sal napełnionych. Miedzy któremi 88v łóżek kilkanaście niewypowiedzianie misterną robotą i bogatą haftowane z obu stron jednako, tak iż osoby z haftu właśnie jakby z drzewa rzezane lubo ze srebra lane były, i innych wielka i niezmierna moc skarbów i galanterii z różnych kamieni i kryształów.
Dnia 12 Julii. Byłem w pałacu jednego markiza, który jest barzo wyśmienity i ozdobiony intus różnych obrazów antiquitatibus i obiciem barzo pięknym; intus złocisty, ma łóżka barzo wyśmienite.
Dnia 20. Oglądałem Pałac Luwr królewski, który jest jakoby jakowe miraculum dla niezmiernej swojej wielkości, tak iż w szerokości aequat dobremu miastu i barzo wielką spezą aedificatur, aleć jeszcze imperfectum
sal napełnionych. Miedzy któremi 88v łóżek kilkanaście niewypowiedzianie misterną robotą i bogatą haftowane z obu stron jednako, tak iż osoby z haftu właśnie jakby z drzewa rzezane lubo ze srebra lane były, i innych wielka i niezmierna moc skarbów i galanterii z różnych kamieni i kryształów.
Dnia 12 Julii. Byłem w pałacu jednego markiza, który jest barzo wyśmienity i ozdobiony intus różnych obrazów antiquitatibus i obiciem barzo pięknym; intus złocisty, ma łóżka barzo wyśmienite.
Dnia 20. Oglądałem Pałac Luwr królewski, który jest jakoby jakowe miraculum dla niezmiernej swojej wielkości, tak iż w szerokości aequat dobremu miastu i barzo wielką spezą aedificatur, aleć jeszcze imperfectum
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 290
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
złotych, którzy tym jednak nie kontentując się, koniecznie 250,000 domagają się. Mówią zatym powtórnie, iż wkrótce, jeśli się ich żądzom zadość nie stanie, część floty Moskiewskiej do bombardowania miasta Raguzy przystąpi. Z Parmy d. 27 Lipca.
Przeszłej nocy odebrała Margrabina de Malaspina rozkaz udania się nieodwłócznie do Folwarku swego Pantero. Markiza de Pavery Szambelana posłano do Caramelo. Z Kolorny przyprowadzono tu do nowego więzienia do zamku Opata Copellotti i Pana Roschet. Ksiądz Pacciaudo Bibliotekarz Dworski Ojcu jako Przełożonemu nad Domem Z. Krystyny jest oddany, pod tym obowiązkiem, aby go nigdy z oka swego niespuszczał. Tudzież w areszt wzięto Intendenta nad pocztami Pana Astier.
złotych, którzy tym iednak nie kontentuiąc się, koniecznie 250,000 domagaią się. Mówią zatym powtórnie, iż wkrótce, ieśli się ich żądzom zadość nie stanie, część flotty Moskiewskiey do bombardowania miasta Raguzy przystąpi. Z Parmy d. 27 Lipca.
Przeszłey nocy odebrała Margrabina de Malaspina rozkaz udania się nieodwłócznie do Folwarku swego Pantero. Markiza de Paveri Szambelana posłano do Caramelo. Z Kolorny przyprowadzono tu do nowego więzienia do zamku Opata Coppellotti i Pana Roschet. Xiądz Pacciaudo Bibliotekarz Dworski Oycu iako Przełożonemu nad Domem S. Krystyny iest oddany, pod tym obowiązkiem, aby go nigdy z oka swego niespuszczał. Tudzież w areszt wzięto Intendenta nad pocztami Pana Astier.
Skrót tekstu: GazWil_1771_37
Strona: 5
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
przy granicach rozstawionej dano ordynans, aby pilne na osoby za granice przejeżdżające miała baczenie. Wszystkie te rozkazy Pańskie przez Markiza de Fenelon Ministra pierwszego do skutku są przyprowadzone. O tych osobliwych przypadkach dano znać Dworom Francuskimemu, i Hiszpańskiemu. Mamy nadzieję, iż inne a barzo zbawienne dla całęgo kraju za radą Generałą Lieutnanta Zavallos i Markiza de Dursort w krótce znajdą rozporządzenia. Z Liworny d. 13 Lipca.
Odebrane z Lewanty wiadomości nam donoszą, iż Generał Szef Hrabia Orłów szczęśliwie z Eskadrą swoją przypłynął do wyspy Paros. Pozawczora ruszyły się do Lewanty wojenne Fregaty Rosyjskie, z których pierwsza pod Kapitanem Pollivanos miała 50 armat, i 250 ludzi: druga zaś
przy granicach rozstawioney dano ordynans, aby pilne na osoby za granice przeieżdżaiące miała baczenie. Wszystkie te roskazy Pańskie przez Markiza de Fenelon Ministra pierwszego do skutku są przyprowadzone. O tych osobliwych przypadkach dano znać Dworom Francuskimemu, i Hiszpańskiemu. Mamy nadzieię, iż inne a barzo zbawienne dla całęgo kraiu za radą Generałą Lieutnanta Zavallos i Markiza de Dursort w krótce znaydą rozporządzenia. Z Liworny d. 13 Lipca.
Odebrane z Lewanty wiadomości nam donoszą, iż Generał Szef Hrabia Orłow szczęśliwie z Eskadrą swoią przypłynął do wyspy Paros. Pozawczora ruszyły się do Lewanty woienne Fregaty Rossyiskie, z których pierwsza pod Kapitanem Pollivanos miała 50 armat, i 250 ludzi: druga zaś
Skrót tekstu: GazWil_1771_37
Strona: 6
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
kuchnię mię podarowali. Teraz zaś, kiedy zimowy przyszedł chleb, stanęła jedna chorągiew w Stryju, druga w Jaworowie, a Kałuż ochroniłem, jakom już oznajmił Wci sercu memu. I kiedy mi ofiarowali dwa tysiące za ochronę i dwadzieścia jałowic, nie kazałem dać, tylko tysiąc złotych na kompanię imp. markiza (tj. na munderunek), którzy tu ze mną idą do Warszawy. Cugi tam moje żadne nie postały, jako ten niecnotliwy pisał człowiek. Pisze, że się chłopi zeszli; prawda, że się zeszli, ale pewnie nie dla jego respektu, bo wszyscy gromadami do mnie do Lwowa przychodzili, że się rozejdą
kuchnię mię podarowali. Teraz zaś, kiedy zimowy przyszedł chleb, stanęła jedna chorągiew w Stryju, druga w Jaworowie, a Kałuż ochroniłem, jakom już oznajmił Wci sercu memu. I kiedy mi ofiarowali dwa tysiące za ochronę i dwadzieścia jałowic, nie kazałem dać, tylko tysiąc złotych na kompanię jmp. markiza (tj. na munderunek), którzy tu ze mną idą do Warszawy. Cugi tam moje żadne nie postały, jako ten niecnotliwy pisał człowiek. Pisze, że się chłopi zeszli; prawda, że się zeszli, ale pewnie nie dla jego respektu, bo wszyscy gromadami do mnie do Lwowa przychodzili, że się rozejdą
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 268
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
nowy chan z nami bić nie chce. tak jako i stary. Ja jednego więźnia Tatara poślę do niego z komplementem, że tak na nas dyskretny i przyjaźni z nami łamać nie chce. Listów pakiet, które Forval przysłał do p. Gizy przez tych posłów, posyłam Wci sercu memu; adresować do p. markiza de Betune. Tu mnie znowu konkurencja o województwo pomorskie gryzie głowę. P. wojewoda ruski na p. referendarza, a ks. podkanclerzy na syna swego. Jam obudwu żadnej nie dał rezolucji, i że p. wojewoda jeszcze żyć może, bo się w ciele bez głowy snadno omylić może. Do imci panny
nowy chan z nami bić nie chce. tak jako i stary. Ja jednego więźnia Tatara poślę do niego z komplementem, że tak na nas dyskretny i przyjaźni z nami łamać nie chce. Listów pakiet, które Forval przysłał do p. Gizy przez tych posłów, posyłam Wci sercu memu; adresować do p. markiza de Bethune. Tu mnie znowu konkurencja o województwo pomorskie gryzie głowę. P. wojewoda ruski na p. referendarza, a ks. podkanclerzy na syna swego. Jam obudwu żadnej nie dał rezolucji, i że p. wojewoda jeszcze żyć może, bo się w ciele bez głowy snadno omylić może. Do jmci panny
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 558
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962