z stanu, kształtu, nie tylko z urody, Nie tylko włosy piękne, oczy i jagody, Usta i nos i szyję i ramiona miała, Lecz i te części, które szata zakrywała; Idąc na dół od piersi, podomnoby były Wszytkich inszych na świecie dziewek zwyciężyły.
LXVIII.
Białością przechodziły śniegi nieruszane, Miękkością świeże woski, ogniem rozgrzewane; Okrągłe piersi beły podobne do mleka, Które dopiero piękna wydoiła ręka, A wąskie zstępowało pole między niemi, Równie, jako doliny więc między małemi Pagórkami widziemy, pięknie położone, Śniegami, co dopiero spadły, napełnione.
LXIX.
Bok wydatny i żywot bez zmarski pięknemu Źwierciadłu beł podobien polerowanemu
z stanu, kształtu, nie tylko z urody, Nie tylko włosy piękne, oczy i jagody, Usta i nos i szyję i ramiona miała, Lecz i te części, które szata zakrywała; Idąc na dół od piersi, podomnoby były Wszytkich inszych na świecie dziewek zwyciężyły.
LXVIII.
Białością przechodziły śniegi nieruszane, Miękkością świeże woski, ogniem rozgrzewane; Okrągłe piersi beły podobne do mleka, Które dopiero piękna wydoiła ręka, A wązkie zstępowało pole między niemi, Równie, jako doliny więc między małemi Pagórkami widziemy, pięknie położone, Śniegami, co dopiero spadły, napełnione.
LXIX.
Bok wydatny i żywot bez zmarski pięknemu Źwierciadłu beł podobien polerowanemu
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 243
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
dłuższe/ mocne/ i zdrewniałe/ na kształt Trzciny kolankowate/ po wierzchu kosmato wełniste/ a we wnatrz czcze. Ten w Październiku więdnieje/ a w Listopadzie niszczeje/ i ginie/ potym się zaś znowu z korzenia na Wiosnę puszcza i odrasta. Liścia więtszego niżli Dzięgiel/ na kształt chmielowego/ około krajów ząbkowanego: miękkością Rozdzieńcowi podobne/ a żółtawe. Angelica magna Foemina. Maspeton, Sylphium. Gross Angelik weyble. Korzeń. Kłącze. Księgi Pierwsze. Liście.
ścią zielu Jaskołcego/ które Chelidonią zowiemy. Owo Lubczykowemu liściu kształtem i barwą napodobniejsze. Na końcu Maja/ z członków jego kłącza wyrastają/ jako jakie mieszeczki i tam i sam
dłuższe/ mocne/ y zdrewniáłe/ ná kształt Trzćiny kolankowáte/ po wierzchu kosmáto wełniste/ á we wnatrz cżcże. Ten w Páźdźierniku więdnieie/ á w Listopadźie nisczeie/ y ginie/ potym sie záś znowu z korzeniá ná Wiosnę puscza y odrasta. Liśćia więtszego niżli Dźięgiel/ ná kształt chmielowego/ około kráiow ząbkowáneg^o^: miękkośćią Rozdźieńcowi podobne/ á żołtáwe. Angelica magna Foemina. Maspeton, Sylphium. Gross Angelik weyble. Korzeń. Kłącze. Kśięgi Pierwsze. Liśćie.
śćią źielu Iáskołce^o^/ ktore Chelidonią zowiemy. Owo Lubsczykowemu liśćiu kształtem y bárwą napodobniejsze. Ná końcu Máiá/ z członkow iego kłącza wyrastaią/ iáko iákie mieszeczki y tám y sám
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 103
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
żywego śrebra skrzepłej, niewysuszonej. 69. Czemu żelazo nachylone przychodzi do siebie? Aby się nachylone żelazo prostowało, trzeba aby nie nazbyt twarde było bo takie się złamie: ani też nieczyste. bo i to się skruszy. a nie nazbyt miękkie, bo to jak ołów nachylonym zostanie: ale ma mieć pomiarkowanie twardości z miękkością z miękkości to będzie miało iż jego cząśtki dadzą się wycieńczać w nachyleniu, z twardości że w tym wycieńczeniu nie będą chciały zostawać i będą się do swej pierwszej pory wracać, i żelazo całe zatym się będzie prostowało. 70. Czemu żelazo hartowane barziej daje ognia? Bo jest trwadsze, i przez hartowanie siarka w nim
żywego śrebra skrzepłey, niewysuszoney. 69. Czemu żelazo náchylone przychodźi do śiebie? Aby się náchylone żelázo prostowáło, trzeba áby nie názbyt twárde było bo tákie się złamie: áni też nieczyste. bo y to się skruszy. á nie názbyt miękkie, bo to iák ołow náchylonym zostánie: ále ma mieć pomiarkowánie twárdośći z miękkośćią z miękkośći to będźie miało iż iego cząśtki dádzą się wyćieńczáć w náchyleniu, z twárdośći że w tym wyćieńczeniu nie będą chćiały zostáwáć y będą się do swey pierwszey pory wracáć, y żelázo cáłe zátym się będźie prostowáło. 70. Czemu żelazo hártowane barziey dáie ognia? Bo iest trwádsze, y przez hártowánie siárka w nim
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 104
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692