. Thessal. 5. v. 6. seqq.
A jest trzeźwość i mierność w jedzeniu i piciu znamienita cnota/ którą nam sama Natura zaleca/ gdyż człowiekowi małe usta/ ciasne i wąskie gardło dała/ chcąc nas przez to nauczyć i upomnieć/ żebyśmy się zbytnim jedzenim i piciem nie obciążali/ ale na male przestawali/ i zbytków się wystrzegali/ z których niedostatek pochodzi. Luc. 21. v. 34. Prov. 21. v. 17. c. 23. v. 20. seq.
Co uważając Plautus dobrze powiedział: Non diuturna est res familiaris, quando sumptus superant reditus: Nie długo/ pry/
. Thessal. 5. v. 6. seqq.
A jest trzeźwość y mierność w jedzeniu y pićiu známienita cnotá/ ktorą nam sámá Náturá záleca/ gdyż człowiekowi máłe usta/ ćiásne y wąskie gárdło dáłá/ chcąc nas przez to náuczyć y upomnieć/ żebysmy śię zbytnim jedzenim y pićiem nie obćiążáli/ ále ná mále przestawáli/ y zbytkow śię wystrzegáli/ z ktorych niedostátek pochodźi. Luc. 21. v. 34. Prov. 21. v. 17. c. 23. v. 20. seq.
Co uważájąc Plautus dobrze powiedźiał: Non diuturna est res familiaris, quando sumptus superant reditus: Nie długo/ pry/
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 32.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
rozkosznie żyć. Vid. Postil. Epist. Creid. sup. Domin. 3. p. Trinitat. p. m. 78.
Socrates zwykł był goście swoje/ gdy ich na Ucztę zaprosił/ miernie czestować/ i mawiał do nich: Jeśli Wy Panowie Goście cnymi ludźmi jesteście: spodziewam się/ że na male przestawać będziecie; Jeśli nie: i tegoście nie godni/ co się wam na stol dało. Cic. in Cat. Major. de Senect. Tom .4. col. 547. F.
Tantum cibi et potionis est adhibendum, ut vires reficiantur, non opprimantur, powiedział Kato: Tyle jeść i pić
roskosznie żyć. Vid. Postil. Epist. Creid. sup. Domin. 3. p. Trinitat. p. m. 78.
Socrates zwykł był gośćie swoje/ gdy ich ná Ucztę záprośił/ miernie czestowáć/ y mawiał do nich: Jeśli Wy Pánowie Gośćie cnymi ludźmi jesteśćie: spodźiewam śię/ że ná mále przestawáć będźiećie; Jeśli nie: y tegośćie nie godni/ co śię wam ná stol dáło. Cic. in Cat. Major. de Senect. Tom .4. col. 547. F.
Tantum cibi et potionis est adhibendum, ut vires reficiantur, non opprimantur, powiedźiał Cato: Tyle jeść y pić
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 32.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
sejmów rozerwanych, Prywatą, fakcjami waszymi złamanych, Że dawnych nie wspominam jak odległe czasów, Bo a wizy sejmowe stronią od mych lasów. Ledwo mi się z kim kiedy obaczyć przychodzi. Na potkaniu różnego zwierza mi nie schodzi. Łakomski czy Łukomski, wiedzieć doskonale Ja nie mogę, słyszałem o tym, choć o male, Że Łakomski, łakomie wziąwszy sześć tysięcy, Waszym sejmu konsultom o jak nie praw więcej! Lubo każdy kiedy wziąć skłania się w tej mierze, Lecz na upad matki swej syn dobry nie bierze. ... Przypomnicie przodków swych krwawopotne czoła, Którymi co nabyli, wy tracicie zgoła, Co swym męstwem, odwagą
sejmów rozerwanych, Prywatą, fakcyjami waszymi złamanych, Że dawnych nie wspominam jak odległe czasów, Bo a wizy sejmowe stronią od mych lasów. Ledwo mi się z kim kiedy obaczyć przychodzi. Na potkaniu różnego zwierza mi nie schodzi. Łakomski czy Łukomski, wiedzieć doskonale Ja nie mogę, słyszałem o tym, choć o male, Że Łakomski, łakomie wziąwszy sześć tysięcy, Waszym sejmu konsultom o jak nie praw więcej! Lubo każdy kiedy wziąć skłania się w tej mierze, Lecz na upad matki swej syn dobry nie bierze. ... Przypomnicie przodków swych krwawopotne czoła, Którymi co nabyli, wy tracicie zgoła, Co swym męstwem, odwagą
Skrót tekstu: SatStesBar_II
Strona: 730
Tytuł:
Satyr steskniony z pustyni w jasne wychodzi pole
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
dwie części; Opak drugi: jemu dwie, sobie jednę bierze; Trzeci w poły i dobrze. Więc gdy do macierze Wróciwszy, opowie jej, jako dzielił który: „Ciebie najpierwszy — rzecze matka — siebie wtóry; Trzeci, że nie ukrzywdził nikogo w tym dziale, Będzie w wielu, kiedy był sprawiedliwy w male. Z tym towarzysz, bo go stąd za dobrego sądzę.” A syn: „Łacniejż to jabłko dzielić niż pieniądze.” 253 (P). NA DOKTORY PRAWDZIWA
Zgadnicie, kędy się źle mają doktorowie? Tam, kędy wszyscy dobrze — niegłupie ktoś powie. Jako kuśnierza lecie, a garncarza zimie,
dwie części; Opak drugi: jemu dwie, sobie jednę bierze; Trzeci w poły i dobrze. Więc gdy do macierze Wróciwszy, opowie jej, jako dzielił który: „Ciebie najpierwszy — rzecze matka — siebie wtóry; Trzeci, że nie ukrzywdził nikogo w tym dziale, Będzie w wielu, kiedy był sprawiedliwy w male. Z tym towarzysz, bo go stąd za dobrego sądzę.” A syn: „Łacniejż to jabłko dzielić niż pieniądze.” 253 (P). NA DOKTORY PRAWDZIWA
Zgadnicie, kędy się źle mają doktorowie? Tam, kędy wszyscy dobrze — niegłupie ktoś powie. Jako kuśnierza lecie, a garncarza zimie,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 113
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i mleku rodzonej, Piegi nie pstrzyły i przykra, dlaboga, Nie opaliła w południe śreżoga. Mnie raczej głowę spal na proch i szpiki, Już zwykłe ogniom dla białej podwiki; Popal i zboża, ziemię, gaje, zioła, Pobierz nam chłody, co ich staje zgoła, I wód na napój zostaw nam o male, Tylko niech moja będzie pani w cale. REDIVIVATUS
Jeśli to prawda, co kiedyś uczony Mniemał i twierdził filozof z Krotony,
Że dusze ludzkie, doszedszy swojego Kresu i ciała pozbywszy pierwszego, W inszy się łupież na nową słobodę Przenoszą, w inszy kształt, w inszą urodę, I inszej nie masz po tej śmierci
i mleku rodzonej, Piegi nie pstrzyły i przykra, dlaboga, Nie opaliła w południe śreżoga. Mnie raczej głowę spal na proch i szpiki, Już zwykłe ogniom dla białej podwiki; Popal i zboża, ziemię, gaje, zioła, Pobierz nam chłody, co ich staje zgoła, I wód na napój zostaw nam o male, Tylko niech moja będzie pani w cale. REDIVIVATUS
Jeśli to prawda, co kiedyś uczony Mniemał i twierdził filozof z Krotony,
Że dusze ludzkie, doszedszy swojego Kresu i ciała pozbywszy pierwszego, W inszy się łupież na nową słobodę Przenoszą, w inszy kształt, w inszą urodę, I inszej nie masz po tej śmierci
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 170
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
/ Dusze i Ciała/ złożony będąc/ tak na świecie sprawować się winien/ aby żadnemu z nich krzywdy nie uczynił. Nie uczyni/ upewniani w tym/ jeśli Paucis contentus będzie. Abowiem skromnie żyjąc/ Pycha nie zrani dusze. Superbiam enim omnia nimia delectant. Nie zrani łakomstwo; abowiem na swym/ i na male przestanie. Nie zrani obżarstwo: abowiem prawem przyrodzonym karmić się będzie. Num tibi cum fauces vrit sitis, aurea quaeris Pocula? num esuriens fastidis omnia praeter Pauonem rhombumque: Idem in Orat. I ad Alex. Idem in Pelop. Kuchnia żolądkowa Idem de Educ: Liber. Idem in Annib. Sen: de Ben
/ Dusze y Ciáłá/ złożony będąc/ ták ná świećie spráwowáć się winien/ áby żadnemu z nich krzywdy nie vczynił. Nie vczyni/ vpewniani w tym/ iesli Paucis contentus będzie. Abowiem skromnie żyiąc/ Pychá nie zráni dusze. Superbiam enim omnia nimia delectant. Nie zráni łákomstwo; ábowiem ná swym/ y ná mále przestánie. Nie zráni obżárstwo: ábowiem práwem przyrodzonym karmić się będzie. Num tibi cum fauces vrit sitis, aurea quaeris Pocula? num esuriens fastidis omnia praeter Pauonem rhombumque: Idem in Orat. I ad Alex. Idem in Pelop. Kuchnia żolądkowá Idem de Educ: Liber. Idem in Annib. Sen: de Ben
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: I2v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Na wielkie grzechy wielkie Karanie następuje.
Umysł wspaniały na Krzywdy trwały.
Szczęścia wiele, rozumu mało.
Zła siekiera nie zginie.
Złego nie szukaj, samo się nagodży.
Złorzeczeństwo głupia rzecz.
Przeklęty, który diablu kwiat swojej młodości Ofiaruje, a Bogu zaś drożdże starości.
Co się źle nabędzie, rychło się pozbędzie, Male parta pójdą do czarta.
Trudno tego wołu wodzić, co sam niechce chodzić.
Chory dziedzica co lekarza bierze, Ten się na on świat pręciutko wybierze.
Nie wylęże sowo sokoła.
Strzeż się złego towarzystwa.
Kto pod kim dolki kopie, sam wnie wpadnie Kto drugiemu źle radzi, temu to wprzód zawadzi.
Na wielkie grzechy wielkie Karanie następuie.
Umysł wspaniały na Krzywdy trwały.
Szczęśćia wiele, rozumu mało.
Zła śiekiera nie zginie.
Złego nie szukay, samo śię nagodżi.
Złorzeczeństwo głupia rzecz.
Przeklęty, ktory diablu kwiat swojey młodośći Ofiaruje, a Bogu zaś drożdże starośći.
Co śię źle nabędzie, rychło śię pozbędzie, Male parta poydą do czarta.
Trudno tego wołu wodzić, co sam niechce chodzić.
Chory dziedzica co lekarza bierze, Ten śię na on świat pręciutko wybierze.
Nie wylęże sowo sokoła.
Strzeż śię złego towarzystwa.
Kto pod kim dolki kopie, sam wnie wpadnie Kto drugiemu źle radźi, temu to wprzod zawadźi.
Skrót tekstu: FlorTriling
Strona: 86
Tytuł:
Flores Trilingues
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Johannes Zacharias Stollius
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1702
/ i wesela/ i czci nagotowali sługom swoim. Jakobyście szkapie żołądki mieli/ a nawięcej wam było trzeba. Czy nie słyszycie co Mędrzec mówi: Duszy głodnej i gorzkośćsłodka. Żyj wedle natury/ prędko potrzeby twoje zatkasz/ i nie będzies miał przyczyny/ dla której miałbyś stać o dostatki fortuny: na male/ na trosze natura przestaje; jako ją przeładujesz/ sarka barzo na cię/ abo jej nie miło/ abo szkodzi/ co nazbyt. Kupujesz drugdy rozkosz za drogie pieniądze; Nocet empta dolore voluptas: bólem/ śmiercią przypłacasz tej radości. Patrzcie na Marynarze jako się zataczają? Rozumiały drugi że dobre wino pili/ a
/ y wesela/ y czći nágotowali sługom swoim. Iákobyśćie szkápie żołądki mieli/ á nawięcey wam było trzebá. Czy nie słyszyćie co Mędrzec mowi: Duszy głodney y gorzkośćsłodka. Zyi wedle nátury/ prędko potrzeby twoie zátkasz/ y nie będźies miał przyczyny/ dla ktorey miałbyś stać o dostátki fortuny: ná male/ ná trosze náturá przestáie; iáko ią przełáduiesz/ sárka bárzo ná ćię/ ábo iey nie miło/ ábo szkodźi/ co názbyt. Kupuiesz drugdy roskosz zá drogie pieniądze; Nocet empta dolore voluptas: bolem/ śmierćią przypłácasz tey rádośći. Pátrzćie ná Márynarze iáko się zátaczáią? Rozumiały drugi że dobre wino pili/ á
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 83
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
/ przedawają pewną gummę/ którą gummę git nazywają. Ta prostą woda skropiona/ wysoką i jasną czyni farbę żółtą. Taż gumma/ w łyżce wina lub piwa rozprawiona/ wedle tego jako jej więc mniej albo więcej kto weźmie/ czyni szczęśliwie skutek lekarstwa. Dosim, albo wieleby jej brać? każdy wedle siebie na male sprobować może. Wziąwszy gran pięć/ sześć/ dwanaście. Znam ludzi/ którym tenże skutek czyni co i Antymonium. A z tej okazji spyta kto z prostszych. Coby to było Antymonium? I to jest lekarstwo proste/ a powszechne. Rzecz w sobie coś na podobieństwo owego kamienia połyskującego się/ którego proszku
/ przedáwáią pewną gummę/ ktorą gummę git názywáią. Ta prostą woda skropioná/ wysoką i iásną czyni farbę żołtą. Táż gummá/ w łyszce winá lub piwá rozpráwiona/ wedle tego iáko iey więc mniey álbo więcey kto weźmie/ czyni szczęśliwie skutek lekárstwá. Dosim, álbo wieleby iey bráć? kożdy wedle siebie ná mále sprobować moze. Wźiąwszy grán pięć/ sześć/ dwánáśćie. Znám ludźi/ ktorym tenże skutek czyni co i Antimonium. A z tey okázyey spytá kto z prostszych. Coby to było Antimonium? I to iest lekárstwo proste/ á powszechne. Rzecz w sobie coś ná podobieństwo owego kámieniá połyskuiącego się/ ktore^o^ proszku
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 255
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
wczas i lada jako, twoja to śmieć, twoje to zginienie. Takućkić jest i rokosz. Bo będzieli za potrzebą Rzpltej zaczęty, potym wiarą i statecznością poparty, nakoniec zdrową i dojrzałą radą zapieczętowany, nie może być, jedno z dobrym pospolitym i z naprawą praw i swobód; a gdzie zaś tego wszytkiego o male, a tumultuarie takowe powstanie i zacznie się i dokończy, tam zachwianie naprzód Rzpltej, a potym zginienie i upadek niepochybny. Niech kto wejrzy w historie tak narodu naszego polskiego, jako i inszych dalszych, a już tych lat w rozruchy inderlanckie, najdzie tam tego, co ja mówię, niezliczone, a zawżdy jednakie przykłady
wczas i leda jako, twoja to śmieć, twoje to zginienie. Takućkić jest i rokosz. Bo będzieli za potrzebą Rzpltej zaczęty, potym wiarą i statecznością poparty, nakoniec zdrową i dojrzałą radą zapieczętowany, nie może być, jedno z dobrym pospolitym i z naprawą praw i swobód; a gdzie zaś tego wszytkiego o male, a tumultuarie takowe powstanie i zacznie się i dokończy, tam zachwianie naprzód Rzpltej, a potym zginienie i upadek niepochybny. Niech kto wejrzy w historye tak narodu naszego polskiego, jako i inszych dalszych, a już tych lat w rozruchy inderlanckie, najdzie tam tego, co ja mówię, niezliczone, a zawżdy jednakie przykłady
Skrót tekstu: RokJak_Cz_III
Strona: 275
Tytuł:
Rokosz jaki ma być i co na nim stanowić.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918