paciscentes sobie przyrzekły. Potem dekret trybunalski lubelski między tymże księciem Sanguszkiem, marszałkiem lit., a Giżyckimi w roku 1725 stanął, którym posesja ordynacji ostrogskiej dla księcia Sanguszka jest utwierdzona.
Książę zatem Janusz Sanguszko, z Lubomirskiej i Pawła Sanguszka, marszałka wielkiego lit., urodzony, jako się wyżej wyraziło — rozpustny i marnotrawny, i nie mający żadnego potomstwa, w roku 1753 dobra ordynacji ostrogskiej, uczyniwszy się dziedzicem, i dobra jako sukcesyjne na różnych, pobrawszy od nich pieniądze, porozpisywał. Jako to:
Małachowskiemu, kanclerzowi koronnemu, miasto Ostróg i pół Międzyrzecza oraz wsi 37.
Potockiemu, naówczas krajczemu koronnemu, a dzisiejszemu wojewodzie kijowskiemu,
paciscentes sobie przyrzekły. Potem dekret trybunalski lubelski między tymże księciem Sanguszkiem, marszałkiem lit., a Giżyckimi w roku 1725 stanął, którym posesja ordynacji ostrogskiej dla księcia Sanguszka jest utwierdzona.
Książę zatem Janusz Sanguszko, z Lubomirskiej i Pawła Sanguszka, marszałka wielkiego lit., urodzony, jako się wyżej wyraziło — rozpustny i marnotrawny, i nie mający żadnego potomstwa, w roku 1753 dobra ordynacji ostrogskiej, uczyniwszy się dziedzicem, i dobra jako sukcesyjne na różnych, pobrawszy od nich pieniądze, porozpisywał. Jako to:
Małachowskiemu, kanclerzowi koronnemu, miasto Ostróg i pół Międzyrzecza oraz wsi 37.
Potockiemu, naówczas krajczemu koronnemu, a dzisiejszemu wojewodzie kijowskiemu,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 432
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wojewodzie mścisławskiemu, miasta Bazalią i Krasiłów, i wsi 31.
Wilczopolskiemu wieś 1. Ksaweremu Szydłowskiemu wieś 1. Ilińskiemu Wiktorowi wieś 1. Leszczyńskiemu wieś 1. Małachowskiemu, staroście oświęcimskiemu, wieś wielką 1. Kazimierzowi Ilińskiemu wieś 1. Sikorskiemu wsie 2. Wielopolskiemu, cześnikowi koronnemu, kamienicę w Krakowie.
In summa ten marnotrawny pan rozpisał miast 21 a wsi 568 i te transakcje w grodzie sandomierskim roku 1753, sabatho post festum s. Lucie u. et m., roborował, intromisji zaś w roku 1754 podopuszczał. Brał jednak książę marszałek nadworny lit. od wszystkich donatariuszów rewersalne asekuracje ręczne, iż do życia jego nie mają się do intrat
wojewodzie mścisławskiemu, miasta Bazalią i Krasiłów, i wsi 31.
Wilczopolskiemu wieś 1. Ksaweremu Szydłowskiemu wieś 1. Ilińskiemu Wiktorowi wieś 1. Leszczyńskiemu wieś 1. Małachowskiemu, staroście oświęcimskiemu, wieś wielką 1. Kazimierzowi Ilińskiemu wieś 1. Sikorskiemu wsie 2. Wielopolskiemu, cześnikowi koronnemu, kamienicę w Krakowie.
In summa ten marnotrawny pan rozpisał miast 21 a wsi 568 i te transakcje w grodzie sendomirskim roku 1753, sabatho post festum s. Luciae v. et m., roborował, intromisji zaś w roku 1754 podopuszczał. Brał jednak książę marszałek nadworny lit. od wszystkich donatariuszów rewersalne asekuracje ręczne, iż do życia jego nie mają się do intrat
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 434
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Tegom nie chciał zrozumieć; że każdy swawolny Występek/ od swej kary/ i mąk/ nie jest wolny/ Prawie mię twardą skałą grzechy uczyniły/ Gdym tego nie chciał znać co Nieba mi radziły. Heraklita Chrześcijańskiego Iudic: 15. 36.
Przez wszytek ten czas życia którego niesławny/ Swawolny i rozrzutny on syn marnotrawny/ Domu swego niesława/ utrapienie krewnych/ Rozpusty wzór/ a igrzysk zguby dusznej pewnych/ Był od Rodzicielskiego domu oderwany/ Pracą/ i ubóstwem był/ i nędzą tarzany. Ta przypowieść grzesznika znaczy niezbożnego/ Który póki od domu Ojca niebieskiego/ Albo raczej od łaski bywa oddalony/ Utrapieniem/ i pracą/ i nędzą
Tegom nie chćiáł zrozumieć; że káżdy swáwolny Występek/ od swey káry/ y mąk/ nie iest wolny/ Práwie mię twárdą skáłą grżechy ucżyńiły/ Gdym tego nie chćiáł znać co Niebá mi rádźiły. Heráklitá Chrześćiańskiego Iudic: 15. 36.
Przez wszytek ten cżas żyćiá ktorego niesłáwny/ Swawolny y rozrzutny on syn marnotráwny/ Domu swego niesławá/ utrápienie krewnych/ Rosṕusty wzor/ á igrzysk zguby duszney ṕewnych/ Był od Rodźićielskiego domu oderwány/ Prácą/ y ubostwem był/ y nędzą tarzány. Tá przypowieść grzesznika znácży niezbożnego/ Ktory poki od domu Oyca niebieskiego/ Albo racżey od łáski bywá oddalony/ Utráṕieniem/ y prácą/ y nędzą
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 36
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
był na swobodzie złotej; przez swą wolą Moję/ dobrowolniem w padł w żelazną niewolą/ W której spuściwszy głowę/ i wzrok mój ku ziemi/ Wzdychać muszę/ a łzami twarz zlewać smutnemi. Muszę tę rzesistemi łzami osypować Stratę/ i ciężko wzdychać/ i gorzko żałować. Grzesnik podobny Synowi marnotrawnemu.
Syn jestem marnotrawny/ a dla moich zbrodzień Na łaskawego Ojca twarz patrzać niegodzien O przeciwna fortuno któraś mię do tego Przywiodła/ żem porzucił dom Ojca mojego/ I Boga/ a odszedłem w dalekie krainy Występków! w których gdym żył/ różne pełniąc winy/ Potraciłem sprzęt darów Bożych danych wszytek/ I wszytkiej substancji zebrany
był ná swobodźie złotey; przez swą wolą Moię/ dobrowolniem w pádł w żelázną niewolą/ W ktorey spuśćiwszy głowę/ y wzrok moy ku źiemi/ Wzdycháć muszę/ á łzámi twárz zlewáć smutnemi. Muszę tę rześistemi łzámi osypowáć Strátę/ y ćięszko wzdycháć/ y gorzko żáłowáć. Grzesnik podobny Synowi márnotráwnemu.
Syn iestem márnotráwny/ á dla moich zbrodźien Ná łáskáwego Oyca twárz pátrzáć niegodźien O przećiwná fortuno ktoraś mię do tego Przywiodłá/ żem porzućił dom Oyca moiego/ Y Bogá/ á odszedłem w dálekie kráiny Występkow! w ktorych gdym żył/ rożne pełniąc winy/ Potráćiłem sprzęt dárow Bożych dánych wszytek/ Y wszytkiey substancyey zebrány
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 73
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
3. Czemuż przecię to niefortunne cudo/ tak częste i gęste w nas jest że tych skutków Chrystusowi Panu w tym Sakramencie zostającemu bardziej przyrodzonych/ niż jest przyrodzona rzecz ogniowi palić/ wodzie odwilżać niedoznawamy? w tym ogniem ogrzani/ nie tylko się nie zapalamy/ ale barziej ziębniejemy i marzniemy? Iż ów syn marnotrawny przypominając najętych u Ojca parobków obroki kwantis mercenaryj in domo Patris mei abundant panibus? ciężko wzdychał i utyskował/ et ego fame pereo. Niedziwuję się bo był w obcej głodnej krainie. Luc: 15. Cupiebat implere ventrem suum de siliquis, quas porci manducabant, et nemo illi dabat. Lecz to dziwna/ że
3. Czemuż przećię to niefortunne cudo/ ták częste y gęste w nás iest że tych skutkow Chrystusowi Panu w tym Sákrámenćie zostáiącemu bárdźiey przyrodzonych/ niż iest przyrodzona rzecz ogniowi pálić/ wodźie odwilżać niedoznáwamy? w tym ogniem ogrzáni/ nie tylko się nie zápalamy/ ále bárziey źiębnieiemy y márźniemy? Iż ow syn márnotrawny przypominaiąc náiętych v Oycá párobkow obroki quantis mercenarii in domo Patris mei abundant panibus? ćiężko wzdychał y utyskował/ et ego fame pereo. Niedźiwuię się bo był w obcey głodney kráinie. Luc: 15. Cupiebat implere ventrem suum de siliquis, quas porci manducabant, et nemo illi dabat. Lecz to dźiwna/ że
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 226
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
quae in Patriam transferenda. Przyznaję że tego Magistra lectio i aplikacja jak tak nauczyć może, możemy ex auditu mieć, fidem w tej mierze, ale jako w każdej rzeczy segnius irritant animũ demissa per aures quã quae sunt oculis subjecta fidelibus, tak i w tej własna eksperiencja i prędzej fundamentalniej postępuje. Jeżeli zaś który Syn marnotrawny in regionem longinquam poszedszy, nie tylko substancją ale i poczciwość traci, nie przeto ganić cudze kraje bo i w ziemi Świętej są hultaje: tym sposobem i Ojczyzna naganna u W. M. Panów być powinna, gdyż i w niej nie jeden się znajdzie Utracjusz. Tak to; jako virtuti, tak i vitijs żaden
quae in Patriam transferenda. Przyznáję że tego Magistra lectio y ápplikácya ják ták nauczyc może, możemy ex auditu mieć, fidem w tey mierze, ále jáko w káżdey rzeczy segnius irritant animũ demissa per aures quã quae sunt oculis subjecta fidelibus, ták y w tey własna experyencya y prędzey fundámentalniey postępuje. Jeżeli záś ktory Syn marnotrawny in regionem longinquam poszedszy, nie tylko substáncyą ále y poczćiwość tráći, nie przeto ganić cudze kráje bo y w źiemi Swiętey są hultaje: tym sposobem y Oyczyzna naganna u W. M. Pánow być powinná, gdyż y w niey nie jeden śię znáydżie Utrácyusz. Ták to; jáko virtuti, ták y vitiis żaden
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: P2
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
się przed kilką lat przytrafił w mieście Chyto/ gdy był Prorex, to jest Namiestnik królewski Marchio z Kannety/ zaczym sławnej pamięci król Hiszpański pisał list do X. Prowincjała naszego/ chwaląc i dziękując mu za tę posługę.
Jeden Poborca Generalny/ do którego podarki kładą/ pomienionego miasta/ utraciwszy wszytkie pospolite pieniądze jako syn marnotrawny/ uchodząc liczby którą w rychle od niego miano odbierać/ radził się ze cztermi abo piącią przedniejszemi tegoż umysłu i obyczajów. I ustanowili społem na czas obwieszczenia podatków/ do pospolitego człowieka przyłączyć się/ radząc im żeby ich nie płacili/ chcąc tego bronić dobremi wywodami/ i samym gardłem będzieli tego potrzeba/ byle tylko
się przed kilką lat przytráfił w mieśćie Chyto/ gdy był Prorex, to iest Namiestnik krolewski Marchio z Kánnety/ záczym sławney pámięći krol Hiszpáński pisał list do X. Prowincyałá nászego/ chwaląc y dźiękuiąc mu zá tę posługę.
Ieden Poborcá Generálny/ do ktorego podárki kłádą/ pomienionego miástá/ utráćiwszy wszytkie pospolite pieniądze iáko syn márnotráwny/ uchodząc liczby ktorą w rychle od niego miano odbieráć/ rádźił się ze cztermi ábo piąćią przednieyszemi tegoż umysłu y obyczáiow. Y ustánowili społem ná czás obwieszczenia podátkow/ do pospolitego człowieká przyłączyć się/ rádząc im żeby ich nie płáćili/ chcąc tego bronić dobremi wywodámi/ y sámym gárdłem będźieli tego potrzebá/ byle tylko
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 11.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
Magdaleny na skle wypalony, ale przepadły.
1 obrazek, Z. Mariej Magdaleny, rznięty z burstynu i ze szłoniowy kości, w cyprisowych romykach białych oprawny.
1 obrasz Rzymski Pany, jako się mieczem przebija, w czarnich romach.
2 obrazy, wielkie lansawty w czarnych romach, miejszczamy złocistę, na jednim jest malowany marnotrawny syn, a na drugim, jako ptaki na wodzie myszliwiec strzyla.
1 krucyfiksz, z kości słoniowy rznięty na krzyżu czarnego drzewa, w ciprisowim puszderku, i przykricie do niego z takiegusz drzewa, kwiadkamy obętkany.
2 obraski, co na nych namalowane konterfekty czyjesz, nie znajome.
1 obrazek Truicy Przenaswietszy, za szkłem
Magdaleny na skle wypalony, ale przepadły.
1 obrazek, S. Mariey Magdaleny, rznięty z burstynu y zę szłoniowy kości, w cyprisowych romykach białych oprawny.
1 obrasz Rzymsky Pany, iako się mieczem przebiia, w czarnich romach.
2 obrazy, wielkie lansawty w czarnych romach, mieisczamy złocistę, na iednim iest malowany marnotrawny syn, a na drugim, iako ptaky na wodzie myszliwiec strzyla.
1 krucifiksz, s kości słoniowy rznięty na krzyzu czarnego drzewa, w ciprisowim puszderku, y przikricie do niego s takiegusz drzewa, kwiadkamy obętkany.
2 obrasky, co na nych namalowane konterfekty cziiesz, nie znaiome.
1 obrazek Truicy Przenaswietszy, za skłem
Skrót tekstu: SzumInw
Strona: 71
Tytuł:
Gdański inwentarz mienia domowego Magdaleny Szumanowej
Autor:
Magdalena Szumanowa
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706
, Śmierć, wieczność, dwaj tyrani wszędzie za nim chodzą, W pośrzód uciech największych Króla Baltazara, W ręce piszącej z ściany założona miara. Życia i wesołości Monarchy, gdy czyta, Jutro się Baltazarze śmierć z Tobą przywita. Nieżal BOGU przestrzegać grzesznika takiego, Który złość opuściwszy, powraca do niego. Jako Syn marnotrawny, gardząc smakiem młota, Szuka w Boskiej miłości straconego złota. Ale Saul jak wieprz w błocie smrodliwym się wala, Na żadne napomnienie Boskie niepozwala. Owszem rzecz dobrą bierze za pokusę zwodną, I przyjęcia do serca nie sądzi być godną. Raczej drogę obiera wszystkich desperatów, Co BOGA skwitowali z zbawienia traktatów. W
, Smierć, wieczność, dway tyrani wszędzie zá nim chodzą, W pośrzod uciech náywiększych Krola Baltazara, W ręce piszącey z ściany założona miara. Zycia y wesołości Monárchy, gdy czyta, Jutro się Baltazarze śmierć z Tobą przywita. Nieżal BOGU przestrzegać grzesznika tákiego, Ktory złość opuściwszy, powráca do niego. Jáko Syn márnotrawny, gárdząc smákiem młota, Szuka w Boskiey miłości stráconego złota. Ale Saul iák wieprz w błocie smrodliwym się wala, Ná żadne nápomnienie Boskie niepozwala. Owszem rzecz dobrą bierze zá pokusę zwodną, Y przyięcia do serca nie sądzi bydź godną. Ráczey drogę obiera wszystkich desperatow, Co BOGA skwitowali z zbáwienia tráktatow. W
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 54
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
dobrze sobie Semej poradził, nie szukał Instancyj, do Królewskich drzwi śmiele zapukał. Dawid rzekł: wnidź kto jestes, powiedz czego żądasz Zapewne skutek łaski w swej prośbie oglądasz. Wpadł żyd jako szalony, Nóg się Pańskich trzymał Poty, póki Odpustu grzechom nieotrzymał. Któżby taką pokutę od siebie odrzucił? Kiedy Syn marnotrawny do Ojca powrócił. Wyszedł z wesołą miną od Króla Semei, Wlepszej niźli o wakans obietnic nadziei, Wszyscy co tylko byli przed Pańskim pokojem, Wylecieli przed Zamek za Semeim rojem. Jedni krzyczą rozsiekać śmiałego Intruza, Drudzy niewypuszczać go, bez znacznego guza Inni ubić kamieńmi, inni na pal wsadzić, Więcej nad
dobrze sobie Semey poradził, nie szukał Jnstancyi, do Krolewskich drzwi śmiele zápukał. Dawid rzekł: wnidź kto iestes, powiedz czego żądasz Zápewne skutek łáski w swey proźbie oglądasz. Wpadł żyd iáko szálony, Nog się Pańskich trzymał Poty, poki Odpustu grzechom nieotrzymał. Ktożby táką pokutę od siebie odrzucił? Kiedy Syn marnotrawny do Oyca powrocił. Wyszedł z wesołą miną od Krola Semei, Wlepszey niźli o wakans obietnic nádziei, Wszyscy co tylko byli przed Pańskim pokoiem, Wylecieli przed Zámek zá Semeim rojem. Jedni krzyczą rozsiekać śmiałego Intruza, Drudzy niewypuszczać go, bez znácznego guza Inni ubić kámieńmi, inni ná pal wsadzić, Więcey nad
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 128
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752