. DO PANA ROŻNA
Wieręć nic nie przystoi to przezwisko Rożen, Kiedy aże dotychczas, mój Andrzeju, prożen; Bo kto się we trzydziestym roku nie ożeni, Diabełże mu po rożnie, gdy nie ma pieczeni. 30 (N). PAN SŁUGĘ POGRABIŁ
Nie mogąc sam dla zdrowia, przez swe substytuty Szlachcic jeden majętny słał do Gdańska szkuty. Dobrzeć szyper po prawdzie spieniężył pszenicę; Lecz za cóż stoi, kiedy ukradł połowicę. Na co kiedy już pan ma oczywiste świadki, Zawoławszy go, rzecze: „Synu takiej matki, Wróć, coś ukradł, bo cię dam na katowskie męki!” Gdy się ten przy, czapkę
. DO PANA ROŻNA
Wieręć nic nie przystoi to przezwisko Rożen, Kiedy aże dotychczas, mój Andrzeju, prożen; Bo kto się we trzydziestym roku nie ożeni, Diabołże mu po rożnie, gdy nie ma pieczeni. 30 (N). PAN SŁUGĘ POGRABIŁ
Nie mogąc sam dla zdrowia, przez swe substytuty Szlachcic jeden majętny słał do Gdańska szkuty. Dobrzeć szyper po prawdzie spieniężył pszenicę; Lecz za cóż stoi, kiedy ukradł połowicę. Na co kiedy już pan ma oczywiste świadki, Zawoławszy go, rzecze: „Synu takiej matki, Wróć, coś ukradł, bo cię dam na katowskie męki!” Gdy się ten przy, czapkę
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 219
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
.” „Bez chluby — rzecze pani — proszę, z tym napitkiem. I ja go mam, a wżdy się z tym nie chwalę sitkiem, Przez które, cokolwiek jem i co piję, cedzę, Jako wąsy Waszmości, od siebie przez miedzę.” 33. NA PANA SZELINGA
Szeling szlachcic to dobry, majętny i możny. Cóż! Bojaźliwy czy tak z natury ostrożny, Że i przed końcem palca mdlał, nie tylko noża; Owo się wszelkiego bał na świecie poroża. Odważniejsze tu dziewki mogę nazwać śmiele, Które na końce noszą gotowe rodele. 34. KORBACZ
Jam korbacz, kto mię nie zna, com cielęta
.” „Bez chluby — rzecze pani — proszę, z tym napitkiem. I ja go mam, a wżdy się z tym nie chwalę sitkiem, Przez które, cokolwiek jem i co piję, cedzę, Jako wąsy Waszmości, od siebie przez miedzę.” 33. NA PANA SZELINGA
Szeling szlachcic to dobry, majętny i możny. Cóż! Bojaźliwy czy tak z natury ostrożny, Że i przed końcem palca mdlał, nie tylko noża; Owo się wszelkiego bał na świecie poroża. Odważniejsze tu dziewki mogę nazwać śmiele, Które na końce noszą gotowe rodele. 34. KORBACZ
Jam korbacz, kto mię nie zna, com cielęta
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 220
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
rąk mieć. Ale bywająć tacy ludzie, co im dwie ręce, za wiele staną, ma też swoich, co za niego wybierają, sam oboma rękoma szarpie, rozumieszże że to długo trwać będzie, in hoc seculo non manerent, a Dygnitarz to, a Urzędnik, toć drzewo wielkie, a człowiek bogaty majętny, toć drzewo rozłożyste, długoż tego drzewa? nie długo! In hoc seculo non manerent. Chodzcież już miłe drzewa chodzcie, homines sicut arbores ambulantes. Krążcie jako się podoba krążcie, długoż was? Modicum et iam non videbitis me. Znikniecie. In hoc seculo non manerent. 13. Mówi PSALMISTA
rąk mieć. Ale bywáiąć tácy ludźie, co im dwie ręce, zá wiele stáną, ma też swoich, co zá niego wybieráią, sąm obomá rękomá szárpie, rozumieszże że to długo trwać będźie, in hoc seculo non manerent, á Dignitarz to, á Urzędnik, toć drzewo wielkie, á człowiek bogáty máiętny, toć drzewo rozłożyste, długoż tego drzewá? nie długo! In hoc seculo non manerent. Chodzćież iuż miłe drzewá chodzćie, homines sicut arbores ambulantes. Krążćie iáko się podoba krążćie, długoż was? Modicum et iam non videbitis me. Znikniećie. In hoc seculo non manerent. 13. MOWI PSALMISTA
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 78
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
a drudzy, których parco nomini, stawali, nigdy nie proszeni, od Zboińskiego i tak, niby post serias controversias, oczywistym dekretem obwarowana była securitas posesji starostwa plotelskiego dla Danilewicza. Zboiński, dowiedziawszy się o tym, tak o ekspulsją, jako też o ten kondykt solenny zaniósł manifest, ale że człek był oprócz tego majętny i bogaty, nie procedował prawem o też starostwo, lecz synowi generałowi cesją uczynił. Ksiądz tedy Zboiński, proboszcz trocki, jako blisko od Wilna mieszkający miał zlecenie od brata swego, aby ten resuscytował proceder, i dlatego w Wilnie się bawił, ale że aktorat jego był barzo nisko wpisany, a dopędzać do przywołania tego
a drudzy, których parco nomini, stawali, nigdy nie proszeni, od Zboińskiego i tak, niby post serias controversias, oczywistym dekretem obwarowana była securitas posesji starostwa plotelskiego dla Danilewicza. Zboiński, dowiedziawszy się o tym, tak o ekspulsją, jako też o ten kondykt solenny zaniósł manifest, ale że człek był oprócz tego majętny i bogaty, nie procedował prawem o też starostwo, lecz synowi generałowi cesją uczynił. Ksiądz tedy Zboiński, proboszcz trocki, jako blisko od Wilna mieszkający miał zlecenie od brata swego, aby ten resuscytował proceder, i dlatego w Wilnie się bawił, ale że aktorat jego był barzo nisko wpisany, a dopędzać do przywołania tego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 565
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
intraty należały, czyli też że ciż sami nasi o też księstwo projektowani ambientes starali się o to, dawała carowa królowi naszemu rezolucje, że Biron z całą familią swoją na wieczne osądzony wygnanie nigdy do księstwa kurlandzkiego przywróconym nie będzie. A gdy królewiczowie nasi już do zupełnych lat przychodzić poczęli, tedy jeden szlachcic dobrze majętny, Merbach nazwany, podał projekt, aby który królewicz polski o księstwo kurlandzkie starał się. Trzeba zaś wiedzieć, że carowa Elżbieta wielką przyjaciółką jest króla naszego. Pewną zatem miał Merbach nadzieję, że tego carowa królowi nie odmówi. Wielką zatem faworów nowego książęcia za tę usługę Merbach uczyniwszy sobie nadzieję, podał ten projekt grafowi
intraty należały, czyli też że ciż sami nasi o też księstwo projektowani ambientes starali się o to, dawała carowa królowi naszemu rezolucje, że Biron z całą familią swoją na wieczne osądzony wygnanie nigdy do księstwa kurlandzkiego przywróconym nie będzie. A gdy królewicowie nasi już do zupełnych lat przychodzić poczęli, tedy jeden szlachcic dobrze majętny, Merbach nazwany, podał projekt, aby który królewicz polski o księstwo kurlandzkie starał się. Trzeba zaś wiedzieć, że carowa Elżbieta wielką przyjaciółką jest króla naszego. Pewną zatem miał Merbach nadzieję, że tego carowa królowi nie odmówi. Wielką zatem faworów nowego książęcia za tę usługę Merbach uczyniwszy sobie nadzieję, podał ten projekt grafowi
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 832
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wznowić Elekcją, przez Publiczne i Prywatne Ubóstwo, które u fakcji Francuskiej między ich raciami niezwyciężony jest Achilles. Copia Listu Senatora
Ale Pan Marszałek tego przyczyną bo, Wojnę zaczął. Na to odpowiedziałem wyżej dostatecznie niechcę powtarzać. To przydawam, że Pan Marszałek nie może życzyć dezolaciej w Polsce, bo z niej Szlachcic Majętny. Ma w niej więcej, niż wszyscy ci, co teraz rząd u Dworu trzymają. Których fortuny w Ojczyźnie krótkie, nadzieje za Ojczyzną wielkie są, i którym zgubione w Polsce substancje, nie Moarcha jaki, ale lada Książę nadgrodzi. Nie może rzec tego Pan Marszałek, co X. Kanclerz mówi. Zarwana nie
wznowić Elekcyą, przez Publiczne y Prywatne Vbostwo, ktore v fákcyey Fráncuskiey między ich ráciámi niezwyćiężony iest Achilles. Copia Listu Senatorá
Ale Pan Márszałek tego przyczyną bo, Woynę záczął. Ná to odpowiedźiałem wyżey dostátecznie niechcę powtarzáć. To przydawam, że Pan Márszałek nie może życzyć desoláciey w Polscze, bo z niey Szláchćic Maiętny. Ma w niey więcey, niż wszyscy ći, co teraz rząd v Dworu trzymáią. Ktorych fortuny w Oyczyznie krotkie, nádźieie zá Oyczyzną wielkie są, y ktorym zgubione w Polscze substáncye, nie Moárchá iáki, ále ládá Kśiążę nádgrodźi. Nie może rzec tego Pan Márszałek, co X. Kánclerz mowi. Zárwána nie
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 54
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
odważy że nie tylko żadnym grzechem Boga swego rozgniewać nie chce/ ale też (chociażby równa zgoła Boska chwała była/ gdyby doczesne jakie lub mienia/ lub czci/ dobro trzymał) dla okazania większej chęci swej ku Bogu i szczerszego doskonalszego naśladowania najmilszego Wodza Zbawiciela swego/ z nim woli być ubogim/ niż u świata majętny/ z nim obiera być wzgardzonym/ niż odwszytkich czczonym/ i wielbionym; z nim chce utrapienia i uciski cierpieć/ niż w uciechach i rozkoszach opływać. Tu już prawie jeśli to rzeczą samą skutecznie zyści/ na stopniu wysokim przy boku JEZUsowy/ za pierwszy Towarzysz służy. 6. Wysokić ten stopień/ wszakże nie
odwáży że nie tylko żadnym grzechem Bogá swego rozgniewać nie chce/ ále też (choćiáżby rowna zgołá Boska chwáłá była/ gdyby doczesne iákie lub mieniá/ lub czći/ dobro trzymał) dla okázánia większey chęći swey ku Bogu y szczerszego doskonálszego náśládowániá náymilszego Wodza Zbáwićielá swego/ z nim woli być vbogim/ ńiż v świáta máiętný/ z nim obiera być wzgardzonym/ niż odwszytkich czczonym/ y wielbionym; z nim chce utrápieniá y ućiski ćierpieć/ niż w ućiechách y roskoszách opływać. Tu iuż práwie iesli to rzeczą samą skutecznie zyśći/ ná stopniu wysokim przy boku IEZVsowý/ zá pierwszy Towarzysz służy. 6. Wysokić ten stopień/ wszákże nie
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 272
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
/ jakimeś ty dopiero. lecz jakim ja jestem teraz/ ty takowym nigdy nie będziesz. Z przeszłymi występkami/ tych którzy żywota swego polepszyli/ nie godzi się wyjeżdżać: żeby komu oko zaproszyć. Ani na to patrzać/ jakim kto był: ale jakim teraz jest.
Niejaki Krateus Starosta Króla Aleksandra/ człowiek barzo majętny/ mówił mu/ żeby się przy nim bawił: obiecując mu/ że się u niego miał mieć na wszytkim dobrze. Temu tak się wymówił: Wolę tu w Atenach nawet żyć o chlebie a o soli: niżli u ciebie za kosztownym stołem siadać. Dając znać/ że lepiej w chudobie żyć/ a na swobodzie
/ iákimeś ty dopiero. lecż iákim ia iestem teraz/ ty tákowym nigdy nie będźiesz. Z przeszłymi występkámi/ tych ktorzy żywotá swego polepszyli/ nie godźi się wyieżdżáć: żeby komu oko záproszyć. Ani ná to pátrzáć/ iákim kto był: ále iákim teraz iest.
Nieiáki Kráteus Stárostá Krolá Alexándrá/ cżłowiek bárzo máiętny/ mowił mu/ żeby się przy nim báwił: obiecuiąc mu/ że się v nie^o^ miał mieć ná wszytkim dobrze. Temu ták się wymowił: Wolę tu w Athenach náwet żyć o chlebie á o soli: niżli v ćiebie zá kosztownym stołem śiádać. Dáiąc znáć/ że lepiey w chudobie żyć/ á ná swobodźie
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 36
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Ma być jako kryształ. Na ludzi niewinnie następować/ Z upadku się cieszyć/ Do żalu przywodzić. Szatańska. W wieku młodym utracony wstyd/ W śrzednim nieprawda. W starym zdrada. Do cnoty nic szkodliwszego. Boga zapomnieć/ Starszych znieważyć/ Cnoty odbieżeć. Sprawa człowieka zginionego. Duży nie robotny/ Ubogi leniwy/ Majętny niedbały. Jeden zysk mają. Bić Cyrulika przed goleniem/ Woźnicę w drodze/ Kucharza przed obiadem. Niebezpieczna. Prawo bez pieniędzy/ Miłość o głodzie/ Leki bez dostatku. Jakoś niesmarownie idą.
Ma byc iáko krzyształ. Ná ludźi niewinnie nástępowáć/ Z vpadku się ćieszyć/ Do żálu przywodźić. Szátáńska. W wieku młodym vtrácony wstyd/ W śrzednim nieprawdá. W stárym zdrádá. Do cnoty nic szkodliwszego. Bogá zápomnieć/ Stárszych znieważyć/ Cnoty odbieżeć. Spráwá człowieká zginionego. Duży nie robotny/ Vbogi leniwy/ Máiętny niedbáły. Ieden zysk máią. Bić Cyruliká przed goleniem/ Woźnicę w drodze/ Kuchárzá przed obiádem. Niebespieczna. Práwo bez pieniędzy/ Miłość o głodźie/ Leki bez dostátku. Iákoś niesmárownie idą.
Skrót tekstu: ŻabPol
Strona: C2
Tytuł:
Polityka dworska
Autor:
Jan Żabczyc
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
nie wcześniej niż 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1616
Data wydania (nie później niż):
1650
oddawszy precz jaja, Nic nie myśląc, ryżową pocznie kiszkę z kraja. Siedział za tymże żołnierz stary, brat jej, stołem, I że mu to niemiło, pokazuje czołem; Ale że bez hałasu nie może być zwada, Co miał dziś płocho zrobić, do jutra odkłada. Postrzegł dworzanin, człowiek grzeczny i majętny, Że z jego okazji żołnierz mu niechętny; Więc że na uprzedzeniu wszytka rzecz należy, Dwu poważnych przyjaciół, gdy ów jeszcze leży, Posyła z komplementem oraz i z ekskuzą, Żeby się sam, nie pannę, oszpecił tą gluzą Niepoczciwego żartu, gdyby z inszej miary Uczynił go; sam by się sądził winnym kary
oddawszy precz jaja, Nic nie myśląc, ryżową pocznie kiszkę z kraja. Siedział za tymże żołnierz stary, brat jej, stołem, I że mu to niemiło, pokazuje czołem; Ale że bez hałasu nie może być zwada, Co miał dziś płocho zrobić, do jutra odkłada. Postrzegł dworzanin, człowiek grzeczny i majętny, Że z jego okazyjej żołnierz mu niechętny; Więc że na uprzedzeniu wszytka rzecz należy, Dwu poważnych przyjaciół, gdy ów jeszcze leży, Posyła z komplementem oraz i z ekskuzą, Żeby się sam, nie pannę, oszpecił tą gluzą Niepoczciwego żartu, gdyby z inszej miary Uczynił go; sam by się sądził winnym kary
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 548
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987