z Koronnym, tegoż pokolenia Ptakiem, dosiągł był spowinowacenia) Radziwiłowski orzeł, który gromu Jowiszowego skład mając w swym domu, Zwycięstwo z sławą ma jak na przywięzi, Na tegoż drzewa opadł był gałęzi. Szło i potomstwo przodków swoich śladem, Od których żonę wziął a ta przykładem I onym dawnym mogła być matronom I wszytkim wieku dzisiejszego żonom. Cnotą Zuzannie, gładkością Helenie, Męstwem zrównała Trazeowej żenie. W dobrych uczynkach, jałmużnach bez mała Nie wszytkim wieku swego przodowała. Z tą mu wiek kwitnął, z tą wszytko szczęśliwie Darzyło mu się, że on choć nie chciwie Starał się o to, przecię mu bogate Plony rodziła ziemia
z Koronnym, tegoż pokolenia Ptakiem, dosiągł był spowinowacenia) Radziwiłowski orzeł, ktory gromu Jowiszowego skład mając w swym domu, Zwycięstwo z sławą ma jak na przywięzi, Na tegoż drzewa opadł był gałęzi. Szło i potomstwo przodkow swoich śladem, Od ktorych żonę wziął a ta przykładem I onym dawnym mogła być matronom I wszytkim wieku dzisiejszego żonom. Cnotą Zuzannie, gładkością Helenie, Męstwem zrownała Thrazeowej żenie. W dobrych uczynkach, jałmużnach bez mała Nie wszytkim wieku swego przodowała. Z tą mu wiek kwitnął, z tą wszytko szczęśliwie Darzyło mu się, że on choć nie chciwie Starał się o to, przecię mu bogate Plony rodziła ziemia
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 425
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Wawrzyńca extra muros, tamże jest po Kawałku według Onufriusza: ma i Paryska Katedra odrobinę, Bonfinius.
Tu notandum że Najbłogosławieńsza PANNA umierając, Z. Janowi Ewangeliście oddała, to Rąbek swój, to Velum Panieńskie, w którym ślub brała, to pierścień ślubny, Koronę cierniową Chrystusową, Prześcieradło grobowe; a trzem Panienkom czyli Matronom przy śmierci swej obecnym, coś dała z szat i chust swoich, jako opiewa Historia Żywota JEZUSA i MARYJ. Maria zaś de Agredo w swoich Rewelacjach świadczy z relacyj samejże MATKI Najś: iż Apostołom SS idącym na opowiadanie Ewangelii, rozdawała BOGARÓDZICA to sukienki tkane, pomocą Anielską koloru popielato fiałkowego, to po
Wawrzyńca extra muros, tamże iest po Kawałku według Onufryusza: ma y Paryska Katedra odrobinę, Bonfinius.
Tu notandum że Naybłogosławieńsza PANNA umieraiąc, S. Ianowi Ewangeliście oddała, to Rąbek swoy, to Velum Panieńskie, w ktorym ślub brała, to pierścień ślubny, Koronę cierniową Chrystusową, Prześcieradło grobowe; á trzem Panienkom czyli Matronom przy smierci swey obecnym, coś dała z szat y chust swoich, iako opiewa Historia Zywota IEZUSA y MARYI. Marya zaś de Agredo w swoich Rewelacyach swiadcży z relacyi sameyże MATKI Nayś: iż Apostołom SS idącym na opowiadanie Ewangelii, rozdawała BOGARODZICA to sukienki tkane, pomocą Anielską koloru popielato fiałkowego, to po
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 116
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, czary, trucizny, strachy, przed niemi uciekają. Pokusy, trwogę sumnienia, febry oddalają, oczy, głowy bolenie, i Serca leczą, przeciw nawałnościom wód: O SS. Relikwiach
ogniom, piorunom, deszczom gwałtownym, burzom są pomocne: przeciw nagłej śmierci, przeciw chorobom zdesperowanym, paraliżom są obroną. Ródzącym matronom do łatwiejszego rodzenia dopomagają: w smutku cieszą, ból zębów oddalają: te skutki będą, paciorkiem tym żegnając, pocierając z wiarą i ufnością, wspominając zasługi B. Joanny, a prosząc BOGA w Trójcy Jedynego, aby moc dał pomyslną tymże paciorkom. Jest z tych samych B. Joanny paciorków jeden zawsze przy X
, czary, trucizny, stráchy, przed niemi uciekáią. Pokusy, trwogę sumnieniá, febry oddáláią, oczy, głowy bolenie, y Sercá leczą, przeciw nawáłnościom wod: O SS. Relikwiach
ogniom, piorunom, deszczom gwáłtownym, burzom są pomocne: przeciw nágłey śmierci, przeciw chorobom zdesperowánym, páráliżom są obroną. Rodzącym mátronom do łátwieyszego rodzeniá dopomágáią: w smutku cieszą, bol zębow oddáláią: te skutki będą, páciorkiem tym żegnáiąc, pocieráiąc z wiarą y ufnością, wspomináiąc zásługi B. Ioánny, á prosząc BOGA w Troycy Iedynego, áby moc dáł pomyslną tymże páciorkom. Iest z tych sámych B. Ioánny páciorkow ieden záwsze przy X
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 164
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, to wypiszę dla ciekawości zacnego Czytelnika mego, żeby zważywszy ludzką opinią, niektórych zdanie, niebył contradicens, ani negował simpliciter, ale mówił, i trzymał zemną, że wtym niemasz żadnej implikancyj, inkonweniencyj, absurdum, nie podobieństwa, owszem coś podobnego.
Wiele mądrych tak o tych Dyskurują upierach, że baby matronom do rodzenia służące, osobliwie prostaczki nie sumienne, które często actu są czarownice, jeno się dziecię urodzi, tedy poprzedzając wszelkie przeżegnania, wodą święconą pokropienie, a najbardziej Chrzest święty, oddają ciałko tego dziecięcia czartu. Ichoć podczas Chrztu Z, pewnemi słowy czart bywa O Upierach.
odpędzony; jednak po śmierci według pactum z
, to wypiszę dla ciekawości zacnego Czytelnika mego, żeby zważywszy ludzką opinią, niektorych zdanie, niebył contradicens, ani negował simpliciter, ale mowił, y trzymał zemną, że wtym niemasz żadney implikancyi, inkonweniencyi, absurdum, nie podobieństwa, owszem coś podobnego.
Wiele mądrych tak o tych dyszkuruią upierach, że baby mátronom do rodzenia służące, osobliwie prostaczki nie sumienne, ktore często actu są czarownice, ieno się dziecię urodzi, tedy poprzedzaiąc wszelkie przeżegnania, wodą swięconą pokropienie, á naybardziey Chrzest swięty, oddaią ciałko tego dziecięcia czartu. Ichoć podczas Chrztu S, pewnemi słowy czart bywa O Upierach.
odpędzony; iednak po śmierci według pactum z
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 248
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
zawarte. Jeno zaś żydowka zlęże, tedy bojąc się czarownicy, którą żydzi zowią Lilis, Lilith, zaraz piszą na ścianach słowa takie: Adam, Chava, Chuc, Lilit; tojest Adamie z Ewą przybądźtu, aty Lilit, tojest widmo, czarownico uciekaj; zaklinając temi słowy czarownice, aby dzieciom świeżo urodzonym, i matronom położnicom nic nieszkodziły. A na drzwiach piszą Imiona trzech Aniołów: Senoi, Sansenoi, Samengeloch, jako świadczy Eliasz żyd Niemiecki w Kircherze. Te pominowszy, jako u Chrześcijan niemające locum, inne remedia tu wyliczam superstitiosa, aby je katolik mając ante oculos, ich niezażywał, lecz strzegł się, słuchając perswazyj Z
zawarte. Ieno zaś żydowka zlęże, tedy boiąc się czarownicy, ktorą żydzi zowią Lilis, Lilith, zaraz piszą na scianach słowa takie: Adam, Chava, Chutz, Lilith; toiest Adamie z Ewą przybądźtu, aty Lilit, toiest widmo, czarownico uciekay; zaklinaiąc temi słowy czarownice, aby dzieciom swieżo urodzonym, y matronom położnicom nic nieszkodziły. A na drzwiach piszą Imiona trzech Aniołow: Senoi, Sansenoi, Samengeloch, iáko swiadczy Eliász żyd Niemiecki w Kircherze. Te pominowszy, iako u Chrześcian niemaiące locum, inne remedia tu wyliczam superstitiosa, aby ie katolik maiąc ante oculos, ich niezażywał, lecz strzegł się, słuchaiąc perswazyi S
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 264
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
wilgoci. A gdy się jabłka zawiążą, tedy ową dziurę gliną zatykają, przez co gorzkość zamieni się w słodkość owocu. W ciepłych krajach frukta tego drzewa mogą być cały rok na drzewie. Z owocu cytru według Izaaka cztery rzeczy są lekarskie. 1. Skorka żołądek utwierdza, ogrzewa, na jad leczy śmiertelny, brzemiennym matronom chęć ku jedzeniu złych rzeczy odejmuje. 2. Mięso w nich chłodne, stej racyj chłodzi żołądek, najlepiej dla pomnożenia żołądkowi trawić, na czczo go jeść. 3. Drzeń gorącość w ciele gasi, apetyt ostrzy. 4 Nasienie albo ziarka na leczenie wrzodów dobre są.
Figowe drzewo jest cudzoziemskie: lubi powietrze ciepłe;
wilgoci. A gdy się iabłka zawiążą, tedy ową dziurę gliną zatykaią, przez co gorzkość zamieni się w słodkość owocu. W ciepłych kraiach frukta tego drzewa mogą bydż cały rok na drzewie. Z owocu cytru według Izaaka cztery rzeczy są lekarskie. 1. Skorka żołądek utwierdza, ogrzewa, na iad leczy smiertelny, brzemiennym matronom chęć ku iedzeniu złych rzeczy odeymuie. 2. Mięso w nich chłodne, ztey racyi chłodzi żołądek, naylepiey dla pomnożenia żołądkowi trawić, na czczo go ieść. 3. Drzeń gorącość w ciele gasi, apetyt ostrzy. 4 Nasienie albo ziarka na leczenie wrzodow dobre są.
Figowe drzewo iest cudzoziemskie: lubi powietrze ciepłe;
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 388
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
leczy, upiekłszy go. Wszy, gnidy, gubi, sen przynosi, codzień jedzącemu czosnek, trucizna nie szkodzi. Po czosnku jedząc bób, albo ćwikłe, nie czuć fetoru jego. Ten sam szosnek szkodzi cholerycznym, gorącym żołądkom pragnienie przynosi, wzrok cmi, głowę rozdyma, płuca, nerki, wątrobę obraża; matronom piersiami karmiącym szkodzi, zapalenie mózgu sprawuje. Żeby wielki rósł, łamać potrzeba wierzchy jego, i ziemią nakrywać. Cebula nie poszpeci wirydarza, którą zaraz siać potrzeba, jeno ziemia puści na wiosnę, i to na schodzie Księżyca Jepiej rośnie, nasienie jej, na dzień jeden i drugi namoczywszy w ciepłej, albo gnojnej O
leczy, upiekłszy go. Wszy, gnidy, gubi, sen przynosi, codzien iedzącemu czosnek, trucizna nie szkodzi. Po czosnku iedząc bob, albo cwikłe, nie czuć fetoru iego. Ten sam szosnek szkodzi cholerycznym, gorącym żołądkom pragnienie przynosi, wzrok cmi, głowę rozdyma, płuca, nerki, wątrobę obraża; matronom piersiami karmiącym szkodzi, zapalenie mozgu sprawuie. Zeby wielki rosł, łamać potrzeba wierzchy iego, y ziemią nakrywać. Cebula nie poszpeci wirydarza, ktorą zaraz siać potrzeba, ieno ziemia puści na wiosnę, y to na schodzie Xiężyca Iepiey rosnie, nasienie iey, na dzień ieden y drugi namoczywszy w ciepłey, albo gnoyney O
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 436
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
skoro padła, w które pięknie była Ozdoby przybraną, tych natychmiast pozbyła.
Zda mi się/ że już widzę wały rozkopane/ Któremi było Miasto w koło opasane/ Do którego w targneli źli nieprzyjaciele I poczynili ruin/ i szkód barzo wiele. Bo nie tylko bogate domy spustoszyli/ Obywatelów miasta mieczem wygubili/ Niewiastom i matronom gwałty podziałali/ Drogie pałace równo z ziemią porównali: Ale aż do kamienia wszytko wywrócili; I namniejszej ozdoby w nim nie zostawili. Albo tak mi się zda/ żem ujrzał rozgrodzoną Winnicę/ tak w jagody winne zachwaloną/ Ze nie są tak chwalebne winnice Massyku Momentu/ i Falerny/ abo z innych liku Winnic
skoro pádłá, w ktore pięknie byłá Ozdoby przybráną, tych nátychmiást pozbyłá.
Zdá mi się/ że iuż widzę wáły roskoṕáne/ Ktoremi było Miasto w koło opásáne/ Do ktorego w targneli zli nieprzyiáćiele Y pocżynili ruin/ y szkod barzo wiele. Bo nie tylko bogáte domy sṕustoszyli/ Obywátelow miastá miecżem wygubili/ Niewiastom y matronom gwáłty podźiałali/ Drogie páłáce rowno z źiemią porownáli: Ale áż do kámieniá wszytko wywroćili; Y námnieyszey ozdoby w nim nie zostáwili. Albo ták mi się zdá/ żem uyrzáł rozgrodzoną Winnicę/ ták w iágody winne záchwaloną/ Ze nie są ták chwálebne winnice Massyku Momentu/ y Phalerny/ ábo z innych liku Winnic
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 76
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
same tylko obaliny prezentują się ciekawym. Tam blisko w wiosce Pasterzów, jest Jaskinia skrycia N. PANNY z Dzieciątkiem JEZUSEM nim poszła do Egiptu, przed Herodem uchodząc, tracącym Dzieci, których wytracił na 14. tysięcy według Autora Vegas Soc: IESU. Ziemia teraz z tego miejsca wzięta dana w napoju, utracony pokarm przywraca Matronom karmiącym. Blisko Jeruzalem Miasteczko było JERYCHO, olim sławne Miasto (teraz o kilku chałupkach wioska) w równych leżące polach, głosem trąb i chodzeniem przez 7. dni koło niego obalone z rozkazu Bożego. Iosue cap: 6. Teraz na miejscu murów zrujnowanych są wały okrągle, gdzie wieże były, tam pagórki są
sáme tylko obaliny prezentuią się ciekawym. Tam blisko w wiosce Pasterzow, iest Iaskinia skrycia N. PANNY z Dźieciątkiem IEZUSEM nim poszła do Egyptu, przed Herodem uchodząc, trácącym Dźieci, ktorych wytrácił ná 14. tysięcy według Autorá Vegas Soc: IESU. Ziemia teráz z tego mieysca wźięta daná w nápoiu, utrácony pokarm przywráca Matronom karmiącym. Blisko Ieruzálem Miasteczko było IERYCHO, olim sławne Miasto (teráz o kilku chałupkach wioska) w rownych leżące polach, głosem trąb y chodzeniem przez 7. dni koło niego obalone z roskazu Bożego. Iosue cap: 6. Teráz ná mieyscu murow zruynowánych są wáły okrągle, gdźie wieże były, tam pagorki są
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 573
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Który z koronnym tegoż pokolenia Ptakiem dosiągł był spowinowacenia, Radziwiłłowski orzeł, który gromu Jowiszowego skład mając w swym domu Zwycięstwo z sławą ma jak na przywięzi, Na tegoż drzewa upadł był gałęzi. Idzie potomstwo przodków swoich szladem, Od których żonę wziął, a ta przykładem I onym dawnym mogła być matronom, I wszytkim wieku dzisiejszego żonom. Cnotą Zuzannie, gładkością Helenie, Sercem zrównała Traseowej żenie I w wszytkich pięknych przymiotach bez mała Nie wszytkie wieku swego celowała. Z tą mu wiek kwitnął, z tą mu się szczęśliwie Wszytko darzyło, że choć on niechciwie Starał się o to, przecie mu bogate Plony rodziła ziemia,
Który z koronnym tegoż pokolenia Ptakiem dosiągł był spowinowacenia, Radziwiłłowski orzeł, który gromu Jowiszowego skład mając w swym domu Zwycięstwo z sławą ma jak na przywięzi, Na tegoż drzewa upadł był gałęzi. Idzie potomstwo przodków swoich szladem, Od których żonę wziął, a ta przykładem I onym dawnym mogła być matronom, I wszytkim wieku dziesiejszego żonom. Cnotą Zuzannie, gładkością Helenie, Sercem zrównała Thraseowej żenie I w wszytkich pięknych przymiotach bez mała Nie wszytkie wieku swego celowała. Z tą mu wiek kwitnął, z tą mu się szczęśliwie Wszytko darzyło, że choć on niechciwie Starał się o to, przecie mu bogate Plony rodziła ziemia,
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 160
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975