nieprzyjaciół poszło, Szkoda że niemamy historyj Rzymskiej pisanej od Kartagińczyka, nauczylibyśmy się zapewne jakiego podobnego przysłowia o generozyj Rzymskiej hojnej z cudzego. Rachunek Mci Panowie jest fundamentem wszystkich spraw dobrze rozrządzonych, bez niego nic się regularnie, nic się porządnie stać niemoże. Niechże zważy adwersarz kupców, jeżeli się ta maksyma powszechna kwadruje z zdaniem jego, gdy kalkulatora próżniakiem do dzieł znamienitych niezdatnym nazwił. Rachunek czyni mnie obywatelem pożytecznym, wagę handlu trzyma, a handel jest duszą wspołeczeństwa ludzkiego. Dla czegoż proszę P. Baron brzydzi się kupcem i wszyscy jemu podobni Wielmożni i Jaśnie Wielmożni Wieśniacy? kupiec zbytków nie czyni; kupiec zdrowia innym
nieprzyiacioł poszło, Szkoda że niemamy historyi Rzymskiey pisaney od Karthagińczyka, nauczylibyśmy się zapewne iakiego podobnego przysłowia o generozyi Rzymskiey hoyney z cudzego. Rachunek Mci Panowie iest fundamentem wszystkich spraw dobrze rozrządzonych, bez niego nic się regularnie, nic się porządnie stać niemoże. Niechże zważy adwersarz kupcow, ieżeli się ta maxyma powszechna kwadruie z zdaniem iego, gdy kalkulatora prożniakiem do dzieł znamienitych niezdatnym nazwił. Rachunek czyni mnie obywatelem pożytecznym, wagę handlu trzyma, á handel iest duszą wspołeczeństwa ludzkiego. Dla czegoż proszę P. Baron brzydzi się kupcem y wszyscy iemu podobni Wielmożni y Jaśnie Wielmożni Wieśniacy? kupiec zbytkow nie czyni; kupiec zdrowia innym
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 185
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
egzemptem niby to były, aby Rzpltej i szlachcie życzliwi nie dali przestrogi otwierając drugim oczy, quae fata wszystkich manent i na co te wszystkie wyjść mogą zdzierstwa.
13. Pretekst to jest zasłony od tureckiej ściany teraźniejszych wojsk saksońskich wprowadzenie; w samej zaś rzeczy patet anguis in herba i cale insza jest odległych z tego konsekwencyjej maksyma. Dla czego pozorem tylko łudzą, że się sami utrzymać od postronnych potencyj nie mogą Polacy, i dlatego tak ich ratować potrzeba, aby nieprzyjaciela nie widząc przed sobą zniszczeni sami zginęli. Ażeby z takowej wyzuć się opieki, lepiej własnymi siłami asystować Rzpltej, gdzie tylko potrzeba będzie, a takowego więcej nie cierpieć zdzierstwa.
egzemptem niby to były, aby Rzpltej i szlachcie życzliwi nie dali przestrogi otwierając drugim oczy, quae fata wszystkich manent i na co te wszystkie wyjść mogą zdzierstwa.
13. Pretekst to jest zasłony od tureckiej ściany teraźniejszych wojsk saksońskich wprowadzenie; w samej zaś rzeczy patet anguis in herba i cale insza jest odległych z tego konsekwencyjej maksyma. Dla czego pozorem tylko łudzą, że się sami utrzymać od postronnych potencyj nie mogą Polacy, i dlatego tak ich ratować potrzeba, aby nieprzyjaciela nie widząc przed sobą zniszczeni sami zginęli. Ażeby z takowej wyzuć się opieki, lepiej własnymi siłami asystować Rzpltej, gdzie tylko potrzeba będzie, a takowego więcej nie cierpieć zdzierstwa.
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 202
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
jest Piekło. Do Narodu Ruskiego. Luc. c. 16. Psal. 117. Psal. 30. Psal. 9. Apologia Iż się już męczą i grzeszni ludzie/ i diabli.
A co mówi/ że się jeszcze grzeszni ludzie ani Diabli nie męczą: Gdy by się był i w tym tegoż Maksyma Greka/ jeśli niechciał inszych/ poradził/ nie mówiłby był tego: który w liście swym do Jana Ludwika/ pism swych capite 73. tak w tej materyj mówi/ ogień jest pod ziemią zachowany od Stworzyciela na męki niezbożników: który i Gehenną Pismo święte nazywać zwykło: w którym nie miłosierny on Bogacz (
iest Piekło. Do Narodu Ruskiego. Luc. c. 16. Psal. 117. Psal. 30. Psal. 9. Apologia Iż się iuż męczą y grzeszni ludźie/ y diabli.
A co mowi/ że się iescze grzeszni ludźie áni Diabli nie męcżą: Gdy by sie był y w tym tegoż Máxymá Graeká/ ieśli niechćiał inszych/ porádźił/ nie mowiłby był tego: ktory w liśćie swym do Ianá Ludwiká/ pism swych capite 73. ták w tey máteriy mowi/ ogien iest pod źiemią záchowány od Stworzycielá ná męki niezbożnikow: ktory y Gehenną Pismo świete názywáć zwykło: w ktorym nie miłośierny on Bogacz (
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 37
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
i od Syna wyznać? Rzeczemy. że i to i owo oednakie jest bluźnierstwo. odpowie się nam od Rzymian że to słowo bez dowodu od nas na nich jest. i żaden z świętych nauczycielów Cerkiewnych/ około szóstego i siódmego Powszechnych Synodów/ choć się to już na Wschodzie (jak się z listu Błogosł: Maksyma od Maryna Cyprskiego Presbytera pisanego wiedzieć daje/ I o tych czasiech było rozgłosiło/ tego Rzymskiego wyznania nierzkąc bluźnierstwem abo Herezją nie nazwał/ ale ani błędem. Bliższy wiekom naszym Grekowie/ to Rzymskie wyznanie wpodejrzeniu mając/ jakoby Rzymianie z niego dwa w jednym Bóstwie Początki stanowili: abo jeśli nie to/ tedy dwie
y od Syná wyznáć? Rzeczemy. że y to y owo oednákie iest bluźnierstwo. odpowie sie nam od Rzymian że to słowo bez dowodu od nas ná nich iest. y żaden z świętych náucżyćielow Cerkiewnych/ około szostego y śiodmego Powszechnych Synodow/ choć sie to iuż ná Wschodźie (iák sie z listu Błogosł: Máximá od Máriná Cyprskiego Presbyterá pisánego wiedźieć dáie/ I o tych cżáśiech było rozgłośiło/ tego Rzymskiego wyznánia nierzkąc bluźnierstwem ábo Hęrezyą nie názwał/ ále áni błędem. Bliższy wiekom nászym Grękowie/ to Rzymskie wyznánie wpodeyrzeniu máiąc/ iákoby Rzymiánie z niego dwá w iednym Bostwie Początki stánowili: ábo ieśli nie to/ tedy dwie
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 98
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
nie przyznawając/ aby Duch Z. miał bytność od Syna/ lub przez Syna/ zbłądzili: jawno jest stąd/ iż się temu ichnie przyznawaniu SS. Doktorowie Cerkiewni sprzeciwili: Zachodni/ nauczając/ iż Duch Z. bytność swoję ma/ i od Syna: Wschodni przez Syna.
Uważenie szóste. Za świadectwem Z. Maksyma Wyznawce/ jeszcze przed szóstym powszechnymSynodem doszło to do wiadomości Cerkwi Wschodniej/ że Zachodnia Cerkiew Ducha Z. i od Syna pochodzić wyznawała. wyznaniu jej jednak temu nie sprzeciwił się ni szósty powszechny Synod/ ni siódmy. i owszem Synod powszechny siódmy wyraźnymi słowy to wyznał/ że Duch Z. pochodzi od Ojca przez Syna
nie przyznawáiąc/ áby Duch S. miał bytność od Syná/ lub przez Syná/ zbłądźili: iáwno iest ztąd/ iż sie temu ichnie przyznawániu SS. Doktorowie Cerkiewni sprzećiwili: Zachodni/ náucżáiąc/ iż Duch S. bytność swoię ma/ y od Syná: Wschodni przez Syná.
Vważenie szoste. Zá świádectwem S. Máximá Wyznawce/ ieszcże przed szostym powszechnymSynodem doszło to do wiádomośći Cerkwi Wschodney/ że Zachodnia Cerkiew Duchá S. y od Syná pochodźić wyznawáłá. wyznániu iey iednák temu nie sprzećiwił sie ni szosty powszechny Synod/ ni śiodmy. y owszem Synod powszechny siodmy wyráźnymi słowy to wyznał/ że Duch S. pochodźi od Oycá przez Syná
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 134
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
/ iż nie jest rzecz zabroniona w Cerkwi Pana Chrystusowej Symboły objaśniać syrszymi słowy/ niż były opisane. Która szerszość/ nie przydatkiem/ ale objaśnieniem i znana być ma i zwana. Co jest widzieć z Symbolum Niceńskiego/ przez Symbolum Konstantynopolskie wielą słów viętego/ wielą i rozszerzonego. wiedzieć jest toż/ iż odpowiedzi Z. Maksyma Wyznawce Manichejczykowi odpowiadającego/ i przyznawającego/ że przydali święci Ojcowie Synodu powszechnego wtórego do Symbolum Niceńskiego/ ale nie rzeczy przeciwne. Te rzeczy na potym objaśnili/ które przez tym w pytanie były nie przyszły. Dla czego Soborujący na trzecim powszechnym Soborze SS. Ojcowie/ gdy przydatku zabraniają w Symbolum/ taki przydatek rozumieją/ który
/ iż nie iest rzecż zábroniona w Cerkwi Páná Christusowey Symboły obiáśniáć syrszymi słowy/ niż były opisáne. Ktora szyrszość/ nie przydatkiem/ ále obiáśnieniem y znána bydź ma y zwána. Co iest widźieć z Symbolum Nicenskiego/ przez Symbolum Konstántynopolskie wielą słow viętego/ wielą y rozszerzonego. wiedźieć iest toż/ iż odpowiedźi S. Máxymá Wyznawce Mánicheyczykowi odpowiádaiącego/ y przyznáwáiącego/ że przydáli święći Oycowie Synodu powszechnego wtorego do Symbolum Nicenskiego/ ále nie rzeczy przećiwne. Te rzeczy ná potym obiáśnili/ ktore przez tym w pytánie były nie przyszły. Dla czego Soboruiący ná trzećim powszechnym Soborze SS. Oycowie/ gdy przydatku zábrániáią w Symbolum/ táki przydatek rozumieią/ ktory
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 141
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
wiary/ nad tę/ która już była złożona. Czego zaiste Sobór nie uchwalał/ i nie stanowił/ ale oni niewstydliwie kłamają. wiarę on od trzech set i ośmnastu SS. Ojców złożoną w wielkiej czci mając/ zakazał/ aby inszej wiary nie ważył się nikt przywnosić. Przywodzę w tejże materii po wtóre ś^o^ Maksyma wyznawce/ do tych którzy czwarty powszechny Synod burzyli/ mówiącego/ Jeśli wolno prawdę w obronę prawdy wymówić/ wszyscy SS. Ojcowie/ i wszelki Prawosławnych i świętych mężów Synod żadnym sposobem inszego wiary ograniczenia/ swych słów zażywszy/ nieprzywnieśli/ jak wy aż nazbyt głupie/ a prawie szalejąc mówicie/ ale toż i jedno ono
wiáry/ nád tę/ ktora iuż byłá złożona. Czego záiste Sobor nie vchwalał/ y nie stánowił/ ále oni niewstydliwie kłamáią. wiárę on od trzech set y osmnastu SS. Oycow złożoną w wielkiey czći máiąc/ zákazał/ áby inszey wiáry nie ważył sie nikt przywnośić. Przywodzę w teyże máteriey po wtore ś^o^ Máxymá wyznawce/ do tych ktorzy cżwarty powszechny Synod burzyli/ mowiącego/ Ieśli wolno prawdę w obronę prawdy wymowić/ wszyscy SS. Oycowie/ y wszelki Práwosławnych y świętych mężow Synod żadnym sposobem inszego wiáry ográniczenia/ swych słow záżywszy/ nieprzywnieśli/ iák wy áż názbyt głupie/ á práwie száleiąc mowićie/ ále toż y iedno ono
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 143
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
/ wyznał/ którego się był przestrach mąk doczesnych zaprzał. Jeśli toż ucierpiał był i Liberius: i ten Panu swemu był padł/ panu swemu i zaś powstał. Honorus po śmierci od Heretyków Monotelitów za jedynomyślnika i spół wyznawcecalumniosè zaciągany/ ma od potwarzy tej obrońcy znamienite/ męże święte/ Agatona Biskupa Rzymskiego/ Maksyma Wyznawcę/ i Jana Damascena/ tymi samymi czasy pożyłe. Którym wiara ma być od nas wiernych dana słuszniej/ niżli tysiącom Heretykom/ którzy radziby i wszytek świat swoją zmazą pomazali. To tedy że człowiecy padli człowieczo/ grzechu podlegli/ zgrzeszyli/ społeczności z Rzymską Cerkwią/ aby nam niedopuściło/ słuszności i wagi
/ wyznał/ ktorego sie był przestrách mąk doczesnych záprzał. Ieśli toż vćierpiał był y Liberius: y ten Pánu swemu był padł/ pánu swemu y záś powstał. Honorus po smierći od Hęretykow Monothelitow zá iedynomyślniká y społ wyznawcecalumniosè záćiągány/ ma od potwarzy tey obrońcy známięnite/ męże święte/ Agáthoná Biskupá Rzymskiego/ Máximá Wyznawcę/ y Ianá Dámáscená/ tymi sámymi czásy pożyłe. Ktorym wiárá ma bydź od nas wiernych dána słuszniey/ niżli tyśiącom Hęretykom/ ktorzy rádźiby y wszytek świát swoią zmázą pomázali. To tedy że cżłowiecy pádli człowiecżo/ grzechu podlegli/ zgrzeszyli/ społecżnośći z Rzymską Cerkwią/ áby nam niedopuściło/ słusznośći y wagi
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 197
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
monarchija, ale ciężki despotyzm i nieznośne tyraństwo. Rzplite zaś wolne są, gdzie nie jeden, ale czy więcej zmiędzy ludu wybranych, czyli lud wszystek sobą samymi według praw i wszelkiej sprawiedliwości rządzą. Jeżeli zaś o wolności w monarchiach, dopieroż o wolności w rzplitych ma się rozumieć dawna owa i całemu narodowi ludzkiemu smakująca maksyma: „co najlepszego między ludzkimi znajduje się dobrami, jest wolność...” Quod optimum inter homines est, libertas est. Diogenes.
Ale ordynaryjnym ludzkich rzeczy nieszczęściem i monarchij, i rzplitych wolność o swoje pewne z czasem rozbija się skopuły. Któreż to są? A to te: „ile gubi monarchije
monarchija, ale ciężki despotyzm i nieznośne tyraństwo. Rzplite zaś wolne są, gdzie nie jeden, ale czy więcej zmiędzy ludu wybranych, czyli lud wszystek sobą samymi według praw i wszelkiej sprawiedliwości rządzą. Jeżeli zaś o wolności w monarchijach, dopieroż o wolności w rzplitych ma się rozumieć dawna owa i całemu narodowi ludzkiemu smakująca maksyma: „co najlepszego między ludzkimi znajduje się dobrami, jest wolność...” Quod optimum inter homines est, libertas est. Diogenes.
Ale ordynaryjnym ludzkich rzeczy nieszczęściem i monarchij, i rzplitych wolność o swoje pewne z czasem rozbija się skopuły. Któreż to są? A to te: „ile gubi monarchije
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 229
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
mało, albo żadnego, żeby nam mogli być pozitecźnie dobremi. Stan zaś sźlachecki, niedufający królom, miasto coby się miał chwytać srzodków należitych prawem nadanych, do powściągnienia ambicyj panujących, niegodziwemi ich tylko weksami drażni i uraża; sam się na nieźliczone dzieląc fakcje; przez co królom daje oręże na siebie, których zwycżajna maksyma, Divide et impera.
A zasz królowie nasi, nie za kontraktem panują? jeżeli go w czim przestępują, tym samym panować przestają; nasza tedy wina, jeżeli sobie sprawiedliwości sami nie czyniemy; uczynić ją zaś zawsże snado możemy, byle nie na płonnej racyj, ani proźnemi słowami, domawialiśmy się, zgodnie,
mało, albo źadnego, źeby nam mogli bydź poźytecźnie dobremi. Stan zaś sźlachecki, niedufaiący krolom, miasto coby się miał chwytáć srzodkow naleźytych prawem nadanych, do powśćiągnienia ambicyi panuiących, niegodźiwemi ich tylko wexami draźni y uraźa; sam się na nieźliczone dźieląc fakcye; przez co krolom daie oręźe na siebie, ktorych zwycźayna maxyma, Divide et impera.
A zasz krolowie nasi, nie za kontraktem panuią? iezeli go w cźym przestępuią, tym samym panowáć przestaią; nasza tedy wina, ieźeli sobie sprawiedliwośći sami nie czyniemy; uczynić ią zaś zawsźe snado moźemy, byle nie na płonney racyi, ani proźnemi słowami, domawialiśmy się, zgodnie,
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 4
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733