zdrów, która go wieczór z słoty i zimna przykrego, które tam po części panują, bolała. Chwalił bardzo ten ogród obfity w frukta, osobliwie w wiśnie i gruszki, żalił się przed królową im. na swój jaworowski, że już nie ma tej ozdoby i tych fruktów, które przedtem miał, mówiąc: „Marysieńku, w pustynią się już obrócił”. Potem jadł obiad z królową im. i imp. posłem francuskim; po obiedzie w pole wyjeżdżał na przejażdżkę, bo od inszych dni pogodny i wesoły dzisiejszy dzień był. Dziś królowa im. wszystkie swoje ciężary Sanem do Wisły ordynowała i koniecznie stąd meditabatur wyjazd mieć prosto, ale
zdrów, która go wieczór z słoty i zimna przykrego, które tam po części panują, bolała. Chwalił bardzo ten ogród obfity w frukta, osobliwie w wiśnie i gruszki, żalił się przed królową jm. na swój jaworowski, że już nie ma tej ozdoby i tych fruktów, które przedtem miał, mówiąc: „Marysieńku, w pustynią się już obrócił”. Potem jadł obiad z królową jm. i jmp. posłem francuskim; po obiedzie w pole wyjeżdżał na przejażdżkę, bo od inszych dni pogodny i wesoły dzisiejszy dzień był. Dziś królowa jm. wszystkie swoje ciężary Sanem do Wisły ordynowała i koniecznie stąd meditabatur wyjazd mieć prosto, ale
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 150
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
, żem był, jest i będę, póko żyw, najwierniejszym twoim sługą. Lubo słaba pociecha, i z tego wielką ma strapione serce, żeśmy już z sobą po jednej stronie Wisły i że już nas tak wielka nie dzieli przeprawa. Aupres de Wieluń, 11 VIII l665 . Z serca i duszy najukochańsza Marysieńku!
Odebrałem ośmnaste pisanie od Wci duszy mojej tu pod Wieluniem, szóstego augusti pisane, ale pełne hałasów na mnie o nieczęste pisanie. Przyznawam, moja dobrodziejko, moja śliczna Mamusieńku, i dawam się winien, żem przez te czasy kilku omieszkał okazji; ale, moja śliczna panno, gdybyś sama widziała
, żem był, jest i będę, póko żyw, najwierniejszym twoim sługą. Lubo słaba pociecha, i z tego wielką ma strapione serce, żeśmy już z sobą po jednej stronie Wisły i że już nas tak wielka nie dzieli przeprawa. Aupres de Wieluń, 11 VIII l665 . Z serca i duszy najukochańsza Marysieńku!
Odebrałem ośmnaste pisanie od Wci duszy mojej tu pod Wieluniem, szóstego augusti pisane, ale pełne hałasów na mnie o nieczęste pisanie. Przyznawam, moja dobrodziejko, moja śliczna Mamusieńku, i dawam się winien, żem przez te czasy kilku omieszkał okazyj; ale, moja śliczna panno, gdybyś sama widziała
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 57
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
jako najprędzej w dobrym zdrowiu oglądał królewnę serca mego, bez której widzenia już też dalej żyć niepodobna, i lepiej nie żyć, niżeli nie zażywać, nie obłapiać, nie całować milion milionów razów to, co jest naśliczniejszego, najwdzięczniejszego i najdoskonalszego na świecie. Wielbić będę P. Boga: da szczęśliwą noc, moja najpiękniejsza Marysieńku, a niechaj się przyśni przynajmniej twoi najwierniejszy Celadon, który obumiera już bez widzenia swej najukochańszej Jutrzenki. A M. 1'Ambassadeur mes treshumbles respects. A M. łowczy, łowczyna et Beaulieu niski pokłon, Imp. łowczy, jeśli każe folgować krewnym swym i sąsiadom niech mi wcześnie oznajmuje. W Dzień Zaduszny 2 X 1665
jako najprędzej w dobrym zdrowiu oglądał królewnę serca mego, bez której widzenia już też dalej żyć niepodobna, i lepiej nie żyć, niżeli nie zażywać, nie obłapiać, nie całować milion milionów razów to, co jest naśliczniejszego, najwdzięczniejszego i najdoskonalszego na świecie. Wielbić będę P. Boga: da szczęśliwą noc, moja najpiękniejsza Marysieńku, a niechaj się przyśni przynajmniej twoi najwierniejszy Celadon, który obumiera już bez widzenia swej najukochańszej Jutrzenki. A M. 1'Ambassadeur mes treshumbles respects. A M. łowczy, łowczyna et Beaulieu niski pokłon, Jmp. łowczy, jeśli każe folgować krewnym swym i sąsiadom niech mi wcześnie oznajmuje. W Dzień Zaduszny 2 X 1665
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 92
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
bez widzenia swej najukochańszej Jutrzenki. A M. 1'Ambassadeur mes treshumbles respects. A M. łowczy, łowczyna et Beaulieu niski pokłon, Imp. łowczy, jeśli każe folgować krewnym swym i sąsiadom niech mi wcześnie oznajmuje. W Dzień Zaduszny 2 X 1665 przede dniem, a Swiniarzewo. Wszystkie duszy i serca pociechy, najśliczniejsza Marysieńku!
Wczora w sam już wieczór oddano mi pisanie od Wci mojej panny par les Cosaques du Roi przysłane. Drugiego, o którym mi Wć piszesz, że tegoż dnia wyprawić miano, z wielką oczekiwałem intencją. Co strony mieszkania warszawskiego, ja nie wiem, co już pisać mam. Bo na sejmie,
bez widzenia swej najukochańszej Jutrzenki. A M. 1'Ambassadeur mes treshumbles respects. A M. łowczy, łowczyna et Beaulieu niski pokłon, Jmp. łowczy, jeśli każe folgować krewnym swym i sąsiadom niech mi wcześnie oznajmuje. W Dzień Zaduszny 2 X 1665 przede dniem, a Swiniarzewo. Wszystkie duszy i serca pociechy, najśliczniejsza Marysieńku!
Wczora w sam już wieczór oddano mi pisanie od Wci mojej panny par les Cosaques du Roi przysłane. Drugiego, o którym mi Wć piszesz, że tegoż dnia wyprawić miano, z wielką oczekiwałem intencją. Co strony mieszkania warszawskiego, ja nie wiem, co już pisać mam. Bo na sejmie,
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 92
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
idę na jutrznię prosić P. Boga pour les trepasses . Obłapiam tedy i całuję milion razów w imaginacji najśliczniejszą Marysieńkę, królewnę i dobrodziejkę swoją, A M.l'Ambassadeur mes tres humbles respects et l'assurance de mes services . W Rawie, 11 IV 1666 , tj. w niedzielę. Jedyna duszy i serca pociecho, najśliczniejsza Marysieńku!
Skoro mię tylko doszedł list od Wci duszy mojej, w którym piszesz, jako tęsknisz bez swego wiernego Celadona i jako moja śliczna panna pragnie widzenia jego, tak zaraz porzuciwszy wszystko, nie bieży, ale leci na rozkazanie serca swego. Przez jednąm tylko wybierał się sobotę, a dziś tu już stanąłem;
idę na jutrznię prosić P. Boga pour les trepasses . Obłapiam tedy i całuję milion razów w imaginacji najśliczniejszą Marysieńkę, królewnę i dobrodziejkę swoją, A M.l'Ambassadeur mes tres humbles respects et l'assurance de mes services . W Rawie, 11 IV 1666 , tj. w niedzielę. Jedyna duszy i serca pociecho, najśliczniejsza Marysieńku!
Skoro mię tylko doszedł list od Wci duszy mojej, w którym piszesz, jako tęsknisz bez swego wiernego Celadona i jako moja śliczna panna pragnie widzenia jego, tak zaraz porzuciwszy wszystko, nie bieży, ale leci na rozkazanie serca swego. Przez jednąm tylko wybierał się sobotę, a dziś tu już stanąłem;
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 103
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Więcej nie turbując, całuję i obłapiam duszę moją ze wszystkiego, lubo żałosnego serca. A M. l'Ambassadeur mes tres humbles respects; a Mlle de Beaulieu, a M. Korycki et a tous nos amis mes tres humbles baisemains . - W obozie, 21 VI 1666 . Jedyna duszy i serca mego pociecho, najśliczniejsza Marysieńku!
Odjechawszy od Wci serca mego i rozjechawszy się z tym, co mię tylko na tym trzyma jeszcze świecie, i sam nie wiem, jakom jechał i jakom zajechał, wszystkie moje w tobie, moja śliczna duszo, utopiwszy myśli. Przenocowawszy na jakiejś wiosce, a prawie przebiedziwszy, bo i sen się
Więcej nie turbując, całuję i obłapiam duszę moją ze wszystkiego, lubo żałosnego serca. A M. l'Ambassadeur mes tres humbles respects; a Mlle de Beaulieu, a M. Korycki et a tous nos amis mes tres humbles baisemains . - W obozie, 21 VI 1666 . Jedyna duszy i serca mego pociecho, najśliczniejsza Marysieńku!
Odjechawszy od Wci serca mego i rozjechawszy się z tym, co mię tylko na tym trzyma jeszcze świecie, i sam nie wiem, jakom jechał i jakom zajechał, wszystkie moje w tobie, moja śliczna duszo, utopiwszy myśli. Przenocowawszy na jakiejś wiosce, a prawie przebiedziwszy, bo i sen się
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 122
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
już i sama obaczyła, moja panno, i że znasz i widzisz moje utrapienie; z którego aza nas sam P. Bóg wybawi kiedy, nad tym ludzki rozum ustaje. Do przydatku moich kłopotów zachorzał nasz p. starosta parczewski niesłychanie na żołądek. Adio, duszo i serce, i wszystkie pociechy, jedyna, najśliczniejsza Marysieńku! Zdrowie konserwuj, jeśli chcesz obaczyć żywego jeszcze Celadona. Pod Rawą, 27 VI l666 . Serce i duszo a jedyne życia mego na tym świecie pociechy, najśliczniejsza i najukochańsza Marysieńku!
M. Łasko dopiero mi wczora, tj. w sobotę, w sam wieczór oddał dwa listy od Wci mojej jedynej pociechy,
już i sama obaczyła, moja panno, i że znasz i widzisz moje utrapienie; z którego aza nas sam P. Bóg wybawi kiedy, nad tym ludzki rozum ustaje. Do przydatku moich kłopotów zachorzał nasz p. starosta parczewski niesłychanie na żołądek. Adio, duszo i serce, i wszystkie pociechy, jedyna, najśliczniejsza Marysieńku! Zdrowie konserwuj, jeśli chcesz obaczyć żywego jeszcze Celadona. Pod Rawą, 27 VI l666 . Serce i duszo a jedyne życia mego na tym świecie pociechy, najśliczniejsza i najukochańsza Marysieńku!
M. Łasko dopiero mi wczora, tj. w sobotę, w sam wieczór oddał dwa listy od Wci mojej jedynej pociechy,
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 123
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
przydatku moich kłopotów zachorzał nasz p. starosta parczewski niesłychanie na żołądek. Adio, duszo i serce, i wszystkie pociechy, jedyna, najśliczniejsza Marysieńku! Zdrowie konserwuj, jeśli chcesz obaczyć żywego jeszcze Celadona. Pod Rawą, 27 VI l666 . Serce i duszo a jedyne życia mego na tym świecie pociechy, najśliczniejsza i najukochańsza Marysieńku!
M. Łasko dopiero mi wczora, tj. w sobotę, w sam wieczór oddał dwa listy od Wci mojej jedynej pociechy, o com się niesłychanie frasował, mianowicie strony tych szkut ze Gdańska powracających, o których w tych listach dopiero od szypra odebrałem wiadomość. Bałem się tedy, aby był
przydatku moich kłopotów zachorzał nasz p. starosta parczewski niesłychanie na żołądek. Adio, duszo i serce, i wszystkie pociechy, jedyna, najśliczniejsza Marysieńku! Zdrowie konserwuj, jeśli chcesz obaczyć żywego jeszcze Celadona. Pod Rawą, 27 VI l666 . Serce i duszo a jedyne życia mego na tym świecie pociechy, najśliczniejsza i najukochańsza Marysieńku!
M. Łasko dopiero mi wczora, tj. w sobotę, w sam wieczór oddał dwa listy od Wci mojej jedynej pociechy, o com się niesłychanie frasował, mianowicie strony tych szkut ze Gdańska powracających, o których w tych listach dopiero od szypra odebrałem wiadomość. Bałem się tedy, aby był
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 127
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
lat oczekiwał, obiecując sobie, że jeśli mi P. Bóg do szczęśliwego, którym sobie proponował, da dopłynąć portu, żem w szczęściuet en repos, sans se separer jamais, ostatek mego miał kończyć wieku z najśliczniejszą Astreą. - W Żółkwi, 5 V l667 . Jedyna duszy i serca pociecho, najśliczniejsza Marysieńku, pierwsze moje i ostatnie na tym świecie kochanie!
Rozjechawszy się z jedynym panem serca mego, rozstawszy się z duszą moją, rozdzieliwszy la meilleure partie de moi meme,nie zostaje przy mnie, tylko cień i umbra pełna melancholii, pełna żalu, frasunku, a imaginacja wszystkich, które mogą być, najokropniejszych rzeczy;
lat oczekiwał, obiecując sobie, że jeśli mi P. Bóg do szczęśliwego, którym sobie proponował, da dopłynąć portu, żem w szczęściuet en repos, sans se separer jamais, ostatek mego miał kończyć wieku z najśliczniejszą Astreą. - W Żółkwi, 5 V l667 . Jedyna duszy i serca pociecho, najśliczniejsza Marysieńku, pierwsze moje i ostatnie na tym świecie kochanie!
Rozjechawszy się z jedynym panem serca mego, rozstawszy się z duszą moją, rozdzieliwszy la meilleure partie de moi meme,nie zostaje przy mnie, tylko cień i umbra pełna melankolii, pełna żalu, frasunku, a imaginacja wszystkich, które mogą być, najokropniejszych rzeczy;
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 176
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Wci najcięższe i najtrudniejsze trzeba czynić rzeczy. Trzeba jednak być nam prędko z sobą w kupie, a tak, aby się nigdy i na jeden nie rozdzielać moment; co jeśli nam P. Bóg przejrzał i przyobiecał, imię jego święte wielbić do skonu naszego obiecujmy. Raczże tedy być tego pewna, moja śliczna Marysieńku, że Celadon umrze le plus amoureux et le plus fidele ze wszystkich, co byli i będą po nim na świecie. W Żółkwi, ok. 5 VI 1667
Rozjechawszy się z Waszeciami, moja śliczna Marysieńku, przyjechaliśmy godzin trzy dobrze przed wieczorem do Żółkwi, gdzie przyjeżdżając potkaliśmy się z Tatarem, którego złapano
Wci najcięższe i najtrudniejsze trzeba czynić rzeczy. Trzeba jednak być nam prędko z sobą w kupie, a tak, aby się nigdy i na jeden nie rozdzielać moment; co jeśli nam P. Bóg przejrzał i przyobiecał, imię jego święte wielbić do skonu naszego obiecujmy. Raczże tedy być tego pewna, moja śliczna Marysieńku, że Celadon umrze le plus amoureux et le plus fidele ze wszystkich, co byli i będą po nim na świecie. W Żółkwi, ok. 5 VI 1667
Rozjechawszy się z Waszeciami, moja śliczna Marysieńku, przyjechaliśmy godzin trzy dobrze przed wieczorem do Żółkwi, gdzie przyjeżdżając potkaliśmy się z Tatarem, którego złapano
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 178
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962