Magdaleny płaczącej od nóg naświętszych nie odrzucił. Padam i ja, korząc się przed Tobą, Wszechmocny Najjaśniejszy Boże a Ojcze mój dobrotliwy. Całuję nogi Twoje przenadroższe, JEZU kochany, Zbawicielu mój. O, któż by mi dał tak wiele łez, iżbym umył nimi nogi Twoje przenaświętsze jako Magdalena. Tego, o przenasłodszy Miłośniku ludzki, acz dla twardości serca mego nie mam, jednak żałuję ze wszystkich wnętrzności moich, żem Cię kiedy, Boga tak dobrego, obrażał – Twórcę i Odkupiciela mego, którego jako dobro nieskończone winienem był ze wszystkich sieł miłować. Brzydzę się jako tylko mogę wszelką nieprawością i do niej się nie wracać mocno obiecuję
Magdaleny płaczącej od nóg naświętszych nie odrzucił. Padam i ja, korząc się przed Tobą, Wszechmocny Najjaśniejszy Boże a Ojcze mój dobrotliwy. Całuję nogi Twoje przenadroższe, JEZU kochany, Zbawicielu mój. O, któż by mi dał tak wiele łez, iżbym umył nimi nogi Twoje przenaświętsze jako Magdalena. Tego, o przenasłodszy Miłośniku ludzki, acz dla twardości serca mego nie mam, jednak żałuję ze wszystkich wnętrzności moich, żem Cię kiedy, Boga tak dobrego, obrażał – Twórcę i Odkupiciela mego, którego jako dobro nieskończone winienem był ze wszystkich sieł miłować. Brzydzę się jako tylko mogę wszelką nieprawością i do niej się nie wracać mocno obiecuję
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 137
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
jest żywot człowieczy na ziemi! Wojując wprawdzie dobrzy z ciałem/ światem/ i złośnikiem; jednak nie mniej i grzeszni z Bogiem. A nie dziw/ bo musi się wypełnić pismo: Niezbożny gdy przyjdzie w głębokość grzechów za nic sobie nie ma. I szepnie mu raz/ ale do żywego mówiąc: Zapamiętałeś nieszczęsny Miłośniku ciernia/ owego/ co Duch Z. zawsze woła/ i przypomina ludziom: Cóż nam pomogła pycha? albo chluba bogactw, co nam przyniosła? Przeszło to wszytko jako cień, i jako poseł prędko bieżący, i jako okręt płynący, albo jako ptak, albo jako strzała. Także i my jakośmy się skoro
iest żywot człowieczy ná źiemi! Woiuiąc wpráwdźie dobrzy z ćiáłem/ świátem/ y złośnikiem; iednák nie mniey y grzeszni z Bogiem. A nie dźiw/ bo muśi się wypełnić pismo: Niezbożny gdy przyidźie w głębokość grzechow za nic sobie nie ma. Y szepnie mu raz/ ále do żywego mowiąc: Zápamiętałeś nieszczęsny Miłośniku ćierniá/ owego/ co Duch S. záwsze wołá/ y przypominá ludźiom: Coż nam pomogła pycha? álbo chlubá bogactw, co nam przyniosła? Przeszło to wszytko iáko ćień, y iáko poseł prętko bieżący, y iáko okręt płynący, álbo iáko pták, álbo iáko strzała. Tákże y my iákosmy się skoro
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 19
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
tego. Wyskakuj w duchu/ pan się temu przypatruje/ Ten cię czcią nieodmienna w niebie uszanuje. UCZNIOM CZRYSTUSOWYM.
11. UCzniu szczyry Chrystusa ukrzyżowanego/ Naśladowco przez cnoty drogiej męki jego Na ten widok oczy się Boskie obróciły/ By się z dzieła rąk swoich obficie cieszyły. MILOSNIKOM P. BOGA SWEGO.
12. Miłośniku prawdziwy Boga/ i bliźniego/ Który w szczęściu/ nieszczęściu/ nie chcesz nic swojego. Boską czujesz obelgę: odpuszczasz blliźniemu/ Raduj się jest zapłata miłosierdziu twemu. WSZYTKIM PobożnYM.
13. Wszyscy którzy się szczyrze w dobroci kochacie/Swiątobliwość/ pobożność za skarb sobie macie. Oczy Boskie miluchno na was poglądają/Krolestwo
tego. Wyskákuy w duchu/ pan śie temu przypátruie/ Ten ćię czćią nieodmienna w niebie vszánuie. VCZNIOM CZRYSTVSOWYM.
11. VCzniu szczyry Chrystusá vkrzyżowánego/ Náśládowco przez cnoty drogiey męki iego Ná ten widok oczy śię Boskie obroćiły/ By śię z dźiełá rąk swoich obficie ćieszyły. MILOSNIKOM P. BOGA SWEGO.
12. MIlośniku prawdźiwy Bogá/ y bliźniego/ Ktory w szczęśćiu/ nieszczęśćiu/ nie chcesz nic swoiego. Boską czuiesz obelgę: odpuszczasz blliźniemu/ Ráduy śię iest zapłátá miłośierdźiu twemu. WSZYTKIM POBOZNYM.
13. Wszyscy ktorzy śię szczyrze w dobroći kochaćie/Swiątobliwośc/ pobożność zá skarb sobie maćie. Oczy Boskie miluchno ná was poglądáią/Krolestwo
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 217
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Na tym krzyżu obnażony; Więc upadam uniżony, Wejrz na mię miłosiernie. Widzę gwoździe, widzę rany, Któremiś wskróś przekonany; Za ten afekt tak łagodny Dziękując ci ja niegodny, Czczę cię w ranach tak srogich. Za krzyż ciężki, dziwne męki, Niech ci będą wieczne dzięki, O nadziejo już zwątpionych, Miłośniku dusz strapionych, Słodki ojcze ubogich. Co jest we mnie nieprawości, Grzechów, zbrodni, nieczystości, Proszę Jezu poufale, Zatrzyj, zagój, ulecz cale, Lekarzu wyśmienity. Ciebie na twym szukam krzyżu, Zmysłem, tudzież sercem zbliżu; Uleczysz mię, mam nadzieję, W której nigdy nie stępieję; Przez dar twej
Na tym krzyżu obnażony; Więc upadam uniżony, Wejrz na mię miłosiernie. Widzę gwoździe, widzę rany, Któremiś wskróś przekonany; Za ten afekt tak łagodny Dziękując ci ja niegodny, Czczę cię w ranach tak srogich. Za krzyż ciężki, dziwne męki, Niech ci będą wieczne dzięki, O nadziejo już zwątpionych, Miłośniku dusz strapionych, Słodki ojcze ubogich. Co jest we mnie nieprawości, Grzechów, zbrodni, nieczystości, Proszę Jezu poufale, Zatrzyj, zagój, ulecz cale, Lekarzu wyśmienity. Ciebie na twym szukam krzyżu, Zmysłem, tudzież sercem zbliżu; Uleczysz mię, mam nadzieję, W której nigdy nie stępieję; Przez dar twej
Skrót tekstu: KochBerTur
Strona: 52
Tytuł:
Rytm świętego Bernarda
Autor:
Wespazjan Kochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1668
Data wydania (nie wcześniej niż):
1668
Data wydania (nie później niż):
1668
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wierszem i prozą
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Polska
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
. Bo dziesięćletni bój mu tak dokuczy, Ze swym przykładem dziesiątego uczy. Ledwie to pomnię: przecięż pomnię trochę; Albowiem wziął mi Matkę, nie macochę: Dosyć na ten czas Trojanie żelaźni Przynieśli płaczu, smutku, i bojaźni. Dziad, Siostra, Bracia, wszyscy byli w ryku, Ześ im Helenę porwał miłośniku: Bogów o powrót; lecz gdy żaden nie da Swego Jowisza upraszała Lada. Jam sama jeszcze dzieciną się znając, Targałam włosy, dosyć krótkie mając, Nie bez wołania: dokąd Matko droga, Dokąd Fortuna unosi cię sroga? Mężam niemiała; bo ciebie nie było, Więc ażeby się i wemnie
. Bo dzieśięćletni boy mu ták dokuczy, Ze swym przykłádem dźieśiątego uczy. Ledwie to pomnię: przećięż pomnię trochę; Albowiem wźiął mi Mátkę, nie mácochę: Dosyć ná ten czás Troiánie żeláźni Przynieśli płáczu, smutku, y boiáźni. Dźiad, Siostrá, Bráćia, wszyscy byli w ryku, Ześ im Helenę porwał miłośniku: Bogow o powrot; lecz gdy żaden nie da Swego Iowiszá upraszáłá Ledá. Iam sámá ieszcze dźiećiną się znáiąc, Tárgáłám włosy, dosyć krotkie máiąc, Nie bez wołánia: dokąd Mátko droga, Dokąd Fortuná unośi ćię sroga? Mężám niemiáłá; bo ćiebie nie było, Więc áżeby się y wemnie
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 107
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
nienawiści/ zazdrości; czyniąc skomora słonia/ małe przegrzeszenia barzo rozszerza; Reputacją/ Godność i sławe/ jak nieoszacowany Kleinot ludziom wysławia/ którą żeby otrzymać mogli/ barzej niżeli oniebo yDuszneZbawienie starać się mają/ skąd ci snadno do oręża/ miecza i ruśnić porwania pobudżeni bywają/ prześladując aż do upadku jeden drugiego. Boże miłośniku pokoju/ wstrąć szatana do zwad skłonnego i adherenty jego/ a daj żeby Chrześcijanie w pokoju żyli/ i wnim żywota dokończyli/ a ztego doczesnego do żywota wiecznego przeniesieni byli: Amen! Już powiem. O szesnastym Tureckim Królu, abo dziewiątym Cesarzu, Odmanie.
OŚman Syn Achmetów albo Mahometów/ po śmierci Ojca
nienawiśći/ zazdrośći; czyniąc zkomorá słoniá/ máłe przegrzeszenia bárzo rozszerza; Reputácyą/ Godność y słáwe/ iák nieoszácowany Kleinot ludźiom wysławia/ ktorą żeby otrzymáć mogli/ bárzey niżeli oniebo yDuszneZbáwienie stáráć śię máią/ zkąd ći snádno do oręża/ miecza y ruśnić porwániá pobudźeni bywáią/ prześláduiąc áż do upádku ieden drugiego. Boże miłośniku pokoiu/ wstrąć szátáná do zwad skłonnego y adherenty iego/ á day żeby Chrześćiánie w pokoiu żyli/ y wnim żywotá dokonczyli/ á ztego doczesnego do żywotá wiecznego przenieśieni byli: Amen! Iusz powiem. O szesnastym Tureckim Krolu, ábo dźiewiątym Cesárzu, Odmánie.
OSman Syn Achmetow álbo Máchometow/ po śmierći Oycá
Skrót tekstu: FurUważ
Strona: G4
Tytuł:
Astrophiczne uważanie o ułożeniu powietrza
Autor:
Stefan Furman
Drukarnia:
Dawid Frydrych Rhetiusz
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
. H. p. m. 1508.
Takiego umysłu był także Cesarz MAURYTIUS, który we śnie usłyszał ten głos mówiący: Maurycy chcesz/ abym ci tu albo na przyszłym sądzie przepuścił? Gdzie chcesz/ abym ci oddał za twoje złe rzeczy/ któreś czynił/ czy tu czyli potym? Odpowiedział: Miłośniku ludzi nędznych Panie/ i Sędzio sprawiedliwy/ tu mi oddaj za złe sprawy moje/ abyś na przyszłym sądzie przepuścił!
Wiedział to dobrze i on Eremita (Pustelnik) gdy Bóg nań w Roku żadnego nie przepuścił krzyża/ jął się żałośnie uskarżać mówiąc: domine cur me deseris? Cur me hoc anno non visitasti
. H. p. m. 1508.
Tákiego umysłu był tákże Cesarz MAURITIUS, ktory we śnie usłyszał ten głos mowiący: Maurycy chcesz/ ábym ći tu álbo ná przyszłym sądźie przepuśćił? Gdźie chcesz/ ábym ći oddał zá twoie złe rzeczy/ ktoreś czynił/ czy tu czyli potym? Odpowiedźiał: Miłośniku ludźi nędznych Pánie/ y Sędźio spráwiedliwy/ tu mi odday zá złe spráwy moie/ ábyś ná przyszłym sądźie przepuśćił!
Wiedźiał to dobrze y on Eremita (Pustelnik) gdy Bog nań w Roku żadnego nie przepuśćił krzyżá/ iął śię żáłośnie uskarżáć mowiąc: domine cur me deseris? Cur me hoc anno non visitasti
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Liii
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
. Obacz jakie w tym wszytkim od Boga opatrzenie masz? jako obfitujesz po wszytek żywot twój; jako się na Boga najmniej poskarzyć nie możesz? jakoś tego po te czasy zażywał/ zażywać mógł/ i miał zażywać/ możesz/ masz/ i chcesz na potym.
3. O najhojniejszy i najszczodrobliwszy Panie o prawdziwy miłośniku/ i opatrzycielu zbawienia mego. znam i wyznawam/ niewypowiedzianą hojność/ i nieskończoną szczodrobliwość opatrzności twojej nademną. Dałeś i dajesz mój Panie mnie jednemu Człeku tak wiele/ jako tysiącowi ludzi dosyć było. Dziękujęć za to/ cześć i chwałę powinną Boską oddajęć za to. I niech cię zemną i za mnie wychwalają
. Obacz iákie w tym wszytkim od Bogá opátrzenie masz? iako obfituiesz po wszytek żywot twoy; iáko się ná Bogá naymniey poskárzyć nie możesz? iákoś tego po te czásy záżywał/ záżywáć mogł/ i miał záżywáć/ możesz/ masz/ i chcesz ná potym.
3. O nayhoynieyszy i nayszczodrobliwszy Pánie o prawdźiwy miłośniku/ i opatrzyćielu zbáwienia mego. znam i wyznawam/ niewypowiedźiáną hoyność/ i nieskończoną szczodrobliwość opátrznośći twoiey nádemną. Dałeś i dáiesz moy Pánie mnie iednemu Człeku ták wiele/ iako tyśiącowi ludźi dosyc było. Dźiękuięć zá to/ cześć i chwałę powinną Boską oddáięć zá to. Y niech ćię zemną i zá mnię wychwaláią
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 5
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
krwią Pana Jezusową/ odkupione ludzie. Obyśmy się wszyscy/ na to zgodzili i sprzysięgli: za przeszłe grzechy swoje żałować/ one surowie na sobie karać/ więcej się do nich nie wracać/ ale w niewinności i w świątobliwości/ przed Boskim majestatem twoim/ jednostajnie chodzić.
Do czego ty/ najmiłościwszy dusz naszych/ miłośniku Boże/ dopomóż nam wszytkim/ wielką a skuteczną łaską twoją. Część Pierwsza/ Ćwicz: 9.
Daj Panie co każesz/ a każ co chcesz. Zmiłuj się nad nami/ jako możesz/ umiesz/ i chcesz. Na większą a wieczną chwałę twoję.
Dotąd się człowiek biedził z grzechami w pospolitości; teraz na
krwią Páná Iezusową/ odkupione ludźie. Obyśmy się wszyscy/ ná to zgodźili i zprzyśięgli: zá przeszłe grzechy swoie żáłowáć/ one surowie ná sobie káráć/ więcey się do nich nie wrácáć/ ále w niewinnośći i w świątobliwośći/ przed Boskim máiestatem twoim/ iednostáynie chodźić.
Do czego ty/ naymiłośćiwszy dusz nászych/ miłośniku Boże/ dopomoż nam wszytkim/ wielką á skuteczną łáską twoią. Część Pierwsza/ Cwicz: 9.
Day Pánie co każesz/ á każ co chcesz. Zmiłuy się nád námi/ iáko możesz/ vmiesz/ i chcesz. Ná większą á wieczną chwałę twoię.
Dotąd się człowiek biedźił z grzechámi w pospolitośći; teraz ná
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 33
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
/ przemierzły/ a myśli/ i mianowania niegodny grzech/ który z-człowieka bestią czyni/ duszę rozumną/ i Aniołom równą w-brzydkim kale zanurza/ serce myślami/ usta słowy/ ciało zapałami/ sromotnymi zaraża.
2. Przypatrz się sobie w-tej mierze krótko i ostróżnie.
O najśliczniejszy a dusz niewinnych/ i serc czystych miłośniku Boże jakomkolwiek tym niewdzięcznym a wspomnienia niegodnym występkiem majestat twój/ serdecznie/ ustnie/ uczynkownie obraził/ ze wszytkiego serdecznie winnym się dając żałuję/ i onym się wiekuiście brzydzę. Część pierwsza/ Cwi: 10.
Chcę się wszelakich okazji i pobudek podobnych/ do tej sprosności wiodących wystrzegać. Chcę bujność mojego ciała ostrością żywota krocić
/ przemierzły/ á myśli/ i miánowánia niegodny grzech/ ktory z-człowieká bestyą czyni/ duszę rozumną/ i Aniołom rowną w-brzydkim kále zánurza/ serce myślámi/ vstá słowy/ ćiáło zapałami/ sromotnymi záraża.
2. Przypátrz się sobie w-tey mierze krotko i ostrożnie.
O nayślicznieyszy á dusz niewinnych/ i serc czystych miłośniku Boże iákomkolwiek tym niewdźięcznym á wspomnienia niegodnym występkiem máiestat twoy/ serdecznie/ vstnie/ vczynkownie obráźił/ ze wszytkiego serdecznie winnym się dáiąc żałuię/ i onym się wiekuiśćie brzydzę. Część pierwsza/ Cwi: 10.
Chcę się wszelakich okázyi i pobudek podobnych/ do tey sprosnośći wiodących wystrzegáć. Chcę buyność moiego ćiałá ostrośćią żywotá kroćić
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 36
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665