niej nie zostawującz any swem potomkom, zczego się i wirzekł, ktorę wyznanyę slysącz Jan Casprzik od przerzeczonego ląna Magussję to, ezo prawu należy, groszem swojm dał zapysacz. (p. 279)
Anno domini 1615, d. 27 Februarii. —
405.
406. Przed toż prawo nasze stanąwszy pracovity i vczcivy maz Mikołaj Długosz zadał u Pana na ten czas rzadce dziedziny wyższej pomienienionogo, aby mu była zapissana rola albo mieć i oddanie pieniędzy ojcu jego Matyssowi Długoszowi, której się spravie Pan przysuchawszy pozwolił; przetoż strony pozostali, jako brat Jędrzy i lorek Szajan i Jan Kasprzyk mężovie własni sióstr jego, od któregoz to Mikołaja Długoszovica,
nyej nie zostawuiącz any swem pothomkom, sczego szie y wirzekł, kthorę wyznanyę slysącz Ian Casprzik od przerzeczonego ląna Magussyę tho, ezo prawu nalezy, groszem swoym dał zapysacz. (p. 279)
Anno domini 1615, d. 27 Februarii. —
405.
406. Przed tosz prawo nasze stanawszÿ pracovithÿ ÿ vczcivÿ maz Mikolaÿ Długosz zadał v Pana na ten czas rzadce dziedzinÿ wÿzszej pomienienionogo, abÿ mu bÿła zapissana rola albo mieć ÿ oddanie pieniedzy oÿcu iego Matÿssowi Długoszowi, ktoreÿ sie spravie Pan przÿsuchawszÿ pozwolił; przetosz stronÿ pozostali, iako brat Iędrzÿ ÿ lorek Szająn ÿ Iąn Kasprzÿk męzovie własni siostr iego, od ktoregoz to Mikolaÿa Dlugoszovica,
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 45
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
Obróć, bodaj ci świetne Usta tak się lsniły Byś (chmury rozpędziwszy) jasny glans dawała. Niech, kiedy się po nocy będziesz przejeżdżała, Żadnę cię Tessaliskie nie bawią śpiewania. Niech się pasterz stwojego nie chlubi kochania. Przybyłaś: sprzyjasz moim wotom już Bogini. Samego już ogłądąm z ofiarą wswiątyni, Nie maz sobą nikogo: cóż myślisz? powoli, Dało szczęście czas zmiejśćem; zażyć sztuk do woli. Lękąm się, trudno pełnić rozkażane złości. Lecz kto się królów boi, ten sprawiedliwości Niech zstąpi, niech ozdoby wsze z serca wyżenie Zle ten słucha słów Pańskich u kogo wstyd wcenie. Opisanie Choroby z miłości. Hippolit
Obroć, bodáy ći swietne Vstá ták się lsniły Bys (chmury rospędźiwszy) iásny gláns dáwáłá. Niech, kiedy się po nocy będźiesz przeieżdżáłá, Zadnę cię Tessáliskie nie báwią spiewánia. Niech się pásterz ztwoiego nie chlubi kochánia. Przybyłáś: sprzyiasz moim wotom iuż Bogini. Samego iuż ogłądąm z ofiárą wswiątyni, Nie maz sobą nikogo: coż myslisz? powoli, Dáło szcześćie czás zmieyśćem; záżyć sztuk do woli. Lękąm się, trudno pełńić roskażane złośći. Lecż kto się krolow boi, tęn zpráwiedliwośći Niech zstąpi, niech ozdoby wsze z sercá wyżęnie Zle tęn słucha słow Páńskich u kogo wstyd wcenie. Opisanie Choroby z miłośći. Hippolit
Skrót tekstu: SenBardzTrag
Strona: 139
Tytuł:
Smutne Starożytności Teatrum, to jest Tragediae Seneki rzymskiego
Autor:
Seneka
Tłumacz:
Jan Alan Bardziński
Drukarnia:
Jan Christian Laurer
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
nie przyszliby byli do dziedzictwa swego dla dożywocia. A niejestże to niesprawiedliwość prawem pokryta? A niejestże to złe prawa dożywotniego zażywanie? A niejesce to skrupuł, a kto go ma? Ale najbardziew w Królewszczyznach, Mąż chudy pachołek dorobił się, że Królewszczyznę kupił cum Iure communicativo na Zonę, umarł. Ona poszedszy za Maz, podaje Iuri communicativo onego, to co tamten dla Dzieci swoich kupił; a żeby i poznaki dzieciom z pierwszego Męża niezostawić, tę Królewszczyznę z pierwszego Substancyj kupioną przedają: pieniądz do szkatuły, a Dzieci pierwszego do szpitala. Nie w jednej Wdowie napatrzyłem się, ale w jednej osobliwie patrzę z podziwieniem ze ją
nie przyszliby byli do dziedzictwa swego dla dożywocia. A nieiestże to niesprawiedliwość prawem pokryta? A nieiestże to złe prawa dozywotniego zazywanie? A nieiestze to skrupuł, á kto go ma? Ale naybardziew w Krolewszczyznach, Mąż chudy pachołek dorobił się, że Krolewszczyznę kupił cum Iure communicativo na Zonę, umarł. Ona poszedszy za Maz, podaie Iuri communicativo onego, to co tamten dla Dzieci swoich kupił; á zeby y poznaki dżiećiom z pierwszego Męża niezostawić, tę Krolewszczyznę z pierwszego Substancyi kupioną przedaią: pieniądz do szkatuły, á Dzieci pierwszego do szpitala. Nie w iedney Wdowie napatrzyłem się, ale w iedney osobliwie patrzę z podziwieniem ze ią
Skrót tekstu: JabłSkrup
Strona: 51
Tytuł:
Skrupuł bez skrupułu w Polszcze
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730
jednej Wdowie napatrzyłem się, ale w jednej osobliwie patrzę z podziwieniem ze ją za Świętą, mają jakoż nabożniejszej w Kościołach, w Postach, Jałmużnach, KOŚĆIołom w prezentach, w modestyj życia rzadko równej znajdzie; a przecie skrupułu niema. Poszła za jednego który miał Braci rodzonych, a oni Dzieci: Ten jej Maz dożywocia I Iura communicativa Jej zostawił, szeląga Posagu naznaczonego niewziął, bo wpułroku po ozenieniu swoim umarł młodo. Bez dzietnia, bo pułrocznia Małżonka, idzie ad Iura communicativa, niedawszy zjeść Mężowi nieboszczykowi bułki chleba z swojej Substancyj, bierze w Starostwach ośmdiesiąt tysięcy intraty kupionej od Ojca Męża swego, bierze za Dożywocie sto
iedney Wdowie napatrzyłem się, ale w iedney osobliwie patrzę z podziwieniem ze ią za Swiętą, maią iakoz nabożnieyszey w Kościołach, w Postach, Iałmużnach, KOŚĆIołom w prezentach, w modestyi żyćia rzadko rowney znaydzie; á przecie skrupułu niema. Poszła za iednego ktory miał Braći rodzonych, á oni Dzieći: Ten jey Maz dożywocia Y Iura communicativa Iey zostawił, szeląga Posagu naznaczonego niewziął, bo wpułroku po ozenieniu swoim umarł młodo. Bez dzietnia, bo pułrocznia Małżonka, idzie ad Iura communicativa, niedawszy zieść Mężowi nieboszczykowi bułki chleba z swoiey Substancyi, bierze w Starostwach ośmdiesiąt tysięcy intraty kupioney od Oyca Męza swego, bierze za Dożywocie sto
Skrót tekstu: JabłSkrup
Strona: 51
Tytuł:
Skrupuł bez skrupułu w Polszcze
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1730
Data wydania (nie wcześniej niż):
1730
Data wydania (nie później niż):
1730