trochę co odmieniwszy, dwunastego Augusta, dwiema drachmami przerzeczonej maści nogi nacierać się zaczęły, które nacierania najprzód przez dwa dni wciąż, potym przez dzień czynione były: jak się w jedzeniu zachować miał, przepisałem, i zaleciłem według zwyczaju w tej kuracyj powszechnego: dla utrzymania sił, kurcze we Ftyzannie gotowano, i miętkiego świeżego jajka używał; w przeciągu piąciu tygodni około trzech uncyj maści przerzeczonej wyszło. Na miejscu saliwacyj, czyli odchodzenia obfitego śliny, codzień miał po dziesięć, piętnaście i więcej operacyj, dwa albo trzy przez kilka godzin pokazała się obfitsza saliwacja: którego skutku za przyczynę, rozumiem, że słusznie naznaczyćby można, albo
trochę co odmieniwszy, dwunastego Augusta, dwiema drachmami przerzeczoney maści nogi nacierać się zaczeły, ktore nacierania nayprzod przez dwa dni wciąż, potym przez dzień czynione były: iak się w iedzeniu zachować miał, przepisałem, y zaleciłem według zwyczaiu w tey kuracyi powszechnego: dla utrzymania sił, kurcze we Ftyzannie gotowano, y miętkiego świeżego iayka używał; w przeciągu piąciu tygodni około trzech uncyi maści przerzeczoney wyszło. Na mieyscu saliwacyi, czyli odchodzenia obfitego śliny, codzień miał po dziesięć, piętnaście y więcey operacyi, dwa albo trzy przez kilka godzin pokazała się obfitsza saliwacya: ktorego skutku za przyczynę, rozumiem, że słusznie naznaczyćby można, albo
Skrót tekstu: ListDokt
Strona: 8
Tytuł:
List doktorski i anatomiczny o chorobie od lat czternastu do doskonałych medycyny nauczycielów
Autor:
Stefan Bisio
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, przywiąż kamyk wpuść w beczkę, co dnia kosztuj, a gdy twemu gustowi wino się będzie akomodowało, wyciągnij chustkę. Econtra z wina dobrego narobisz octu, wrzuciwszy weń żąbnego ziela, albo szczawiu tłuczonego. A inquantum byś włożył w Wino kwiatu bzowego, albo roży, uczynisz go przyjemnego odoru. Wino z miętkiego stanie się mocnym, jeśli slazu wysokiego z liściem i z korzeniem co potrzeba, i gwoździków kramnych trochę uwarzysz, pospołem z winem, wlejesz trochę w beczkę, mocnym się i korzennym staje. Item jeśli liście chrzanowe, korzenie slazu tak domowego jako wysokiego (jest bowiem jeden wysoki, drugi leśny, trzeci polny, czwarty
, przywiąż kamyk wpuść w beczkę, co dnia kosztuy, á gdy twemu gustowi wino się będzie akkomodowało, wyciągniy chustkę. Econtra z wina dobrego narobisz octu, wrzuciwszy weń żąbnego ziela, albo szczawiu tłuczonego. A inquantum byś włożył w Wino kwiatu bzowego, albo roży, uczynisz go przyiemnego odoru. Wino z miętkiego stanie się mocnym, ieśli slazu wysokiego z liściem y z korzeniem co potrzeba, y gwozdzikow kramnych trochę uwarzysz, pospołem z winem, wleiesz trochę w beczkę, mocnym się y korzennym staie. Item ieśli liście chrzanowe, korzenie slazu tak domowego iako wysokiego (iest bowiem ieden wysoki, drugi leśny, trzeci polny, czwarty
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 492
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
mu intencyjej Wygodzić, to powiadają: „Lub się o to nie pytają, Le, iże chcesz o tym wiedzieć, chcemyć wszystko opowiedzieć: Pyta się o chorągiew.
Jako zwyczaj - kitajkowa, szczęśliwa, choć już nie nowa, Bo wiele potrzeb wygrała, gdzie i ludzi godnych miała, Zwłaszcza dobrego żołnierza: uchodzą miętkiego pierza, Pancerz - za materac stoi, pałasz - co się Turczyn boi.”
On, jak pierwej, Dyskuruje, nową modę wynajduje. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Nie chce, by była takowa, leć żeby karmazynowa, Aksamitna z ogonkami, podszyta popielicami, By się na to przygodziła - nakryć, gdyby zima była.
mu intencyjej Wygodzić, to powiadają: „Lub się o to nie pytają, Le, iże chcesz o tym wiedzieć, chcemyć wszystko opowiedzieć: Pyta się o chorągiew.
Jako zwyczaj - kitajkowa, szczęśliwa, choć już nie nowa, Bo wiele potrzeb wygrała, gdzie i ludzi godnych miała, Zwłaszcza dobrego żołnierza: uchodzą miętkiego pierza, Pancerz - za materac stoi, pałasz - co się Turczyn boi.”
On, jak pierwej, dyszkuruje, nową modę wynajduje. ŻYCIA JEDNEJ SIEROTY
Nie chce, by była takowa, leć żeby karmazynowa, Aksamitna z ogonkami, podszyta popielicami, By się na to przygodziła - nakryć, gdyby zima była.
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 46
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935