/ że jest: Ponieważ aby się Kometa zapalił/ potrzeba wielkiej obfitości Waporów/ które/ gdy dla postanowienia Komety/ Gwiazdy z Ziemie wyciągną oraz z tłustością. Nic tylko Głodu/ Lat niepłodnych i drogich/ trzeba się obawiać. Jeżeli Kometa znaczy Powietrze.
KOmeta rodzi się z gorących i suchych Ekshalacyj/ a że według Medyków/ gorącość zbyteczna i suchość z gruntu jest przeciwna Naturze Ludzkiej/ i humido radicali (quo omnibus Medicis consentientibus extincto, moritur homo et omne animal) które Kometa wysusza: Następują tedy za tym śmiertelności/ zwłaszcza ludzi starych abo słabej Kompleksji. Przyczyna druga/ złośliwi Planetowie wyciągają Ekshalacje Komety/ one prędko korumpują/ przez ich
/ że iest: Ponieważ áby się Kometá zápalił/ potrzebá wielkiey obfitośći Waporow/ ktore/ gdy dla postanowienia Komety/ Gwiázdy z Ziemie wyćiągną oraz z tłustośćią. Nic tylko Głodu/ Lat niepłodnych y drogich/ trzebá się obawiáć. Ieżeli Kometá znáczy Powietrze.
KOmetá rodźi się z gorących y suchych Exhálácyi/ á że według Medykow/ gorącość zbyteczna y suchość z gruntu iest przećiwna Náturze Ludzkiey/ y humido radicali (quo omnibus Medicis consentientibus extincto, moritur homo et omne animal) ktore Kometá wysusza: Nástępuią tedy zá tym śmiertelnośći/ zwłaszczá ludźi stárych ábo słábey Komplexyey. Przyczyná druga/ złośliwi Plánetowie wyćiągáią Exhalacye Komety/ one prędko korumpuią/ przez ich
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: Av
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
z pulsu poznawa, że mię już śmierć mroczy, już prawie gasną w ciele tak żywiące duchy, że żaden puls nie czyni powstania otuchy. Co i ja sama bacząc, toż o sobie mówię, że lekarzów odbiegła nauka, mnie zdrowie. Cóż mam już, utrapiona, więcej radzić z sobą, gdy już rada medyków skończona chorobą? Wkradła się niewidoma zaraza w mdłe żyły i bóle w kościach moich gniazda założyły. Łokieć, ręka i głowa barzo mi faluje, ledwie kęs od żywiącej wódki ducha czuję. Już nie masz w ciele moim tylko cząstka dusze, już widzę grób przed sobą – ach, umierać muszę! W ostatku, kto
z pulsu poznawa, że mię już śmierć mroczy, już prawie gasną w ciele tak żywiące duchy, że żaden puls nie czyni powstania otuchy. Co i ja sama bacząc, toż o sobie mowię, że lekarzów odbiegła nauka, mnie zdrowie. Cóż mam już, utrapiona, więcej radzić z sobą, gdy już rada medyków skończona chorobą? Wkradła się niewidoma zaraza w mdłe żyły i bóle w kościach moich gniazda założyły. Łokieć, ręka i głowa barzo mi faluje, ledwie kęs od żywiącej wódki ducha czuję. Już nie masz w ciele moim tylko cząstka dusze, już widzę grób przed sobą – ach, umierać muszę! W ostatku, kto
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 36
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
tym wszytkim gdym pomocy doktorskiej żądała, zawsze mię obietnica zdrowia oszukała. Jakoż za nic takiego w swych naukach praca – kto Androgieuszowi dzień porwany wraca? I kto doszedł rozumem mocy soków swojem, ten tylko, Epidawrze, twoich chorych zdrowiem. Już nie pragnę Chirona ani też ziół jego, nie chcę i Apolina z medyków przedniego, wszelkie bowiem starania i ziół różnych soki nie dadzą mi w tych bólach dłuższej zdrowia zwłoki. Do Twej tylko, mój Boże, udam się ofiary, której moc i śmiertelne zwykła kruszyć mary. O nadziejo, o Boże! Oto-ć moją mękę, wpół umarła, pod Twoję świętą skłaniam rękę. Zdrowy
tym wszytkim gdym pomocy doktorskiej żądała, zawsze mię obietnica zdrowia oszukała. Jakoż za nic takiego w swych naukach praca – kto Androgieuszowi dzień porwany wraca? I kto doszedł rozumem mocy soków swojem, ten tylko, Epidawrze, twoich chorych zdrowiem. Już nie pragnę Chirona ani też ziół jego, nie chcę i Apolina z medyków przedniego, wszelkie bowiem starania i ziół różnych soki nie dadzą mi w tych bólach dłuższej zdrowia zwłoki. Do Twej tylko, mój Boże, udam się ofiary, której moc i śmiertelne zwykła kruszyć mary. O nadziejo, o Boże! Oto-ć moją mękę, wpół umarła, pod Twoję świętą skłaniam rękę. Zdrowy
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 37
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
zdrowia/ Medyka zawsze potrzeba: A stąd tego żaden o mnie nie rozumiej bych zacną nauką lekarską gardzić miał/ i zle ją do ludzi podawać. ponieważ Altissimus creauit de terra medicinam et Vir prudens non abhorrebit illam, chcę ja żeby skromność miedzy nami usiadła/ i zdrowia obżarstwem psować nie dopuściła/ a zatym i medyków lepszaby była/ boby ich mniej być musiało/ a paucitas non admittit electionem, jako teraz pytamy/ który lepszy: który uczeńszy: który ma praxim więtszą: Ani pracy tak wiele mieliby/ wskok/ i małą rzeczą zleczyć mogąc. więc że teraz tak wiele na tę profesyą święci się i tego nie
zdrowia/ Medyká záwsze potrzebá: A stąd tego żaden o mnie nie rozumiey bych zacną nauką lekárską gárdźić miał/ y zle ią do ludzi podáwáć. poniewasz Altissimus creauit de terra medicinam et Vir prudens non abhorrebit illam, chcę ia żeby skromność miedzy námi vśiádłá/ y zdrowia obżárstwem psowáć nie dopuśćiłá/ á zátym y medykow lepszaby byłá/ boby ich mniey być muśiáło/ á paucitas non admittit electionem, iáko teraz pytamy/ ktory lepszy: ktory vczeńszy: ktory ma praxim więtszą: Ani pracy ták wiele mieliby/ wskok/ y máłą rzeczą zleczyć mogąc. więc że teraz ták wiele ná tę professyą święći się y tego nie
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: I4
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Książę, i każdy moc mający na Praw stanowienie, dyspensować w Prawie swoim według Pospolitej Sentencyj. PRAWA każdego Natura jest ta, którą opisał Seneka: Lex velut emisa Divinitùs vox iubet non disputat.
Czy Piękna rzecz: mieć wiele PRAW?
TACITUS nie chwali mówiący: Incorruptissima Respublica: plurimae Leges. Koło którego Pacjenta wiele Medyków, znakiem jest; że wiele i Apostematów i chorób. Tenże Historyk swego narzekał Wieku: Ut antia slagitis, sic tunc Legibus Rempublicam laborase. Te vitium Polskę opanowaly Kotonę, w której już Praw i Konstytucyj, Pięć Tomów Wiek teraźniejszy Siedmnasty nazbierał: W ludzkiej Pamięci konserwować, dopieroż te obserwować niepodobna: Lepiej
Xiąże, y każdy moc maiący na Praw stanowienie, dyspensować w Prawie swoim według Pospolitey Sentencyi. PRAWA każdego Natura iest ta, ktorą opisał Seneka: Lex velut emisa Divinitùs vox iubet non disputat.
Czy Piękna rzecz: mieć wiele PRAW?
TACITUS nie chwali moẃiący: Incorruptissima Respublica: plurimae Leges. Koło ktorego Pacyenta wiele Medykow, znakiem iest; że wiele y Apostematow y chorob. Tenże Historyk swego narzekał Wieku: Ut antia slagitis, sic tunc Legibus Rempublicam laborase. Te vitium Polskę òpanowaly Kotonę, w ktorey iuż Praw y Konstytucyi, Pięć Tomow Wiek teraznieyszy Siedmnasty nazbierał: W ludzkiey Pamięci konserwować, dopieroż te obserwować niepodobna: Lepiey
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 362
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nie jest źle Bliźniemu: Pierwszy Zazdrosny, który się puka, kiedy śźczęśliwy nie ma nieśżczęścia: Drugi Grobarż gdy nie ma kogo grzebać. Trzeci Medyk, kiedy nie ma kogo leczyć; stąd napisał Jeden:
Res misera Medicus est, cui nunquam bene est, Nisi malè sit, quam plurimis.
U Horniusza na złych Medyków kwestia: kto ma mieć precedencję czy Medycy; czy prawni? Odpowieda że Prawni, bo Fur preit, Carniseks sequitur. Medycy i Liczą i Leczą według wiersza:
Pharmaca das AEgroto, aeger tibi porrigit aurum, Tu morbum curas illtus ille tuum.
Zaczym każdy Medyk ma słuchać Poety perswazyj dla siebie chwalebnej: Hippocrates fias
nie iest źle Bliźniemu: Pierwszy Zazdrosny, ktory się puká, kiedy śźcżęśliwy nie ma nieśżczęścia: Drugi Grobarż gdy nie ma kogo grzebać. Trzeći Medyk, kiedy nie ma kogo lecżyć; ztąd napisał Ieden:
Res misera Medicus est, cui nunquam bene est, Nisi malè sit, quam plurimis.
U Horniusza na złych Medykow kwestya: kto ma mieć precedencyę cży Medycy; cży prawni? Odpowieda że Prawni, bo Fur preit, Carnisex sequitur. Medycy y Licżą y Leczą według wiersza:
Pharmaca das AEgroto, aeger tibi porrigit aurum, Tu morbum curas illtus ille tuum.
Zaczym każdy Medyk ma słuchac Pòéty perswazyi dla siebie chwalebney: Hippocrates fias
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 384
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, czując naturali instinctu, że najbardziej dla tych bywa łowiony. Co oprócz Naturalistów wspomina Mowca Rzymski Tulliusz in Scauro: Redimunt se eâparte corporis, propter quàm maximè expetuntur. Iuvenalis toż samo wspomina Satyra 12. Qui se Eunuchum ipse facit. cupiens evadere damna. Te Testiculi są dziwnie nieznośnego odoru, nazywają się u Medyków Castoreum (Bobrowy Strój) znajdują się po nad Wisłą. item na Wołyniu, na Rusi, w Mazoszu, w Prusach, w Litwie, i na Polisiu, według Polskich Historyków.
KatOPIEBA, albo KatOBLEFON w Afryce nad Nilem Zwierz się znajdujący, zielem żyjący, truciznę mający w sobie, do byka podobny, tak
, czuiąc naturali instinctu, że naybardziey dla tych bywa łowiony. Co oprocz Naturalistow wspomina Mowca Rzymski Tulliusz in Scauro: Redimunt se eâparte corporis, propter quàm maximè expetuntur. Iuvenalis toż samo wspomina Satyra 12. Qui se Eunuchum ipse facit. cupiens evadere damna. Te Testiculi są dziwnie nieznośnego odoru, nazywaią się u Medykow Castoreùm (Bobrowy Stroy) znayduią się po nad Wisłą. item na Wołyniu, na Rusi, w Mazoszu, w Prusach, w Litwie, y na Poliśiu, według Polskich Historykow.
CATOPIEBA, albo CATOBLEPHON w Afryce nad Nilem Zwierz się znayduiący, zielem żyiący, truciznę maiący w sobie, do byka podobny, tak
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 572
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
się rozrastają. i wesoło. według Kardana.
ZIOŁ jeszcze niektórych tu przydaję Admiranda.
HELIDONIA albo Helidonium, alias Jaskułcze ziele, którym jaskułki ślepo narodzone, dotknięciem do wzroku przywodzą według Pliniusza, stąd ma cnotę Medendy afekcje oczu: kwitnie gdy się Jaskulki pokazują, a gasnie aż odlatują. Teste Syrenio.
ROSICZKA ziele od Medyków Ros Solis zwane, to Rorydes to Rosella, nie znajome Dioskorydesowi, ani Galenowi starym Medykom, świeżym dopiero wiadome z dziwnych i dzielnych efektów. Większe niż na dwie dłoni na miejscach wilgotnych i piaszczystych rosnące; listeczki ma adynstar łyżeczek, kwiatki białe. Alchimistowie komparią go słońcu w niektórych skutkach, osobliwie: że rozgrzewa i
się rozrastaią. y wesoło. według Kardana.
ZIOŁ ieszcze niektorych tu przydaię Admiranda.
HELIDONIA albo Helidonium, alias Iaskułcze ziele, ktorym iaskułki ślepo narodzone, dotknięciem do wzroku przywodzą według Pliniusza, ztąd ma cnotę Medendi affekcye oczu: kwitnie gdy się Iaskulki pokazuią, a gasnie aż odlatuią. Teste Syrenio.
ROSICZKA ziele od Medykow Ros Solis zwane, to Rorides to Rosella, nie znaiome Dioskorydesowi, ani Galenowi starym Medykom, swieżym dopiero wiadome z dziwnych y dzielnych effektow. Większe niż na dwie dłoni na mieyscach wilgotnych y piaszczystych rosnące; listeczki ma adinstar łyżeczek, kwiatki białe. Alchimistowie komparią go słońcu w niektorych skutkach, osobliwie: że rozgrzewa y
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 645
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
na Słońcu, pod dachem suszyć, składać, Skutek jego ten: że Mózg chędoży, humory z ciała wyprowadza, powoli suszy Człeka, od zarazy broni powietrznej. O nim czytam w Ebarardzie Wasembergiusza In scena Vitae humanae takie elogium. o Ziołach osobliwych
NULLA salutifero praestantior Herba Tabaco, O SZAŁWII i RUCIE eksstat wiersz u Medyków: Salvia cum Ruta, faciunt tibi pocula tuta.
RODODAFNE, po Polsku Płochowieć, jest Ziele, które Człekowi jednemu tylko jest na truciznę remedium, a dla wszystkich Zwierząt trucizną według Pliniusza i Diomorydesa.
DYPTAN jest owo Ziele, do którego Jeleń postrzelony ucieka i jego zażywszy, rany leczy, postrzały pozbywa, teste Plinio
na Słońcu, pod dachem suszyć, składać, Skutek iego ten: że Mozg chędoży, humory z ciała wyprowadza, powoli suszy Człeka, od zarazy broni powietrzney. O nim czytam w Ebarardzie Wasembergiusza In scena Vitae humanae takie elogium. o Ziołach osobliwych
NULLA salutifero praestantior Herba Tabaco, O SZAŁWII y RUCIE exstat wiersz u Medykow: Salvia cum Ruta, faciunt tibi pocula tuta.
RODODAPHNE, po Polsku Płochowieć, iest Ziele, ktore Człekowi iednemu tylko iest na truciznę remedium, a dla wszystkich Zwierząt trucizną według Pliniusza y Dyomoridesa.
DYPTAN iest owo Ziele, do ktorego Ieleń postrzelony ucieka y iego zażywszy, rany leczy, postrzały pozbywa, teste Plinio
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 647
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
idą kamieni, nie tylko do polerowania, jego samego; za jeden skrupuł opiłków albo trocin jego dać potrzeba 6 koronatów złotych ex mente Kardeno. Docieczono i tego, że Diament nie jest trucizną, gdyż wielu niewolników, teste Jonstono nim sobie zażytym mizernego ukrócić chciało życia, ale cale im to nie szkodziło; owszem teste Medyków experiencja jest Diament Lekarstwem. Ma do siebie ten kamień, że przy Magnesie położony, vim activam Magnesowi ujmuje, że żelaza ciągnąć do siebie nie może, według świadectwa Świętego Augustyna, żtąd Epigrafen przydano takowej koniunkcyj: Vis altera vetat. Bodynus świadczy, że tarciem rozgrzany do drugiego przytknięty z nim się łący i klei.
idą kamieni, nie tylko do polerowania, iego samego; za ieden skrupuł opiłkow albo trocin iego dać potrzeba 6 koronatow złotyćh ex mente Kardeno. Docieczono y tego, że Dyament nie iest trucizną, gdyż wielu niewolnikow, teste Ionstono nim sobie zażytym mizernego ukrocić chciało życia, ale cale im to nie szkodziło; owszem teste Medykow experientia iest Dyament Lekarstwem. Ma do siebie ten kamień, że przy Magnesie położony, vim activam Magnesowi uymuie, że żelaza ciągnąć do siebie nie może, według swiadectwa Swiętego Augustyna, żtąd Epigraphen przydano takowey koniunkcyi: Vis altera vetat. Bodinus swiadczy, że tarciem rozgrzany do drugiego przytknięty z nim się łączy y klei.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 652
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755