, często przypadają Nowe myśli, często się ludzie odmieniają. Na on czasem go nie wziął i mam stąd przyganę: Teraz tuszę, że gwałtem łatwie go dostanę”.
XLV.
Nie chciał być dłużej już pan z Anglantu cierpliwy. „Kiedyś - pry - w którem kraju, kłamco niewstydliwy, Sprosny, brzydki Maranie, zemną się kosztował? Niech wiem, kiedyś mię pożył, kiedyś mi folgował? Jam jest Orland, z którego chluby darmo szukasz, Tusząc, że jest daleko, ale się oszukasz; Wraz patrz, jeśli ty szyszak mnie, czyli ja twoję Będę mógł wydrzeć, co ją masz na sobie,
, często przypadają Nowe myśli, często się ludzie odmieniają. Na on czasem go nie wziął i mam stąd przyganę: Teraz tuszę, że gwałtem łatwie go dostanę”.
XLV.
Nie chciał być dłużej już pan z Anglantu cierpliwy. „Kiedyś - pry - w którem kraju, kłamco niewstydliwy, Sprosny, brzydki Maranie, zemną się kosztował? Niech wiem, kiedyś mię pożył, kiedyś mi folgował? Jam jest Orland, z którego chluby darmo szukasz, Tusząc, że jest daleko, ale się oszukasz; Wraz patrz, jeśli ty szyszak mnie, czyli ja twoję Będę mógł wydrzeć, co ją masz na sobie,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 259
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905