żołnierzem — rzecze — Niech go mamka przez strzemię usarskie przewlecze.” A pani za namiotkiem na one powieści: „Nie dam ja dławić chłopca, kędy się nie zmieści.” „To Waszeć masz większe coś niż usarskie strzemię, Gdy stamtąd chłopiec wyszedł, a ma zdrowe ciemię?” 362. JAJCA DO KUCHARZA
Miękkom kazał te jajca nagotować, chłopie! A kucharz: długo stojąc, stwardniały w ukropie. Patrzcież złodzieja z jego odpowiedzią piękną! Owszem, opak, bo zawsze długo stojąc miękną. 363. ZA JAJCA WISI ZŁODZIEJ
Długo chłop kradał pana, część go o to bito, Część swoję kradzież musiał opłacać sowito.
żołnierzem — rzecze — Niech go mamka przez strzemię usarskie przewlecze.” A pani za namiotkiem na one powieści: „Nie dam ja dławić chłopca, kędy się nie zmieści.” „To Waszeć masz większe coś niż usarskie strzemię, Gdy stamtąd chłopiec wyszedł, a ma zdrowe ciemię?” 362. JAJCA DO KUCHARZA
Miękkom kazał te jajca nagotować, chłopie! A kucharz: długo stojąc, stwardniały w ukropie. Patrzcież złodzieja z jego odpowiedzią piękną! Owszem, opak, bo zawsze długo stojąc miękną. 363. ZA JAJCA WISI ZŁODZIEJ
Długo chłop kradał pana, część go o to bito, Część swoję kradzież musiał opłacać sowito.
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 345
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
o tym Filozof w rzeczach doświadczony/ Ze Muzykom zepsuje głos węgorz jedzony. Równie i ser z węgorzem/ są szkodliwe rzeczy/ Chyba będziesz miał gęsty kieliszek na pieczy.
O Sposobie przeplatania jadła i picia, i o jajcach. W obiad często a mało pij: które jesz jakie/ Niech je kucharka na stół świeże miękko daje.
O Grochu. Nie dziwna iże wiersz mój/ Groch chwali i gani/ Bo ten nieodlużany/ brzuch nadęciem zrani. Bez skorek i bez łupin/ zdrowiu nie zaskodzi/ Ty rozkasz tak uwarzyć/ ku chynia w to pogodzi.
O Mleku na Suchoty. Niech kozę ssie/ ten komu przynaglą suchoty/ Zażyje
o tym Philozoph w rzeczách doświádczony/ Ze Muzykom zepsuie głos węgorz iedzony. Rownie y ser z węgorzem/ są szkodliwe rzeczy/ Chybá będziesz miał gęsty kieliszek ná pieczy.
O Sposobie przeplatania iadłá y pićia, y o iáycách. W obiad ćzęsto á mało piy: ktore iesz iákie/ Niech ie kuchárká ná stoł świeże miękko dáie.
O Grochu. Nie dziwna iże wiersz moy/ Groch chwali y gáni/ Bo ten nieodlużány/ brzuch nádęciem zráni. Bez skorek y bez łupin/ zdrowiu nie záskodźi/ Ty roskasz ták vwárzyć/ ku chynia w to pogodźi.
O Mleku ná Suchoty. Niech kozę sśie/ ten komu przynaglą suchoty/ Záżyie
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: C
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
ten napój sowicie odmierzy. Żebyś uszedł gryzącej w żołądku przykrości/ Niźli poczniesz wieczerzać/ zakrop twe wnętrzności. Po rybach każ na wety położyć orzechy/ Po mięście żołądkowi ser doda pociechy. Dosyć w jednym orzechu/ boć drugi zaszkodzi/ Trzeci kto zie/ ten na śmierć i chorobę godzi. Skoro ziesz świeże miękko uwarzone jaje/ Niechci chłopiec/ a co raz inszy kielich daje.
O Gruskach. Napój zdrowy na gruszki/ orzech rwie truciznę/ W Gruszkach/ bez wina połkniesz trucizny iściznę. Gruszki warzone/ trutym ludziom pomagają/ Truciznie zaś surowe ciężkiej porównają. Obciążają żołądek swoją surowością. Uwolniają przejęte z ognia górąćością. Podaj
ten napoy sowićie odmierzy. Zebyś vszedł gryzącey w żołądku przykrośći/ Niźli poczniesz wieczerzáć/ zákrop twe wnętrznośći. Po rybách każ ná wety położyć orzechy/ Po mięście żołądkowi ser doda poćiechy. Dosyć w iednym orzechu/ boć drugi zászkodźi/ Trzeći kto zie/ ten ná śmierć y chorobę godźi. Skoro ziesz świeże miękko vwárzone iáie/ Niechći chłopiec/ á co raz inszy kielich dáie.
O Gruskách. Napoy zdrowy ná gruszki/ orzech rwie trućiznę/ W Gruszkách/ bez winá połkniesz trućizny iśćiznę. Gruszki wárzone/ trutym ludźiom pomagáią/ Trućiznie záś surowe ćięszkiey porownáią. Obćiązáią żołądek swoią surowośćią. Vwolniáią przeięte z ogniá gorąćośćią. Poday
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: C2
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
światowych żar Kupidynowy. Takiegom Mu łóżeczka szczyrze nażyczyła, na którym by i Westa swą głowę skłoniła, acz bez betów łabędzim puchem nasypanych i bez wezgłów egipską wełną przetykanych. To łoże, w którym leżą dwie czyste miłości, nie ma ze mchów łabędzich pieszczonych miękkości – spokojną myślą wespół z radością w zamianę to łóżeczko jest miękko kochankom usłane. Łóżko wczasu dusznego, łóżko górnej żądze, do niebieskich cię łożnic czystym łóżkiem sądzę! Tyś sekretną łożnicą Oblubieńca z duszą, twym się tylko faworem ognie pokryć muszą! Na tobiem zawsze zwykła w myślach trawić nocy i w troskach ustawicznych pozbywałam mocy; na tobie mój Kochanek doznał mej szczyrości, gdy
światowych żar Kupidynowy. Takiegom Mu łóżeczka szczyrze nażyczyła, na którym by i Westa swą głowę skłoniła, acz bez betów łabędzim puchem nasypanych i bez wezgłów egipską wełną przetykanych. To łoże, w którym leżą dwie czyste miłości, nie ma ze mchów łabędzich pieszczonych miękkości – spokojną myślą wespół z radością w zamianę to łóżeczko jest miękko kochankom usłane. Łóżko wczasu dusznego, łóżko górnej żądze, do niebieskich cię łożnic czystym łóżkiem sądzę! Tyś sekretną łożnicą Oblubieńca z duszą, twym się tylko faworem ognie pokryć muszą! Na tobiem zawsze zwykła w myślach trawić nocy i w troskach ustawicznych pozbywałam mocy; na tobie mój Kochanek doznał mej szczyrości, gdy
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 105
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
gdy pocznie zwierać/ lej Jajka z mąką rozbitą/ cienko puszczając barzo/ warz a mieszaj/ a gdy uwre/ ochłodzisz rozbij żółtków Jajecznych kilka/ zrób Tort w patelli z Ciasta. Włoskiego/ nałoż tą materią/ a dawszy na to kopertę piękną/ pocukruj/ a upiecz. LXVIII. Tort Jajeczny.
Usmaż Jajecznice miękko/ a usiekaj drobną/ nakraj Cytryny w Cukrze w kostkę/ Rożenków obojga Cukru/ Cynamonu/ zmieszaj to wszytko/ nałoż Tort/ z jakiegokolwiek Ciasta chcesz/ a dawszy nań kopertę/ pocukruj/ a piecz/ a daj na Stół. LXIX. Tort Jajeczny z Winem.
Zrób na Tort z Winem Spód z
gdy pocznie zwieráć/ ley Iayká z mąką rozbitą/ ćienko puszczáiąc bárzo/ warz á mieszay/ á gdy vwre/ ochłodźisz rozbiy żołtkow Iáiecznych kilká/ zrob Tort w pátelli z Ciásta. Włoskiego/ náłoż tą máteryą/ á dawszy ná to kopertę piękną/ pocukruy/ á vpiecz. LXVIII. Tort Iáieczny.
Vsmaż Iáiecznice miękko/ á vśiekay drobną/ nákráy Cytryny w Cukrze w kostkę/ Rożenkow oboygá Cukru/ Cynámonu/ zmieszay to wszytko/ náłoż Tort/ z iákiegokolwiek Ciástá chcesz/ á dawszy nań kopertę/ pocukruy/ á piecz/ á day na Stoł. LXIX. Tort Iáieczny z Winem.
Zrob ná Tort z Winem Spod z
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 84
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
. Którymi i ludzie rażąc/ od siebie odrażamy/ i nas samych wnętrznymi bodźcami/ niepokojami/ gryzieniem się melancholiami trapiąc/ i mieszając/ nietylko do przyjęcia łask Boskich/ ale też i do samych potocznych spraw (tak jakoby człowiekowi rozumnemu należało) odprawienia nie sposobnymi czynimy. Jeż lub drugich kole/ sam wżdy sobie miękko leży. Ale markotny/ burzliwy/ niespokojny mruk/ i drugim/ i sobie ościsty Jeżem jest. DZIEWIETNASTE STAJE. Naśladowanie Pana JEZUSA przykładów, pod czas gorzkiej Męki jego nam danych.
1. TE drogi któremismy do tych czas za Panem i Wodzem naszym do zbawiennego kresu postępować usiłowali/ lubo na czas chropowate i kamieniste
. Ktorymi y ludźie rażąc/ od śiebie odrażamy/ y nás samych wnętrznymi bodźcámi/ niepokoiámi/ gryźieniem się meláncholiámi trápiąc/ y mieszaiąc/ nietylko do przyięćiá łásk Boskich/ ále też y do samych potocznych spráw (ták iákoby człowiekowi rozumnemu náleżało) odpráwieniá nie sposobnymi czynimy. Ież lub drugich kole/ sam wżdy sobie miękko leży. Ale markotny/ burzliwy/ niespokoyny mruk/ y drugim/ y sobie ośćistý Ieżem iest. DZIEWIETNASTE STAIE. Náśládowánie Paná IEZVSA przykładow, pod czás gorzkiey Męki iego nam danych.
1. TE drogi ktoremismy do tych czás zá Panem y Wodzem nászym do zbáwiennego kresu postępować uśiłowáli/ lubo ná czás chropowáte y kámieniste
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 310
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
będzie uczciwa; da szpetne/ koszlawe dzieci/ ale będą karne/ pojętne/ dowcipne/ etc. Taka jest dobroć Boska/ że nie tylko nam dobrodziejstwy swymi/ tak hojnie dobrze czyni: ale też karząc/ i trudności przepuszczając/ a większą cięgę dać mogąc/ tak wiele zasłużonego karania ujmuje/ wybacza/ łaskami swojemi miękko przeplata/ sam (iż tak rzeknę) korbacz/ w bawełnę obwija. etc. 12. Wejrzy w szczeegulniejsze jeszcze i osobliwsze życia twego historie/ okazje chorób/ przypadków/ osławienia się/ skrytych twych grze chów wyjawienia/ zamysłów cudzich przeciw tobie naroszczonych zrażenia/ dziwnymi sposobami i śrzodkami dobrych twych intencyj do skutku przyprowadzenia etc
będźie uczćiwa; da szpetne/ koszláwe dźieći/ ále będą kárne/ poiętne/ dowćipne/ etc. Táka iest dobroć Boska/ że nie tylko nam dobrodźieystwy swymi/ ták hoynie dobrze czyni: ále też karząc/ y trudnośći przepuszczaiąc/ á większą ćięgę dać mogąc/ ták wiele zasłużonego kárániá uymuie/ wybácza/ łaskámi swoiemi miękko przepláta/ sam (iż ták rzeknę) korbacz/ w bawełnę obwiia. etc. 12. Weyrzy w szczeegulnieysze ieszcze y osobliwsze żyćia twego historie/ okázye chorob/ przypádkow/ osłáwieniá się/ skrytych twych grze chow wyiáwieniá/ zámysłow cudźych przećiw tobie nároszczonych zráżenia/ dźiwnymi sposobámi y śrzodkámi dobrych twych intencyi do skutku przyprowádzeniá etc
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 375
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
ubłogosławionego czystego/ niecierpiętliwszego nieśmiertelnego: takie mieszkanie względem którego wszytkie świata tego budynki/ więzieniem/ jamą/ chlewem/ i psiarnią jedną są. Jeżeli bowiem Bóg Pogaństwo Turki/ Heretyki/ i inne im równego żywota na potępienie wieczne idące ludzie/ i prawie zbiegi swoje złapane w tym więzieniu (jako widzimy) tak łagodnie i miękko trzyma. Co rozumiesz? jakie najmilszym swym synom pokoje w Ojczyźnie nagotował? jeśli psom tak smaczne kości rzuca? jakie potrawy kochanym przyjaciółom swy zaprawił. Dość miej dopiero na tym; że taka zapłata tam będzie/ jaką zapłatą/ jakim bytem/ hojny i nad wszelką wspaniałość wspanialszy Bóg płacić/ chce / umie/ i
ubłogosłáwionego czystego/ niećierpiętliwszego nieśmiertelne^o^: tákie mieszkánie względem ktorego wszytkie świáta tego budynki/ więźieniem/ iamą/ chlewem/ y pśiarnią iedną są. Ieżeli bowiem Bog Pogáństwo Turki/ Heretyki/ y inne im rownego żywota ná potępienie wieczne idące ludźie/ y práwie zbiegi swoie złápane w tym więźieniu (iáko widźimy) ták łágodnie y miękko trzyma. Co rozumiesz? iákie náymilszym swym synom pokoie w Oyczyznie nágotował? ieśli psom ták smaczne kośći rzuca? iákie potrawy kochanym przyiáćiołom swý zápráwił. Dość miey dopiero ná tym; że táka zápłatá tám będźie/ iáką zápłatą/ iákim bytem/ hoyny y nád wszelką wspániáłość wspániálszy Bog płáćić/ chce / umie/ y
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 405
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Mam jeszcze jej niemal trzecią część w zastawie u Żyda w Krełowie, którą gdy wykupię, będę chciał pokazać tym, którzy galanteryje radzi upatrują.
Mam i lóżko włosiane plecione, które potrzeba od ściany do ściany zawiesić i tam dopiero wleźć, leżeć, po stołku. Jak w kolebce Jeżał, choć nie masz pościeli, miękko i pchły nie kąsają, ani inszy domowy robak. Nawet muchy nie przeszkadzają do spania, bo mam taką oganiaczkę z pierza ptaka chyneńskiego, która bez pomocy ludzkiej sama się chwieje, gdy wiatr wionie i tak chłopca do tej oganki nie potrzeba.
Z listów do P. Fagaszewskiego, pisanych de data z Miłobądza. Jakoś
Mam jeszcze jej niemal trzecią część w zastawie u Żyda w Krełowie, którą gdy wykupię, będę chciał pokazać tym, którzy galanteryje radzi upatrują.
Mam i lóżko włosiane plecione, które potrzeba od ściany do ściany zawiesić i tam dopiero wleźć, leżeć, po stołku. Jak w kolebce Ieżał, choć nie masz pościeli, miękko i pchły nie kąsają, ani inszy domowy robak. Nawet muchy nie przeszkadzają do spania, bo mam taką oganiaczkę z pierza ptaka chyneńskiego, która bez pomocy ludzkiej sama się chwieje, gdy wiatr wionie i tak chłopca do tej oganki nie potrzeba.
Z listów do P. Fagaszewskiego, pisanych de data z Miłobądza. Jakoś
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 331
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
przy ogniu, tego po łyżce jako najcieplej zażywa. O Katarze. Jeżeli Kaszel i oddech ciężki.
Weś Olbrotu ćwieć łota, Bursztynu miałko tartego, Siarki subtelnie utartej, obojga po pół ćwierci łota, Cukru lodowatego dwa łoty, zmięszaj, daj choremu w ciepłym piwie. Item Proszek z mirry, z żółtkiem jajowym miękko uwarzonym zmięszawszy daj choremu. Proszek do kadzenia na Katar.
WEś Szałwij, Majeranu, Rozmarynu, wszystkiego po szczypcie, Gwoździków, Cynamonu, po pół łota, Bursztynu, Storaksu, drzewa Aloesowego, Kadzidła po pół łota. Zioła drobno pokraj, insze rzeczy zgruba potłucz, syp po szypcie na węgle, głowę
przy ogniu, tego po łyżce iáko nayćiepley záżywa. O Kátharze. Ieżeli Kászel y oddech ćięszki.
Weś Olbrotu ćwieć łotá, Bursztynu miałko tártego, Siárki subtelnie utártey, oboygá po puł ćwierći łotá, Cukru lodowátego dwá łoty, zmięszay, day choremu w ciepłym piwie. Item Proszek z mirrhy, z żołtkiem iáiowym miękko uwárzonym zmięszawszy day choremu. Proszek do kádzenia ná Káthar.
WEś Szałwiy, Máieranu, Rozmárynu, wszystkiego po sczypćie, Gwozdźikow, Cynámonu, po puł łotá, Bursztynu, Storáxu, drzewá Aloesowego, Kádźidłá po puł łotá. Ziołá drobno pokray, insze rzeczy zgrubá potłucz, syp po szypćie ná węgle, głowę
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 49
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719