: „Daj go katu, mało!” A drugi: „Nie bądź taki, miły Maćku — rzecze — Przyczyń, bo jej ubędzie, skoro się upiecze.” Ów też, rozumiejąc, że mnie się tym przysłuży, Pociągnie kęs po piasku swego kija dłużej. 63. DO WOJTKA
Krótkiś, a miąższy, mój Wojtku kochany! Wymaluj, diable, garniec gorzałczany: Łeb goły — własna pokrywka, nos — rura; Odejmie warstat kotlarzom natura. Albo pod stolec ujdziesz miasto cebra: Uciąwszy głowę, nasrać między żebra. 64. BIAŁE KONIE
Grzebać szlachcica, co się starym białym koniem Pieczętował, siła ksiądz dyskurował o niem
: „Daj go katu, mało!” A drugi: „Nie bądź taki, miły Maćku — rzecze — Przyczyń, bo jej ubędzie, skoro się upiecze.” Ów też, rozumiejąc, że mnie się tym przysłuży, Pociągnie kęs po piasku swego kija dłużej. 63. DO WOJTKA
Krótkiś, a miąższy, mój Wojtku kochany! Wymaluj, diable, garniec gorzałczany: Łeb goły — własna pokrywka, nos — rura; Odejmie warstat kotlarzom natura. Albo pod stolec ujdziesz miasto cebra: Uciąwszy głowę, nasrać między żebra. 64. BIAŁE KONIE
Grzebać szlachcica, co się starym białym koniem Pieczętował, siła ksiądz dyskurował o niem
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 230
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
właściwe/ Bole uśmierza w ciele/ od wilża szkodliwe. Znosi przez laksacje prędkie wilgotności. W górądczce nie zażywaj/ zażyjesz przykrości.
O Serwatce, Maślance. Serwatka ściąga humor/ żołądek spłokuje/ Tenże czyści przenika/ ba i poleruje.
O Serze. Ser zwłaszcza mokry zimny: wnątrze twarde czyni/ Bo sam miąższy i twardy/ a któż go w tym wini. Chleb/ i ser zdrowem bywa najlepsza po trawa: Jeśliś chory/ bez chleba z niego zdrowsza strawa. Nieumiejętni mówią o mnie Doktorowie/ Zem szkodliwy/ nie mają gruntu w swojem słowie. Lecz kto mię w żolątkowej doświadczy przykrości/ Obaczy że to bają
właśćiwe/ Bole vśmierza w ćiele/ od wilża szkodliwe. Znośi przez láxácye prędkie wilgotnośći. W gorądczce nie záżyway/ záżyiesz przykrośći.
O Serwátce, Máślance. Serwatká śćiąga humor/ żołądek spłokuie/ Tenże czyśći przenika/ bá y poleruie.
O Serze. Ser zwłasczá mokry źimny: wnątrze twárde czyni/ Bo sam miąższy y twárdy/ á ktoż go w tym wini. Chleb/ y ser zdrowem bywa naylepsza po tráwá: Ieśliś chory/ bez chlebá z niego zdrowsza stráwá. Nieumieiętni mowią o mnie Doktorowie/ Zem szkodliwy/ nie máią gruntu w swoiem słowie. Lecz kto mię w żolątkowey doświádczy przykrośći/ Obaczy żę to báią
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: Cv
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
, Która mu tylko światła sama udzielała. Nie miał dosyć, srogi raz że mu wybił oko, Ale mu koniec główniej wbił tak w łeb głęboko, Że go włożył w regestra, które Charon pisze, Gdy wiezie dawnem duchom nowe towarzysze.
XXXVII.
We śrzodku beł jaskiniej wielki, kwadratowy Na dwie piędzi i więcej miąższy stół dębowy Na prosto uciosanej nodze, u którego Wszytka się czeladź zbójce zmieściła onego. Z taką chyżością, z jaką pospolicie trzcina Od lekkiego ciśniona leci Arabina, Stół leciał z Orlandowej ręki wyciśniony Tam, gdzie beł rozbójników poczet zgromadzony.
XXXVIII.
Temu piersi, temu łeb, temu tłucze nogi, Temu ręce, wszyscy
, Która mu tylko światła sama udzielała. Nie miał dosyć, srogi raz że mu wybił oko, Ale mu koniec głowniej wbił tak w łeb głęboko, Że go włożył w regestra, które Charon pisze, Gdy wiezie dawnem duchom nowe towarzysze.
XXXVII.
We śrzodku beł jaskiniej wielki, kwadratowy Na dwie piędzi i więcej miąższy stół dębowy Na prosto uciosanej nodze, u którego Wszytka się czeladź zbójce zmieściła onego. Z taką chyżością, z jaką pospolicie trzcina Od lekkiego ciśniona leci Arabina, Stół leciał z Orlandowej ręki wyciśniony Tam, gdzie beł rozbójników poczet zgromadzony.
XXXVIII.
Temu piersi, temu łeb, temu tłucze nogi, Temu ręce, wszyscy
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 282
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
do głowy postać ludzką miała. Wielą barzo rąk wkoło była otoczona, ręka zaś na tysiąc sto łokci rozciągniona. Wmiąż dziesięć, u każdej zaś ręki palców było dwadzieścia, których długość sto piędzi mierzyło. Pazury też żelazne u rąk i nóg miała, tymi groty od kopij miąższość przewyszała. Pysk także barzo długi, miąższy, zakrzywiony, ogon zaś nazbyt ostry, w żądła uzbrojony. Leży to dziwowisko straszne, niewidane, na kracie rozpalonej mocno przykowane. Nieprzeliczeni czarci ognie podpalają, dmąc miechami, pod kratą płomienie wzniecają. Tak wiele czartów i dusz więźnia otoczyło, iż zda się niepodobno, aby kiedy było tak wiele dusz od ludzi początku
do głowy postać ludzką miała. Wielą barzo rąk wkoło była otoczona, ręka zaś na tysiąc sto łokci rozciągniona. Wmiąż dziesięć, u każdej zaś ręki palców było dwadzieścia, których długość sto piędzi mierzyło. Pazury też żelazne u rąk i nóg miała, tymi groty od kopij miąższość przewyszała. Pysk także barzo długi, miąższy, zakrzywiony, ogon zaś nazbyt ostry, w żądła uzbrojony. Leży to dziwowisko straszne, niewidane, na kracie rozpalonej mocno przykowane. Nieprzeliczeni czarci ognie podpalają, dmąc miechami, pod kratą płomienie wzniecają. Tak wiele czartów i dusz więźnia otoczyło, iż zda się niepodobno, aby kiedy było tak wiele dusz od ludzi początku
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 99
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Październiku, albo w Listopadzie, w krajach suchych; a w zimnych w Marcu i Kwietniu. Gałązki do szczepienia mają być wybrane z pączkami, alias smagłe, nie urodzajne będą. Są też niektóre figi, które w przód owoc wydają niż liście: inne rychło opadają. Mogą się sadzić Jatorośli za skorą, jeśli pniak miąższy: jeśli cienki, sadź w pniak rozdarty, i to nisko dla prędszego przyjęcia, i zaraz obwiązać przeciw wiatrom wzmacniając; od ziemi gałązki rosnące odciąć. Czas szczepienia fig Kwiecień, Czerwieć, Lipieć, koło solstitium letniego, albo gdy wino zbierają. Latorośl ma być roczna bo starsza i młodsza nie płodna. Może być
Październiku, albo w Listopadzie, w kraiach suchych; á w zimnych w Marcu y Kwietniu. Gałązki do szczepienia maią bydź wybrane z pączkami, alias smagłe, nie urodzayne będą. Są też niektore figi, ktore w przod owoc wydaią niż liście: inne rychło opadaią. Mogą się sadzić Iatorosli za skorą, iezli pniak miąższy: iezli cienki, sadź w pniak rozdarty, y to nisko dla prędszego przyięcia, y zaraz obwiązać przeciw wiatrom wzmacniaiąc; od ziemi gałąski rosnące odciąć. Czas szczepienia fig Kwiecień, Czerwieć, Lipieć, koło solstitium letniego, albo gdy wino zbieraią. Latorosl ma bydź roczna bo starsza y młodsza nie płodna. Może bydz
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 389
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
broni i ręce swe krwią nieprzyjacielską zafarbowali. Napadli na szpiśniki/ bo inaczej nie mogło być/ przełomili nieprzyjaciela/ nie bez szkody swej. Kazał się potym potkać Panu Dambrowie z połkiem jego z lewego rogu/ ten za rozkazaniem Hetmańskim uszedszy wiatr nieprzyjacielowi słabszym miejscem z boku/ wojsko nieprzyjacielskie połkiem swym przegnał. Ten zaś uf miąższy Rajtarów/ który po lewej ręce stał w wojsku Karolusowym/ według informaciej jego/ podobno jako to więc bywa/ w kurzawie nie mogąc dojrzeć komu się do zwycięstwa nachyla/ rozumiejąc o swych dobrze/ puścili się ku Dźwinie/ chcąc zachodzić naszym w tył/ którzy w bitwie byli/ przyszli na pułk Jego M. Pana
broni y ręce swe krwią nieprzyiaćielską záfárbowáli. Napádli ná szpiśniki/ bo inácżey nie mogło bydź/ przełomili nieprzyiaćielá/ nie bez szkody swey. Kazáł sie potym potkáć Pánu Dambrowie z połkiem iego z lewego rogu/ ten zá roskazániem Hetmáńskim vszedszy wiátr nieprzyiaćielowi słabszym mieyscem z boku/ woysko nieprzyiaćielskie połkiem swym przegnał. Ten záś vff miąższy Ráytárow/ ktory po lewey ręce stał w woysku Károlusowym/ według informáciey iego/ podobno iáko to więc bywa/ w kurzáwie nie mogąc doyrzeć komu sie do zwyćięstwá náchyla/ rozumieiąc o swych dobrze/ puśćili sie ku Dźwinie/ chcąc záchodźić nászym w tył/ ktorzy w bitwie byli/ przyszli ná pułk Ie^o^ M. Páná
Skrót tekstu: NowinyInfl
Strona: A3v
Tytuł:
Nowiny z Inflant o szczęśliwej porażce
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Mikołaj Scharffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605
ma zbytnią wilgotność w sobie/ dla której rychło więdniejąc/ butnieje i psuje się.
Wtóre miejsce ma Macedoński/ jako Plinius na miejscu przerzeczonym pisze. Ten nabielszy/ nacienszy/ i nawysszej roście.
Trzecie ma miejsce od Słowieńskiego/ który roście w Afryce/ miedzy wszystkiemi nabujnieszy i nagorzkniejszy.
Ma też przodek tem który jest miąższy/ zubełny/ twardy/ gęsty/ a do przełomienia barzo trudny/ knodowaty/ barwy cielistej/ zapachu Fiołkowego/ smaku ostrego/ i szczypiącego. Miejsce.
Powiedziało się trochę wyższej/ że w Polach Legowych rad roście/ i w nich się barzo kocha/ jednak i w Ogrodach sadzony bywa/ jeno nie tak bujny/
ma zbytnią wilgotność w sobie/ dla ktorey rychło więdnieiąc/ butnieie y psuie śie.
Wtóre mieysce ma Mácedoński/ iáko Plinius ná mieyscu przerzeczonym pisze. Ten nabielszy/ naćienszy/ y nawysszey roście.
Trzećie ma mieysce od Słowienskiego/ ktory rośćie w Afryce/ miedzy wszystkiemi nabuynieszy y nagorzknieyszy.
Ma też przodek tem ktory iest miąższy/ zubełny/ twárdy/ gęsty/ á do przełomienia bárzo trudny/ knodowáty/ bárwy ćielistey/ zapáchu Fiołkowego/ smáku ostrego/ y sczypiącego. Mieysce.
Powiedźiáło śie trochę wysszey/ że w Polách Legowych rad roście/ y w nich śie bárzo kocha/ iednák y w Ogrodách sádzony bywa/ ieno nie ták buyny/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 5
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
. Iris biflora Lusitanica. Astragalites Aetij. Kosaciec wodny albo płonny. ROZDZIAŁ II.
Spatula frendita Xiris. Wandtleusskraut.
KOsaciec wodny albo smrodliwy i płonny/ ma liście podobne drugim Kosacom/ jeno trochę ciemniejszej zieloności/ do tego szersze/ a ku wierzchu zaostrzone i śpiczastsze/ z których środku pręt jako w drugich Kosacach dosyć miąższy/ a wzwyż na łokieć wyrasta/ puszczając z siebie gałązki w wierzchu/ tych kwiecie żółte/ po których okwitnieniu trzy graniste strącze wyrasta podobne strączu Piwoniej samice: w tych nasienie na kształ bobowego/ okrągłe/ plaskate/ rumienne/ i ostro gorzkie/ korzeń dosyć miąższy/ podługowaty/ a gęsto knodowaty/ jako koński
. Iris biflora Lusitanica. Astragalites Aetij. Kosaćiec wodny álbo płonny. ROZDZIAŁ II.
Spatula frendita Xiris. Wandtleusskraut.
KOsáćiec wodny álbo smrodliwy y płonny/ ma liśćie podobne drugim Kosacom/ ieno trochę ćiemnieyszey źielonośći/ do tego szersze/ á ku wierzchu záostrzone y śpiczástsze/ z ktorych środku pręt iáko w drugich Kosacách dosyć miąższy/ á wzwysz ná łokieć wyrasta/ pusczáiąc z śiebie gáłąski w wierzchu/ tych kwiećie żółte/ po ktorych okwitnieniu trzy grániste strącze wyrasta podobne strączu Piwoniey sámice: w tych naśienie ná kształ bobowego/ okrągłe/ pláskáte/ rumienne/ y ostro gorzkie/ korzeń dosyć miąższy/ podługowáty/ á gęsto knodowáty/ iáko koński
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 17
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
z których środku pręt jako w drugich Kosacach dosyć miąższy/ a wzwyż na łokieć wyrasta/ puszczając z siebie gałązki w wierzchu/ tych kwiecie żółte/ po których okwitnieniu trzy graniste strącze wyrasta podobne strączu Piwoniej samice: w tych nasienie na kształ bobowego/ okrągłe/ plaskate/ rumienne/ i ostro gorzkie/ korzeń dosyć miąższy/ podługowaty/ a gęsto knodowaty/ jako koński korzeń/ barwy lisowatej/ wiele odnóżek od siebie nie barzo cienkich wydając. Zielnik D. Symona Syreniusza/ Miejsce.
Roście w wodzie/ w stawiech/ i przy groblach w bagniskach/ Jeziorach stojących na miejscach wilgotnych. Przyrodzenie.
Galenus w siódmych księgach o ziołach pisze/
z ktorych środku pręt iáko w drugich Kosacách dosyć miąższy/ á wzwysz ná łokieć wyrasta/ pusczáiąc z śiebie gáłąski w wierzchu/ tych kwiećie żółte/ po ktorych okwitnieniu trzy grániste strącze wyrasta podobne strączu Piwoniey sámice: w tych naśienie ná kształ bobowego/ okrągłe/ pláskáte/ rumienne/ y ostro gorzkie/ korzeń dosyć miąższy/ podługowáty/ á gęsto knodowáty/ iáko koński korzeń/ bárwy lisowátey/ wiele odnóżek od śiebie nie bárzo ćienkich wydáiąc. Zielnik D. Symoná Syreniuszá/ Mieysce.
Rośćie w wodźie/ w stáwiech/ y przy groblách w bágniskách/ Ieźiorách stoiących ná mieyscách wilgotnych. Przyrodzenie.
Galenus w śiodmych kśiegách o źiołách pisze/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 18
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
jeno ostrzejsze i dłuższe/ na niektórych miejscach bez kłącza/ w naszych ziemiach kłącze z siebie wydaje miąższe/ kosmate/ wzwyż na łokieć na dwa/ niekiedy wyższe granowite/ kwiatu żółtego niemałego/ w nim Nasienie Dziewannowemu podobne/ które za dotknieniem ciała żwierz wzburza/ korzeń we wnątrz biały/ zwierzchu rumiany/ wielki/ miąższy/ miękki dla slozowatości/ przy ostrzejszym/ pachniący/ z tego wyrastają korzonki rozsadzone/ jako Liliowe/ albo Obraskowe. Kwiat Nasienie. Miejsce.
ROście na Polach/ w Ogrodach/ w Rowach/ na Ląkach/ w Równinach/ przy Mokradłach/ i na wsiach/ przy Płotach. Czas Kopania i Trwałości.
MA być
ieno ostrzeysze y dłuższe/ ná niektorych mieyscách bez kłącza/ w nászych źiemiách kłącze z śiebie wydáie miąższe/ kosmáte/ wzwysz ná łokieć ná dwá/ niekiedy wyższe gránowite/ kwiátu żołtego niemáłego/ w nim Naśienie Dźiewánnowemu podobne/ ktore zá dotknieniem ćiáłá żwierz wzburza/ korzeń we wnątrz biały/ zwierzchu rumiány/ wielki/ miąższy/ miękki dla slozowátośći/ przy ostrzeyszym/ pachniący/ z tego wyrastáią korzonki rozsadzone/ iáko Liliowe/ álbo Obraskowe. Kwiát Naśienie. Mieysce.
ROśćie ná Polách/ w Ogrodách/ w Rowách/ ná Ląkách/ w Rowninách/ przy Mokrádłách/ y ná wśiách/ przy Płotách. Czás Kopánia y Trwáłośći.
MA bydź
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 58
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613