. Papież przeniósł go z zamiasta od Z. Damiana, Kościół z Klasztorem wymurował, który się zowie Z. Klary, tam reponowane pod wielkim Ołtarżem. L.
ŁukaszA Z Ewangelisty zwanego à Luce albo od Włoskiego terminu Lucas to jest wół, 18. Października. On Ewangelią pisał, i Dzieje Apostołskie. Był też Medykiem Antiocheńskim, i Malarzem. Wiele Obrazów Pana Chrystusa pomalował samej Najświętszej Panny 14. inni więcej rachują. On Obraz Matki Najświętszej Częstohowskiej wykonterfektował na cyprysowym stoliku. Umarł Roku po śmierci Chrystusowej 29. Le- O SS. Relikwiach.
ży w Padwie, w Włoszech; niźli tu, w przód z Achai do Carogrodu był
. Papież przeniosł go z zamiasta od S. Damiáná, Kościoł z Klásztorem wymurowáł, ktory się zowie S. Kláry, tam reponowane pod wielkim Ołtárżem. L.
LUKASZA S Ewángelisty zwanego à Luce álbo od Włoskiego terminu Lucas to iest woł, 18. Pazdźiernika. On Ewángelią pisáł, y Dźieie Apostolskie. Był też Medykiem Antiocheńskim, y Malárzem. Wiele Obrázow Páná Chrystusa pomalował sámey Náyświętszey Panny 14. inni więcey ráchuią. On Obráz Matki Náyświętszey Częstohowskiey wykonterfektował ná cyprysowym stoliku. Umárł Roku po śmierći Chrystusowey 29. Le- O SS. Relikwiach.
ży w Pádwie, w Włoszech; niźli tu, w przod z Achai do Carogrodu był
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 172
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. Koło Pelusium miasta Egipskiego jest piór czarnych, gdzie indziej białych. Z gadzin, wężów, jaszczurek czyści ziemię; z tej racyj od Egipcjanów Boskie ten Ptak odbierał honory. Tak długie są w nim kiszki, że jednę rozciągnowszy, jest na łokci 96. Jeżeliby na konstupacią zachorował, sam pyskiem własnym sobie jest medykiem, ekscrementa wybierając. Pierzem tego ptaka dotknąwszy się krokodyla, zaraz nieruchomym staje się, według Eliana. O Ptakach Historia naturalna.
KOGUT, KURA domowe ptastwo. Lew i Bazyliszek tak okrutne zwierzęta, małego lękają się koguta z natury. Gdy tedy przez Afrykańskie kto przechodzi grunta, gdzie się znajdują Bazyliszki, z sobą noszą
. Koło Pelusium miasta Egypskiego iest piòr czarnych, gdzie indziey białych. Z gadzin, wężow, iaszczurek czyści ziemię; z tey racyi od Egypcyanow Boskie ten Ptak odbierał honory. Tak długie są w nim kiszki, że iednę rozciągnowszy, iest na łokci 96. Ieżeliby na konstupacią záchorował, sam pyskiem własnym sobie iest medykiem, excrementa wybieraiąc. Pièrzem tego ptaka dotknąwszy się krokodyla, zaraz nieruchomym staie się, według Eliana. O Ptakach Historia naturalna.
KOGUT, KURA domowe ptastwo. Lew y Bazyliszek tak okrutne zwierzęta, małego lękaią się koguta z natury. Gdy tedy przez Afrykańskie kto przechodzi grunta, gdzie się znayduią Bazyliszki, z sobą noszą
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 294
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ obawiając się aby z gniewu/ w karaniu miary nie przebrał.
Drugi raz gdy mu przewinił czeladnik/ pogroził nań mówiąc: Bym się był nie rozgniewał/ biłbym cię
Gdy od niego chciano wiedzieć/ coby za różnica była miedzy uczonym a nieuczonym? powiedział: Taka jest różność/ jaka miedzy Medykiem a Pacientem.
Jeśli więc kiedy trafił na takowe/ którzy co nad przystojność czynili/ odszedszy od nich mawiał: Czy nie jestem i ja takimże z jakiej miary? Rzadko kto do siebie widzi jaką wadę: Bo każdy sobie pobłaża. Przeto/ gdy co w kim widzisz nietrefnego: patrz aby się i w tobie
/ obawiáiąc się áby z gniewu/ w karániu miáry nie przebrał.
Drugi raz gdy mu przewinił cżeládnik/ pogroźił nań mowiąc: Bym się był nie rozgniewał/ biłbym ćię
Gdy od niego chćiano wiedźieć/ coby zá roznicá byłá miedzy vcżonym á nieucżonym? powiedźiał: Táka iest rozność/ iáka miedzy Medikiem á Pácientem.
Ieśli więc kiedy tráfił ná tákowe/ ktorzy co nád przystoyność cżynili/ odszedszy od nich mawiał: Cży nie iestem y ia tákimże z iákiey miáry? Rzadko kto do śiebie widźi iáką wádę: Bo káżdy sobie pobłaża. Przeto/ gdy co w kim widźisz nietrefne^o^: pátrz áby sie y w tobie
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 12
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
też Urodzenie/ prawdziwą przynosi nam wolność. I nie mają tej władzy/ pozwolić aby kto Czynił co chciał. Ratio inaczej powiada/ I broni czynić/ cobyś/ podjąwszy się/ podrwił/ Lepiej niechać/ nisz zbłądzić. Tak powszechne prawo Tak i natura każe. Nie tykaj się lekarstw/ Jeżeliś nie Medykiem. Zaniechaj Regała/ Jeżeli i na dudach zabeczeć nieumiesz. Niepuszczaj się na Morze/ jeśłiś roli przywykł/ Insza kmieć/ insza żeglarz/ nie wespół to chodzi. Nie to wolność, czynić co chcesz. Nie podymui się Szaszku Legawego pola. Obiectio II.
Alem ja przecię wolnym i starym Szlachcicem Nie
tesz Vrodzenie/ prawdźiwą przynośi nąm wolność. Y nie máią tey władzy/ pozwolić áby kto Czynił co chćiał. Ratio ináczey powiada/ Y broni czynić/ cobyś/ podiąwszy się/ podrwił/ Lepiey niecháć/ nisz zbłądźić. Ták powszechne prawo Ták y naturá każe. Nie tykay się lekarstw/ Ieżeliś nie Medykiem. Zániechay Regałá/ Ieżeli y ná dudách zábeczeć nievmiesz. Niepuszczay się ná Morze/ ieśłiś roli przywykł/ Insza kmieć/ insza żeglarz/ nie wespoł to chodźi. Nie to wolność, czynić co chcesz. Nie podymui się Szaszku Legawego pola. Obiectio II.
Alem ia przećię wolnym y stárym Szláchćicem Nie
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 6
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
przynależącego. Albo do obyczajów naprawy/ albo więc Historią. Ilustruj Ojczynę swą pracą. SATYRA V. Ta się nawięcej in actione wydaje. Kałamarze tu u nas zamarzają. Słaba wymówka. Doktorowie medycyny tytułem.
Co powiem o Medykach? których Doktorami O jak niesłusznie zowią/ raczej mordercami/ Albo drugiego katem nazwać/ nie Medykiem. Nie o wszystkich to twierdzę/ ale więcej takich. Doktorów/ ut stultorum omnia sunt plena. Którzy tak poczynają/ jako powiadają O jednym co więc swego Praeceptora chował Recepty/ kładąc one w beczkę od Kapusty. Gdy tedy kto zachorzał/ na głowę/ lub nogi Drugi na piersi/ albo żołądek/ lub garło
przynależącego. Albo do obyczáiow naprawy/ albo więc Historią. Illustruy Oyczynę swą pracą. SATYRA V. Ta się nawięcey in actione wydaie. Kałamarze tu v nas zámarzáią. Słaba wymowka. Doktorowie medicyny tytułem.
Co powiem o Medykách? ktorych Doktorámi O iák niesłusznie zowią/ raczey mordercámi/ Albo drugiego katem názwáć/ nie Medykiem. Nie o wszystkich to twierdzę/ ále więcey tákich. Doktorow/ ut stultorum omnia sunt plena. Ktorzy ták poczynáią/ iáko powiadáią O iednym co więc swego Praeceptora chował Recepty/ kładąc one w beczkę od Kapusty. Gdy tedy kto záchorzał/ ná głowę/ lub nogi Drugi ná pierśi/ álbo żołądek/ lub garło
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 61
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650