sama. Ułoży się przyjemnie w oku sam mężczyzna dorodny, choć Kasia na Jasiu sąsiedzkim oka w bezpieczeństwo wprawować albo się z nim za rączki wodzić, bawić i podrygać nie będzie. Przylgnie do serca prawem porządnej miłości z cnót i przymiotów swoich, choć się z Magielony, z Banaluki, z Argenidy i z inszej którykolwiek miłośnej książeczki kochania uczyć i naśladować nie będzie. Polubi stan małżeński sama, choć jej go zalecać, słodzić i ipsymować albo habitu i zakonu ganić nie będziecie. Podda się kształtnie w konwersacji bezpieczeństwu, rozrywce, manijerze dobrej i gładkiemu w tańcu taktowi, choć jej kosztowny francuski knechta języka przyprawiać, stanu prostować, smyczka nadstawiać i
sama. Ułoży się przyjemnie w oku sam mężczyzna dorodny, choć Kasia na Jasiu sąsiedzkim oka w bezpieczeństwo wprawować albo się z nim za rączki wodzić, bawić i podrygać nie będzie. Przylgnie do serca prawem porządnej miłości z cnót i przymiotów swoich, choć się z Magielony, z Banaluki, z Argenidy i z inszej którykolwiek miłośnej książeczki kochania uczyć i naśladować nie będzie. Polubi stan małżeński sama, choć jej go zalecać, słodzić i ipsymować albo habitu i zakonu ganić nie będziecie. Podda się kształtnie w konwersacyi bezpieczeństwu, rozrywce, manijerze dobrej i gładkiemu w tańcu taktowi, choć jej kosztowny francuski knechta języka przyprawiać, stanu prostować, smyczka nadstawiać i
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 213
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
w jakim kraju kędyś, Ludzie weselił po karczmach i wszędyś. Ale inaczej Filozof rozumiał, Który to więcej, niż pospólstwo, umiał, I taką Bajkę pospólstwu powiedział, Bo się na rzeczach znał dobrze, i wiedział. Raz prawi: słońce, ów Bożek ognisty, Będąc od strzały rannym promienisty, To jest miłośnej, którą w sercu nosił, Wesele z Tetys Boginią ogłosił. Wszystkie zwierzęta, i ptacy, i ryby, Radowały się, same pono grzyby. Ale zaś żaby jedne, z przyczyn wiela, Nie weseliły z tego się wesela. Pytane czemu? Temu, bo gorące Dość nam dokucza, chociaż jedne słońce, A
w iakim kraiu kędyś, Ludźie weselił po karczmach i wszędyś. Ale inaczey Filozof rozumiał, Ktory to więcey, niż pospolstwo, umiał, I taką Baykę pospolstwu powiedźiał, Bo śię na rzeczach znał dobrze, i wiedźiał. Raz prawi: słońce, ow Bożek ognisty, Będąc od strzały rannym promienisty, To iest miłośney, ktorą w sercu nośił, Wesele z Tetys Boginią ogłośił. Wszystkie zwierzęta, i ptacy, i ryby, Radowały śię, same pono grzyby. Ale zaś żaby iedne, z przyczyn wiela, Nie weseliły z tego śię wesela. Pytane czemu? Temu, bo gorące Dość nam dokucza, choćiaż iedne słońce, A
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 47
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731