wypić zgotowaną sobie truciznę, dawał niektóre wyborne nauki zgromadzonym uczniom swoim, od tego zaś dyskurs swój zaczął: Niewiem żeby kto choćby też był i największy satyryk, miał w pośmiewisko obracać to, co wam teraz mówić będę. zapewne miał w ten czas na myśli Arystofana, który umyślnie komedyą był jedną napisał, z maksym Sokratesa i jego sposobu uczenia naigrywając się. Zdało się, iż w czasie granej komedyj przymowki Poety mniej obchodziły Sokratesa, bywał nawet przytomny reprezentacjom. Z tym wszystkim przy samym zgonie dał uczuć lubo nieznacznie, jaką w sercu jego niegodziwe żarty sprawiły imprezyą. Lubo się nie chlubię zbyt ostrym stoicyzmem i dziką na pozór obyczainością przecież
wypić zgotowaną sobie truciznę, dawał niektore wyborne nauki zgromadzonym uczniom swoim, od tego zaś dyskurs swoy zaczął: Niewiem żeby kto choćby też był y naywiększy satyryk, miał w pośmiewisko obracać to, co wam teraz mowić będę. zapewne miał w ten czas na myśli Arystofana, ktory umyślnie komedyą był iedną napisał, z maxym Sokratesa y iego sposobu uczenia naigrywaiąc się. Zdało się, iż w czasie graney komedyi przymowki Poety mniey obchodziły Sokratesa, bywał nawet przytomny reprezentacyom. Z tym wszystkim przy samym zgonie dał uczuć lubo nieznacznie, iaką w sercu iego niegodziwe żarty sprawiły impresyą. Lubo się nie chlubię zbyt ostrym stoicyzmem y dziką na pozor obyczainością przecież
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 32
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
, byłbym wykroczył przeciw obyczajności i względom płci Damskiej należytym. Od tego czasu spokojność i wesołość w towarzystwie naszym panowała. Oficer z Efraimem do wielkiej poufałości przyszli.
Kwakr ten, był człowiek jakom uważał wielce rozsądny, dyskursa jego bez przysady, tchnęły obyczajnością i zawierały w sobie doskonałe reguły życia; jedna z maksym jego uczyniła mocną we mnie imprezyą: znak jest (mowił) niepospolitego umysłu, kiedy kto osobliwie względem cudzoziemców lub nieznajomych wstrzemieźliwość nie tylko w słowach ale w obchodzeniu się zachowuje. Gdy się albowiem takowy w pośrodku mniej wiadomych lub prostych znajdzie, nie da im uczuć ciężaru doskonałości swojej, i woli ukryć przymioty wyborne, niźli
, byłbym wykroczył przeciw obyczayności y względom płci Damskiey należytym. Od tego czasu spokoyność y wesołość w towarzystwie naszym panowała. Officer z Ephraimem do wielkiey poufałości przyszli.
Kwakr ten, był człowiek iakom uważał wielce rozsądny, dyskursa iego bez przysady, tchnęły obyczaynością y zawierały w sobie doskonałe reguły życia; iedna z maxym iego uczyniła mocną we mnie impressyą: znak iest (mowił) niepospolitego umysłu, kiedy kto osobliwie względem cudzoziemcow lub nieznaiomych wstrzemieźliwość nie tylko w słowach ale w obchodzeniu się zachowuie. Gdy się albowiem takowy w pośrodku mniey wiadomych lub prostych znaydzie, nie da im uczuć ciężaru doskonałości swoiey, y woli ukryć przymioty wyborne, niźli
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 144
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
porządkiem, najcelniejsze w Europie mógłby porównać kraje) nigdy głowy nie podniósł i im cienia nie czynił. A kiedyby do podziału jakiego na równe między nich części przyszło, co już projektują nieraz, obaczylibyśmy natenczas, jakby upaść nam nie dali. Ale darmo słów na remonstracyją tak fałszywych i nierozsądnych nie trawmy maksym, które naturalne samego zdrowego rozumu potępia światło. Nie ci tedy, którzy tak rezonują, tej dobrze myślą Ojczyźnie, nie ci ją z tej wydobędą toni, ale ci, którzy kiedykolwiek potrafią, aby ordynaryjne jej sejmy i rady były zawsze skuteczne. § 21 KONKLUZYJA CZĘŚCI PIERWSZEJ
Jako to wielkiej importancji rzecz jest starać się
porządkiem, najcelniejsze w Europie mógłby porównać kraje) nigdy głowy nie podniósł i im cienia nie czynił. A kiedyby do podziału jakiego na równe między nich części przyszło, co już projektują nieraz, obaczylibyśmy natenczas, jakby upaść nam nie dali. Ale darmo słów na remonstracyją tak fałszywych i nierozsądnych nie trawmy maksym, które naturalne samego zdrowego rozumu potępia światło. Nie ci tedy, którzy tak rezonują, tej dobrze myślą Ojczyźnie, nie ci ją z tej wydobędą toni, ale ci, którzy kiedykolwiek potrafią, aby ordynaryjne jej sejmy i rady były zawsze skuteczne. § 21 KONKLUZYJA CZĘŚCI PIERWSZEJ
Jako to wielkiej importancyi rzecz jest starać się
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 163
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
parum, pluribus plurimum; w każdym z osobna biorąc niewiele, ale w największej radzących liczbie najwięcej znajduje się rozsądku.” Tać jest cale naturalna de pluralitate w świecie całym obserwacja. Te są całego narodu ludzkiego, te wszystkich państw wolnych maksymy, tymi się na radach rządzą. Za cóż my, Polacy, od tych maksym i reguł odstępować mamy, za co, jakom rzekł, po ludzku rad sprawować u siebie nie mamy? Osobliwie zaś jeszcze szlachta poczciwi uważą, że moc rwania sejmów każdemu z osobna zakazana, a większej liczby powaga w rady wprowadzona szkodzić nie może Ojczyźnie. Bo naturalnie mówiąc, przecięż to jest ta izba poselska
parum, pluribus plurimum; w każdym z osobna biorąc niewiele, ale w największej radzących liczbie najwięcej znajduje się rozsądku.” Tać jest cale naturalna de pluralitate w świecie całym obserwacyja. Te są całego narodu ludzkiego, te wszystkich państw wolnych maksymy, tymi się na radach rządzą. Za cóż my, Polacy, od tych maksym i reguł odstępować mamy, za co, jakom rzekł, po ludzku rad sprawować u siebie nie mamy? Osobliwie zaś jeszcze szlachta poczciwi uważą, że moc rwania sejmów każdemu z osobna zakazana, a większej liczby powaga w rady wprowadzona szkodzić nie może Ojczyźnie. Bo naturalnie mówiąc, przecięż to jest ta izba poselska
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 212
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
przy większej na jednoż nie pozwalających liczbie. Zrzenicę tę, jak zowiemy, wolności lepiej i ostrożniej wielu dobrych patriotów zachowują, jak jeden albo każdy z osobna czyli najlepszy, czyli on najgorszy. Na tę zaś spuszczać się każdego dyskrecyją arcyniebezpieczna rzecz jest Rzpltej wolnej. Bo ja zawsze do najgeneralniejszych w tym punkcie idę maksym, z których jeżeli na świecie która, to ta jest prawdziwa, dawnego republikanta filozofa: „Nigdy rzplta być bezpieczna nie może, w której prawa i modestyją zdeptawszy, jeden gadatliwy jaki porządzą się rzecząpospolitą.” Nunquam tuta et secura potest esse ciuitas in qua jure et modestia calcatis, loquax aliquis unus ciuitatem regit.
przy większej na jednoż nie pozwalających liczbie. Zrzenicę tę, jak zowiemy, wolności lepiej i ostrożniej wielu dobrych patryjotów zachowują, jak jeden albo każdy z osobna czyli najlepszy, czyli on najgorszy. Na tę zaś spuszczać się każdego dyskrecyją arcyniebezpieczna rzecz jest Rzpltej wolnej. Bo ja zawsze do najgeneralniejszych w tym punkcie idę maksym, z których jeżeli na świecie która, to ta jest prawdziwa, dawnego republikanta filozofa: „Nigdy rzplta być bezpieczna nie może, w której prawa i modestyją zdeptawszy, jeden gadatliwy jaki porządzą się rzecząpospolitą.” Nunquam tuta et secura potest esse ciuitas in qua jure et modestia calcatis, loquax aliquis unus ciuitatem regit.
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 240
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
rozerwanie krom wielkiego i znacznego świętokradźstwa być nie może: i iż tym znakiem Kacerze i Zwodziciele od wiernych Bożych rozeznawani bywają/ w czym jeśliże się nie upamiętacie/ wiecznego ognia karanie do upamiętania was przywiedzie. Gdzie nakoniec i ostatniego wieku mego synowie/ którzy zarówno z drugimi dusze swoje dla mnie na śmierć wydawali. Maksym świątobliwj/ Jan z Damaszku/ i Teofilakt Biskup Bułgarski/ Marek Efeski/ i Nilus Tessaloniceński/ aby ze wszytkim poważnym zacnych onych starych Teologów chorem stanąwszy/ dzisiejszym Mateologom rozdarte na prawdę paszczęki zawarli/ mówiąc: Niech wam przykaże Bóg Ociec przez jednorodzonego Syna swego/ Sabelliuszowego przeklętego bluźnierstwa rozsiewacze/ i Manicheuszowej niezbożności krzewiciele/ którzy
rozerwánie krom wielkiego y znácżnego świętokradźstwá być nie może: y iż tym znákiem Kácerze y Zwodźićiele od wiernych Bożych rozeznawáni bywáią/ w cżym ieśliże się nie vpámiętaćie/ wiecżnego ogniá karánie do vpámiętánia was przywiedźie. Gdźie nákoniec y ostátniego wieku mego synowie/ ktorzy zárowno z drugimi dusze swoie dla mnie ná śmierć wjdawáli. Máxim świątobliwj/ Ian z Dámászku/ y Theophilákt Biskup Bulgárski/ Márek Epheski/ y Nilus Thessáloniceński/ áby ze wszytkim poważnym zacnych onych stárych Theologow chorem stánąwszy/ dźiśieyszym Máteologom rozdárte ná prawdę pászcżeki záwárli/ mowiąc: Niech wam przykaże Bog Oćiec przez iednorodzonego Syná sẃego/ Sábelliuszowego przeklętego bluźnierstwá rozśiewácże/ y Mánicheuszowey niezbożnośći krzewićiele/ ktorzy
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 6
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
i pokorze. Też sposoby bowiem, które słuziły, do erekcyj, i rozszerzenia kościoła świętego i wiary, słuzić zapewne powinny do utrzymania jej. Wie każdy że ten fundator Niebieski nie zaziwał władzy, powagi, albo bogactw do fundowania kościoła swego, a zatym temiź sposobami konserwować go należy, któremi powstał.
In tanta contrarietate maksym, między światem i Ewangelią; kto jej świętą naukę najbardziej utrzymywać powinien, jeżeli nie Duchowieństwo, uzbrojone, wszystkiemi attributis, które, constituunt ten święty charakter, któremi się nie zdobiąc, jest to poddać się Nieprzyjacielowi, jest i owszem przeciwko sobie samemu chcieć wojować; imprudens agit in sua vulnera ferrum. Kościół wojujący jest
y pokorze. Teź sposoby bowiem, ktore słuźyły, do erekcyi, y rozszerzenia kośćioła swiętego y wiary, słuźyć zapewne powinny do utrzymania iey. Wie kaźdy źe ten fundator Niebieski nie zaźywał władzy, powagi, albo bogactw do fundowania kośćioła swego, á zatym temiź sposobami konserwować go naleźy, ktoremi powstał.
In tanta contrarietate maxym, między swiatem y Ewangelią; kto iey swiętą naukę naybardźiey utrzymywać powinien, ieźeli nie Duchowieństwo, uzbroione, wszystkiemi attributis, ktore, constituunt ten swięty charakter, ktoremi się nie zdobiąc, iest to poddać się Nieprzyiaćielowi, iest y owszem przećiwko sobie samemu chćieć woiować; imprudens agit in sua vulnera ferrum. Kośćioł woiuiący iest
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 19
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
mogą excitare godniejsze, skuteczniejsze, i snadniejsze, do wykonania, kontentując się tym, co każdy author na końcu swojej księgi kładzie, i w czym po bratersku każdego upominam, corrige errata.
Zebrałem jako summariusz i synopsim tej pracy mojej, aby każdy je uznawszy, widział uno ictu oculi invaliditatem praw naszych, incertitudinem maksym, i zwyczajów; instabilitatem Rzeczypospolitej, et periculum inevitabile wolności. I. Abusus dóbr kościelnych destynowanych na chwałę Bożą, i suffragium ubogich. II. Potestas Królów limitata, do dobrego panowania, diffusa do złego. III. Obarczona authoritas Rzeczypospolitej, w siła Jurysdykcyj podzielona. IV. Jurysdykcja Ministrów statûs, nie będąc jak
mogą excitare godnieysze, skutecznieysze, y snadnieysze, do wykonánia, kontentuiąc się tym, co kaźdy author na końcu swoiey xięgi kłádźie, y w czym po brátersku kaźdego upominam, corrige errata.
Zebráłem iako summaryusz y synopsim tey pracy moiey, aby kaźdy ie uznáwszy, widźiał uno ictu oculi invaliditatem praw naszych, incertitudinem maxym, y zwyczáiow; instabilitatem Rzeczypospolitey, et periculum inevitabile wolnośći. I. Abusus dobr kośćielnych destynowánych na chwałę Boźą, y suffragium ubogich. II. Potestas Krolow limitata, do dobrego pánowánia, diffusa do złego. III. Obárczona authoritas Rzeczypospolitey, w siła Jurysdykcyi podźielona. IV. Jurisdykcya Ministrow statûs, nie będąc iak
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 176
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
, kilkaset lat żyjący. Tak Dusza corpory reunita znowu ciało ożywi przedtym umarłe. Godzi się też dla ilustrowania prawdy, zażyć bajki, naprzykład o Chimerze, Cerberusie, których nie masz na Świecie. Sam CHRYSTUS AEterna Veritas sine parabolis locutus est nihil: Wiele podobieństw zażywał dla prędszego pojęcia od prostych Ludzi, swoich Zbawiennych Maksym Zgoła, ile czytałem Nowych i Świeżych Autorów, między któremi nie pośledni Atanazy Kircher, wszyscy na Feniksa coniurarunt, aby go ze Świata jako fictitium et Póéticum wypędzili. Chyba tedy u Poetów, Malarzów, i Symbolistów znajdzie reclinatorium. Takowy Fictitius, czyli też Factitius, bo artè podobno zrobiony Feniks znajduje się w Dreźnie
, kilkaset lat żyiący. Tak Dusza corpori reunita znowu ciało ożywi przedtym umarłe. Godzi się też dla illustrowania prawdy, zażyć bayki, naprzykład o Chimerze, Cerberusie, ktorych nie masz na Swiecie. Sam CHRYSTUS AEterna Veritas sine parabolis locutus est nihil: Wiele pòdobieństw zażywał dla prędszego poięcia od prostych Ludzi, swoich Zbawiennych Maxym Zgoła, ile czytałem Nowych y Swieżych Autorow, między ktoremi nie pośledni Atanazy Kircher, wszyscy na Fenixa coniurarunt, aby go ze Swiata iako fictitium et Póéticum wypędzili. Chyba tedy u Pòétow, Malarzow, y Symbolistow znaydzie reclinatorium. Takowy Fictitius, czyli też Factitius, bo artè podobno zrobiony Fenix znayduie się w Dreźnie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 123
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
MahomETA. U tego służył lat 9. Wielbłądy do Persyj i Syryj prowadząc, niemi handlując. Owdowiałą potym Panią swoję Hadyksę Siostrę swoję Wujeczną, pojął za Zonę (prócz której, miał 17 innych Zon) z kupiectwa Wielbłądów zbogacony. Będąc zaś bardzo dowcipnym, z Chrześcijanami miewał rozmowy, z nich Chrześcijańskich niektórych napił się maksym, to z Żydami, i z Matką Żydowką konwersując, z nich i z niej Żydowskich nabrawszy błędów, wiele też z Pogaństwa errorum napiwszy się, z tyle Wiar i Sekt, uczynił Miksturę Religii Mahometańskiej w serću, i rozumie swoim. Udał się do Palestyny, tam po między Chrześcijany, teste Baronio, i Żydami
MACHOMETA. U tego służył lat 9. Wielbłądy do Persyi y Syrii prowadząc, niemi handluiąc. Owdowiałą potym Panią swoię Hadixę Siostrę swoię Wuieczną, poiął za Zonę (procz ktorey, miał 17 innych Zon) z kupiectwa Wielbłądow zbogacony. Będąc zaś bárdzo dowcipnym, z Chrześcianami miewał rozmowy, z nich Chrześciańskich niektorych napił się maxym, to z Zydámi, y z Matką Zydowką konwersuiąc, z nich y z niey Zydowskich nabrawszy błędow, wiele też z Pogaństwa errorum napiwszy się, z tyle Wiar y Sekt, uczynił Mixturę Religii Machometańskiey w serću, y rozumie swoim. Udał się do Palestyny, tam po między Chrześciany, teste Baronio, y Zydami
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1095
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755