którego się przyłożył i przemierzły Ponurzeński Dydaskał/ którego przeklety Ariański duch znaczny jest w syllogismach na przeciw pochodzeniu Ducha ś. i od Syna/ u tego Kleryka położonych. Z którymi jednak wszytkimi tak się obchodzę/ jak amicus personae, a inimicus causae: sobie i im wszytką duszą moją modląc/ zwłaszcza jedyno Cerkiewnym/ miłosiernym za to okazać się ku nam Panu Bogu w dzień sądny. Kto był Krzysztof Filalet co Apocrisis pisał. Zyzani kto był. Na Arkuszu: 10. IZ MY UCHODZAC ZRZYMIANY JEDNOŚCI W BLEDY I HEREZJE W PADLISMY.
Poswar tedy zswymi Starszymi/ o sprawioną przez nie z Rzymiany jedność/ w tak Bogu mierzjone błędy
ktorego sie przyłożył y przemierzły Ponurzeński Dydaskał/ ktorego przeklety Ariáński duch znácżny iest w syllogismách ná przećiw pochodzeniu Duchá ś. y od Syná/ v tego Kleriká położonych. Z ktorymi iednák wszytkimi ták sie obchodzę/ iák amicus personae, á inimicus causae: sobie y im wszytką duszą moią modląc/ zwłaszczá iedyno Cerkiewnym/ miłośiernym zá to okázáć sie ku nam Pánu Bogu w dźień sądny. Kto był Krzysztoph Philálet co Apocrisis pisał. Zyzani kto był. Ná Arkuszu: 10. IZ MY VCHODZAC ZRZYMIANY IEDNOSCI W BLEDY Y HEREZYE W PADLISMY.
Poswar tedy zswymi Stárszymi/ o spráwioną przez nie z Rzymiány iedność/ w ták Bogu mierźione błędy
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: N
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
. 13. Nakoniec poznaj/ i to wiedz za pewne/ że miedzy najprzedniejszymi przyczynami upadków twoich ta niepoślednia była zwiędłej nikczemnej/ niestałości twojej iż percussus ut faenum oblitus es comedere panem tuum. Ps: 105. że zaniedbałeś ba zgoła zapomniałeś/ sytnej i bezpiecznej spiżarni tej. Pokornie tedy upadni/ przed miłosiernym Bogiem twym/ a oraz nabożnie proś/ aby odpuściwszy przewinienie/ i przeszłe niedbalstwo twoje/ wyniszczył i zniósł wszelki apetit twój/ do świeckich przemysłów/ zdradzieckich łakotek; a tym cię sytym/ kochanych synów swych pokarmem posilając/ in fortitudine cibi huius, do naznaczonego kresu prowadził. DwunasTE STAJE. Posiłek na Drodze do
. 13. Nákoniec poznáy/ y to wiedz zá pewne/ że miedzy náyprzednieyszymi przyczynami upádkow twoich tá niepoślednia była zwiędłey nikczemney/ niestáłośći twoiey iż percussus ut faenum oblitus es comedere panem tuum. Ps: 105. że zániedbałeś bá zgoła zápomniáłeś/ sytney y bespieczney spiżarni tey. Pokornie tedy upádńi/ przed miłośiernym Bogiem twym/ á oraz nábożnie proś/ aby odpuśćiwszy przewinienie/ y przeszłe niedbálstwo twoie/ wyniszczył y zniosł wszelki appetit twoy/ do świeckich przemysłow/ zdrádźieckich łakotek; a tym ćię sytym/ kochanych synow swych pokarmem pośilaiąc/ in fortitudine cibi huius, do naznáczonego kresu prowádźił. DWANASTE STAIE. Pośiłek ná Drodze do
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 191
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
; tedy potrzeba jako najpilniej umienić, coby się nikogo nie bała, a wedle prawa czyniła, nikomu nie folgując, non secundum misericordiam, sed secundum iustitiam et aequitatem sądzić, bo teraz w cudzych sprawach sędziowie mizerykordią narabiają, a nie mogą i nie godzi się jem, jeno każdemu w swej krzywdzie zejdzie się być miłosiernym, a nie sędziemu.
Deputaty na trybunał obierać ma powiat, jednego w każdym województwie, a potem miedzy obranemi, a nie, na któregoby los padł, coby mieli być nie prokuratorzy, ponieważ mniej deputatów bywa po województwach, niż powiatów jest. Także i pany posły ziemskie obierać z powiatów jednego, nie
; tedy potrzeba jako najpilniej umienić, coby się nikogo nie bała, a wedle prawa czyniła, nikomu nie folgując, non secundum misericordiam, sed secundum iustitiam et aequitatem sądzić, bo teraz w cudzych sprawach sędziowie mizerykordyą narabiają, a nie mogą i nie godzi się jem, jeno każdemu w swej krzywdzie zejdzie się być miłosiernym, a nie sędziemu.
Deputaty na trybunał obierać ma powiat, jednego w każdym województwie, a potem miedzy obranemi, a nie, na któregoby los padł, coby mieli być nie prokuratorzy, ponieważ mniej deputatów bywa po województwach, niż powiatów jest. Także i pany posły ziemskie obierać z powiatów jednego, nie
Skrót tekstu: SposPodCz_II
Strona: 401
Tytuł:
Sposób podania drogi do ś. sprawiedliwości i pokoju pospolitego w Koronie polskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
i trawił ono. A teraz kiedy od ciebie nic nie biorę/ mam dostatek/ i Pan Bóg mi błogosławi. Opowiedział tedy brat on starcowi co się stało. I rzekł starzec: Nie wiesz że robota Mniska jest jako ogień/ gdziekolwiek wnidzie/ niszczy. A to jest pożyteczno bratu twemu/ aby z prace swej miłosiernym był/ i modlitwę od ludzi świętych brał/ i tak błogosławieństwo otrzymawszy/ praca jego się mnożyła. Ex libris Doctr: Pi lib: de hispitalitate num: 9. Dobra niesprawiedliwie nabyte. Przykład XI. Z dóbr Klasztornych niesłusznie zbogacony/ z prędko ubogim i mizernym się stał/ ale obaczywszy i pochwaliwszy sąd boży/
y trawił ono. A teraz kiedy od ćiebie nic nie biorę/ mam dostátek/ y Pan Bog mi błogosłáwi. Opowiedźiał tedy brát on stárcowi co sie sstało. Y rzekł stárzec: Nie wiesz że robotá Mniska iest iáko ogień/ gdźiekolwiek wnidźie/ nisczy. A to iest pożyteczno brátu twemu/ áby z prace swey miłośiernym był/ y modlitwę od ludźi świętych brał/ y ták błogosłáwieństwo otrzymawszy/ praca iego sie mnożyłá. Ex libris Doctr: Pi lib: de hispitalitate num: 9. Dobrá niespráwiedliwie nábyte. PRZYKLAD XI. Z dóbr Klasztornych niesłusznie zbogácony/ z prędko vbogim y mizernym sie stał/ ále obaczywszy y pochwaliwszy sąd boży/
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 240
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
/ idź a uczyn/ ja nie mam co bymci więcej poiwedzieć miał. Ex. lib: Doctr. Patrum, numL 19. Jałmużna. Przykład IIII. Jałmużnę czyniąc ubogim starzec miał dostatek chleba/ kiedy skąpy brat do ciężkiego miedostatku przyszedł. 303.
STarzec niejaki z idenym bratem spolnie mieszkał. Starze ten był miłosiernym Trafiło się iż byłgłód/ przychodzili tedy niektórzy do Celle jego po jałmużnę/ Starzec wszytkim przychodzącym udzielał chleba. widząc to brat rzekł staremu: Daj mi część moję z chlebów/ a z częścia twoją czyń co chcesz. Starzec oddzielił część jego: a jako począłiałmużny czynić z części swojej/ nie przestał Wiele ludzi się schodziło
/ idź a vczyn/ ia nie mam co bymći więcey poiwedźieć miał. Ex. lib: Doctr. Patrum, numL 19. Iáłmużná. PRZYKLAD IIII. Iáłmużnę czyniąc vbogim stárzec miał dostátek chlebá/ kiedy skąpy brát do ćiężkiego miedostatku przyszedł. 303.
STárzec nieiáki z idenym brátem spolnie mieszkał. Stárze ten był miłosiernym Tráfiło sie iż byłgłod/ przychodźili tedy niektorzy do Celle iego po iáłmużnę/ Starzec wszytkim przychodzącym vdzielał chlebá. widząc to brát rzekł stáremu: Day mi część moię z chlebow/ á z częśćia twoią czyń co chcesz. Stárzec oddzielił część iego: á iáko począłiałmużny czynić z częśći swoiey/ nie przestał Wiele ludźi sie zchodźiło
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 331
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
.
ZWalczył świat Aleksander/ niezwalczony bojem/ Zwalczon Bohatyr mocny/ mocniejszym napojem. Tam Winem/ alec u nas patrzaj co Chmiel broi/ Wina/ i Aleksandra/ oraz się nie boi. Batohowska Porazka.
Atylę kiedyś/ zwąno biczem Bożym/ Leć i my/ jeśli uwagi przyłożym. Podzmy pokorą: z miłosiernym Bogiem/ Boć nam Chmiel słusznie/ dochłostał Batogiem. Na Panków, Gromadno bo dłuzno.
IM większe mają ci Panowie długi/ Tym też gromadniej/ obsadzą się sługi. Snadno o gawiedź/ i slug poczet spory/ Za sługi licząc/ wszytkie Kredytory. O Doktorach.
PYtasz się czemu młodo mrą często Doktorzy/
.
ZWalczył świat Alexander/ niezwalczony boiem/ Zwalczon Bohátyr mocny/ mocnieyszym napoiem. Tám Winem/ álec v nas pátrzay co Chmiel broi/ Winá/ y Alexándrá/ oraz sie nie boi. Batohowska Porazká.
ATtylę kiedyś/ zwąno biczem Bożym/ Leć y my/ ieśli vwagi przyłożym. Podzmy pokorą: z miłośiernym Bogiem/ Boć nąm Chmiel słusznie/ dochłostał Bátogięm. Ná Pánkow, Gromádno bo dłuzno.
IM większe máią ći Pánowie długi/ Tym tesz gromádniey/ obsádzą się sługi. Snádno o gawiedź/ y slug poczet spory/ Zá sługi licząc/ wszytkie Kreditory. O Doktorách.
PYtasz się czemu młodo mrą często Doktorzy/
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 10
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
staranie, co mam zniszczenia dla życzliwości zostałej jeszcze substancyjej, wszystko to pod Romanem jest i mego,, i zięciów moich. Zbiegłbym ad amplexum nóg pańskich, tam dwóch synów i rodzony zginął. Umieli w to potrafić hostes nominis vestri. Suplikuję tedy do pana przez Wm. Mp. i dobrodzieja, aby miłosiernym był na życzliwego poddanego swego. Drugi raz się odzywam Wm. Mp. Nie wiem, jeśli doszło, więcej trudno było, bo zawsze między obozem i nami orda była, dla której i ustąpić z miejsc musieliśmy. Proszę, proszę, Dobrodzieju mój, staraj się ochronić mnie od ostatniego zniszczenia dawnego i życzliwego swego
staranie, co mam zniszczenia dla życzliwości zostałej jeszcze substancyjej, wszystko to pod Romanem jest i mego,, i zięciów moich. Zbiegłbym ad amplexum nóg pańskich, tam dwóch synów i rodzony zginął. Umieli w to potrafić hostes nominis vestri. Suplikuję tedy do pana przez Wm. Mp. i dobrodzieja, aby miłosiernym był na życzliwego poddanego swego. Drugi raz się odzywam Wm. Mp. Nie wiem, jeśli doszło, więcej trudno było, bo zawsze między obozem i nami orda była, dla której i ustąpić z miejsc musieliśmy. Proszę, proszę, Dobrodzieju mój, staraj się ochronić mnie od ostatniego zniszczenia dawnego i życzliwego swego
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 347
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
swoich rozumowi hamować się dać nie chcecie: One bez miłosierdzia ciemiężycie: albo też zapałczywości zbytniej bez miary bijacie/ trapicie/ albo i okrutnie karać każecie/ także im krwawe razy zadawacie/ nawet jej do więzienia nieprzystojnego rzucacie!
tak pisze:
A p. m. 22. te słowa ma:
A jestże to miłosiernym być? Jeślić poddany co takowego zawinił/ karzże go jako Krześcianin miłosierny/ nie jako Tyran okrutny/ a miłości Krześciańskiej/ która zakrywa wielkość grzechu/ nie zapominaj; byś snadź nie był/ jako on Szlachcic nie daleko Nyremberku/ który Poddane (chłopy) swoje nie inaczej jedno Psami nazywał/ one częstokroć
swoich rozumowi hámowáć się dáć nie chcećie: One bez miłośierdźia ćiemiężyćie: álbo też zápáłczywośći zbytniey bez miáry biiaćie/ trapićie/ álbo y okrutnie karáć każećie/ tákże im krwáwe rázy zádawaćie/ náwet iey do więźienia nieprzystoynego rzucaćie!
ták pisze:
A p. m. 22. te słowá ma:
A iestże to miłośiernym bydź? Ieślić poddány co tákowego záwinił/ karzże go iáko Krześciánin miłośierny/ nie iáko Tyran okrutny/ á miłośći Krześciáńskiey/ ktora zákrywa wielkość grzechu/ nie zápominay; byś snadź nie był/ iáko on Szláchcic nie dáleko Nyremberku/ ktory Poddáne (chłopy) swoie nie ináczey iedno Psámi názywał/ one częstokroć
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Iii
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
w każdy czas i za każdą okazią. T. Prośby widzę gorące, wysoki widzę i obowiązek obietnic, których miłość, Śmierć, i Diabeł, żadnemu nigdy nie dotrzymają. B. Z pokornej i uniżonej prośby, wtąz obietcic, zmiękczony, stałem się spolnie z kompanem moim Geniuszem, użytym, łaskawym, miłosiernym, chcąc jednak wprzód wiedzieć jakowy efekt odsłużenia i wdzięczności, ma się ku mnie od nich okazać w następujące czasy za tak niesłychaną uczynność i łaskawość moję. T. Dobrze, dobrze, chcieć widzieć efekt omylnych obietnic. T. Diabeł obiecował, nie ważyć się jako Lew ryczący około mnie krązyć, Śmierć nigdy karku mojego
w káżdy czás y zá káżdą okázią. T. Prośby widzę gorące, wysoki widzę y obowiązek obietnic, ktorych miłość, Smierć, y Diabeł, żadnemu nigdy nie dotrzymáią. B. Z pokorney y vniżoney prośby, wtąz obietcic, zmiękczony, stałem się spolnie z kõpanem moim Geniuszem, vżytym, łáskáwym, miłośiernym, chcąc iednák wprzod wiedźiec iákowy effekt odsłużenia y wdźięcznośći, ma się ku mnie od nich okazáć w nástępuiące czásy zá ták niesłycháną vczynność y łáskáwość moię. T. Dobrze, dobrze, chćieć widźieć effekt omylnych obietnic. T. Diabeł obiecował, nie ważyć się iáko Lew ryczący około mnie krązyć, Smierć nigdy kárku moiego
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 35
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
i posły do Cezara wyprawili/ wszyscy się mu poddali. Kędy swój upadek/ i zginienie przypominając/ to wnosili/ że z sześci set Senatorów/ tylko się trzej wrócili z tej wojny/ a z sześcidziesiąt tysięcy żołnierza/ ledwie pięć set do potrzeby sposobnych zostało. Cezar aby się nad nędznymi/ i łaski szukającymi pokazał miłosiernym/ z wielkim staraniem ich w pokoju zachował/ w granicach i miastach swych aby mieszkali/ rozkazał: także pogranicznym/ żeby i ich/ i siebie od krzywd i najazdów bronili/ przykazał. Aduatykowie (wyższej o nich zmianka była) którzy wszelkimi siłami Nerwianom szli na pomoc/ usłyszawszy o rozprawie/ z drogi do domu
y posły do Cezárá wypráwili/ wszyscy sie mu poddáli. Kędy swoy vpadek/ y zginienie przypomináiąc/ to wnośili/ że z sześći set Senatorow/ tylko sie trzey wroćili z tey woyny/ á z sześćidźieśiąt tyśięcy żołnierzá/ ledwie pięć set do potrzeby sposobnych zostáło. Cezár áby sie nád nędznymi/ y łáski szukáiącymi pokazał miłośiernym/ z wielkim stárániem ich w pokoiu záchował/ w gránicách y miástach swych áby mieszkáli/ roskazał: tákże pogránicznym/ żeby y ich/ y śiebie od krzywd y naiázdow bronili/ przykazał. Aduátykowie (wyższey o nich zmiánká byłá) ktorzy wszelkimi śiłámi Nerwiánom szli ná pomoc/ vsłyszawszy o rospráwie/ z drogi do domu
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 51.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608