Asystować powinni Królowi na polowanie.
PISARZE SKARBOWI pilnują swego Oficjum i Regestrów Skarbowych.
CHORĄZOWIE Nadworni powinność swoję odprawują na miejscu Chorążych Koronnych. URZĘDNICY
SKARBNIKOWIE mają zwierzchność nad wozami Królewskiemi.
PODKONIUSZOWIE na miejscu Koniuszych pilnują Oficjum.
ŁOWCZOWIE Nadworni na miejscu Łowczych. WW.
METRYKANCI kończą porządek Oficjalistów Koronnych, i zawsze być powinni przytomni przy Metryce Koronnej.
Cokolwiek się tu mówiło o Urzędnikach Koronnych, to się ma rozumieć o Koronnych w Koronie, o Litewskich w Litwie, gdzie się na ten czas Król znajduje. O URZĘDNIKACH ZIEMSKICH. W WojewództWACH.
KIedy Królowie nie mieli jeszcze sobie wydzielonych od Rzeczypospolitej intrat i Dóbr, z Dworem się tylko przenosili z Województwa do
Assystować powinni Królowi na polowanie.
PISARZE SKARBOWI pilnują swego Officyum i Regestrów Skarbowych.
CHORĄZOWIE Nadworni powinność swoję odprawują na mieyscu Chorążych Koronnych. URZĘDNICY
SKARBNIKOWIE mają zwierzchność nad wozami Królewskiemi.
PODKONIUSZOWIE na mieyscu Koniuszych pilnują Officyum.
ŁOWCZOWIE Nadworni na mieyscu Łowczych. WW.
METRYKANCI kończą porządek Officyalistów Koronnych, i zawsze być powinni przytomni przy Metryce Koronney.
Cokolwiek śię tu mówiło o Urzędnikach Koronnych, to śię ma rozumieć o Koronnych w Koronie, o Litewskich w Litwie, gdźie śię na ten czas Król znayduje. O URZĘDNIKACH ZIEMSKICH. W WOJEWODZTWACH.
KIedy Królowie nie mieli jeszcze sobie wydźielonych od Rzeczypospolitey intrat i Dóbr, z Dworem śię tylko przenośili z Województwa do
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 218
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
swych/ jako czytamy w Objawieniu Jana ś. Nie ma co tam czynić Alkoran bezecny/ z swoimi Bisurmany; bo napisano: Nie wnidzie do miasta onego nic pomazanego, abo to co czyni obrzydliwość, i kłamstwo; chyba ci wnidą, którzy są napisani w księgach żywota barankowego. Tyś u wilka piekielnego tego w Metryce/ Mahomecie przeklęty: tyś pełen i z swoimi/ obrzydliwości Sodomskich/ cudzołożnicych: tyś pełen kłamstwa i zdrady/ i krzywoprzysięstwa/ a ciśniesz się do pałaców od pereł? Nie będzie z tego nic/ zbrodniu przeklęty. fora (ze dwora) niebieskiego/ psi i czarownicy, i niewstydliwi, i mężobójcy,
swych/ iáko czytamy w Obiáwieniu Janá ś. Nie ma co tám czynić Alkoran bezecny/ z swoimi Bisurmány; bo nápisano: Nie wnidzie do miástá onego nic pomázánego, ábo to co czyni obrzydliwość, y kłamstwo; chybá ći wnidą, ktorzy są nápisani w kśięgách żywotá báránkowego. Tyś v wilká piekielnego tego w Metryce/ Máhomećie przeklęty: tyś pełen y z swoimi/ obrzydliwośći Sodomskich/ cudzołożnicych: tyś pełen kłamstwá y zdrády/ y krzywoprzyśięstwá/ á ćiśniesz się do páłacow od pereł? Nie będźie z tego nic/ zbrodniu przeklęty. forá (ze dworá) niebieskiego/ pśi y czárownicy, y niewstydliwi, y mężoboycy,
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 37
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
iura, jeżeli są od swoich antecesorów uprzywilejowanych directe descendentes, co trzeba było ratione cognitionis privilegiorum w asesorii i względem ich procedencji rozsądzić.
Była i trzecia sprawa — Zabiełły, marszałka kowieńskiego, o Orłowszczyznę, wielkie dobra w województwie mścisławiskim, z
szlachtą mścisławską, którzy te dobra jako ziemskie trzymali, a Zabiełło wynalazł przywilej w metryce litewskiej, za poduszczeniem Ciechanowieckiego, wojskiego mścisławskiego, i otrzymawszy przywilej na tę Orłowszczyznę, zapozwał posesorów do przysądzenia sobie tych dóbr jako królewszczyzny. W tej sprawie dylacja poszła, o potem szlachta mścisławska przez kombinacją dała czerw, zł 1000 Zabiełłowi, marszałkowi kowieńskiemu.
Na tejże asesorii była kombinacja Sołłohubowej, wojewodziny brzeskiej, z
iura, jeżeli są od swoich antecesorów uprzywilejowanych directe descendentes, co trzeba było ratione cognitionis privilegiorum w asesorii i względem ich procedencji rozsądzić.
Była i trzecia sprawa — Zabiełły, marszałka kowieńskiego, o Orłowszczyznę, wielkie dobra w województwie mścisławiskim, z
szlachtą mścisławską, którzy te dobra jako ziemskie trzymali, a Zabiełło wynalazł przywilej w metryce litewskiej, za poduszczeniem Ciechanowieckiego, wojskiego mścisławskiego, i otrzymawszy przywilej na tę Orłowszczyznę, zapozwał posesorów do przysądzenia sobie tych dóbr jako królewszczyzny. W tej sprawie dylacja poszła, o potem szlachta mścisławska przez kombinacją dała czerw, zł 1000 Zabiełłowi, marszałkowi kowieńskiemu.
Na tejże asesorii była kombinacja Sołłohubowej, wojewodziny brzeskiej, z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 335
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
godziny perswadowaliśmy, prosiliśmy, ażeby się skłonił do kombinacji, ale nam i słowa nie chciawszy odpowiedzieć, odszedł od nas.
Notandum też i to, że za Zygmunta Augusta Dymitr Sapieha był rewizorem ekonomii brzeskiej i kobryńskiej, który wszystkie grunta ekonomiczne mierzył i należycie opisał. Ta księga, która powinna była być w metryce litewskiej, znajdowała się w archi-wum kodeńskim Sapiehy, kanclerza lit., i kanclerz wydawał pod pieczęcią swoją stronom potrzebującym ekstrakta z tej księgi. Wieszczycki, podstarości grodzki brzeski i wójt wohyński, po
śmierci Sapiehy, kanclerza lit., insynuował się samej Sapieżynej, kanclerzynie lit., i wyrobił sobie regestrowanie archivi, które regestrując
godziny perswadowaliśmy, prosiliśmy, ażeby się skłonił do kombinacji, ale nam i słowa nie chciawszy odpowiedzieć, odszedł od nas.
Notandum też i to, że za Zygmunta Augusta Dymitr Sapieha był rewizorem ekonomii brzeskiej i kobryńskiej, który wszystkie grunta ekonomiczne mierzył i należycie opisał. Ta księga, która powinna była być w metryce litewskiej, znajdowała się w archi-wum kodeńskim Sapiehy, kanclerza lit., i kanclerz wydawał pod pieczęcią swoją stronom potrzebującym ekstrakta z tej księgi. Wieszczycki, podstarości grodzki brzeski i wójt wohyński, po
śmierci Sapiehy, kanclerza lit., insynuował się samej Sapieżynej, kanclerzynie lit., i wyrobił sobie regestrowanie archivi, które regestrując
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 370
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. Ten tedy Łyszczyński czynił kwerendę w aktach magdeburskich horodeckich, jeżeli był jaki i kiedy Piotr Matyjewicz, mieszczanin albo sługa miejski w Horodcu, jeżeli miał jaki w tymże miasteczku plac. Czego wszystkiego jako Łyszczyński nie znalazł, tak rewizją z ksiąg magdeburskich horedeckich wyjął. Także szukał tak w kościelnej, jako i w cerkiewnej metryce horodeckiej imienia tegoż Piotra Matyjewicza i dzieci jego, ale jako nic nigdzie nie znalazł, tak mi testimonia od plebana i od prezbitera horodeckich przywiózł. Kosztowało minie to na kilkaset złotych, bo mając trudność, Łyszczyński musiał każdą kwerendę i rewizję przepłacać.
Posłałem jeszcze prezbitera rasieńskiego Szumowskiego do Krynek, gdzie ociec tego
. Ten tedy Łyszczyński czynił kwerendę w aktach magdeburskich horodeckich, jeżeli był jaki i kiedy Piotr Matyjewicz, mieszczanin albo sługa miejski w Horodcu, jeżeli miał jaki w tymże miasteczku plac. Czego wszystkiego jako Łyszczyński nie znalazł, tak rewizją z ksiąg magdeburskich horedeckich wyjął. Także szukał tak w kościelnej, jako i w cerkiewnej metryce horodeckiej imienia tegoż Piotra Matyjewicza i dzieci jego, ale jako nic nigdzie nie znalazł, tak mi testimonia od plebana i od prezbitera horodeckich przywiózł. Kosztowało minie to na kilkaset złotych, bo mając trudność, Łyszczyński musiał każdą kwerendę i rewizję przepłacać.
Posłałem jeszcze prezbitera rasieńskiego Szumowskiego do Krynek, gdzie ociec tego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 552
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
sześćdziesiątym wtórym, miesiąca ianuarii siódmego dnia ferowanym, z metryki W. Ks. Lit. wydanym; item opowiedaniem pani Zofii Petrówny Narbuttówny Matuszowej Bartłomiejewiczowej Giedrojciowej o ucieczenie służebki jej ze dworu widyniskiego w powiecie Wiłkomirskim leżącego, o poczynienie szkód w klejnotach i innych sprzętach w roku tysiąc pięćset sześćdziesiątym trzecim, miesiąca iulii ósmego dnia w metryce W. Ks. Lit. zaniesionym i z tejże metryki wydanym; item
opowiedaniem Szczęsnej Obryckiej na panią Matuszową Giedrojciową, marszałkową IKrMci, Zofię Petrównę Narbuttównę, o przeszkodę w imieniu w majątku Dudy nazwanym zaniesionym i z metryki W. Ks. Lit. wydanym; item zeznaniem pana Jana Stanisława Mongajby Giedrojcia przedaży kniaziowi Matuszowi
sześćdziesiątym wtórym, miesiąca ianuarii siódmego dnia ferowanym, z metryki W. Ks. Lit. wydanym; item opowiedaniem pani Zofii Petrówny Narbuttówny Matuszowej Bartłomiejewiczowej Giedrojciowej o ucieczenie służebki jej ze dworu widyniskiego w powiecie Wiłkomirskim leżącego, o poczynienie szkód w klejnotach i innych sprzętach w roku tysiąc pięćset sześćdziesiątym trzecim, miesiąca iulii ósmego dnia w metryce W. Ks. Lit. zaniesionym i z tejże metryki wydanym; item
opowiedaniem Szczęsnej Obryckiej na panią Matuszową Giedrojciową, marszałkową JKrMci, Zofię Petrównę Narbuttównę, o przeszkodę w imieniu w majątku Dudy nazwanym zaniesionym i z metryki W. Ks. Lit. wydanym; item zeznaniem pana Jana Stanisława Mongajby Giedrojcia przedaży kniaziowi Matuszowi
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 767
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
teraźniejszy król zły, który nikogo i nie zabił, ani drasnął i owszem nie cierpiałby takich uszczypków namniejszy człowiek, co on ustawicznie cierpi, tak, że każdy sjem stoi mu za czyściec. Dobry był Zygmunt Pirwszy, a przecię majętności brał; wziął Sambor Odrowążom i siła inszych inszym majętności brał, skoro jedno w metryce znalazła się jaka wzmianka dziedzicznej majętności czyjejkolwiek, to ją zaraz odjąć kazał i z tej przyczyny był on tumult nań pode Lwowem, kiedy się byli na wołoską wojnę wybrali. To Zygmunt Pirwszy dobry, co tak czynił, a Zygmunt Trzeci zły, co nikomu nic nie wziął!
Trzecia: Ktokolwiek zaczyna civile bellum,
teraźniejszy król zły, który nikogo i nie zabił, ani drasnął i owszem nie cierpiałby takich uszczypków namniejszy człowiek, co on ustawicznie cierpi, tak, że każdy sjem stoi mu za czyściec. Dobry był Zygmunt Pirwszy, a przecię majętności brał; wziął Sambor Odrowążom i siła inszych inszym majętności brał, skoro jedno w metryce znalazła się jaka wzmianka dziedzicznej majętności czyjejkolwiek, to ją zaraz odjąć kazał i z tej przyczyny był on tumult nań pode Lwowem, kiedy się byli na wołoską wojnę wybrali. To Zygmunt Pirwszy dobry, co tak czynił, a Zygmunt Trzeci zły, co nikomu nic nie wziął!
Trzecia: Ktokolwiek zaczyna civile bellum,
Skrót tekstu: DeklPisCz_II
Strona: 327
Tytuł:
Deklaracya pisma pana Wojewody krakowskiego, w Stężycy miedzy ludzie podanego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, zaraz do siebie metrykę odnieść rozkazał; a że p. łowczego pod ten w Warszawie nie było czas, bojąc się wielkiego na się kłopotu, musiał to miejsce próżne, gdzie było imię moje, zapisać czym inszym. Co się tedy nie stało, teraz to uczyniłem i zapisałem Wci sercu memu w metryce trzysta tysięcy, tak jakom przyrzekł słowo, na wszystkich dobrach moich; czego kopię z pieczęcią posyłam Wci sercu memu, a drugą dla większej pewności do grodu lwowskiego odesłać rozkazałem. Masz tedy Wć serce moje dożywocie na wszystkim i te trzysta tysięcy (osobny zaś zapis pour M. Marquis we Lwowie uczyniony na
, zaraz do siebie metrykę odnieść rozkazał; a że p. łowczego pod ten w Warszawie nie było czas, bojąc się wielkiego na się kłopotu, musiał to miejsce próżne, gdzie było imię moje, zapisać czym inszym. Co się tedy nie stało, teraz to uczyniłem i zapisałem Wci sercu memu w metryce trzysta tysięcy, tak jakom przyrzekł słowo, na wszystkich dobrach moich; czego kopię z pieczęcią posyłam Wci sercu memu, a drugą dla większej pewności do grodu lwowskiego odesłać rozkazałem. Masz tedy Wć serce moje dożywocie na wszystkim i te trzysta tysięcy (osobny zaś zapis pour M. Marquis we Lwowie uczyniony na
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 270
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
: Starowol: in Monum: kładzie jego z Wileńskiei katedry nadgrobek. Jan Decius drugi syn Sekretarz Królewski, dowcipem, obyczajami, językami różnemi, dworom Pańskim miły, umarł bezżenny, nadgrobek mu pisał, Tricesius lib: 2. Epigrammatum. Trzeci Ludwik Wielkorządzca Krakowski, Zupnik Wielicki, umarł sterylis. Dederkało Herb.
W Metryce Wołyńskiej 1528. czytam, Janka Dederkała i Fiedora Ziemianów tamecznych: i Okol: tom: 2. fol. 388. wspomina, że Dederkałowna córka Damiana była za Iwanickim Eliaszem. Fedora za Aleksandrem Uszakiem Kulikowskim. Hist: Coll. Ostróg: Wojciech leży w Ostropolu.
DEDYŃSKI herbu Gozdawa, inni piszą Dydyński: po
: Starowol: in Monum: kłádźie iego z Wileńskiei kátedry nadgrobek. Jan Decius drugi syn Sekretarz Krolewski, dowcipem, obyczáiámi, ięzykámi rożnemi, dworom Páńskim miły, umárł bezżenny, nadgrobek mu pisał, Tricesius lib: 2. Epigrammatum. Trzeci Ludwik Wielkorządzca Krákowski, Zupnik Wielicki, umarł sterilis. Dederkało Herb.
W Metryce Wołyńskiey 1528. czytam, Janka Dederkáłá y Fiedorá Ziemianow támecznych: y Okol: tom: 2. fol. 388. wspomina, że Dederkałowna corka Dámiana byłá zá Iwanickim Eliaszem. Fedorá za Alexándrem Uszákiem Kulikowskim. Hist: Coll. Ostrog: Woyciech leży w Ostropolu.
DEDYŃSKI herbu Gozdawa, inni piszą Dydyński: po
Skrót tekstu: NiesKor_II
Strona: 35
Tytuł:
Korona polska, t. II
Autor:
Kasper Niesiecki
Drukarnia:
Collegium lwowskiego Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
herbarze
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1738
Data wydania (nie wcześniej niż):
1738
Data wydania (nie później niż):
1738
do elekcji nowego marszałka, natychmiast dały się słyszeć liczne głosy nie pozwalające przystępu do wetowania, z przyczyny, iż między posłami znajduje się senator, który bez pomieszania stanów i szkodliwych na dal dla stanu rycerskiego konsekwencji w Izbie Poselskiej zasiadać nie może. Nadaremnie partia utrzymać systema dworskie pragnąca odpowiadała, że pan Rzeuski po urzędownym w Metryce Koronnej złożeniu województwa nie jest więcej senatorem, że tu zasiadł nie jak senator, lecz jak poseł, że wolno każdemu senatorowi złożeć godność senatorską i wrócić się do stanu rycerskiego. Przeciwnicy takie racje zwali obłudą. „Wiemy — mówili — i pewni jesteśmy, że pan Rzeuski po skończeniu sejmu znowu będzie tym samym, którym
do elekcji nowego marszałka, natychmiast dały się słyszeć liczne głosy nie pozwalające przystępu do wetowania, z przyczyny, iż między posłami znajduje się senator, który bez pomięszania stanów i szkodliwych na dal dla stanu rycerskiego konsekwencji w Izbie Poselskiej zasiadać nie może. Nadaremnie partia utrzymać systema dworskie pragnąca odpowiadała, że pan Rzeuski po urzędownym w Metryce Koronnej złożeniu województwa nie jest więcej senatorem, że tu zasiadł nie jak senator, lecz jak poseł, że wolno każdemu senatorowi złożeć godność senatorską i wrócić się do stanu rycerskiego. Przeciwnicy takie racje zwali obłudą. „Wiemy — mówili — i pewni jesteśmy, że pan Rzeuski po skończeniu sejmu znowu będzie tym samym, którym
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 57
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak