utrapienia i uciski cierpieć/ niż w uciechach i rozkoszach opływać. Tu już prawie jeśli to rzeczą samą skutecznie zyści/ na stopniu wysokim przy boku JEZUsowy/ za pierwszy Towarzysz służy. 6. Wysokić ten stopień/ wszakże nierozumiemy, aby był tak niedostępny jako by go sami tylko Gryfowie dolatali: do którego to jedno maluczkie dziecię dobieży. Sam Pan upewnił. Mat: 18. Nisi efficiamini sicut parvuli, non intrabitis in regnum Coelorum. Toż to jakoby rzekł. Efficiamini sicut parvuli, et intrabitis in regnum Coelorum. Ps: 18. Gdy by nam dorastać Olbrzymów i Bohatyrów (z których to exultavit ut Gigas ad currendam viam suam
utrápieniá y ućiski ćierpieć/ niż w ućiechách y roskoszách opływać. Tu iuż práwie iesli to rzeczą samą skutecznie zyśći/ ná stopniu wysokim przy boku IEZVsowý/ zá pierwszy Towarzysz służy. 6. Wysokić ten stopień/ wszákże nierozumiemy, áby był ták niedostępny iáko by go sami tylko Gryfowie dolátali: do ktorego to iedno máluczkie dźiećie dobieży. Sam Pan upewnił. Mat: 18. Nisi efficiamini sicut parvuli, non intrabitis in regnum Coelorum. Toż to iákoby rzekł. Efficiamini sicut parvuli, et intrabitis in regnum Coelorum. Ps: 18. Gdy by nam dorastáć Olbrzymow y Bohatyrow (z ktorych to exultavit ut Gigas ad currendam viam suam
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 272
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Manesa?
Gdy na uczcie będąc jadł placek/ a pytano go coby jadł? on odpowiedział: Jem chleb dobrze upieczony. Lud pospolity na bankietach dziwuje się więc przysmakom: Ale u Filozofa przysmaki i prosty pokarm w jednej wadze.
Przyjechawszy do Mindu/ gdy obaczył brany barzo ogromne i kosztownie pobudowane/ a same miasteczko maluczkie/ rzekł do mieszczan: Panowie Mindianie/ zamknicie te brany/ aby wasze miasto przez nie nie uciekło. Dobrze mówią: Wedle stawu ma być grobla.
Młodzieńcowi gładkiemu idącemu na biesiadę/ tak rzekł: Obaczysz/ że się gorszym stamtąd wrócisz. Na biesiadach rzadko się młodzi ludzie poprawią/ rychlej się zgorszą. Bo iż
Mánesá?
Gdy ná vcżćie będąc iadł plácek/ á pytano go coby iadł? on odpowiedźiał: Iem chleb dobrze vpiecżony. Lud pospolity ná bánkietách dźiwuie się więc przysmákom: Ale v Filozofá przysmáki y prosty pokarm w iedney wadze.
Przyiechawszy do Mindu/ gdy obacżył brany bárzo ogromne y kosztownie pobudowáne/ á sáme miástecżko málucżkie/ rzekł do mieszcżan: Pánowie Mindiánie/ zámknićie te brany/ áby wásze miásto przez nie nie vćiekło. Dobrze mowią: Wedle stáwu ma być grobla.
Młodźieńcowi głádkiemu idącemu ná bieśiádę/ ták rzekł: Obacżysz/ że się gorszym stámtąd wrocisz. Ná bieśiádách rzadko się młodźi ludźie popráwią/ rychley się zgorszą. Bo iż
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 33
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
wielekroć już czyniąc z nieprzyjacielem W. K. M. widział ją przed sobą; rad umrze, rad odmieni żywot ten doczesny za wieczny. Ku pokazaniu tedy prawdy w tej mierze, iż bytności tu kniazia Dymitra wielce potrzeba, prosi uniżenie W. K. M. przez mię, sługę i przyjaciela swego, o maluczkie pomknienie roku a o ubezpieczenie swego żywota. Nie rad o pomknienie roku prosi, miłościwy królu, abowiem i w ocemgnieniu zjąćby z siebie chciał tę niecudną sukienkę, którą księżna Jej M. nań kładzie; ale niż umrzeć we złej sławie (czego księżna nader pragnie) miedzy dwojgiem złego to mu się mniej złe
wielekroć już czyniąc z nieprzyjacielem W. K. M. widział ją przed sobą; rad umrze, rad odmieni żywot ten doczesny za wieczny. Ku pokazaniu tedy prawdy w tej mierze, iż bytności tu kniazia Dymitra wielce potrzeba, prosi uniżenie W. K. M. przez mię, sługę i przyjaciela swego, o maluczkie pomknienie roku a o ubezpieczenie swego żywota. Nie rad o pomknienie roku prosi, miłościwy królu, abowiem i w ocemgnieniu zjąćby z siebie chciał tę niecudną sukienkę, którą księżna Jej M. nań kładzie; ale niż umrzeć we złej sławie (czego księżna nader pragnie) miedzy dwojgiem złego to mu się mniej złe
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 193
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886