Kiedy mu przyszło kielce rozdzierać z kłopotem. Na wieki by się była odprzysięgła zwierza, Co dzień przez trzy niedziele wstydząc się balwierza. 73 (P). NIEWIASTA MORZE
Kto po pierwszej nieboszce żeni się raz drugi, Ten zwątlone okrętu łatanego fugi Znowu z portu na morze niepewne wypycha. Prędkoż, prędko zaszumi malacja cicha! Im skromniejsza panienka, jak tytuł odmieni, Tym się gorzej niewiasta ciska, burzy, pieni. Nic tu Neptun nie radzi; kija trzeba, kija, Bez niego rzadko który do portu zawija. 74 (P). PO BABCE DZIEWCZĘ
Dwadzieściaś trzy, pierwszy raz żeniąc się, miał lata, Wdowa czterdzieści
Kiedy mu przyszło kielce rozdzierać z kłopotem. Na wieki by się była odprzysięgła zwierza, Co dzień przez trzy niedziele wstydząc się balwierza. 73 (P). NIEWIASTA MORZE
Kto po pierwszej nieboszce żeni się raz drugi, Ten zwątlone okrętu łatanego fugi Znowu z portu na morze niepewne wypycha. Prędkoż, prędko zaszumi malacyja cicha! Im skromniejsza panienka, jak tytuł odmieni, Tym się gorzej niewiasta ciska, burzy, pieni. Nic tu Neptun nie radzi; kija trzeba, kija, Bez niego rzadko który do portu zawija. 74 (P). PO BABCE DZIEWCZĘ
Dwadzieściaś trzy, pierwszy raz żeniąc się, miał lata, Wdowa czterdzieści
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 41
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
łez otrzeć. Pokój. A cóż po niem? Wolałbym wozem, wolał do śmierci się koniem Trudzić po trybunałach, ratuszach i grodach, Wolałbym chleba skóry po obcych narodach Żebrać, a wiedzieć, że żyw, choć z skróceniem zdrowia; Tak ci się we mnie prawda spełniła przysłowia. Im dłuższa malacja morze uspokoi, Tym większa malicja gorszą falą broi; W Bogu jednak nadzieja, że z tak ciężkiej nuży W grobie wprzód, potem w niebie pokoju przedłuży. 354. BIEDA UCZONEMU MÓWIĆ Z NIEUKIEM
Ma to drugi, co mało abo nic nie umie, Że wszytkiemu przygania, czego nie rozumie. Dlatego się w dyskursy
łez otrzeć. Pokój. A cóż po niem? Wolałbym wozem, wolał do śmierci się koniem Trudzić po trybunałach, ratuszach i grodach, Wolałbym chleba skóry po obcych narodach Żebrać, a wiedzieć, że żyw, choć z skróceniem zdrowia; Tak ci się we mnie prawda spełniła przysłowia. Im dłuższa malacyja morze uspokoi, Tym większa malicyja gorszą falą broi; W Bogu jednak nadzieja, że z tak ciężkiej nuży W grobie wprzód, potem w niebie pokoju przedłuży. 354. BIEDA UCZONEMU MÓWIĆ Z NIEUKIEM
Ma to drugi, co mało abo nic nie umie, Że wszytkiemu przygania, czego nie rozumie. Dlatego się w dyskursy
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 210
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987