bogactwy; mógł mandata chować Pańskie cale, i siebie od zmazy zachować. Sam chciał tych Pan Zbawiciel słów do ludzi użyć, Mówiąc tak: Niemożeć dwum żaden panom służyć: Bo albo wnienawiści będzie miał jednego, W drugiem się będzie kochał, albo do owego Przystanie, drugiem zasię wzgardzi. niemożecie. Oraz mamonie służyć, i Bogu na świecie. Także słowa są w liście te Jana świętego: Niekochajcie się w świecie, ani w tem, co jego: Ponieważ wszytka świata doczesnego chwała, Albo pożądliwością oczu, albo ciała, Albo pychą żywota. Świat prędko przechodzi, I pożądliwość jego, a kto prostą chodzi Przykazań Boskich
bogáctwy; mogł mándátá chowáć Páńskie cále, y śiebie od zmázy záchowáć. Sam chćiał tych Pan Zbáwiciel słow do ludźi vżyć, Mowiąc ták: Niemożeć dwum żaden pánom służyć: Bo álbo wnienawiśći będźie miał iednego, W drugiem się będźie kochał, álbo do owego Przystánie, drugiem záśię wzgárdźi. niemożećie. Oraz mámonie służyć, y Bogu ná świećie. Tákże słowá są w liście te Iąná świętego: Niekochayćie się w świećie, áni w tem, co iego: Ponieważ wszytká świátá doczesnego chwałá, Albo pożądliwośćią oczu, álbo ćiáłá, Albo pychą żywotá. Swiát prędko przechodźi, Y pożądliwość iego, á kto prostą chodźi Przykazań Boskich
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 84
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
pod wschodem, i zachodem Słońca, Która wydawszy płód z swoich wnętrzności, Przyjmie go na zad, z szczególnej miłości.
Samej to Ziemie Heroiczna cnota, Zaśmierdziałego wziąć do siebie trupa, W niej ta jedynej panuje ochota, Stać się mięszkaniem bez dusznego słupa, Tułaczem człowiek ubogim po zgonie, Życia, choć służył pieniężnej mamonie. Gdyby go Ziemia nieschowała w groby, Leżał by Bogacz każdemu obrzydły, Śmierć od najmilszej odrazi osoby, Z śmiercią afekta gorące ostygły, Ziemia łaskawa zmarłym się nie brzydzi. Lubo w oziębłym ciele szpetność widzi. Przyjmiejże, i mnie Matko wszystkich Matek, Kiedy od Duszy oddzielona będę, Choć do Regestru złych należę
pod wschodem, y záchodem Słońca, Ktora wydawszy płod z swoich wnętrzności, Przyimie go ná zad, z szczegulney miłości.
Saméy to Ziemie Heroiczna cnota, Zaśmierdziałego wziąść do siebie trupa, W niey ta iedyney pánuie ochota, Stać się mięszkaniem bez dusznego słupa, Tułaczem człowiek ubogim po zgonie, Zyciá, choć służył pieniężney mamonie. Gdyby go Ziemia nieschowáła w groby, Leżał by Bogacz każdemu obrzydły, Smierć od náymilszey odraźi osoby, Z śmierćią affekta gorące ostygły, Ziemia łáskawa zmárłym się nie brzydzi. Lubo w oziębłym ciele szpetność widzi. Przyimieyże, y mnie Mátko wszystkich Mátek, Kiedy od Duszy oddzielona będę, Choć do Regestru złych náleżę
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 131
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
zniżyły, każda zysk odbierze. Irena; Niechaj twoim bałwanom taki zniża głowy, Na którego BÓG wydał gniewu los surowy, Nieogarnione głupstwo tego adorować; Co nim bożkiem zostanie trzeba go kupować, Z rzemieślnikiem w targ wchodzić, potym chrzcić bałwanem, Tegoż zwać wielowładnym całej swery Panem, Temu palić ofiary, tej brzydkiej mamonie, Piżmem kurzyć, i więczyć niegodziwe skronie. Którego pies spaskudził, co go robak ryje, Ja mam czcić? ach! niech lepiej Cesarzu nie żyję. Cesarz: Zmażę krwią te bluźnierstwa, a wy brzydkie larwy, Plag tylko statysięcznych, noście kolor barwy; Ja jadę, tam obaczyć Macedon na oczy, Jak
zniżyły, każda zysk odbierze. Irena; Niechay twoim bałwanom taki zniża głowy, Na ktorego BOG wydał gniewu los surowy, Nieogarnione głupstwo tego adorować; Co nim bożkiem zostanie trzeba go kupować, Z rzemieślnikiem w targ wchodźić, potym chrzcić bałwanem, Tegoż zwać wielowładnym całey swery Panem, Temu palić ofiary, tey brzydkiey mamonie, Pizmem kurzyć, y więczyć niegodźiwe skronie. Ktorego pies spaskudźił, co go robak ryie, Ia mam czcić? ach! niech lepiey Cesarzu nie żyię. Cesarz: Zmażę krwią te bluźnierstwa, á wy brzydkie larwy, Plag tylko statysięcznych, nośćie kolor barwy; Ia iadę, tam obaczyć Macedon na oczy, Iak
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFSędzia
Strona: D2v
Tytuł:
Sędzia bez rozsądku
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
tak miły jako złoto; gdyż łakomy jako pospolicie mówią: i Pana Boga by przedał. Ktośkolwiek jest który się tym nieszczęśliwym łakomego zbierania pieniędzy bawisz/ obacz się a pamiętaj się być człowiekiem rozumnym do wiecznej szczęśliwości stworzonym: pomni że bogactwa (jako uczeni ludzie świadczą) są cieżarem dobrej dusze. Nie możesz Bogu i mamonie to jest/ pieniądzom oraz służyć. Wiedz i to iż umysł łakomy/ chciwy/ nigdy nienasycony jest pewnym znakiem tego/ że w takim człowiecze/ nic dobrego/ nic poczciwego/ nic godnego/ nic chwalebnego nie mieszka. Nigdym zacnych ludzi i serca Pańskiego ani widział/ ani słyszał/ ani czytał/ aby się
ták miły iáko złoto; gdyż łákomy iáko pospolićie mowią: y Páná Boga by przedał. Ktośkolwiek iest ktory się tym niesczęśliwym łákomego zbieránia pieniędzy báwisz/ obacz się á pámiętay się być człowiekiem rozumnym do wieczney sczęśliwośći stworzonym: pomni że bogáctwá (iáko vczeni ludźie świádczą) są ćieżárem dobrey dusze. Nie możesz Bogu y mámonie to iest/ pieniądzom oraz służyć. Wiedz y to iż vmysł łákomy/ chciwy/ nigdy nienásycony iest pewnym znákiem tego/ że w tákim człowiecze/ nic dobrego/ nic poczćiwego/ nic godnego/ nic chwálebnego nie mieszka. Nigdym zacnych ludźi y sercá Pánskiego áni widźiał/ áni słyszał/ áni czytał/ áby sie
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 101
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625