Kanclerza responsem jego ręką pisanym każdemu dowieść obliguję się. Nie owym, który potym z Warszawy, pod imieniem P. Kanclerza, z wolej Królowej Jej Mci napisano, i po Polsce rozrzucono. Czym nie uraził Pana, owszem odniósł pochwałę, że wolności bronił. Nad to Starostwem Chmielnickim, i Krakowskim uczczony, Przywilej na Marszałkostwo nad nadzieje bierze. Manifest Jawnej Niewinności Pod czas Electkiej teraźniejszemu Królowi dobrze stawa. Na wszytkich ekspedytiach znaczne przysługi. Pod Zwancem kontemptem nakarmiony żal swój samemu tylko P. Kanclerzowi aperyt. Honory fortuny od Króla Szwedzkiego ofiarowe odrzuca. Wojsko in partes Szweda nachylone
Pod czas zaś Wojny Szwedzkiej, Węgierskiej, Kozackiej, Moskiewskiej jaką wiary
Kánclerzá responsem iego ręką pisánym káżdemu dowieść obliguię się. Nie owym, ktory potym z Wárszáwy, pod imieniem P. Kánclerzá, z woley Krolowey Iey Mći nápisano, y po Polszcze rozrzucono. Czym nie vráźił Páná, owszem odniosł pochwałę, że wolnośći bronił. Nád to Stárostwem Chmielnickim, y Krákowskim vczczony, Przywiley ná Márszałkostwo nád nádźieie bierze. Mánifest Iáwney Niewinnośći Pod czás Electkiey teráznieyszemu Krolowi dobrze stawa. Ná wszytkich expeditiách znaczne przysługi. Pod Zwancem contemptem nákarmiony żal swoy sámemu tylko P. Kánclerzowi aperit. Honory fortuny od Krolá Szwedzkiego ofiárowe odrzuca. Woysko in partes Szwedá náchylone
Pod czás záś Woyny Szwedzkiey, Węgierskiey, Kozáckiey, Moskiewskiey iaką wiáry
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 8
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
pokój ani ich żołnierze wartują, święci Pańscy w rozkoszach wiecznych obfitują. Nie świecą się pałasze, pancerze ni zbroje, nie słychać trąb, co krwawe ogłaszają boje; nie masz tam jadowitych chorób, które mocą nieraz niespodziewanie wieki ludzkie krocą. Wzięto Śmierci przywilej, władzą skasowano, samę z nieba na wieczne wygnanie posłano. Marszałkostwo oddano Radości; ta z swego urzędu nie przypuszcza Planktu namniejszego w granice elizejskie; drogimi pasztami królewskie stoły zdobi, przy których żartami świętymi świętych cieszy (nie żeby jadali w niebie i potrawami stoły zastawiali wybrani Pańscy) oni do jedzenia chęci nie mają – trunki wszytkie wyszły im z pamięci. Żaden pokarm cielesny na ich stół
pokój ani ich żołnierze wartują, święci Pańscy w rozkoszach wiecznych obfitują. Nie świecą się pałasze, pancerze ni zbroje, nie słychać trąb, co krwawe ogłaszają boje; nie masz tam jadowitych chorób, które mocą nieraz niespodziewanie wieki ludzkie krocą. Wzięto Śmierci przywilej, władzą skasowano, samę z nieba na wieczne wygnanie posłano. Marszałkostwo oddano Radości; ta z swego urzędu nie przypuszcza Planktu namniejszego w granice elizejskie; drogimi pasztami królewskie stoły zdobi, przy których żartami świętymi świętych cieszy (nie żeby jadali w niebie i potrawami stoły zastawiali wybrani Pańscy) oni do jedzenia chęci nie mają – trunki wszytkie wyszły im z pamięci. Żaden pokarm cielesny na ich stół
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 175
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
sejmiku kowieńskim, pojechałem do Kowna alias do Zabiełły, teraźniejszego marszałka kowieńskiego, mego dobrodzieja, a z Czerwonego Dworu pojechawszy na wyżej namienioną inkwizycją, powróciłem do Kowna na sejmik.
Już nie żył naówczas Mikołaj Zabiełło, marszałek kowieński, ów wielki człowiek, o którym się wyżej mówiło. Była tedy wielka emulacja o marszałkostwo kowieńskie między Siruciem, teraźniejszym kasztelanem witebskim, który będąc szambelanem u króla Stanisława, powrócił był naówczas z Lunevillu do Polski, a Zabiełłą, naówczas podczaszym, a teraźniejszym marszałkiem kowieńskim.
Za tą okazją przychodzi mi namienić o Siruciu, kasztelanie witebskim. Ojczysta jego substancja, Romajnie nazwana, w powiecie kowieńskim dosyć szczupła, na
sejmiku kowieńskim, pojechałem do Kowna alias do Zabiełły, teraźniejszego marszałka kowieńskiego, mego dobrodzieja, a z Czerwonego Dworu pojechawszy na wyżej namienioną inkwizycją, powróciłem do Kowna na sejmik.
Już nie żył naówczas Mikołaj Zabiełło, marszałek kowieński, ów wielki człowiek, o którym się wyżej mówiło. Była tedy wielka emulacja o marszałkostwo kowieńskie między Siruciem, teraźniejszym kasztelanem witebskim, który będąc szambelanem u króla Stanisława, powrócił był naówczas z Lunevillu do Polski, a Zabiełłą, naówczas podczaszym, a teraźniejszym marszałkiem kowieńskim.
Za tą okazją przychodzi mi namienić o Siruciu, kasztelanie witebskim. Ojczysta jego substancja, Romajnie nazwana, w powiecie kowieńskim dosyć szczupła, na
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 154
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
młodszy, chcąc mu dopomóc, ustąpił mu dobrowolnie pisarstwa grodzkiego i tak go z Bakówną ożenił, a sam wprędce potem miał nadgrodę cnoty swojej, zostawszy po Czaplicu podstarościm grodzkim kowieńskim. Potem, jako się wyżej rzekło, dostał się do króla Stanisława, od którego, gdy do Polski powrócił, miał emulacją z Zabiełłą o marszałkostwo kowieńskie. Za Zabiełłą militavit primatus domu jego w tym powiecie. Chełchowski, podkomorzy kowieński, i Zabiełło, chorąży tegoż powiatu, ustępowali mu stopniów swoich, przy tym estymacja rzetelności, którą naówczas floruit. Dla odnowienia pamięci zasług nieboszczyka marszałka pogrzeb u dominikanów w Kownie sprawiał syn jego, chorąży kowieński.
Siruć był sam
młodszy, chcąc mu dopomóc, ustąpił mu dobrowolnie pisarstwa grodzkiego i tak go z Bakówną ożenił, a sam wprędce potem miał nadgrodę cnoty swojej, zostawszy po Czaplicu podstarościm grodzkim kowieńskim. Potem, jako się wyżej rzekło, dostał się do króla Stanisława, od którego, gdy do Polski powrócił, miał emulacją z Zabiełłą o marszałkostwo kowieńskie. Za Zabiełłą militavit primatus domu jego w tym powiecie. Chełchowski, podkomorzy kowieński, i Zabiełło, chorąży tegoż powiatu, ustępowali mu stopniów swoich, przy tym estymacja rzetelności, którą naówczas floruit. Dla odnowienia pamięci zasług nieboszczyka marszałka pogrzeb u dominikanów w Kownie sprawiał syn jego, chorąży kowieński.
Siruć był sam
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 155
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
przez tych, którzy sami jeszcze niedawno zasługują się województwu, do mnie to stosując. Odpowiedziałem, że jak to nieprawda, żeby go kto oskarżał, tak te wyrażenie jest cale płoche. Po zagajeniu jego szlachta wzięła Tarkowskiego kasztelanica i bez żadnej kontradykcji ulokowała na miejscu marszałkowskim, ale Tarkowski nieśmiały ociągał się z dziękowaniem za marszałkostwo, a tymczasem Aleksander Wołkowyski, dworzanin Sapiehy kanclerza, za oczywistym Buchowieckiego, wojskiego brzeskiego, namawianiem odezwał się z protestacją i przy którym i wojski Buchowiecki odzywał się z swoją kontradykcją. Ja, obawiając się łowczego brzeskiego, jeżeli mi dotrzyma dawnych sponsji, ozięble starałem się o sejmik i tak sejmik nie, doszedł.
przez tych, którzy sami jeszcze niedawno zasługują się województwu, do mnie to stosując. Odpowiedziałem, że jak to nieprawda, żeby go kto oskarżał, tak te wyrażenie jest cale płoche. Po zagajeniu jego szlachta wzięła Tarkowskiego kasztelanica i bez żadnej kontradykcji ulokowała na miejscu marszałkowskim, ale Tarkowski nieśmiały ociągał się z dziękowaniem za marszałkostwo, a tymczasem Aleksander Wołkowyski, dworzanin Sapiehy kanclerza, za oczywistym Buchowieckiego, wojskiego brzeskiego, namawianiem odezwał się z protestacją i przy którym i wojski Buchowiecki odzywał się z swoją kontradykcją. Ja, obawiając się łowczego brzeskiego, jeżeli mi dotrzyma dawnych sponsji, ozięble starałem się o sejmik i tak sejmik nie, doszedł.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 322
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. A tak wojewoda zagaiwszy podał do laski Fleminga i zaraz mu krzesła ustąpił. Fleming, jako jest szybki, usiadł na krześle, a wtem Piotr Paszkowski, pułkownik przedniej straży, na niego nie pozwolił. Fleming chciał ultro dziękować. Paszkowski się tym barzej oponował, a przy nim szlachta prawie wszystka okrzyknęła nie pozwalając na marszałkostwo Flemingowi.
Zmięszał się tym Fleming. Począł się rzucać, gniewać, a szlachta tym żwawiej na niego hałasowała. Raz wyrywała spod niego krzesło i wraz go z impetem krzesłem barzo ciasno do stołu przypierała. Chciał się porywać do szpady, ale go Bystry za rękę przytrzymywał. Jak mu który szlachcic co przykrego powiedział, on
. A tak wojewoda zagaiwszy podał do laski Fleminga i zaraz mu krzesła ustąpił. Fleming, jako jest szybki, usiadł na krześle, a wtem Piotr Paszkowski, pułkownik przedniej straży, na niego nie pozwolił. Fleming chciał ultro dziękować. Paszkowski się tym barzej oponował, a przy nim szlachta prawie wszystka okrzyknęła nie pozwalając na marszałkostwo Flemingowi.
Zmięszał się tym Fleming. Począł się rzucać, gniewać, a szlachta tym żwawiej na niego hałasowała. Raz wyrywała spod niego krzesło i wraz go z impetem krzesłem barzo ciasno do stołu przypierała. Chciał się porywać do szpady, ale go Bystry za rękę przytrzymywał. Jak mu który szlachcic co przykrego powiedział, on
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 419
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
jak biedna owca w wilczej paszczęce. Tymczasem też nadjechał Jasiński, komisarz Paca, pisarza wielkiego W. Ks. Lit., deputata kowieńskie-
go, deputat także kowieński, z Mejerem, sługą księcia kanclerza, na następujący trybunał obrany, któremu Bohusz, gdyśmy we trzech w celi u dominikanów w klasztorze byli, żartem marszałkostwo wielkie trybunalskie prorokował, który żart, jako się to niżej pokaże, w prawdę się obrócił.
Sejmik zaś brzeski takowym agitował się sposobem. Książę Radziwiłł, chorąży wielki lit., z owej kolekty iwieńskiej dał Piotrowi Paszkowskiemu, pułkownikowi przedniej straży buławy wielkiej lit., pieniądze na kaptowanie przyjaciół na sejmik. Dano tedy z
jak biedna owca w wilczej paszczęce. Tymczasem też nadjechał Jasiński, komisarz Paca, pisarza wielkiego W. Ks. Lit., deputata kowieńskie-
go, deputat także kowieński, z Mejerem, sługą księcia kanclerza, na następujący trybunał obrany, któremu Bohusz, gdyśmy we trzech w celi u dominikanów w klasztorze byli, żartem marszałkostwo wielkie trybunalskie prorokował, który żart, jako się to niżej pokaże, w prawdę się obrócił.
Sejmik zaś brzeski takowym agitował się sposobem. Książę Radziwiłł, chorąży wielki lit., z owej kolekty iwieńskiej dał Piotrowi Paszkowskiemu, pułkownikowi przedniej straży buławy wielkiej lit., pieniądze na kaptowanie przyjaciół na sejmik. Dano tedy z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 759
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
premi[...] zawsze, gdy publiczne wrażamy. A co ti czynić mają insulsa na kogo prywatne cordolia? nie źjechaliśmy tu na inqvizycje, nie przyśliśmy na sądy. Masz W. Pan acta Grodzkie, Trybunalskie, i sądy Ziemskie; tam się coram Themide uskarżyć: a tu prosiemy importunem w takich nie być obiekcjach.
Nominat na Marszałkostwo dziękuje za funkcją. Przyjmuję cum intimo animi sensu i nie mniejszą weneracją naprzód J. W. IMci Pana Wojewody na immeritum sobie sługę Pański respekt i pamięć; że tylu pominąwszy wysłużonych i probátos swojej activitatem viros merito et virtute, którzy pro digno honoris et oneris tą Marszłkowską mogli władać laską, na mnie, swoje obrócił
premi[...] záwsze, gdy publiczne wrażamy. A co ti czynić máją insulsa ná kogo prywátne cordolia? nie źjechaliśmy tu ná inqvizycye, nie przyśliśmy ná sądy. Mász W. Pan acta Grodzkie, Trybunalskie, y sądy Ziemskie; tám śię coram Themide uskárżyć: á tu prośiemy importunem w tákich nie być objekcyách.
Nominat ná Márszáłkostwo dźiękuje zá funkcyą. Przyimuję cum intimo animi sensu y nie mnieyszą wenerácyą náprzod J. W. JMći Páná Wojewody ná immeritum sobie sługę Páński respekt y pámięć; że tylu pominąwszy wysłużonych y probátos swojey activitatem viros merito et virtute, ktorzy pro digno honoris et oneris tą Márszłkowską mogli władáć láską, ná mnie, swoje obroćił
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: L5v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
M. Pana, którego i pospolite vota i partykularne jego wysługi uczyniły kandydatem.
Votum 2. Upraszam i ja z mego miejsca W. IMci Pana N. słowy Juwenalisza: expectata diu tandem Provincia, cum Te Rectorem accipiet: Marszałkowska laska tantum Scipionẽ, zaczym nie godzi się frustrare naszych ekspektacyj tyle desideria.
Nomonat na Marszałkostwo. J. W. W. M. W. M. Panowie i Bracia Przy- znaję: że pulchrum est, eminere inter illustres viros, przodkować miedzy pierwszymi nie poślednia. Tylko że nad zadługi i siłę moję ta funkcja, którą Braterskie vota na nieudolne kładą ramiona, ten zaś ciężar nisi qui sua metitur
M. Páná, ktorego y pospolite vota y pártykulárne jego wysługi uczyniły kandydatem.
Votum 2. Uprászam y ja z mego mieyscá W. JMći Páná N. słowy Juwenalisza: expectata diu tandem Provincia, cum Te Rectorem accipiet: Márszáłkowska láska tantum Scipionẽ, záczym nie godźi śię frustrare nászych expektácyi tyle desideria.
Nomonat ná Márszáłkostwo. J. W. W. M. W. M. Pánowie y Bráćia Przy- znáję: że pulchrum est, eminere inter illustres viros, przodkowáć miedzy pierwszymi nie pośledniá. Tylko że nád zadługi y śiłę moję tá funkcya, ktorą Bráterskie vota ná nieudolne kłádą ramiona, ten záś ćiężar nisi qui sua metitur
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: L6v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
, niechciej go pokornym swoim uporem W. M. Pan infringere: gdy jednostajnym głosem Bracia Szlachta za Moderatora go swego upraszamy. A do tego ponieważ gratia et honos opportuniora interdum non cupientibus sunt, od Nominacyj naszej uporowi W. M. Pana cale nie ustąpiemy, ale tym bardziej nitemur cupiemusque negata.
Nominat na Marszałkostwo. Ponieważ ten honor i gloria funkcyj Marszałkowskiej od W. M. Panów na osobę moję zlanej , tak ingens calcar habet stymulujących mię do tego Braterskich afektów, a trudno mi, widzę, dalej contra hunc stimulum calcitrare, luboć ingens invito est sempper onus, przecięż poddaję moje barki pod ten ciężar, i nie
, niechćiey go pokornym swoim uporem W. M. Pan infringere: gdy jednostáynym głosem Bráćia Szláchta zá Moderatora go swego uprászamy. A do tego ponieważ gratia et honos opportuniora interdum non cupientibus sunt, od Nominácyi nászey uporowi W. M. Páná cále nie ustąpiemy, ále tym bárdźiey nitemur cupiemusque negata.
Nominat ná Márszáłkostwo. Ponieważ ten honor y gloria funkcyi Márszáłkowskiey od W. M. Pánow ná osobę moję zlaney , ták ingens calcar habet stymulujących mię do tego Bráterskich áffektow, á trudno mi, widzę, dáley contra hunc stimulum calcitrare, luboć ingens invito est sempper onus, przećięż poddáję moje barki pod ten ćiężar, y nie
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: L7v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733