swych państw bronili.
VII.
Prawda, że przyznać temu zwycięstwu musiemy, Żeśmy zdrowi, że żywi, że się nie bojemy Gromów i niepogody, którą niebłagany Częstokroć nas Jupiter straszy rozgniewany; Ale się nie możemy odkrycie radować I triumfów, służących zwycięstwom, sprawować, Słysząc, jako francuskie owdowiałe panie, W płachty miąższe ubrane, czynią narzekanie.
VIII.
Trzeba znowu królowi prędko Ludwikowi Nowego dać hetmana swojemu wojskowi, Któryby dla czci złotej liliej złośliwe Łakomce i łupieżce skarał Bogu krzywe, Co zgwałcili ołtarze i jego świątnice, Zakony, matki, dziewki i oblubienice Chrystusa w sakramencie na ziemi zdeptali, Aby jego srebrnego przybytku dostali.
IX
swych państw bronili.
VII.
Prawda, że przyznać temu zwycięstwu musiemy, Żeśmy zdrowi, że żywi, że się nie bojemy Gromów i niepogody, którą niebłagany Częstokroć nas Jupiter straszy rozgniewany; Ale się nie możemy odkrycie radować I tryumfów, służących zwycięstwom, sprawować, Słysząc, jako francuzkie owdowiałe panie, W płachty miąższe ubrane, czynią narzekanie.
VIII.
Trzeba znowu królowi prętko Ludwikowi Nowego dać hetmana swojemu wojskowi, Któryby dla czci złotej liliej złośliwe Łakomce i łupieżce skarał Bogu krzywe, Co zgwałcili ołtarze i jego świątnice, Zakony, matki, dziewki i oblubienice Chrystusa w sakramencie na ziemi zdeptali, Aby jego srebrnego przybytku dostali.
IX
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 297
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
ani szeroki nie był/ Monsztuk w miejscach sobie należących/ ani na dół/ ani w zgórę nie ma przemykać się/ boby też tak i po gębie musiał Końskiej. Zskądby Koniowi przypadał nie zawżdy jednaki umiar/ w czymby Munsztuk/ nie jedno omierznąć/ ale i dziąsła odrzećby mógł. Łańcuszek ten miąższe ogniwka a krótki być ma/ któremu podpięciem w umiar ugadzać/ tak jakoby za vięciem wodzy Koniowi b brody prawie w rowku leżeć mógł. A Monsztuk/ tak w dobrej jako we złej gębie żeby co najbliżej kłów przypuszczon był. Coby jedno w bieganiu Koniowi nie zapadł za kieł. Jest to sztuka najprzedniejsza w Secretum
áni szeroki nie był/ Monsztuk w mieyscách sobie należących/ áni ná doł/ áni w zgorę nie ma przemykáć sie/ boby też ták y po gębie muśiáł Końskiey. Zskądby Koniowi przypadał nie záwżdy iednáki vmiar/ w czymby Munsztuk/ nie iedno omierznąć/ ále y dźiąsłá odrzećby mogł. Láńcuszek ten miąższe ogniwká á krotki bydź ma/ ktoremu podpięćiem w vmiar vgadzáć/ ták iákoby zá vięćiem wodzy Koniowi b brody práwie w rowku leżeć mogł. A Monsztuk/ ták w dobrey iáko we złey gębie żeby co naybliżey kłow przypuszczon był. Coby iedno w biegániu Koniowi nie západł zá kieł. Iest to sztuká nayprzednieysza w Secretum
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 11
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
to jest wozek do przeprowadzenia każdego pokarmu do każdej cząstki ciała: bo jako widziemy że po wodzie wielkie i miąższe rzeczy bywają spuszczane: tak też i pokarmy które są miąższejsze i grubsze niż woda/ ona z sobą prowadzi na różne części ciała żywiącego. Do tego nie tylko ten pożytek woda czyni/ ale też grube i miąższe potrawy jakoby rozpuszcza/ i rzedsze czyni dla tego/ aby mogły przez ściskłe i ciasne żyły przechodżyć. na koniec/ iż i ciała nasze albo cząstki w ciele które są suche/ jako kości/ żyły/ i insze odwilża/ aby tym snadniej mogły pokarm przyjmować: nie inaczej jako owo czynią Mularze/ którzy gdy na
to iest wozek do przeprowádzenia káżdego pokármu do káżdey cżąstki ćiáłá: bo iáko widźiemy że po wodźie wielkie y miąższe rzecży bywáią spuszczáne: ták też y pokármy ktore są miąższeysze y grubsze niż wodá/ oná z sobą prowádźi ná rożne cżęśći ćiáłá żywiącego. Do tego nie tylko ten pożytek wodá cżyni/ ále też grube y miąższe potráwy iákoby rozpuszcża/ y rzedsze cżyni dla tego/ áby mogły przez śćiskłe y ćiásne żyły przechodżić. ná koniec/ iż y ćiáłá násze álbo cżąstki w ćiele ktore są suche/ iáko kośći/ żyły/ y insze odwilża/ áby tym snádniey mogły pokarm przyimować: nie inácżey iáko owo cżynią Mulárze/ ktorzy gdy ná
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 31.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
ledwobyśmy nie z piekła prosili/ gdyby mogło być/ by się tylko Polakom oprzeć mogło/ lecz widzę vana sinè viribus ira ; Nuż po śmierci Lisowskiego co czynił w Niemczech jego Żołnierz/ jakie męstwa/ przemysły/ i odwagi wielkie i pamięci godne. Wspomnieć nasz Smoleńsk Zamek tak mocny/ tak mury wysokie/ miąższe/ tak wiele wież/ tak wiele ludu było/ strzelby/ prochów/ żywności/ a przecię się potędze/ mocy/ i przemysłom Króla Polskiego oprzeć nie mogli : gdy Król Polski Smoleńsk wżyął mocą/ tedy jeszcze było ludu kilka tysięcy/ Dział 200. a spadanych 50. beczek prochu piętnaście tysięcy/ żywności dość/
ledwobysmy nie z piekłá prośili/ gdyby mogło bydź/ by sie tylko Polakom oprzeć mogło/ lecż widzę vana sinè viribus ira ; Nuż po śmierći Lisowskiego co cżynił w Niemcżech iego Zołnierz/ iákie męstwá/ przemysły/ y odwagi wielkie y pámięći godne. Wspomnieć nász Smolensk Zamek tak mocny/ ták mury wysokie/ miąższe/ ták wiele wież/ ták wiele ludu było/ strzelby/ prochow/ żywnośći/ á przećię sie potędze/ mocy/ y przemysłom Krolá Polskiego oprzeć nie mogli : gdy Krol Polski Smolensk wżiął mocą/ tedy ieszcże było ludu kilka tyśięcy/ Dźiał 200. á spádánych 50. becżek prochu piętnaśćie tyśięcy/ żywnośći dość/
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: B4
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
/ niż ściana. Naprzykład gdy ściany ma być dwa łokcia Muru pierwej pod nią ma być łokci cztery.
Piąta/ aby ubywało Fundamentów z obu stron/ jako mówią a scarpa, to jest/ co ras cieniej aż do muru ściany.
Szósta Gdzie nazbyt trzeba głębokich Fundamentów/ tedy dla ulżenia kosztu/ filary tylko miąższe dają/ a od jednego do drugiego sklepienie. Tak ochronisz Materii i prace/ a też moc zachowasz. To wszytko co się o Fundamentach mówić mogło. O Ścianach.
DRugi Punkt murowania jest o ścianach. Po fundamencie bowiem one następują/ w tych te Reguły dawają Architekci.
Pierwsza Aby były ad fundamentum perpendiculares to jest
/ niż śćiáná. Náprzykład gdy śćiány ma bydź dwá łokćiá Muru pierwey pod nią ma bydź łokći cztery.
Piąta/ áby vbywáło Fundámentow z obu stron/ iáko mowią a scarpa, to iest/ co ras ćieniey áż do muru śćiány.
Szosta Gdźie názbyt trzebá głębokich Fundámentow/ tedy dla vlżenia kosztu/ filary tylko miąższe dáią/ á od iednego do drugiego sklepienie. Ták ochronisz Máteryey y prace/ á też moc záchowasz. To wszytko co się o Fundámentách mowić mogło. O Scianach.
DRugi Punkt murowánia iest o śćiánách. Po fundámenćie bowiem one następuią/ w tych te Reguły dawáią Architekći.
Pierwsza Aby były ad fundamentum perpendiculares to iest
Skrót tekstu: NaukaBud
Strona: C3
Tytuł:
Krótka nauka budownicza
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Wdowa i Dziedzice Andrzeja Piotrowczyka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
i ustawili na swych miejscach bez kołowrotów żadnych: jako je spoili i zjednoczyli z sobą/ bez wapna/ bez gliny: a jednak są tak grzecznie wyrobione/ iż też trudno obaczyć sztukę grzeczniej pobudowaną. Na wielu miejsc/ a osobliwie w Tiguanaco/ widzieć kamienie na 30. stop długie/ a szerokie na 18. miąższe na 6. a w zamku Kuckańskim są jeszcze daleko więtsze/ porobione na kżtałt tamtych: gdyż niektórzy chcą jakby Tiguanaco nadawniejsze miało być przed inszemi państwy Ingi. Aleć to jest łacniejsza daleko/ pomyślić o utrapieniu i o mękach owych ludzi/ którzy musieli wyciągać kamienie tak wielkie/ i wyciągać ich z gór/ i
y vstáwili ná swych mieyscách bez kołowrotow żadnych: iáko ie spoili y ziednoczyli z sobą/ bez wapná/ bez gliny: á iednák są ták grzecznie wyrobione/ iż też trudno obáczyć sztukę grzeczniey pobudowáną. Ná wielu mieysc/ á osobliwie w Tiguánáco/ widźieć kámienie ná 30. stop długie/ á szerokie ná 18. miąższe ná 6. á w zamku Kuckáńskim są iescze dáleko więtsze/ porobione ná kżtałt támtych: gdyż niektorzy chcą iákby Tiguánáco nadawnieysze miáło być przed inszemi páństwy Ingi. Aleć to iest łácnieysza dáleko/ pomyślić o vtrapieniu y o mękách owych ludźi/ ktorzy muśieli wyćiągáć kámienie ták wielkie/ y wyćiągáć ich z gor/ y
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 21
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
. Symona Syrenniusa/
W tym niemal błędzie Ruellius i Hermolaus Barbarus tkwią/ jako Brazauola i Manardus, a ci wszyscy zwiedzieni od Pliniusa/ który w księgach swych/ i w Rozdziale dwunastym/ o Nardusie pisząc/ jest barzo od Dioskoryda i Galenusa różny/ gdy tak mówi: Nardus jest ziele/ mając korzenie ciężkie i miąższe/ ale krótkie: czarne i mdłe/ chocia tłuste/ napleśniałe/ zapachu Ostrzyżowego/ smaku ostrego/ listu małego i gęstego/ którego wierzchołki w włosienki się rozchodzą: i przeto powiadają/ że dwój z niego pochodzi użytek/ i z kłosu/ i z liścia. To Plinius tak pisze/ który także kłosie Nardusowe rozumie
. Symoná Syrenniusá/
W tym niemal błędźie Ruellius y Hermolaus Barbarus tkwią/ iáko Brazauola y Manardus, á ci wszyscy zwiedźieni od Pliniusá/ ktory w kśięgách swych/ y w Rozdźiale dwunastym/ o Nárduśie pisząc/ iest bárzo od Dioskorydá y Gálenusá rozny/ gdy ták mowi: Nardus iest źiele/ máiąc korzenie ćięszkie y miąższe/ ále krotkie: czárne y mdłe/ choćia tłuste/ nápleśniáłe/ zapáchu Ostrzyżowego/ smáku ostrego/ listu máłego y gęstego/ ktorego wierzchołki w włosienki sie rozchodzą: y przeto powiádáią/ że dwoy z niego pochodźi vżytek/ y z kłosu/ y z liśćia. To Plinius ták pisze/ ktory tákże kłośie Nárdusowe rozumie
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 34
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
o tych rzeczach. Zielnik D. Symona Syrenniusa. Oman/ Rozdział 16.
Helenium. Enula Campana. Inula Campana. Aland. Alandwurtz. Liście. Kłącze.
OMan jest ziele/ liście do Dziewanny węższej mając podobne/ jeno ostrzejsze i dłuższe/ na niektórych miejscach bez kłącza/ w naszych ziemiach kłącze z siebie wydaje miąższe/ kosmate/ wzwyż na łokieć na dwa/ niekiedy wyższe granowite/ kwiatu żółtego niemałego/ w nim Nasienie Dziewannowemu podobne/ które za dotknieniem ciała żwierz wzburza/ korzeń we wnątrz biały/ zwierzchu rumiany/ wielki/ miąższy/ miękki dla slozowatości/ przy ostrzejszym/ pachniący/ z tego wyrastają korzonki rozsadzone/ jako Liliowe
o tych rzeczách. Zielnik D. Symoná Syrenniusá. Oman/ Rozdźiał 16.
Helenium. Enula Campana. Inula Campana. Aland. Alandwurtz. Liśćie. Kłącze.
OMan iest źiele/ liśćie do Dźiewánny węższey máiąc podobne/ ieno ostrzeysze y dłuższe/ ná niektorych mieyscách bez kłącza/ w nászych źiemiách kłącze z śiebie wydáie miąższe/ kosmáte/ wzwysz ná łokieć ná dwá/ niekiedy wyższe gránowite/ kwiátu żołtego niemáłego/ w nim Naśienie Dźiewánnowemu podobne/ ktore zá dotknieniem ćiáłá żwierz wzburza/ korzeń we wnątrz biały/ zwierzchu rumiány/ wielki/ miąższy/ miękki dla slozowátośći/ przy ostrzeyszym/ pachniący/ z tego wyrastáią korzonki rozsadzone/ iáko Liliowe
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 58
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
/ niżli w wielkim. Także smaku i zapachu wolniejszego od pierwszego. Miejsce.
ROście rad w paciepnych i w cienistych miejscach przy wodach/ i miejscach wilgotnych pod drzewy: w sadach i w ogrodach/ także na łąkach trawistych i wilgotnych. I z tąd go drudzy wodnym Dzięgielem zowią. 4.
Czwarty Dzięgiel ma korzenie miąższe i długie/ z wielą odnóżek. Ten zowią Archangieliką. Ten na swym miejscu osobnym będzie opisany: Wdzięcznie pachniący/ ale nie tak mocno/ jako ogródny: jednak listu jest więtszego i szerszego/ ciemno zielonego/ po ziemi się rozściełającego/ od spodku są szaro błękitne/ jako liście Cynowodowe/ albo Orlikowe. A gdy
/ niżli w wielkim. Tákże smáku y zapáchu wolnieyszego od pierwszego. Mieysce.
ROśćie rad w paćiepnych y w ćienistych mieyscách przy wodách/ y mieyscách wilgotnych pod drzewy: w sadách y w ogrodách/ tákże ná łąkách trawistych y wilgotnych. Y z tąd go drudzy wodnym Dźięgielem zowią. 4.
Czwarty Dźięgiel ma korzenie miąższe y długie/ z wielą odnożek. Ten zowią Archángieliką. Ten ná swym mieyscu osobnym będźie opisány: Wdźięcznie páchniący/ ále nie ták mocno/ iáko ogrodny: iednák listu iest więtszego y szerszego/ ćiemno źielonego/ po źiemi sie rozśćiełáiącego/ od spodku są száro błękitne/ iáko liśćie Cynowodowe/ álbo Orlikowe. A gdy
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 86
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Drugi Jeleni Opich biały jest/ który wielkim zowiemy/ podobny we wszytkim pierwszemu/ tak korzeniem/ jako rozgą/ Kwiatem i Nasieniem/ okrom liścia mięższejszego/ geśtego/ więtszego/ szerszego/ lśniącego/ i wzrostu wyższego. Smakiem /zapachem/ pierwszemu równy. 3.
Trzeci Opich Jeleni jest czarny/ mając korzeni długie/ miąższe i czarne/ a na wierzchu szczęciasty mając okrążek jako pierwszy/ Liścia drobniejszego od pierwszego/ wodnemu Opichu barzo podobnego/ jednak trochę więtsze a niż Pietruszczane. Kłącza podczas łokietnego/ podczas wyższego/ podczas też mięższego i krótszego/ gałęzistego. Na wierzchu tych oganiste okołki. Polnemu Pasternaku podobne/ jeno pełniejsze i gęstsze/
Drugi Ieleni Opich biały iest/ ktory wielkim zowiemy/ podobny we wszytkim pierwszemu/ ták korzeniem/ iáko rozgą/ Kwiátem y Naśieniem/ okrom liścia mięższeyszego/ geśtego/ więtszego/ szerszego/ lśniącego/ y wzrostu wyższego. Smákiem /zapáchem/ pierwszemu rowny. 3.
Trzeći Opich Ieleni iest czarny/ máiąc korzeni długie/ miąższe y czarne/ a ná wierzchu sczęćiásty máiąc okrążek iáko pierwszy/ Liścia drobnieyszego od pierwszego/ wodnemu Opichu bárzo podobnego/ iednák trochę więtsze á niż Pietrusczáne. Kłącza podczás łokietneg^o^/ podczás wyższego/ podcżás też mięższego y krotszego/ gáłęźistego. Ná wierzchu tych ogániste okołki. Polnemu Pásternaku podobne/ ieno pełnieysze y gęstsze/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 165
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613