z życia do śmiertelności. Takich Babilonczykowie precź wygnali od siebie, Teste Herodoto lib: 1. Rzym 60. lat ich nie miał, a przecie Głowa Świata nie bolała: Puszczali Rzymianom Krew Nieprzyjaciele, i czynili najzdrowszemi; wzajemnie Rzymianie pili Nieprzyjacielską, i mieli pro Poculo Sanitatis, Maju zażywali Maiora audendo. O Niedoskonałych Medykach następujące w Autorach czytam cenzury, bo doskonałych i same Pismo Święte każe szanować Eccl: 38. Honora Medicum propter neceffitatem, etenim illum creavit Altiffimus: á DEO est enim omnis Medelo, a te są następujące: Soli Medico, soliq; advocato sine paena mortis occidere fas est.
MĘDRZEC jeden Stary od Idioty Medyka admirowany
z życia do śmiertelnośći. Takich Babylonczykowie precź wygnali od śiebie, Teste Herodoto lib: 1. Rzym 60. lat ich nie miał, á przecie Głowa Swiátá nie bolała: Puśzcżali Rzymianom Krew Nieprzyiaciele, y czynili nayzdrowszemi; wzaiemnie Rzymianie pili Nieprzyiacielską, y mieli pro Poculo Sanitatis, Maiu zażywali Maiora audendo. O Niedoskonałych Medykach nastepuiące w Autorach czytam censury, bo doskonałych y same Pismo Swięte każe szanować Eccl: 38. Honora Medicum propter neceffitatem, etenim illum creavit Altiffimus: á DEO est enim omnis Medelo, á te są następuiące: Soli Medico, soliq; advocato sine paena mortis occidere fas est.
MĘDRZEC ieden Stary od Idioty Medyká ádmirowany
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 384
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
i bogactwa rozumu, dziatkóm swym zostawiali. Abowiem acz żadnego od tej zacnej nauki nieodpychali, przecię nabarziej dziatek swych onej uczyli, i wniej tak ćwiczyli zaraz za młodu; że zdało się im, że z nią abo się zaraz urodziły; abo z matek swych one wyzsali. Skądy przypowieść u Greków była o Medykach , że ich inaczej nie nazywano, jedno[...] , to jest synowie Lekarscy. Tak Hippokrates przodków swych sententie i observacje do kupy zbierając; i rozumem, jako złotnicy kamieniem złoto, probując, uczynił znich naukę w kupę zebraną. Toż jego syn Tesalus po nim czynił, tęż naukę rozszerzał i rozmnażał, że teraz
y bogáctwá rozumu, dźiatkóm swym zostáwiáli. Abowiem ácż żadnego od tey zacney náuki nieodpycháli, przećię nabárziey dźiatek swych oney ucżyli, y wniey ták ćwicżyli záraz zá młodu; że zdáło się im, że z nią ábo się záraz urodźiły; ábo z mátek swych one wyzsáli. Zkądy przypowieść u Grękow byłá o Medykách , że ich inácżey nie názywano, iedno[...] , to iest synowie Lekárscy. Ták Hippokrates przodków swych sententie y observácye do kupy zbieráiąc; y rozumem, iáko złotnicy kámieniem złoto, probuiąc, ucżynił znich náukę w kupę zebráną. Toż iego syn Thesálus po nim cżynił, tęż náukę rozszerzał y rozmnażał, że teraz
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 4
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
godnie/ znajdziesz na Drukarza. Każe to i Typograf swym kosztem drukować. Pisz do Rządu cokolwiek przynależącego. Albo do obyczajów naprawy/ albo więc Historią. Ilustruj Ojczynę swą pracą. SATYRA V. Ta się nawięcej in actione wydaje. Kałamarze tu u nas zamarzają. Słaba wymówka. Doktorowie medycyny tytułem.
Co powiem o Medykach? których Doktorami O jak niesłusznie zowią/ raczej mordercami/ Albo drugiego katem nazwać/ nie Medykiem. Nie o wszystkich to twierdzę/ ale więcej takich. Doktorów/ ut stultorum omnia sunt plena. Którzy tak poczynają/ jako powiadają O jednym co więc swego Praeceptora chował Recepty/ kładąc one w beczkę od Kapusty. Gdy
godnie/ znaydźiesz ná Drukarzá. Każe to y Typograph swym kosztem drukowáć. Pisz do Rządu cokolwiek przynależącego. Albo do obyczáiow naprawy/ albo więc Historią. Illustruy Oyczynę swą pracą. SATYRA V. Ta się nawięcey in actione wydaie. Kałamarze tu v nas zámarzáią. Słaba wymowka. Doktorowie medicyny tytułem.
Co powiem o Medykách? ktorych Doktorámi O iák niesłusznie zowią/ raczey mordercámi/ Albo drugiego katem názwáć/ nie Medykiem. Nie o wszystkich to twierdzę/ ále więcey tákich. Doktorow/ ut stultorum omnia sunt plena. Ktorzy ták poczynáią/ iáko powiadáią O iednym co więc swego Praeceptora chował Recepty/ kładąc one w beczkę od Kapusty. Gdy
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 61
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
się dwa razy podrwić/ Hetmanowi/ Dosyć raz. A podrwi raz/ niech nie drwi drugi raz. Takaż i u Francozów z nich egzekucja/ I u Hiszpanów także/ sprawić się potrzeba Czemu przegrał/ jeśli się w nim wina znajduje Podź do turmy/ albo więc przypłać tego szyją. V nas jak o Medykach przysłowie powiada/ Że ich errores terra tegit, tak i naszych Hetmanów błędy oraz z ludźmi pogrzebione. Interim biorą/ łupią/ więcej nieprzyjaciel W Ojczyźnie niesplondruje/ jako Hetman zrobi Swemi stanowiskami/ to jest/ gdy się zwaśni Na kogo/ i dochodzi prywatnej urazy Niewspominam chciwości/ dla której nie jeden I Ojczyznęby
się dwá razy podrwić/ Hetmanowi/ Dosyć raz. A podrwi raz/ niech nie drwi drugi raz. Tákasz y v Francozow z nich exekucya/ Y v Hiszpanow tákże/ spráwić się potrzebá Czemu przegrał/ iesli się w nim winá znayduie Podź do turmy/ álbo więc przypłáć tego szyią. V nas iák o Medykách przysłowie powiada/ Że ich errores terra tegit, ták y nászych Hetmanow błędy oraz z ludźmi pogrzebione. Interim biorą/ łupią/ więcey nieprzyiaćiel W Oyczyznie niesplondruie/ iáko Hetman zrobi Swemi stanowiskámi/ to iest/ gdy się zwaśni Ná kogo/ y dochodźi prywatney vrazy Niewspominam chćiwośći/ dla ktorey nie ieden Y Oyczyznęby
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 78
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650