w Betlejem: Na Ołtarzu Cerkwie żywotworzącego grobu Pańskiego w ogrodku: na ołtarzu ukrzyżowania Pana Chrystusowego/ na Golgocie. O bym mógł słowy moimi to wyrazić/ jaką uciechą tegdy dusza moja była napełniona/ w jakiej radości/ wszytkie dusze i ciała mego zmysły były tam tegdy zanurzone/ gdym ja nędzny na ubłaganie miłosiernego Boga na odpuszczenie grzechów moich/ i wszytkiego narodu Ruskiego/ na tym samym Z. miejscu bezkrewną ofiarę przynosił/ na którym siebie jednorodzony Syn Boży Baranek on niepakalany krwawą ofiarę na ubłaganie Boga Ojca swego za grzechy wszytkiego śwata ofiarował. Nie był wemnie żade wnętrzny i zwnętrzny zmysł/ któryby się nie cieszył/ nie
w Bethlehem: Ná Ołtarzu Cerkwie żywotworzącego grobu Páńskiego w ogrodku: ná ołtarzu vkrzyżowánia Páná Christusowego/ ná Golgoćie. O bym mogł słowy moimi to wyráźić/ iáką vćiechą tegdy duszá moiá byłá nápełniona/ w iákiey rádośći/ wszytkie dusze y ćiáłá mego zmysły były tám tegdy zánurzone/ gdym ia nędzny ná vbłagánie miłośiernego Bogá ná odpuszcżenie grzechow moich/ y wszytkiego narodu Ruskiego/ ná tym sámym S. mieyscu bezkrewną ofiárę przynośił/ ná ktorym śiebie iednorodzony Syn Boży Báránek on niepakalány krwáwą ofiárę ná vbłagánie Bogá Oycá swego zá grzechy wszytkiego śwátá ofiárował. Nie był wemnie żade wnętrzny y zwnętrzny zmysł/ ktoryby sie nie ćieszył/ nie
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 6
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
męki, i z nich uwolniony, poszedł do Nieba. Umarł ten Król według Saliana Kronikarża suputacyj, Roku od stworzenia Świata 3059. przed Narodzeniem Chrystusa Pana laty 994. Jak konfrontowano rok śmierci jego, z rokiem wyiścia jego z Czyśćca, narachowano lat, przez które Czyściec cierpiał, 2000. Niemasz nic niepodobnego u miłosiernego BOGA, ile przy za- Czy stoi i dziś Z. Franciszek w grobie w Asyżu?
chodzącej grzesznika pokucie; nie jedna Dusza do dnia Sądnego może być na Czyściec skarana, aby piekielnych uszła tortur; toć nie dziw, że i Salomon tak długo pokutował, aby piekielnego uszedł karania, i wiecznego. 3tio.
męki, y z nich uwolniony, poszedł do Nieba. Umarł ten Krôl według Saliana Kronikarża supputacyi, Roku od stworzenia Swiata 3059. przed Narodzeniem Chrystusa Pana laty 994. Iak konfrontowano rok śmierci iego, z rokiem wyiścia iego z Czysca, narachowano lat, przez ktore Czyściec cierpiał, 2000. Niemasz nic niepodobnego u miłosiernego BOGA, ile przy za- Czy stoi y dziś S. Franciszek w grobie w Assyżu?
chodzącèy grzesznika pokucie; nie iedna Dusza do dnia Sądnego może bydź na Czysciec skarana, aby piekielnych uszła tortur; toć nie dziw, że y Salomon tak długo pokutował, aby piekielnego uszedł karania, y wiecznego. 3tio.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 3
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
ofiarować. Przeto proszę abyś w. m. mój jaśnie wielmożny pan i patron na sam afekt mój wejrzawszy, to liche onego oświadczenie łaskawem okiem raczył przyjąć; a mnie samego w łasce swej chowając, na każdym placu, wszech uważanych raczył mi tą książką pomóc wzywać do chwalenia Pana Boga, niemniej wszechmocnego jako i miłosiernego w tych to Elearach polskich, którzy w. m. memu jaśnie wielmożnemu panu, spólnie zemną, wszelkich pobożnych zamysłów przy długowiecznem zdrowiu uprzejmie życzą. Dan w Poznaniu w lutym 1623. W. m. mego jaśnie wielmożnego pana a patronasłużebny Bogomodlca KS. WOJCIECH DEMBOŁĘCKI, z Konojad Franciszkan, a tychże Elearów polskich
ofiarować. Przeto proszę abyś w. m. mój jaśnie wielmożny pan i patron na sam afekt mój wejrzawszy, to liche onego oświadczenie łaskawem okiem raczył przyjąć; a mnie samego w łasce swej chowając, na każdym placu, wszech uważanych raczył mi tą książką pomódz wzywać do chwalenia Pana Boga, niemniej wszechmocnego jako i miłosiernego w tych to Elearach polskich, którzy w. m. memu jaśnie wielmożnemu panu, spólnie zemną, wszelkich pobożnych zamysłów przy długowiecznem zdrowiu uprzejmie życzą. Dan w Poznaniu w lutym 1623. W. m. mego jaśnie wielmożnego pana a patronasłużebny Bogomodlca KS. WOJCIECH DEMBOŁĘCKI, z Konojad Franciszkan, a tychże Elearów polskich
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 2
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
dosyć uczynieniu mówiło/ tego bym życzył pożytku i nauki. Naprzód ile się włożyli/ i nie tylko w ten czas/ gdy (uchowaj Boże) w grzech ciężki upaść przyjdzie/ ale by też za najmniejszy uznanym potknieniem/ żaraz nie odwłócznie sercem skruszonym za grzechy nasze żałowali/ i z należytym przedsięwzięciem o wybaczenie miłosiernego Boga prosili. Pożytek tej pilności ten jest. Ze się przez nie sumnienie ani w przechu zacina ani w nim zamulić się nie daje gdy natychmiast człowiek uznawszy i złapawszy zdrajcę/ wydaje/ karze/ wymiata a tak tym samym/ aby tegoż niepowtórzył występku/ zbawiennie sobie drogę zagradza/ gdy tego żałuje i nie
dosyć uczynieniu mowiło/ tego bym życzył pożytku y nauki. Náprzod ile się włożyli/ y nie tylko w ten czas/ gdy (uchoway Boże) w grzech ćięszki upaść przyidźie/ ále by też za naymnieyszý uznánym potknieniem/ żaraz nie odwłocznie sercem skruszonym zá grzechy nasze żałowali/ y z należytym przedsięwźięćiem o wybaczenie miłośiernego Bogá prośili. Pożytek tey pilnośći ten iest. Ze się przez nie sumnienie áni w przechu zaćina áni w nim zamulić się nie dáie gdy nátychmiást człowiek uznawszy y złápawszy zdraycę/ wydaie/ kárze/ wymiáta a ták tym samym/ áby tegoż niepowtorzył występku/ zbáwiennie sobie drogę zagrádza/ gdy tego załuie y nie
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 106
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
znajomości/ i czci wyrządzania Panu swemu bardziej jeszcze przez to świec zapalenie/ do tegoż wzbudzali się; atoż jako na jednoż/ słońce świeci/ i świeczki palą; tak też dla jednejże intencyjej/ i końca/ to jest dla usługi Panu Bogu i Kościołowi jego/ wnauczaniu ludzi nieumiejętnych/ i czynieniu tego miłosiernego uczynku/ i Panowie Akademicy dawne szkoły swe mając jako słońce świecą/ i Jezuici swe nowe otworzyli/ jako świeeczkę dla tegoż gorającą. To P. Plebanie kwita. Słońce są Panowie Akademicy/ Jezuici świeczka się być kontentują/ na cóż tedy przeszkadzać szkół ich w Krakowie/ ponieważ świeczka słońca zaćmić nie może/ słońce
znáiomośći/ y czći wyrządzániá Pánu swemu bárdźiey ieszcze przez to swiec zápalenie/ do tegoż wzbudzali sie; átoż iáko na iednoż/ słońce swieći/ y swieczki palą; ták tesz dla iedneyże intencyiey/ y końcá/ to iest dla vsługi Pánu Bogu y Kośćiołowi iego/ wnaucżániu ludźi nieumieiętnych/ y czynieniu tego miłośiernego vczynku/ y Pánowie Akádemicy dawne szkoły swe máiąc iáko słońce swiecą/ y Iezuići swe nowe otworzyli/ iáko swieeczkę dla tegosz goráiącą. To P. Plebanie kwitá. Słonce są Pánowie Akademicy/ Iezuići swieczka się bydź kontentuią/ ná cosz tedy przeszkadzáć szkoł ich w Krákowie/ poniewasz swieczká słoncá záćmić nie moze/ słońce
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 61
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
z młodu dobrze wyćwiczony. Doralikę unosi szkapa opętany; Mandrykard ją z inszeni goni, rozgniewany. AlegORIE. W pieśni dwudziestej szóstej przez Wiwiana i Malagiza, których Sarracenka Lanfuza złemu Bertolagowi z Bajony przedać chciała, lecz od Rugiera i Marfizy w samem razie niebezpieczeństwa ratowani z upadkiem nieprzyjaciół wolni zostali, przypomina się nieskończona dobroć Boga miłosiernego, który nad mniemanie i rozum ludzki z ostatnich zwykł wyrywać niefortun zginionych. Przez osoby wielkie i chwały godne, co pierwej, niż się urodzili, na rytych od wieków mogli być poznani figurach, snadno uważysz, jako cnota nie jeno w niebie swoje ma mieszkanie, ale i w pamięci wszytkich ludzi ustawiczne na świecie wspomnienie
z młodu dobrze wyćwiczony. Doralikę unosi szkapa opętany; Mandrykard ją z inszeni goni, rozgniewany. ALLEGORYE. W pieśni dwudziestej szóstej przez Wiwiana i Malagiza, których Sarracenka Lanfuza złemu Bertolagowi z Bajony przedać chciała, lecz od Rugiera i Marfizy w samem razie niebezpieczeństwa ratowani z upadkiem nieprzyjaciół wolni zostali, przypomina się nieskończona dobroć Boga miłosiernego, który nad mniemanie i rozum ludzki z ostatnich zwykł wyrywać niefortun zginionych. Przez osoby wielkie i chwały godne, co pierwej, niż się urodzili, na rytych od wieków mogli być poznani figurach, snadno uważysz, jako cnota nie jeno w niebie swoje ma mieszkanie, ale i w pamięci wszytkich ludzi ustawiczne na świecie wspomnienie
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 285
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
da, chociaż zaraz nie wysłucha, Bo mu to wolno, co większa, że skryty Sąd ma na ludzkie zawsze propozyty. Weźmie czas jednak, jako Wszechmogący Ze się człek przed nim nieskryje żyjący, Za jego bowiem dziełem i uczynkiem Każdego sądzić zechce pojedynkiem. Ale rzecze kto; choć wołam, choć płaczę, Miłosiernego na się być nie baczę, Zważ jeno właśne postępki zabrawszy. W nadziei zatym przy ekspektatywie Wzdychaj, a on cię dźwignie miłościwie. Albowiem długo cierpliwym być raczy Na tych; co wiecznej zgubie ich naznaczy, Patrząc na zbrodnie jakoby przez szpary, Aż się poprawią; lub dopełnią miary. Dla tego próżne Job dyskursy sieje
da, choćiaż záraz nie wysłucha, Bo mu to wolno, co większa, że skryty Sąd ma ná ludzkie záwsze propozyty. Weźmie czás iednák, iáko Wszechmogący Ze się człek przed nim nieskryie żyiący, Za iego bowiem dźiełem i uczynkiem Każdego sądźić zechce poiedynkiem. Ale rzecze kto; choć wołam, choć płaczę, Miłośiernego ná się bydź nie baczę, Zważ ieno właśne postępki zabráwszy. W nadźiei zátym przy expektatywie Wzdychay, á on ćię dźwignie miłośćiwie. Albowiem długo ćierpliwym bydź ráczy Ná tych; co wieczney zgubie ich naznáczy, Pátrząc ná zbrodnie iákoby przez szpáry, Aż się popráwią; lub dopełnią miáry. Dla tego prożne Iob dyskursy śieie
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 136
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
jego. PSALM XII. I. Prosi PANA, aby pobożne od ucisku, i obłudy pochlebców zachował. II. Cieszy siępewnościązmszczenia niezbożnych, a pobożnych wybawinia. III. Powtarza prośbę swą. o zachowanie wiernych, przeciwko bezbożnym. 1
Przedniejszemu śpiewakowi Seminit/ pieśń Dawidowa. 2 RAtuj PANIE/ boć już niestawa miłosiernego/ a wyginęli uprzyjmi z Synów ludzkich. 3 Każdy mówi kłamstwo z bliźnim swoim: usty pochlebnym/ dwojakim sercem mówią. 4 NIechajże PAN wytraci wszystkie wargi pochlebne/ i język mówiący rzeczy wyniosłe. 5 Którzy mówią: Językiem naszym przewiedziemy/ wargi nasze za nami są: Któż jest Panem naszym? 6 Dla zniszczenia
jego. PSALM XII. I. Prośi PANA, aby pobożne od vćisku, y obłudy pochlebcow záchował. II. Cieszy śiępewnośćiązmszczenia niezbożnych, a poboznych wybawinia. III. Powtarza proźbę swą. o záchowanie wiernych, przećiwko bezbożnym. 1
Przedniejszemu śpiewakowi Seminith/ pieśń Dawidowá. 2 RAtuj PANIE/ boć już niestawa miłośiernego/ á wyginęli uprzyjmi z Synow ludzkich. 3 Káżdy mowi kłamstwo z bliźnim swojim: usty pochlebnym/ dwojákim sercem mowią. 4 NIechajże PAN wytraći wszystkie wárgi pochlebne/ y język mowiący rzecży wyniosłe. 5 Ktorzy mowią: Językiem nászym przewiedźiemy/ wárgi násze za námi są: Ktoż jest Pánem nászym? 6 Dla zniszcżenia
Skrót tekstu: BG_Ps
Strona: 556
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Psalmów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ abo potomstwu i powinnym majętności skupujemy. Tać była Sodomy hardość/ mówi Prorok: w nasyceniu chleba/ i ujmowaniu ubogim/ a niedostatecznym ręki nieściaganie. Przeklęctwo ubogiego pospólstwa/ pomsty do nieba na nas woła. Cóż tu czynić: jako temu zabieżeć: jako tej nędze Polskiej/ i drogości poratować: Trzeba tu naprzód miłosiernego/ a pilnego baczenia Ich M. Panów/ i Szlachty/ na samych siebie/ poddane swoje/ i wszytkie obywatele Koronne/ to jest/ aby swoich nie nędzili/ i głodem nie zabijali/ wywożąc z Korony do Cudzoziemców wszytkie dostatki: boć bliższy przecie swój/ niż cudzy/ zwłaszcza gdy tak/ czasem i
/ ábo potomstwu y powinnym máiętnośći skupuiemy. Táć byłá Sodomy hárdość/ mowi Prorok: w násyceniu chlebá/ y vymowániu vbogim/ á niedostátecznym ręki nieśćiágánie. Przeklęctwo vbogiego pospolstwá/ pomsty do niebá ná nás woła. Coż tu czynić: iáko temu zábieżeć: iáko tey nędze Polskiey/ y drogośći porátowáć: Trzebá tu naprzod miłośiernego/ á pilnego báczenia Ich M. Pánow/ y Szláchty/ ná sámych śiebie/ poddáne swoie/ y wszytkie obywátele Koronne/ to iest/ áby swoich nie nędźili/ y głodem nie zábiiáli/ wywożąc z Korony do Cudzoźiemcow wszytkie dostátki: boć bliższy przećie swoy/ niż cudzy/ zwłaszczá gdy ták/ czásem y
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 143
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
ginących: w-pomnażaniu czci i chwały imienia twego Boskiego.
Daję się naostatek winnym ze wszytkiego tego/ cokolwiek jeno tobie Bogu memu kiedy się we mnie niepodobało i niepodoba: czego ja na nikogoż nieskładając samego siebie całe winuję/ serdecznie za wszytko żałuję: stateczną poprawę z pomocą łaski twojej uczynić chcę. Miłosiernego od ciebie odpuszczenia przez zasługi Pana Jezusowe/ przez przyczynę najświętszej Bogarodzice/ i wszytkich Świętych twoich/ od nieprzebranej dobroci i miłości proszę. Część pierwsza/ Ćwicz: 7.
4. Prosząc przy tym tejże miłościwej łaski twojej od ciebie wszytkich/ innym grzesznikom/ za ich grzechy/ jako za swe własne żałując Oby jako
ginących: w-pomnażániu czći i chwały imienia twego Boskiego.
Dáię się náostátek winnym ze wszytkiego tego/ cokolwiek ieno tobie Bogu memu kiedy się we mnie niepodobáło i niepodoba: czego ia ná nikogoż nieskładáiąc sámego śiebie cáłe winuię/ serdecznie zá wszytko żáłuię: státeczną popráwę z pomocą łáski twoiey vczynić chcę. Miłośiernego od ćiebie odpuszczenia przez zasługi Páná Iezusowe/ przez przyczynę nayświętszey Bogárodźice/ i wszytkich Swiętych twoich/ od nieprzebráney dobroći y miłośći proszę. Część pierwsza/ Cwicz: 7.
4. Prosząc przy tym teyże miłośćiwey łáski twoiey od ćiebie wszytkich/ innym grzesznikom/ zá ich grzechy/ iáko zá swe własne żałuiąc Oby iáko
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 29
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665