— Ale w ojczyźnie na co stroić się po włosku, Po francusku? nie raczej chodzić po dziadosku? Wczora Niemiec, dziś Węgrzyn; siedzieć z nim niezdrowo; Obaczywszy go jutro, aż ni to, ni owo. Skoro wszytko pomiesza, jako z żytem plewy, Kabat na grzbiet, na nogi przywdziawszy cholewy, Mięsopustna maszkara: na głowie peruka, Pod peruką czupryna. Ni koza, ni suka. Tak się, poznania bojąc, jeśli kto co zbroi Godnego śmierci, bojąc szubienice, stroi. Tą żaków, z oracyjką na puery, modą (Ale jej ten nie powie) bakałarze wiodą. Niech mi tu będzie wolno przytoczyć z
— Ale w ojczyźnie na co stroić się po włosku, Po francusku? nie raczej chodzić po dziadosku? Wczora Niemiec, dziś Węgrzyn; siedzieć z nim niezdrowo; Obaczywszy go jutro, aż ni to, ni owo. Skoro wszytko pomiesza, jako z żytem plewy, Kabat na grzbiet, na nogi przywdziawszy cholewy, Mięsopustna maszkara: na głowie peruka, Pod peruką czupryna. Ni koza, ni suka. Tak się, poznania bojąc, jeśli kto co zbroi Godnego śmierci, bojąc szubienice, stroi. Tą żaków, z oracyjką na puery, modą (Ale jej ten nie powie) bakałarze wiodą. Niech mi tu będzie wolno przytoczyć z
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 266
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
brać kazał. Także Działdowa miasteczka obronnego z niemałą kupą Szwedów dobył, których wyciąć kazał, mieszczanom folgowano. Toż się stało w kilkunastu miasteczkach koło Grudziądza i Torunia, wszędzie Szwedów po kilku, po kilkunastu po dworach szlacheckich i plebaniach, po wsiach, jako to w mięsopusty tańcujących, weselących się zastawano. Wzięła ta mięsopustna trajedia niedziel ze dwie i aż się na granicy pruskiej koło Hoczela i Mławy trochę oparła, bo aż tam Czarniecki na czas wojsko rozłożył, a podjazdami gdzie mógł w głębszych Prusiech Szwedów tępił, które się aż o Elbląg i Malbork opierały. Rok 1657
Słysząc o tym król szwedzki, ledwie się nie pukał od gniewu w
brać kazał. Także Działdowa miasteczka obronnego z niemałą kupą Szwedów dobył, których wyciąć kazał, miesczanom folgowano. Toż się stało w kilkunastu miasteczkach koło Grudziądza i Torunia, wszędzie Szwedów po kilku, po kilkunastu po dworach slacheckich i plebaniach, po wsiach, jako to w mięsopusty tańcujących, weselących się zastawano. Wzięła ta mięsopustna traiedyja niedziel ze dwie i aż się na granicy pruskiej koło Hoczela i Mławy trochę oparła, bo aż tam Czarniecki na czas wojsko rozłożył, a podjazdami gdzie mógł w głębszych Prusiech Szwedów tępił, które się aż o Elbląg i Malbork opierały. Rok 1657
Słysząc o tym król szwedzki, ledwie się nie pukał od gniewu w
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 230
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000