gdzie Pan swoje sługi Za ostatnią, i tego nawet, co go zdradza, Nim się z nimi pożegna, wieczerzą zasadza, Sobie na śmierć, im na post. Jako się położy W grobie Chrystus Pan, odtąd pości kościół boży. O, choć o jednym chlebie, rozkoszne zapusty, Bo wszytkich zwierzyn, wszytkich miąs przenosi gusty.
O delikacki poście, o chlebie tak syty, Że choćby język wszytkie zebrał apetyty, Najeść się go nie może. Najsmaczniejszych rzeczy Wszelkie smaki ma w sobie, i tuczy, i leczy, Do żywota wiecznego prawdziwej pokuty Przydawszy, kto owocem Adamowym struty. Były też tam maszkary, był i taniec dziwny
gdzie Pan swoje sługi Za ostatnią, i tego nawet, co go zdradza, Nim się z nimi pożegna, wieczerzą zasadza, Sobie na śmierć, im na post. Jako się położy W grobie Chrystus Pan, odtąd pości kościół boży. O, choć o jednym chlebie, rozkoszne zapusty, Bo wszytkich zwierzyn, wszytkich miąs przenosi gusty.
O delikacki poście, o chlebie tak syty, Że choćby język wszytkie zebrał apetyty, Najeść się go nie może. Najsmaczniejszych rzeczy Wszelkie smaki ma w sobie, i tuczy, i leczy, Do żywota wiecznego prawdziwej pokuty Przydawszy, kto owocem Adamowym struty. Były też tam maszkary, był i taniec dziwny
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 69
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
granice elizejskie; drogimi pasztami królewskie stoły zdobi, przy których żartami świętymi świętych cieszy (nie żeby jadali w niebie i potrawami stoły zastawiali wybrani Pańscy) oni do jedzenia chęci nie mają – trunki wszytkie wyszły im z pamięci. Żaden pokarm cielesny na ich stół nie wchodzi ani tamta kraina ziemskie frukty rodzi. Elizejski kraj bez miąs, bez wina częstuje, żaden z świętych potaziów tam nie potrzebuje. Specjalne potrawy świętych nasycają, których się grzeszne wargi nigdy nie tykają. Bóg Świętych twarzy swojej sytością widzenia karmi, gasząc nektarem onych upragnienia, a potym na wezgłowiach siedząc purpurowych, wczasują się rozkosznie na złotogłowowych betach, a przy muzyce niebieskiej kapeli tańcując,
granice elizejskie; drogimi pasztami królewskie stoły zdobi, przy których żartami świętymi świętych cieszy (nie żeby jadali w niebie i potrawami stoły zastawiali wybrani Pańscy) oni do jedzenia chęci nie mają – trunki wszytkie wyszły im z pamięci. Żaden pokarm cielesny na ich stół nie wchodzi ani tamta kraina ziemskie frukty rodzi. Elizejski kraj bez miąs, bez wina częstuje, żaden z świętych potaziów tam nie potrzebuje. Specyjalne potrawy świętych nasycają, których się grzeszne wargi nigdy nie tykają. Bóg Świętych twarzy swojej sytością widzenia karmi, gasząc nektarem onych upragnienia, a potym na wezgłowiach siedząc purpurowych, wczasują się rozkosznie na złotogłowowych betach, a przy muzyce niebieskiej kapeli tańcując,
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 175
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
martwymi dla głodu i strachu, a ile razy się ukazali, do dołu wyniesionymi nazwać, jako i Frankental Naimem, bo ile razy podjechali Elearowie, to zawsze naimano synów owdowiałego (samego na tamtej stronie Renu od wszech ratunków) Frankentalu. Pod tym czasem drogość wielka była w Wormsie, a daleko więcej w Spirze, miąs, chlebów i wszelkich rzeczy do żywności należących. Zaczem gdy Elearowie za pozwoleniem lokoteneuta hetmańskiego poszli w Zwejbruskie państwo na stypę, i opuchłego tam złością rebelizanta palatyna Zwejbruskiego szwagra Frydrychowego uzdrawiali, różnie go niemal co dzień (tak iż sabatowi nie folgowali) upokarzając, bydłem i inszemi żywnościami zdobytemi Worms i Spir ożywili. Za
martwymi dla głodu i strachu, a ile razy się ukazali, do dołu wyniesionymi nazwać, jako i Frankental Naimem, bo ile razy podjechali Elearowie, to zawsze naimano synów owdowiałego (samego na tamtej stronie Renu od wszech ratunków) Frankentalu. Pod tym czasem drogość wielka była w Wormsie, a daleko więcej w Spirze, miąs, chlebów i wszelkich rzeczy do żywności należących. Zaczem gdy Elearowie za pozwoleniem lokoteneuta hetmańskiego poszli w Zwejbruskie państwo na stypę, i opuchłego tam złością rebelizanta palatyna Zwejbruskiego szwagra Frydrychowego uzdrawiali, różnie go niemal co dzień (tak iż sabatowi nie folgowali) upokarzając, bydłem i inszemi żywnościami zdobytemi Worms i Spir ożywili. Za
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 102
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
lepiej/ gdy się piwem dobrym popije; choć i winem dla słabego żołądka może. Banie też przyprawne bez pieprzu przywodzą stolce. Polewki w przód i wszytkie rzadkie potrawy jedzone (byle nie korzenne/ bo te wątrobie szkodzą) tak na wieczerzy w przód i na obiedzie/ abo rano w przd jedzone dobre/ i z miąs i nie miąs/ a osobliwie garnuszkiem abo czareczką pite. Barszcz też/ polewka dobra w którą dostatkiem barszczu ziela suchego nakruszyć/ żółtków dostatkiem z masłem i cukru dodać/ i tak ten może pijać/ gdy trzeba/ bądź przed obiadem/ bądź przed wieczerzą/ a dla złego żołądka i z miętką suchą. Węgorz też
lepiey/ gdy się piwem dobrym popiie; choć y winem dla słábego żołądka może. Bánie też przypráwne bez pieprzu przywodzą stolce. Polewki w przod y wszytkie rzadkie potráwy iedzone (byle nie korzenne/ bo te wątrobie szkodzą) ták ná wieczerzy w przod y ná obiedźie/ ábo ráno w przd iedzone dobre/ y z miąs y nie miąs/ á osobliwie garnuszkiem ábo czáreczką pite. Barszcz też/ polewká dobra w ktorą dostátkiem barszczu źiela suchego nakruszyć/ żołtkow dostátkiem z másłem y cukru dodáć/ y ták ten może piiáć/ gdy trzebá/ bądź przed obiádem/ bądź przed wieczerzą/ á dla złego żołądká y z miętką suchą. Węgorz też
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: Dv
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
się piwem dobrym popije; choć i winem dla słabego żołądka może. Banie też przyprawne bez pieprzu przywodzą stolce. Polewki w przód i wszytkie rzadkie potrawy jedzone (byle nie korzenne/ bo te wątrobie szkodzą) tak na wieczerzy w przód i na obiedzie/ abo rano w przd jedzone dobre/ i z miąs i nie miąs/ a osobliwie garnuszkiem abo czareczką pite. Barszcz też/ polewka dobra w którą dostatkiem barszczu ziela suchego nakruszyć/ żółtków dostatkiem z masłem i cukru dodać/ i tak ten może pijać/ gdy trzeba/ bądź przed obiadem/ bądź przed wieczerzą/ a dla złego żołądka i z miętką suchą. Węgorz też warzony abo suchy
się piwem dobrym popiie; choć y winem dla słábego żołądka może. Bánie też przypráwne bez pieprzu przywodzą stolce. Polewki w przod y wszytkie rzadkie potráwy iedzone (byle nie korzenne/ bo te wątrobie szkodzą) ták ná wieczerzy w przod y ná obiedźie/ ábo ráno w przd iedzone dobre/ y z miąs y nie miąs/ á osobliwie garnuszkiem ábo czáreczką pite. Barszcz też/ polewká dobra w ktorą dostátkiem barszczu źiela suchego nakruszyć/ żołtkow dostátkiem z másłem y cukru dodáć/ y ták ten może piiáć/ gdy trzebá/ bądź przed obiádem/ bądź przed wieczerzą/ á dla złego żołądká y z miętką suchą. Węgorz też wárzony ábo suchy
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: Dv
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
pożytecznie/ i z wielkim płodu i matki pożytkiem wychodzi/ i dla tego takie płynienie Miesięczne żadnych leków nie potrzebuje/ tylko umocnienia płodu/ i jego związków. Jeśliby zaś z płynienia któregokolwiek krwie/ płodu słabość/ i poronienie obawiało się/ postano wiwszy dobrze jedzenia/ i picia umacniające/ i krew zgęszczające/ z miąs pieczystych/ mleka migdałowego z wodą stalowaną uczynionego/ ktochmalu/ i z pigwowym konfektem/ a przytym uczyniwszy rąk nadół rościerania i barków związanie/ tedy już trzema rodzajów lekarstw będzie to płynienie leczone. Naprzód jeśli pełność krwie będzie/ a chora młodka umiarkowania krewnego/ i do poronienia zwyczajna krwie upustem z łokcia/ abo
pożytecznie/ y z wielkim płodu y mátki pożytkiem wychodźi/ y dla tego tákie płynienie Mieśięczne żadnych lekow nie potrzebuie/ tylko vmocnienia płodu/ y iego zwiąskow. Ieśliby záś z płynienia ktoregokolwiek krwie/ płodu słábość/ y poronienie obawiáło się/ postáno wiwszy dobrze iedzenia/ y pićia vmacniáiące/ y krew zgęszcżáiące/ z miąs pieczystych/ mleká migdałowego z wodą stalowáną vczynionego/ ktochmalu/ y z pigwowym konfektem/ á przytym vczyniwszy rąk nádoł rośćieránia y bárkow związánie/ tedy iuż trzema rodzáiow lekarstw będźie to płynienie leczone. Naprzod ieśli pełność krwie będźie/ á chora młodká vmiárkowánia krewnego/ y do poronienia zwyczáyna krwie vpustem z łokćiá/ ábo
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: E2v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
brzemiennym nabarziej przypadają/ które na śledzionę stękiwały/ abo ciało pełne plugastw mają/ jako Hippo: 2. de morb: mul: przynosi. Te wszytkie afekcje abo przypadki nie inaczej mają być leczone/ jedno kosztownym jadłem i piciem/ i płodu przytym umocnieniem. Niech przeto będą potrawy z pokarmów przytwardszych/ jako z miąs pieczystych/ z migdałów przypiekanych/ rożynków/ i z chleba z sucharów/ a po jedzeniu niech jada pigwy z cukrem i korzeniem przyprawne. Napój niech będzie piwo kosztowne/ wystałe/ stalowane/ abo dekokt Chiny, stalowany/ i z syropem przez dni kilka. Weź chiny w talerzykach łot 1. salsy pokrajanej łot:
brzemiennym nabárźiey przypadáią/ ktore ná śledźionę stękiwáły/ ábo ćiáło pełne plugastw máią/ iáko Hippo: 2. de morb: mul: przynośi. Te wszytkie áffekcye ábo przypadki nie ináczey máią być leczone/ iedno kosztownym iadłem y pićiem/ y płodu przytym vmocnieniem. Niech przeto będą potráwy z pokármow przytwárdszych/ iáko z miąs pieczystych/ z migdáłow przypiekánych/ rożynkow/ y z chlebá z suchárow/ á po iedzeniu niech iada pigwy z cukrem y korzeniem przypráwne. Napoy niech będźie piwo kosztowne/ wystáłe/ stalowáne/ ábo dekokt Chiny, stalowány/ y z syropem przez dni kilká. Weź chiny w tálerzykách łot 1. salsy pokráianey łot:
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: E4
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
śrzodkek się został/ to jest pomierne życie/ z którego aby mogło być dziecię zatrzymane/ a choroba nie była pomnożoną. Takie życie przygotowane ma być z polewek kurczątek/ abo z kurki młodej/ tyzanny/ jajek miękkich/ abo perdoty z skróchą abo bez octu/ zatrzymać się ma od wina/ i od inszych tuczących miąs/ i od inszych/ które zupełne życie stanowią: tych zaś miara większa abo mniejsza ma być/ według czasu i wzrostu płodu/ tak że lepiej w ostatnich Miesiącach brzemienną karmić trzeba/ mniej w pierwszych/ mierne zaś życie tychże białychgłów/ we śrzodku brzemienia/ jednakże przecię co się w pokarmach umyka matce/
śrzodkek się został/ to iest pomierne żyćie/ z ktorego áby mogło być dźiećię zátrzymáne/ á chorobá nie byłá pomnożoną. Tákie żyćie przygotowáne ma być z polewek kurczątek/ ábo z kurki młodey/ tyzánny/ iaiek miękkich/ ábo perdoty z skrochą ábo bez octu/ zátrzymáć sie ma od winá/ y od inszych tuczących miąs/ y od inszych/ ktore zupełne żyćie stánowią: tych záś miárá większa ábo mnieysza ma być/ według czásu y wzrostu płodu/ ták że lepiey w ostátnich Mieśiącách brzemienną karmić trzebá/ mniey w pierwszych/ mierne záś żyćie tychże białychgłow/ we śrzodku brzemienia/ iednákże przećię co się w pokármách vmyka mátce/
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: G3v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
mało co wytchnąwszy/ zaraz chyżo z dobrym sercem do tego Chłopskiego wojska poskoczyli/ i czatą ich straż ubiegszy nade dniem siedmią set on obóz mężnie żadnego nie żywiąc wyścinali/ i zdobycz nieoszacowaną mężnie wziąwszy/ z wielkim weselem/ radością/ i z srogą żywnością/ wołów/ krów/ koni baranów/ owiec/ kur/ miąs gęsi/ maseł/ do Cesarza przyjechali/ a niż do Cesarza przyjechali/ tedy dała znać rzeka wprzód krwią z onych trupów płynąca/ że tak znaczną posługę w krótce Polacy sprawili/ a Niemcy już po Harapie na rabunek byli przyszli : czemu się barzo Cesarz/ i wszytko wojsko dziwowali/ i nie lekce sobie Polaki ważyli
máło co wytchnąwszy/ záraz chyżo z dobrym sercem do tego Chłopskiego woyská poskocżyli/ y cżatą ich straż vbiegszy náde dniem śiedmią set on oboz mężnie żadnego nie żywiąc wyśćináli/ y zdobycż nieoszácowaną mężnie wżiąwszy/ z wielkim weselem/ rádośćią/ y z srogą żywnośćią/ wołow/ krow/ koni báránow/ owiec/ kur/ miąs gęśi/ máseł/ do Cesárzá przyiecháli/ á niż do Cesárzá przyiecháli/ tedy dałá znáć rzeká wprzod krwią z onych trupow płynąca/ że ták znácżną posługę w krotce Polacy spráwili/ á Niemcy iuż po Hárapie ná rabunek byli przyszli : cżemu sie bárzo Cesárz/ y wszytko woysko dźiwowáli/ y nie lekce sobie Polaki ważyli
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: B3
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
z jabłek słodkich/ i Rożanej wodki/ długo rozbijając i mieszając. (Mir.) Zielnik D. Symona Syrenniusa/ Item. Mózgu.
Mózgu wilgotnemu. Sercu.
Sercu mdłemu. Żyłom piętym
Żyłom piętym jest wielkim ratunkiem i przyjemnym. Albowiem w nich wilgotności zbytnie wysusza/ osłabiałe posila. Przeto bywa od Miąs rozmaitych/ do kur/ kapłunów/ ptaków warzonych/ i pieczonych używany. Smysłom
Zmysły wnętrzne oczerstwia i posila. Pamięci.
Pamięć ostrzy. Kaszlącem.
Kaszel z przyczyny zimnej leczy/ paląc go na węglistym ogniu/ a dym w się usty biorąc. Spadkom.
Tym sposobem też spadki zimne zawściąga. A co naosobliwszego/
z iábłek słodkich/ y Rożáney wodki/ długo rozbiiáiąc y mieszáiąc. (Mir.) Zielnik D. Symoná Syrenniusá/ Item. Mozgu.
Mozgu wilgotnemu. Sercu.
Sercu mdłemu. Zyłom piętym
Zyłom piętym iest wielkim rátunkiem y przyiemnym. Albowiem w nich wilgotnośći zbytnie wysusza/ osłábiáłe pośila. Przeto bywa od Miąs rozmáitych/ do kur/ kápłunow/ ptakow wárzonych/ y piecżonych vżywány. Smysłom
Zmysły wnętrzne oczerstwiá y pośila. Pámięći.
Pámięć ostrzy. Kászlącem.
Kászel z przyczyny źimney leczy/ paląc go ná węglistym ogniu/ á dym w się vsty biorąc. Spadkom.
Tym sposobem też spadki źimne záwśćiąga. A co naosobliwszego/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 169
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613