, i w których jaśniała w zawody wspaniałość Królów ich budowników, umiejętność rzemieślnika, bogactwo ozdób tam obficie rozsianych, wymiar i układność ku piękności ich zażyła, w których jeszcze aż do naszych wieków żywość farb nie zatarta walczy z czasem, wszystko na koniec pożerającym, wszystko to dowodzi w jakim stopniu u Egipcjanów stanęła Architektura, Malarstwo, Snycerstwo, i wszystkie insze konszta. Nieważono sobie wiele niektórych Szkół, to jest takowych, tkore nie prowadziły do umocnienia ciała, i zdrowia czerstwości, ani nawet muzyki, bo te mieli za zabawę nietylko niepożyteczną, ale i niebezpieczną, i do rozkoszy, i krewkości duszę skłaniającą. Lib. 2. c
, y w ktorych iaśniáła w zawody wspániáłość Krolow ich budownikow, umieiętność rzemieślniká, bogactwo ozdob tam obficie rozsianych, wymiar y układność ku pięknośći ich zażyłá, w ktorych ieszcze aż do nászych wiekow żywość farb nie zatarta walczy z czasem, wszystko ná koniec pożeraiącym, wszystko to dowodzi w iákim stopniu u Egypcyánow stáneła Architekturá, Malarstwo, Snycerstwo, y wszystkie insze konsztá. Nieważono sobie wiele niektorych Szkoł, to iest tákowych, tkore nie prowadziły do umocnienia ciáła, y zdrowiá czerstwośći, áni nawet muzyki, bo te mieli za zabáwę nietylko niepożyteczną, ále y niebespieczną, y do roskoszy, y krewkośći duszę skłaniaiącą. Lib. 2. c
Skrót tekstu: RolJabłADziej
Strona: 137
Tytuł:
Dziejopis starożytny Egipcjanów, Kartainców, Assyryjczyków, Babilonców, Medów, Persów, Macedończyków i Greków
Autor:
Charles Rollin
Tłumacz:
Józef Aleksander Jabłonowski
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Architekta: aby obaczyła prawica Boska/ jakiego na tym niskim teatrze swoich dzieł miała spektatora. Piękny zaiste tego obrazu dla rozmaitości farb pozór: Ale piękny i obraz/ który te farby na się przyjął. Mógłbym się dłużej nad tym pozorem zabawić/ gdybym niewiedział/ że i lichego Malarza Tymantesa takowe bywało malarstwo/ że plura latebant, quae longa consideratione cognoscebantur, quã quae obiter apparebant. A cóż nie nad Malarzskim/ ale nad Boskim konterfetem stojąc będę działał: Puszczę już zasłonę/ pamięć wieczną/ która tego cnego Senatora będzie wiecznością okraszała/ i im dalsze wieki nastąpią/ tym go barziej będzie zarumieniała. Umknął nam już z
Architekta: áby obaczyła práwicá Boska/ iákiego ná tym niskim theátrze swoich dźieł miáłá spektátora. Piękny záiste tego obrázu dlá rozmáitośći farb pozor: Ale piękny y obraz/ ktory te farby ná się przyiął. Mogłbym się dłużey nad tym pozorem zábáwić/ gdybym niewiedźiał/ że y lichego Malárzá Tymanthesá tákowe bywáło malarstwo/ że plura latebant, quae longa consideratione cognoscebantur, quã quae obiter apparebant. A coż nie nád Malarzskim/ ále nad Boskim konterfetem stoiąc będę dziáłał: Puszczę iuż zásłonę/ pamięć wieczną/ ktora tego cnego Senatorá będźie wiecznośćią okraszáłá/ y im dalsze wieki nástąpią/ tym go bárźiey będźie zárumieniáłá. Vmknął nam iuż z
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 181
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644