, nożyków na kram sobie kupi, A skoro ten wyprzeda, sprawi sobie inny, Lecz inszego gatunku i lepszej faryny. Tak co dalej, to lepiej, gdy mu szczęście zdarza, Aż on z hołysza kramarz, aż kupiec z kramarza. Dopieroż spanoszawszy, ołtarz on, na którem Wziął pieniędzy, ciosanym wystawił marmurem; Potem z sowitą lichwą, czego był pożyczył, Czerwonym złotem płacąc, każdy grosz odliczył. 494 (N). KONCEPT BIAŁOGŁOWSKI
Trzech synów z mężem miała jedna pani, czwartem Z kim inszym zastąpiła i już był bękartem; Ale prócz spowiednika, i to jak najskromniej, Choć już wdową została, przed nikim nie
, nożyków na kram sobie kupi, A skoro ten wyprzeda, sprawi sobie iny, Lecz inszego gatunku i lepszej faryny. Tak co dalej, to lepiej, gdy mu szczęście zdarza, Aż on z hołysza kramarz, aż kupiec z kramarza. Dopieroż spanoszawszy, ołtarz on, na którem Wziął pieniędzy, ciosanym wystawił marmurem; Potem z sowitą lichwą, czego był pożyczył, Czerwonym złotem płacąc, każdy grosz odliczył. 494 (N). KONCEPT BIAŁOGŁOWSKI
Trzech synów z mężem miała jedna pani, czwartem Z kim inszym zastąpiła i już był bękartem; Ale prócz spowiednika, i to jak najskromniej, Choć już wdową została, przed nikim nie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 220
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
oczach własnej żony, Która płacząc ciebie włos złoty stargała, Rożane lice paznokty zdrapała I rany twe łzami omyła własnymi, Coraz całując usty rożanymi,
I żałosny popiół spalonego ciała Należnym grobem smutna darowała. I ja chociaż siły nie mam Hektorowej, Takim sposobem umrzeciem gotowy W twoich oczach, Anno, a tybyś z litości Zimnym marmurem przykryła me kości, Na którym ten napis byłby wydrożony: Tu ślicznej Anny rycerz położony. 753. List do pewnej osoby.
Tam gdzie patrzą ku niebu sławnych Birż pałace A ogromnej fortece znamienite prace Kunsztownym dziełem pasą oczy niejednego, Gdym wyszedł na równinę pola przyległego, W myślach swych zadumany, te skargi
oczach własnej żony, Ktora płacząc ciebie włos złoty stargała, Rożane lice paznokty zdrapała I rany twe łzami omyła własnymi, Coraz całując usty rożanymi,
I żałosny popioł spalonego ciała Należnym grobem smutna darowała. I ja chociaż siły nie mam Hektorowej, Takim sposobem umrzeciem gotowy W twoich oczach, Anno, a tybyś z litości Zimnym marmurem przykryła me kości, Na ktorym ten napis byłby wydrożony: Tu ślicznej Anny rycerz położony. 753. List do pewnej osoby.
Tam gdzie patrzą ku niebu sławnych Birż pałace A ogromnej fortece znamienite prace Kunsztownym dziełem pasą oczy niejednego, Gdym wyszedł na rowninę pola przyległego, W myślach swych zadumany, te skargi
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 226
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
W którym tydzień wymieszkawszy, codziennie muzyk różnych, komedii uciesznych, uciech zażywając wyjechalichmy z Pragi die 20 Octobris ku Norembergowi.
Wyjechawszy z miasta o ćwierć mile byli w kościołku jednym, gdzie obraz cudowny Naświętszej Panny; tam zakonnicy nazywają się Cagetani, habitu jezuwitom podobni. Tamże zwierzyniec 7 cesarski, w którym murowany pałac marmurem słany, opus stellatum, gdzie cesarz przyjeżdżać się i bontempo zażywać zwykł.
Pokarm od Pragi mil 1 i 1/2 we wsi, nocleg w miasteczku cesarskim w Veronie, mila jedna.
Dnia 21 Octobris. Pokarm w miasteczku cesarskim Guronycach, od Veronu mil 3. Nocleg w Rokycanach, miasteczku cesarskim, mil 2
W którym tydzień wymieszkawszy, codziennie muzyk różnych, komedii uciesznych, uciech zażywając wyjechalichmy z Pragi die 20 Octobris ku Norembergowi.
Wyjechawszy z miasta o czwierć mile byli w kościołku jednym, gdzie obraz cudowny Naświętszej Panny; tam zakonnicy nazywają się Cagetani, habitu jezuwitom podobni. Tamże zwierzyniec 7 cesarski, w którym murowany pałac marmurem słany, opus stellatum, gdzie cesarz przyjeżdżać się i bontempo zażywać zwykł.
Pokarm od Pragi mil 1 i 1/2 we wsi, nocleg w miasteczku cesarskim w Veronie, mila jedna.
Dnia 21 Octobris. Pokarm w miasteczku cesarskim Guronycach, od Veronu mil 3. Nocleg w Rokycanach, miasteczku cesarskim, mil 2
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 124
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, iż w jednym miejscu góra, w drugim dół. Chodzącym po nim barzo wielkiej trzeba ostrożności, gdyż śliskie jako szkło te kamienie, a nierówne, prędko pośliznąć się i upaść może.
Z kościoła wyszedszy, ślichmy na Pałac ten św. Marka, który srodze wielki i bogatą strukturą wystawiony jest. Wszytek extrinsecus marmurem białym sadzony. We środku ma izby srodze wielkie, gdzie się consensus wszytkiej Rzeczypospolitej Weneckiej odprawują (jako u nas sejmy) sądy. Skrzynia - w tej izbie, gdzie sejmują, są dwie 28v na kształt katederek małych - in hunc finem, kiedy który chce contradicere czemu, tedy musi w tę wleźć katedrę i
, iż w jednym miejscu góra, w drugim dół. Chodzącym po nim barzo wielkiej trzeba ostrożności, gdyż śliskie jako szkło te kamienie, a nierówne, prędko pośliznąć się i upaść może.
Z kościoła wyszedszy, ślichmy na Pałac ten św. Marka, który srodze wielki i bogatą strukturą wystawiony jest. Wszytek extrinsecus marmurem białym sadzony. We szrzodku ma izby srodze wielkie, gdzie się consensus wszytkiej Rzeczypospolitej Weneckiej odprawują (jako u nas sejmy) sądy. Skrzynia - w tej izbie, gdzie sejmują, są dwie 28v na kształt katederek małych - in hunc finem, kiedy który chce contradicere czemu, tedy musi w tę wleźć katedrę i
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 157
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
słowa z sobą nie mówić. Tam był przegrał książę IM 600 czerwonych złotych, potym jech odegrał i sto jeszcze wygrawszy powrócił.
Dnia 1 Januarii anno 1678, w dzień Nowego Lata, księstwo IM nabożeństwo odprawowali u Ojców Jezuwitów. Jamem zaś o Ojców Karmelitów Bosych gdzie teraz extruitur templum także barzo spezą wielką, extrinsecus wszytek marmurem białym polorowanym ma być słany, intrinsecus zaś różnym. Ołtarze i kaplice, których już kilka jest gotowych, barzo pięknie różnych marmurów kolorami mają adumbrowane ściany.
Dnia 2 Januarii. Nająłem sobie gospodę w Wenecji, bowiem się dla różnych okazji od gromady księcia IM odłączyć namyślił. Od której to jest stancji, jeno z
słowa z sobą nie mówić. Tam był przegrał książę JM 600 czerwonych złotych, potym jech odegrał i sto jeszcze wygrawszy powrócił.
Dnia 1 Januarii anno 1678, w dzień Nowego Lata, księstwo IM nabożeństwo odprawowali u Ojców Jezuwitów. Jamem zaś o Ojców Karmelitów Bosych gdzie teraz extruitur templum także barzo spezą wielką, extrinsecus wszytek marmurem białym polorowanym ma być słany, intrinsecus zaś różnym. Ołtarze i kaplice, których już kilka jest gotowych, barzo pięknie różnych marmurów kolorami mają adumbrowane ściany.
Dnia 2 Januarii. Nająłem sobie gospodę w Wenecjej, bowiem się dla różnych okazji od gromady księcia JM odłączyć namyślił. Od której to jest stancji, jeno z
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 170
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, które i teraz evidentissime optime apparen choć sunt iam a longo tempore.
Dnia 22 Februarii. Mszy św. słuchałem u św. Jędrzeja, kędy nowicjaci święci jezuwici; tam leży ciało św. Stanisława Kostki, naszego polskiego patrona. Ten kościołek niewielki, ale barzo wyśmienity i wielce piękny 54 wszytek, funditus wybornym marmurem słany aż po kopułę. Ołtarze też eiusdem habet formae z takiego kamienia, nowej jeszcze struktury. Kopuła zaś wszytka złocistą sztukaterską robotą, proporcji barzo dobrej ovalis figurae.
Tak tedy wyśmienitych kościołów i barzo bogatych, nad które ozdobniejszych po kościele św. Piotra nie znajdują, jest trzy: św. Jagnieszki, św. Mikołaja
, które i teraz evidentissime optime apparen choć sunt iam a longo tempore.
Dnia 22 Februarii. Mszy św. słuchałem u św. Jędrzeja, kędy nowicjaci święci jezuwici; tam leży ciało św. Stanisława Kostki, naszego polskiego patrona. Ten kościołek niewielki, ale barzo wyśmienity i wielce piękny 54 wszytek, funditus wybornym marmurem słany aż po kopułę. Ołtarze też eiusdem habet formae z takiego kamienia, nowej jeszcze struktury. Kopuła zaś wszytka złocistą sztukaterską robotą, proporcjej barzo dobrej ovalis figurae.
Tak tedy wyśmienitych kościołów i barzo bogatych, nad które ozdobniejszych po kościele św. Piotra nie znajdują, jest trzy: św. Jagnieszki, św. Mikołaja
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 206
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
rzymskiemu in praestantia; tą też formą, co i św. Piotra w Rzymie, a że jeszcze nowy, splendidius apparet.
Innych wiele kościołów godnych widzenia, wiele tak, iż in numero wszytkich, powiadają, excedere numerum 200.
Pałaców siła wspaniałych. Principaliter palatium pro-regis, w którym jest kaplica z wybornych kamieni i marmurem wszytka słana. Do której gdy pro-rex każdego dnia świętego cum summa assitentia różnych sług i senatorów idzie, in area varii generis ludzi wtenczas gwałt czeka z suplikami, które on powinien wszytkie, choć od najuboższych ludzi, suscipere, po nabożeństwie zaś zaraz czytać i respons czekającym ludziom dać, cum administratione jako najprędszej satysfakcjej
rzymskiemu in praestantia; tą też formą, co i św. Piotra w Rzymie, a że jeszcze nowy, splendidius apparet.
Innych wiele kościołów godnych widzenia, wiele tak, iż in numero wszytkich, powiadają, excedere numerum 200.
Pałaców siła wspaniałych. Principaliter palatium pro-regis, w którym jest kaplica z wybornych kamieni i marmurem wszytka słana. Do której gdy pro-rex kożdego dnia świętego cum summa assitentia różnych sług i senatorów idzie, in area varii generis ludzi wtenczas gwałt czeka z suplikami, które on powinien wszytkie, choć od najuboższych ludzi, suscipere, po nabożeństwie zaś zaraz czytać i respons czekającym ludziom dać, cum administratione jako najprędszej satysfakcjej
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 216
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
/135/ iż quoad magnificentiam extranei operis et interni ornamenti, lubo jeszcze intus nieskończone opus, Europe similem nie znajduję domum. Wielkiej zaiste godny pałac konsyderacji. Primo, co do wielkości, magnificencji, niemniej też do proporcji struktury, wszytek z kamienia rżniętego, extra magnificum opus. Intra zaś wyśmienitą robotą wszytkie zdobione marmurem ściany, tak, iż naturaliter różne z marmuru wyrabiane rzeczy apparent, jakoby naturalne były. Mianowicie sieci nici tak wyrabiane misternie jakoby z własnych nici robione były sieci. Na posadzce wielkiej sali globi celestis et terrestris cum omni dispositione wyrażony, i innych wiele konsyderacji godnych ten pałac znajduje u siebie rzeczy.
Jest in latum96
/135/ iż quoad magnificentiam extranei operis et interni ornamenti, lubo jeszcze intus nieskończone opus, Europae similem nie znajduję domum. Wielkiej zaiste godny pałac konsyderacji. Primo, co do wielkości, magnificencji, niemniej też do proporcji struktury, wszytek z kamienia rżniętego, extra magnificum opus. Intra zaś wyśmienitą robotą wszytkie zdobione marmurem ściany, tak, iż naturaliter różne z marmuru wyrabiane rzeczy apparent, jakoby naturalne były. Mianowicie sieci nici tak wyrabiane misternie jakoby z własnych nici robione były sieci. Na posadzce wielkiej sali globi celestis et terrestris cum omni dispositione wyrażony, i innych wiele konsyderacji godnych ten pałac znajduje u siebie rzeczy.
Jest in latum96
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 311
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
te rexere Quirites Nec bonis immunis, nec malus, vllus erat. Defunctis Patribus, fuccessit praua Iuuentus Quorum Consilio, praecipitata ruis. Dalej pójdziesz ku dwiema Mostom/ które dawnych lat nazwano/ jeden Pons Cestius, a drugi Fabricius teraz ich zowią Ponti kwatro Capi. Tam jest Insula, która dawnych czasów/ wszytka Marmurem położona była/ wydająca się na kształt jednego walnego okrętu/ gdzie w pojśrodku stała Piramida. Na tejże Insule, jest dwa Kościołów/ jeden ś. Jana/ za Pogan/ onych czasów Joui Licaoni wystawiony/ a drugi Z. Bartłomieja/ także przedtym Esculapio poświęcony. Most przeszedszy ku Żydowskiemu Miastu/ na lewy ręce
te rexere Quirites Nec bonis immunis, nec malus, vllus erat. Defunctis Patribus, fuccessit praua Iuuentus Quorum Consilio, praecipitata ruis. Dáley poydźiesz ku dwiemá Mostom/ ktore dáwnych lat názwano/ ieden Pons Cestius, á drugi Fabricius teraz ich zowią Ponti quatro Capi. Tám iest Insula, ktora dawnych czásow/ wszytká Mármurem położona byłá/ wydáiąca się ná ksztáłt iednego wálnego okrętu/ gdźie w poyśrodku stáłá Pyrámidá. Ná teyże Insule, iest dwá Kośćiołow/ ieden ś. Ianá/ zá Pogan/ onych czásow Ioui Lycaoni wystáwiony/ á drugi S. Bártłomieiá/ tákże przedtym AEsculapio poświęcony. Most przeszedszy ku Zydowskiemu Miástu/ ná lewy ręce
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 121
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
godzinie w noc dał znać Gwardian Ojcu Z, że wszelka jest sposobność wejścia do grobu. Poszli tedy cicho, Ociec Święty, Jakub Opat, i Piotr Nocetti Sekretarz; blisko ku onemu miejscu, znaleźli mur jeden gruby przekowany. Tą wszedłszy dziurą, szli po pod ziemię gankiem zasklepionym, aż się zbliżyli do jednej bramy marmurem ozdobionej, a we srzodku pod zasklepieniem było troje drzwi mosiężnych, misternie zrobionych, trzema kłodkami zawartych, gdzie też trzy były słupy z łańcuchami poprzek przewleczonemi; które Gwardian podniósł, i drzwi otworzył, z kąd wonność przyjemna bardzo czuć się dała. Gwardvan poklęknowszy, Ojcu Świętemu pochodnią zaswieconą z respektem podał, aby tam sam
godzinie w noc dał znać Gwardyan Oycu S, że wszelka iest sposobność weyscia do grobu. Poszli tedy cicho, Ociec Swięty, Iakub Opat, y Piotr Nocetti Sekretarz; blisko ku onemu mieyscu, znaleźli mur ieden gruby przekowány. Tą wszedłszy dziurą, szli po pod ziemię gankiem zasklepionym, aż się zbliżyli do iednèy bramy marmurem ozdobionèy, á we srzodku pod zasklepieniem było troie drzwi mosiężnych, misternie zrobionych, trzema kłòdkami zawartych, gdzie też trzy były słupy z łańcuchami poprzek przewleczonemi; ktore Gwardian podniosł, y drzwi otworzył, z kąd wonność przyiemna bardzo czuć się dała. Gwardvan poklęknowszy, Oycu Swiętemu pochodnią zaswieconą z respectem podał, aby tam sam
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 8
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754