śmy ich naśladowali; ale ad dehortationem, emendationem et consolationem, ku przestrodze/ ku polepszeniu i pociesze; jeśli by nas też Diabeł do tego występku/ do pijaństwa/ kiedy przywiódł/ abyśmy żywota polepszyli/ i tym się cieszyli/ że jako onych Bóg do łaski przyjął/ tak i nas przyjmie; wyżej bowiem mianowani Ojcowie Z. miernie żyli/ i umyślnie się nie opijali/ ale to jeno raz byli uczynili/ a żywota polepszywszy tego sprosnego występku zaniechali/ więcej się go nie dopuszczali/ i nim się na potym jako Diabłem samym brzydzili.
(3.) Daje się ten i ów słyszeć: Co komu do tego/ że
śmy ich nászládowáli; ále ad dehortationem, emendationem et consolationem, ku przestrodze/ ku polepszeniu y poćiesze; jeśli by nas też Dyjabeł do tego występku/ do pijáństwá/ kiedy przywiodł/ ábysmy żywotá polepszyli/ y tym śię ćieszyli/ że jáko onych Bog do łáski przyjął/ ták y nas przyimie; wyżey bowiem miánowáni Oycowie S. miernie żyli/ y umyślnie śię nie opijáli/ ále to jeno raz byli uczynili/ á żywotá polepszywszy tego sprosnego występku zániechali/ więcey śię go nie dopusczáli/ y nim śię ná potym jáko Dyjabłem sámym brzydźili.
(3.) Dáje śię ten y ow słyszeć: Co komu do tego/ że
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 35.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
z onych nie możno będzie otrzymać, albo onych otrzymanie nad naznaczony czas musi się przewlec, tedy umówiono, że ten traktat jednakże przy swojej mocy i ważności ma zostawać, i z tej przyczyny nie ma być rozumiano, że przez to cokolwiek jego ważności i mocy ujęło się. Temu artykułowi my na początku tego traktatu mianowani komisarze dajemy tę samę moc i ważność, jakby on był w samym traktacie wyrażony; i obiecujemy, iż on w in spatio tegoż czasu, jak i sam traktat, ma być ratyfikowany. Przeto my oba egzemplarze, we wszystkiem z sobą jednakowe własnemi naszemi rękami podpisaliśmy i naszemi pieczęciami potwierdziliśmy. Działo się
z onych nie możno będzie otrzymać, albo onych otrzymanie nad naznaczony czas musi się przewlec, tedy umówiono, że ten traktat jednakże przy swojéj mocy i ważności ma zostawać, i z téj przyczyny nie ma być rozumiano, że przez to cokolwiek jego ważności i mocy ujęło się. Temu artykułowi my na początku tego traktatu mianowani kommisarze dajemy tę samę moc i ważność, jakby on był w samym traktacie wyrażony; i obiecujemy, iż on w in spatio tegoż czasu, jak i sam traktat, ma być ratyfikowany. Przeto my oba egzemplarze, we wszystkiém z sobą jednakowe własnemi naszemi rękami podpisaliśmy i naszemi pieczęciami potwierdziliśmy. Działo się
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 252
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
/ Biegiem/ Światłem/ i utajoną niejaką siłą. Roku tedy 1680. i 1681. że Mars gorący i suchy/ Saturnus zimny i suchy/ Merkuriusz z silniejszymi trzymający: trzymali Rządy tych dwóch lat. do tegu odprawiło się i złączenie Saturna z Marsem/ i inszych wiele znacznych przeszło konstelacyj: Naturalnym tedy sposobem/ mianowani Planetowei/ z wyciągnionej Ekshalacjej/ z rzeczy Podmiesięcznych/ sprawili Kometę. PUNKT III. O Materii Komety.
MAteria/ z której się rodzi Kometa/ jest Wapor od Gwiazd poruszony/ i aż na trzecią krainę powietrza pociągniony/ jako się namieniło w Punkcie Pierwszym: kędy nie mogąc się wyżej dla Sfery Ognia wybić/ rozchodzi
/ Biegiem/ Swiátłem/ y vtáioną nieiáką śiłą. Roku tedy 1680. y 1681. że Márs gorący y suchy/ Sáturnus źimny y suchy/ Merkuryusz z śilnieyszymi trzymáiący: trzymáli Rządy tych dwuch lat. do tegu odprawiło się y złączenie Sáturná z Marsem/ y inszych wiele znácznych przeszło konstellácyi: Náturálnym tedy sposobem/ miánowani Plánetowei/ z wyćiągnioney Exhálácyey/ z rzeczy Podmieśięcznych/ spráwili Kometę. PVNKT III. O Máteryey Komety.
MAterya/ z ktorey się rodźi Kometá/ iest Wapor od Gwiazd poruszony/ y áż ná trzećią kráinę powietrza poćiągniony/ iáko się námieniło w Punkćie Pierwszym: kędy nie mogąc się wyżey dla Sphaery Ogniá wybić/ rozchodźi
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: A
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, (a nie nowo Szlachtą poczynieni, a zatym mniej dowodnej wiary, a dopieroż więcej którzy osobliwą zmazani ku I. K. Mci i Rzeczyposp: zdradą) postanowieni byli: Czego aby się Panowie Posłowie circa Vacantias et Incompatibilia upomnieli: i póki od Ich Mciów PP. Wodzów in facie Rzeczyposp: naznaczeni i mianowani nie będą, do tego Punktu żadną miarą nie przystępowali, wiarą, uczciwym, i sumnieniem obowiązani być mają. Co jednak aby prędko Stanęło.
8uo. Aby Konwokacja i Elekcja przed Zimą skończona być mogła, i dalszych odwłok nie brała: żeby odciąć micysce factiom, corrupcjom, których zażywać ci co Królestw pragną, zwykli
, (á nie nowo Szláchtą poczynieni, á zátym mniey dowodney wiáry, á dopieroż więcey ktorzy osobliwą zmázáni ku I. K. Mci y Rzeczyposp: zdrádą) postánowieni byli: Czego áby się Pánowie Posłowie circa Vacantias et Incompatibilia vpomnieli: y poki od Ich Mćiow PP. Wodzow in facie Rzeczyposp: náznáczeni y miánowáni nie będą, do tego Punctu żadną miárą nie przystępowáli, wiárą, vczciwym, y sumnieniem obowiązáni bydź máią. Co iednák áby prętko stáneło.
8uo. Aby Conwokácya y Elekcya przed Zimą skończona bydź mogłá, y dálszych odwłok nie brałá: żeby odciąć micysce factiom, corrupcyom, ktorych záżywáć ci co Krolestw prágną, zwykli
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 31
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
mnie obligować do zdania Dobru pospolitemu przeciwnego; te suffragia niechby były publicè deponowane in manus Marszałka sejmikowego, in praesentia pierwszego Senatora et assistentia czterech na to Deputatów ex Equestri ordine; które tym sposobem zebrane, niechby Marszałek sejmikowy publicè czitał jedne po drugich, tak, żeby każdy calculum czyniąc mógł fideliter sądzić, którzy są mianowani kandydaci i wiele każdy z nich miał suffragia.
Nazajutrz należałoby obrać zwyczajnym sposobem Posłów na sejm Electionis, et per respectum tak solennis actûs, należałoby duplicare ich numerum, to jest, do ośmiu którzyby już byli tego Roku in functione, przydać drugich ośmiu, którym Województwo dałoby instrukcją według zwyczaju secundùm opportunitatem
mnie obligowáć do zdánia Dobru pospolitemu przećiwnego; te suffragia niechby były publicè deponowáne in manus Marszałka seymikowego, in praesentia pierwszego Senatora et assistentia cźterech na to Deputatow ex Equestri ordine; ktore tym sposobem zebráne, niechby Marszałek seymikowy publicè cźytał iedne po drugich, tak, źeby kaźdy calculum czyniąc mogł fideliter sądźić, ktorzy są miánowáni kándydáći y wiele kaźdy z nich miał suffragia.
Nazaiutrz naleźałoby obráć zwyczáynym sposobem Posłow na seym Electionis, et per respectum tak solennis actûs, naleźałoby duplicare ich numerum, to iest, do osmiu ktorzyby iuź byli tego Roku in functione, przydáć drugich ośmiu, ktorym Woiewodztwo dałoby instrukcyą według zwyczáiu secundùm opportunitatem
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 169
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
! Po swemu wściekle: - ,,I owszem, są to malarskie sztuki, Piekło na ludzie i próżne huki".
Pytam cię biku: Stanisław święty, Albo na imię wielki Walenty, Skąd to wiesz pewnie, że ci są w niebie? Skąd ten artykuł wiary? Od ciebie Chcę się dowiedzieć, że mianowani Na imię własne są już wpisani W rejestr niebieski, których kłamliwe Twe księgi mają za świątobliwe. Jeśli świętymi nie są, krawcami Natkaj swe księgi, natkaj szewcami, Włóż cyrulik, włóż tam balwierze, Zwłaszcza sąsiada, ten w swego fierze Mocno go stoi, ani za zborem Dał się pociągnąć, choć codzień z
! Po swemu wściekle: - ,,I owszem, są to malarskie sztuki, Piekło na ludzie i próżne huki".
Pytam cię biku: Stanisław święty, Albo na imię wielki Walenty, Skąd to wiesz pewnie, że ci są w niebie? Skąd ten artykuł wiary? Od ciebie Chcę się dowiedzieć, że mianowani Na imię własne są już wpisani W rejestr niebieski, których kłamliwe Twe księgi mają za świątobliwe. Jeśli świętymi nie są, krawcami Natkaj swe księgi, natkaj szewcami, Włóż cyrulik, włóż tam balwierze, Zwłaszcza sąsiada, ten w swego fierze Mocno go stoi, ani za zborem Dał się pociągnąć, choć codzień z
Skrót tekstu: TajRadKontr
Strona: 281
Tytuł:
Tajemna rada
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
/ Lubliński/ Sieradzki/ Rawidzki/ i Województwa Krakowskiego wszytkie doszły. z Poznania/ 2. Septembra.
Sejmik Wielkopolski jeszcze się nie skonczył/ a osobliwie względem obrania Posłów na Sejm/ których ma być 12. i już niektórzy jako I. M. Pan Kasztelan Miedzyrzecki/ I. M. P. Chorązy Poznański mianowani.
Takie Gazety/ są do Nabycia/ w Drukarni Jana Dawida Cenkiera Drukarza Polskiego/ na Ulicy długiej Staromiejskiej. Anno 1718. No. 8. Poczta Królewiecka. w Królewcu/ 24. Septembra. z Wiednia/ 10. Septembra.
POnieważesmy przeszłą Pocztą dostatecznie oznajmieli/ o Otrzymanej sławnej Wiktoriej/ Floty Angelskiej/ na
/ Lublinski/ Sieradzki/ Rawidzki/ y Woiewodztwá Krákowskiego wszytkie doszły. z Poznáńia/ 2. Septembrá.
Seymik Wielgopolski ieszcże śię nie skonćzył/ á osobliwie względem obráńia Posłow ná Seym/ ktorych ma bydź 12. y iusz niektorzy iáko I. M. Pan Kásztelan Miedzyrzecki/ I. M. P. Chorązy Poznáński miánowani.
Tákie Gázety/ są do Nábycia/ w Drukárńi Ianá Dawidá Cenkierá Drukárzá Polskiego/ ná Ulicy długiey Stáromieyskiey. Anno 1718. No. 8. Posztá Krolewiecka. w Krolewcu/ 24. Septembrá. z Wiedńiá/ 10. Septembrá.
POnieważesmy przeszłą Posztą dostátecżnie oznaymieli/ ô Otrzymáney słáwney Victoriey/ Flotty Angelskiey/ ná
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 56
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
Pan Maciej Rojowski dekretem swym nakazał rękojmi zapłacić ratę przepiszaną złotych dziesięć, a iże chory Krzysztof Kwolek, przeto zapissać dal sobie dla pamięci rati dwie, na S. Michał w roku 1618 dać mają złotych pietnascie, w roku 1619 dać mają złotych dziessięć, za którą to sumę wsytkę złotych 35, a rekojmie wissej mianowani ręczyli, i już niema patrzyc iscza Krzystoph Kwolek, tylko rękojmia, a on tez ma brać i zbozem, kiedi mu będą dawać, co on groszem svoim prawu obłozył. (p. 291)
421.Coram eodem iudicio stanąvssy obecnie vćcivi Nikiel Sajan zeznał dobrowolnie anieprzimussony będąc, ze przedał zagrodę swoją własną lezącza
Pąn Maciej Roiowski decretem swÿm nakazał rękojmi zapłacić ratę przepiszaną złotÿch dziesięć, a ize chorÿ Krzÿstof Kwolek, przeto zapissać dal sobie dla pamięci rathi dwie, na S. Michał w roku 1618 dac mają zlothich pietnascie, w roku 1619 dac mają zlothich dziessięć, za ktorą tho summę wsytkę złothich 35, a rekojmie wissej mianowani ręczyli, i iuz niema patrzyc iscza Krzistoph Kwolek, telko rękojmia, a on tez ma brac i zbozem, kiedi mu będą dawac, co on groszem svoim prawu obłozył. (p. 291)
421.Coram eodem iudicio stanąvssÿ obecznie vććivi Nikiel Saiąn zeznał dobrowolnie anieprzimussonÿ będąc, ze przedał zagrodę swoię własną lezącza
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 48
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
zupełnie i nigdi nie odmiennie, to jest Jan Wojcik, Jęndrzej, Piotr, Zophia, Anna, ladwiga, Katarzyna Stankowie zeznali, ze matka ich ladwiga wzięła od Stanisława syna swego wzięła grzywien pięć, które ona przyznała na testamencie, s których tegoż Stanisława syna swego przed temis wzwys mianowanemi synami kwitowała; ciz zwys mianowani wszisczy potomkowie, jako lan Wojciech, Jęndrzej, Piotr, Zophia, Anna, ladwiga, Katarzyna zeznali, ze wzięli od Stanisława brata swego, co matka niedobrała grzywien piąci każdi z nich po pulgrziwny i po grossi połtrzeciu rati ostatniej, co matka niedobrała, a swoją część także połgrziwny i gr. 2 1
zupełnie y nigdi nie odmiennie, to iest Ian Woycik, Ięndrzey, Piotr, Zophia, Anna, ladwiga, Katarzÿna Stankowie zeznali, ze matka ich ladwiga wzięła od Stanisława sÿna swego wzięła grzÿwien pięć, ktore ona przyznała na testamencie, s ktorÿch tegoz Stanisława sÿna swego przet temis wzwÿs mianowanemi sÿnami kwitowała; ciz zwys mianowani wszisczÿ potomkowie, iako ląn Woyciech, Ięndrzey, Piotr, Zophia, Anna, ladwiga, Katarzyna zeznali, ze wzięli od Stanisława brata swego, co matka niedobrała grzÿwien piąci kazdi z nich po pulgrziwnÿ ÿ po grossi połtrzeciu rathi ostatniey, co matka niedobrała, a swoię częsc takze połgrziwny ÿ gr. 2 1
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 53
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
zeznali, ze wzięli od Stanisława brata swego, co matka niedobrała grzywien piąci każdi z nich po pulgrziwny i po grossi połtrzeciu rati ostatniej, co matka niedobrała, a swoją część także połgrziwny i gr. 2 1/2 na roliej przysiadł, sktorego to po wzięciu raty ostatniej cis bracia i siostry zwyz mianowani kwitują i wyrzykają się wiecznemi czaszy grosami swemi nic tam niemieć, co słysząc Stanisław Stanek brat ich groszem własnem swym prawu pamiętne obłozył. (p. 320) (p. 321)
455. Sebastian Długosz s synem swem Marcinem. — Stanąwszy obocznie przed nas sąd Sebastian Długoz dobrowolnie zupełnie a nieprzymusonym będąc dobrowolnie słowy
zeznali, ze wzięli od Stanisława brata swego, co matka niedobrała grzÿwien piąci kazdi z nich po pulgrziwnÿ ÿ po grossi połtrzeciu rathi ostatniey, co matka niedobrała, a swoię częsc takze połgrziwny ÿ gr. 2 1/2 na roliej przÿsiadł, sktorego to po wzięciu ratÿ ostatniej cis bracia y siostry zwÿz mianowani kwituią ÿ wÿrzÿkaią sie wiecznemi czaszÿ grosami swęmi nic tam nięmieć, co słÿsząc Stanisław Stanek brath ich groszem własnem swym prawu pamiętne obłozÿł. (p. 320) (p. 321)
455. Sebastiąn Długosz s sÿnem swem Marcinęm. — Stanąwszÿ obocznie przet nas sąd Sebastiąn Długoz dobrowolnie zupełnie a nieprzÿmusonÿm będąc dobrowolnie słowÿ
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 53
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921