Dekretów, Głową go czyniąc: Wprowadzono wiele świadków skomatycznych na Biskupa Rzymskiego, gdzie niegodnym osądzony Papiestwa Mikołaj Z i wyklęty od tych, Fociusza i jego Lucyperskiej ambicyj, Partyzantów Biskupów około Roku 863. Poparło i to nie mało Schizmę Grecką, że Lotarius Król Austrazyj albo Wschodniej Francyj, Zonę własną repudiavit Tyetergę, a pojął Metresę Waldradę z aprobacją Trewirskiego i Kolonieńskie Arcy-Biskupów i kilku Biskupów na to Synod składających. Rzym Akta tego Synodu i Arcy-Biskupów, Biskupów wyklął: że na takie niesprawiedliwe pozwolili Małżeństwo. Wyklęci Arcy-Biskupi i Biskupi skryptem publicznym Biskupa Rzymskiego odstępując, Carogrodzkiego Patriarchę za Głowę, a Kościół Orientalny za prawdziwy przyjmując, i prosząc o wszelką pomoc i
Dekretow, Głową go czyniąc: Wprowadzono wiele świádkow skommatycznych ná Biskupa Rzymskiego, gdzie niegodnym osądzony Papiestwa Mikołáy S y wyklęty od tych, Fociuszá y iego Lucyperskiey ambicyi, Partyzántow Biskupow około Roku 863. Poparło y to nie mało Schizmę Grecką, że Lotharius Krol Austrazyi álbo Wschodniey Fráncyi, Zonę własną repudiavit Tyethergę, a poiął Metresę Waldradę z approbacyą Trewirskiego y Kolonieńskie Arcy-Biskupow y kilku Biskupow ná to Synod składaiących. Rzym Acta tego Synodu y Arcy-Biskupow, Biskupow wyklął: że na takie niesprawiedliwe pozwolili Małżeństwo. Wyklęci Arcy-Biskupi y Biskupi skryptem publicznym Biskupa Rzymskiego odstępuiąc, Carogrodzkiego Patryarchę za Głowę, a Kościół Orientalny za práwdziwy przyimuiąc, y prosząc o wszelką pomoc y
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1137
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
króla ze skargami na księcia krajczego lit., miał także instrukcją swoją żwawo pisaną, a między innymi ten punkt: Był u księcia krajczego niejaki Grabowski faworyt, do wykonania wszystkich jego egzorbitancji wierny posługacz, który i Zborowskiego, podsędka brzeskiego, ojczyma księżnej krajczyny, z strzelcami czemerowskimi pod Brześciem w karczmie tryszyńskiej zabił, który metresę jedną księcia tegoż, za kapitana Szaterlofa, w służbie u tegoż księcia będącego, wydaną, z rozkazu książęcego zadusił. Dwory szlacheckie podpalał, najechał był i na moje wsie, w zastawnej mojej posesji będące, czemerowskie, ale zebrawszy szlachtę, odpędziłem go. Tenże Grabowski, gdy książę krajczy był w
króla ze skargami na księcia krajczego lit., miał także instrukcją swoją żwawo pisaną, a między innymi ten punkt: Był u księcia krajczego niejaki Grabowski faworyt, do wykonania wszystkich jego egzorbitancji wierny posługacz, który i Zborowskiego, podsędka brzeskiego, ojczyma księżnej krajczyny, z strzelcami czemerowskimi pod Brześciem w karczmie tryszyńskiej zabił, który metresę jedną księcia tegoż, za kapitana Szaterloffa, w służbie u tegoż księcia będącego, wydaną, z rozkazu książęcego zadusił. Dwory szlacheckie podpalał, najechał był i na moje wsie, w zastawnej mojej posesji będące, czemerowskie, ale zebrawszy szlachtę, odpędziłem go. Tenże Grabowski, gdy książę krajczy był w
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 280
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
bogate. W Kościele tutejszym była statua Wenery, do Rzymu potym przeniesiona, za co Obywatelom August Cesarz Rzymski roczny trybut 100. talentów opuścił. Tu się urodziła Pamfilia, jedwabnych robaczków inwentorka, tu się Apeles główny Malarz urodzil, w Efezie mieszkający, od którego tylko samego Aleksander Wielki chciał być malowany, i temu swą Metresę dał za żonę; skąd się zowie Apeles Cous. Z tej Insuły Hypocrates Cous Medyk sławny, żyjący lat 104. od Artakserksesa Króla Perskiego wokowany. W Grecyj takie mu wyrządzali honory, jak Herkulesowi teste Plinio, lib: 7. cap: 37. Na tej Wyspie, kto dożył lat 60. był zabity,
bogate. W Kościele tuteyszym była statuá Wenery, do Rzymu potym przeniesiona, za co Obywatelom August Cesarz Rzymski roczny trybut 100. talentow opuścił. Tu się urodziła Pamphilia, iedwabnych robaczkow inwentorka, tu się Apelles głowny Malarz urodzil, w Efezie mieszkaiący, od ktorego tylko samego Alexander Wielki chciał bydź malowany, y temu swą Metresę dał za żonę; zkąd się zowie Apelles Cous. Z tey Insuły Hypocrates Cous Medyk sławny, żyiący lat 104. od Artaxerxesa Krola Perskiego wokowany. W Grecyi takie mu wyrządzali honory, iak Herkulesowi teste Plinio, lib: 7. cap: 37. Na tey Wyspie, kto dożył lat 60. był zabity,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 519
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Rzymie. Stój, pióro, wara dalej! choć na samym kraju! Nie twoja rzecz, polskiego poprawiać zwyczaju: Chociaż i świat, i ludzie gorszy co rok prawie, Zginąć z nią raczej, darmo mówić o poprawie. 66 (N). ZŁODZIEJ Z KURWĄ
Stanął w karczmie noclegiem pachołek wojskowy, Gdzie zastawszy metresę, wdał się z nią w rozmowy. Doszedł kontrakt: toż wsuwszy koniowi obroku, Położył się, gdzie posłał, w stajni na wojłoku. Spał też tam i parobek w gospodarskim sienie, Który zwyczajnie gościom wytrząsał kieszenie; Więc skoro czas upatrzy, zlazł na dół ze strychu, Maca koło owego żupana po cichu.
Rzymie. Stój, pióro, wara dalej! choć na samym kraju! Nie twoja rzecz, polskiego poprawiać zwyczaju: Chociaż i świat, i ludzie gorszy co rok prawie, Zginąć z nią raczej, darmo mówić o poprawie. 66 (N). ZŁODZIEJ Z KURWĄ
Stanął w karczmie noclegiem pachołek wojskowy, Gdzie zastawszy metresę, wdał się z nią w rozmowy. Doszedł kontrakt: toż wsuwszy koniowi obroku, Położył się, gdzie posłał, w stajni na wojłoku. Spał też tam i parobek w gospodarskim sienie, Który zwyczajnie gościom wytrząsał kieszenie; Więc skoro czas upatrzy, zlazł na dół ze strychu, Maca koło owego żupana po cichu.
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 555
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
krasę że jeden drugiego nie widział, Pan Diabeł odjachał ku tęskliwym brzegom Acherondzkim. Śmierć jako lękliwa niechcąc się włóczyć po nocy, została na wieczerzą oraz i na poduszkę. T. Dochodzę ja pewnie do tego sekretu a pewnie, zakochała się w osobie Wmci Bohatyrskiej. A wierę Panie mój widząc tak wdzięczną i nadobną Metresę, niceś mi Wmć. dotąd o tym ani wspominał. Możesz jej Wmć wierzać, żadnego Wmć nie miej zelum, nieujdzie wrękowieści, bo jej za trzewik żaden zastąpić nie będzie się waził. Ja zmej strony radbym się jej odżegnał by to rzecz można, toż i setny pewnie a pewnie uczyni. B.
krasę że ieden drugiego nie widźiał, Pan Diabeł odiachał ku tęskliwym brzegom Acherondzkim. Smierć iáko lękliwa niechcąc się włoczyć po nocy, zostáłá ná wieczerzą oraz y ná poduszkę. T. Dochodzę iá pewnie do tego sekretu á pewnie, zákocháłá się w osobie Wmći Bohátyrskiey. A wierę Pánie moy widząc ták wdźięczną y nadobną Metresę, niceś mi Wmć. dotąd o tym áni wspominał. Możesz iey Wmć wierzać, żadnego Wmć nie miey zelum, nieuydźie wrękowieśći, bo iey zá trzewik żaden zástąpić nie będźie się waźył. Ia zmey strony radbym się iey odżegnał by to rzecz można, toż y setny pewnie á pewnie vczyni. B.
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 20
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695