Taki obyczaj we Francjej ludzi wielkich, i godnością fortuną znacznych znosić, na zmyślawszy na nich, i uprządszy sobie różne suspicje, to z niemi do Bastiliej, to ich przez zdradę i gwałt sprzątać. Siódmy. quasi cóiurationem, Pana Marszałka, jej ordnem & complices detegendo, i otym to liście głucha Calumniator czyni mencją. Jeżelim ja tedy uczynił coniuracją to było potrzeba, żeby ten co list bez podpisu oddał, w oczy mu to zadał, i abym ja był sądzony, jako oto przez tyle listów, i przez Senatora Pana Czechowskiego prosił. Jeżeli zaś ja nie był winien, to tego co zmyślił crimen karać należało,
Táki obyczay we Fráncyey ludźi wielkich, y godnością fortuną znácznych znośić, ná zmyślawszy ná nich, y vprządszy sobie rożne suspicye, to z niemi do Bástiliey, to ich przez zdrádę y gwałt zprzątáć. Siodmy. quasi cóiurationem, Páná Márszałká, iey ordnem & complices detegendo, y otym to liśćie głucha Calumniator czyni mentią. Ieżelim ia tedy vczynił coniurátią to było potrzebá, żeby ten co list bez podpisu oddał, w oczy mu to zádał, y ábym ia był sądzony, iáko oto przez tyle listow, y przez Senatorá Páná Czechowskiego prośił. Ieżeli záś ia nie był winien, to tego co zmyślił crimen karáć należáło,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 83
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666