em i postąpił majętność moją własną dziedziczną w województwie kijowskim w powiecie zytomirskim lezącą, nikomu inszym pierwszym prawem nie zawiedzioną, miasto Stare i Nowę Korosteszów z zamkiem na nowym mieście będącym, także z budowaniem wszelkim w tem mieście będącym, z zasiewkiem zboża ozimego i z folwarkiem, z młynami na rzece Teterew, także i wszystkimi młynkami tam będącymi, z rzekami, stawami, z pustami, z mytami i mostowym. A do tego miasta mego sioło Nowę Horódsko przynależące z karczmą w tem ziele będącą, także ze wszystkiemi młynami w tem ziele będącymi, z stawami, z pustami, z ludźmi poddanymi w mieście Starym i Nowym Korosteszowie i w ziele Horódsku
em ÿ postąpił maiętnosc moią własną dziedziczną w woiewodstwie kiiowskim w powiecie zÿtomirskim lezącą, nikomu inszym pierszÿm prawem nie zawiedzioną, miasto Stare ÿ Nowę Korosteszow z zamkiem na nowym miescie będącÿm, takze z budowaniem wszelkim w tem miescie będącÿm, z zasiewkiem zboza ozimego ÿ s folwarkiem, z młynami na rzece Teterew, takze ÿ wszÿstkimi młÿnkami tam będącÿmi, z rzekami, stawami, s pustami, z mÿtami ÿ mostowÿm. A do tego miasta mego sioło Nowę Horodsko przÿnalezące s karczmą w tem siele będącą, takze ze wszÿstkiemi młÿnami w tem siele będącÿmi, z stawami, s pustami, z ludzmi poddanÿmi w miescie Starym ÿ Nowÿm Korosteszowie ÿ w siele Horodsku
Skrót tekstu: KsŻyt
Strona: 327
Tytuł:
Księga grodzka żytomierska
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żytomierz
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1635 a 1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1644
, Nawet okłotów zgodnych do poszycia Gumna nie mając, przeyźry się roztropna,
W wnętrznym zwierciedle próżnego szpichlerza Ze z niego długów miarą nie odmierza. Widzi że nie żart, i że nie przelewki, Ścisły rachunek dać trzeba kostnicy, Jakie kto z młodu zasiewał przysiewki, Czy chwast wyrzucał z pomiędzy pszenicy, Czy żyto czyścił młynkami, przetaki, Pokażą z mąki czarnych chlebów znaki. Zaczym przystąpi Sylwia z otuchą, Do strasznej Pani, ani oka zmruży, Zaczyna mówić z ową Larwą suchą, Spyta: jako jej zdrowie w puszczy służy? Potym: z kąd idzie, kto jest? dokąd dąży? Czemu po dzikiej zaroślinie krąży? Ta się
, Náwet okłotow zgodnych do poszycia Gumna nie maiąc, przeyźry się rostropna,
W wnętrznym zwierciedle prożnego szpichlerza Ze z niego długow miarą nie odmierza. Widzi że nie żart, y że nie przelewki, Scisły ráchunek dać trzeba kostnicy, Jákie kto z młodu zasiewał przysiewki, Czy chwast wyrzucał z pomiędzy pszenicy, Czy żyto czyścił młynkami, przetáki, Pokażą z mąki czárnych chlebow znáki. Záczym przystąpi Sylwia z otuchą, Do strászney Páni, áni oka zmruży, Záczyna mowić z ową Lárwą suchą, Spyta: iáko iey zdrowie w puszczy służy? Potym: z kąd idzie, kto iest? dokąd dąży? Czemu po dzikiey zároślinie krąży? Ta się
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 249
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752