, piękna, ofiarowana przez króla Kazimierza; lamp wielkich srebrnych siła: sztuka wielka szczerozłotna misternej roboty wisi, nakształt Cornucopii, ofiarowana przez jakiegoś książęcia i jego ręką robiona; Władysław król, in habitu Regio szczerozłotny, blisko półłokciowy; dzieci ofiarowanych szczerozłotnych kilka: jedne lane, drugie w blachach wybijane. Srebra co nie miara; i komin N. Panny w srebro oprawiony, tylko sama dziura komina taka jak była z cegły. Inszych jest tam dość piękności. Osobliwy jest skarbiec kościelnych skarbów, i te mi chcieli pokazać, alem się spieszył w drogę i weturynowie czekać nie chcieli; bawiłem się tam dzień cały i dwie nocy.
, piękna, ofiarowana przez króla Kazimierza; lamp wielkich srebrnych siła: sztuka wielka szczerozłotna misternéj roboty wisi, nakształt Cornucopii, ofiarowana przez jakiegoś książęcia i jego ręką robiona; Władysław król, in habitu Regio szczerozłotny, blizko półłokciowy; dzieci ofiarowanych szczerozłotnych kilka: jedne lane, drugie w blachach wybijane. Srebra co nie miara; i komin N. Panny w srebro oprawiony, tylko sama dziura komina taka jak była z cegły. Inszych jest tam dość piękności. Osobliwy jest skarbiec kościelnych skarbów, i te mi chcieli pokazać, alem się spieszył w drogę i weturynowie czekać nie chcieli; bawiłem się tam dzień cały i dwie nocy.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 86
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, albo elewacją poli że się rozumie punktu polarnego albo biegu Niebieskiego podniesienie nad choryzont, rzekło się w Informacyj II. Przez szerokość Geograficzną jakiego miejsca, Miasta miasteczka wsi, rozumie się odległość tegoż miejsca od ekwatora to jest cyrkułu ekwinokcjalnego, wyrachowana na cyrkule południowym co do gradusów i minut. A że taż jest miara i liczba tak elewacyj poli, jako i szerokości Geograficznej każdego miejsca. Więc znalazłszy jedną z nich, tym samym mieć będziesz i drugą. Zaczym chcąć znaleźć szerokość jakiego miejsca. I. Szukaj miejsa twego, albo jemu bliskiego na sferze Geograficznej. II. Znalezione podsuń pod cyrkuł południowy uniwersalny. III. Odlicz na tym
, albo elewacyą poli że się rozumie punktu polarnego álbo biegu Niebieskiego podniesienie nad choryzont, rzekło się w Informacyi II. Przez szerokość Geograficzną iakiego mieysca, Miasta miasteczka wsi, rozumie się odległość tegoż mieysca od ekwatora to iest cyrkułu ekwinokcyalnego, wyrachowana ná cyrkule południowym co do gradusow y minut. A że taż iest miara y liczba tak elewacyi poli, iako y szerokości Geograficzney każdego mieysca. Więc ználaższy iedną z nich, tym samym mieć będziesz y drugą. Zaczym chcąć znaleść szerokość iakiego mieysca. I. Szukay mieysa twego, álbo iemu bliskiego ná sferze Geograficzney. II. Znalezione podsuń pod cyrkuł południowy uniwersalny. III. Odlicz ná tym
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: L3
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
. Którą żebyś znalazł tak postąp. I. Miasto albo miejsce którego szukasz długości, albo też jemu bliskie znaleś na sferze Geograficznej, i podsuń go pod cyrkuł południowy uniwersalny. II. Odlicz na ekwatorze gradusy od cyrkułu południowego pierwszego rachując ku wschodowi, aż do cyrkułu południowego uniwersalnego. Znaleziona liczba jest liczba i miara długości Geograficznej którego miejsca. REGUŁA IV. Wynaiduje na sferze Geograficznej miejsce każdemu miastu miasteczku, albo wsi, na którym znajdować by się powinno.
Chcesz naprzykład znaleźć miejsce Miasta Lublina, gdzieby się powinno znajdować na sferze Geograficznej, lubo dla jej szczupłości nie jest wyrażone: tak postąp. I. Weś liczbę
. Ktorą żebyś znalazł ták postąp. I. Miásto álbo mieysce ktorego szukasz długości, álbo też iemu bliskie znaleś ná sferze Geograficzney, y podsuń go pod cyrkuł południowy uniwersalny. II. Odlicz ná ekwatorze gradusy od cyrkułu południowego pierwszego rachuiąc ku wschodowi, áż do cyrkułu południowego uniwersalnego. Znaleziona liczba iest liczbá y miárá długości Geograficzney ktorego mieysca. REGUŁA IV. Wynaiduie na sferze Geograficzney mieysce każdemu miastu miasteczku, álbo wsi, ná ktorym znaydować by się powinno.
Chcesz naprzykład znaleść mieysce Miásta Lublina, gdzieby się powinno znaydować ná sferze Geograficzney, lubo dlá iey szczupłości nie iest wyrażone: ták postąp. I. Weś liczbę
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: L3v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Trzeci jest kubiczny: którym się wymierza razem długość szerokość i miąższość rzeczy. Toż rozumieć o innych miarach Geometrycznych. O miarach pospolitych.
XXV. Pospolite w używaniu ludzkim u kupców tak są różne od siebie miary, że nie tylko co krai, ale i w jednymże państwie ledwie nieco miasto, to insza miara, jedna nad drugą mniejsza lub większa.
1. Piędź oprócz Geometrycznej jest przyrodzona: jaka jest, kiedy ręki palec wielki i mały rozciągamy. Który wymiar u słusznej osoby równa się połtory ćwierci łokcia Krakowskiego. A ten ma być pospolity w koronie według prawa, krom Lwowa i Gdańska. Ze zaś do proporcyj osoby u
Trzeci iest kubiczny: ktorym się wymierza razem długość szerokość y miąższość rzeczy. Toż rozumieć o innych miarach Geometrycznych. O miarach pospolitych.
XXV. Pospolite w używaniu ludzkim u kupcow ták są rożne od siebie miary, że nie tylko co krai, ále y w iednymże państwie ledwie nieco miásto, to insza miara, iedna nad drugą mnieysza lub większa.
1. Piędź oprocz Geometryczney iest przyrodzona: iaka iest, kiedy ręki palec wielki y mały rozciągamy. Ktory wymiar u słuszney osoby rowna się połtory cwierci łokcia Krákowskiego. A ten ma bydź pospolity w koronie według prawa, krom Lwowa y Gdańska. Ze zaś do proporcyi osoby u
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Zv
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
przyrodzona: jaka jest, kiedy ręki palec wielki i mały rozciągamy. Który wymiar u słusznej osoby równa się połtory ćwierci łokcia Krakowskiego. A ten ma być pospolity w koronie według prawa, krom Lwowa i Gdańska. Ze zaś do proporcyj osoby u jednego dłuższe, u drugiego krótsze są palce, z tąd pochodzi że piędź miara, różna jest według różności Państw, mniejsza lub większa, publiczną determinowana akceptacją.
2. Stopa oprócz Geometrycznej jest przyrodzona półłokciowa. Gdyż rzadka się osoba trafi, któraby stopą swoją pół łokcia Krakowskiego przeszła. Jako piędzi tak i stopy wymiar jest także różny, według różności kraju. J tak Hiszpańskich 117. zamyka w
przyrodzona: iaka iest, kiedy ręki palec wielki y mały rozciągamy. Ktory wymiar u słuszney osoby rowna się połtory cwierci łokcia Krákowskiego. A ten ma bydź pospolity w koronie według prawa, krom Lwowa y Gdańska. Ze zaś do proporcyi osoby u iednego dłuższe, u drugiego krotsze są palce, z tąd pochodzi że piędź miara, rożna iest według rożności Państw, mnieysza lub większa, publiczną determinowana acceptacyą.
2. Stopa oprocz Geometryczney iest przyrodzona połłokciowa. Gdyż rzadka się osoba trafi, ktoraby stopą swoią poł łokcia Krakowskiego przeszła. Jáko piędzi ták y stopy wymiar iest także rożny, według rożności kraiu. J ták Hiszpańskich 117. zamyka w
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Zv
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
które liczy łokci 84.
5. Łan albo włoka jest pięcioraki. Dwa Frankońskie. Jeden Teutoński albo Niemiecki. J dwa Polskie. Które statut Polski w księgach skarbowych opisuje, na karcie 390.
Pierwszy łan Frankoński liczy w zdłuż miar 270. a łokci 3915. w szerz miar 12. a łokci 174.
Jedna miara według tegoż statutu liczyć powinna łokci 14. i piędź jednę: to jest jak cali 12. a zatym pół łokcia Krakowskiego, według eksplikacyj X. Solskiego w Geometrze Polskim na karcie 145.
Drugi łan Frankoński liczy w zdłuż stai 18. a miar 270. a łokci 3915. Wszerz staje 1. a miar
ktore liczy łokci 84.
5. Łan álbo włoka iest pięcioraki. Dwa Frankońskie. Jeden Teutoński álbo Niemiecki. J dwa Polskie. Ktore statut Polski w księgach skarbowych opisuie, ná karcie 390.
Pierwszy łan Frankoński liczy w zdłuż miar 270. á łokci 3915. w szerz miar 12. á łokci 174.
Jedna miara według tegoż statutu liczyć powinna łokci 14. y piędź iednę: to iest iak cali 12. á zátym puł łokcia Krakowskiego, według explikácyi X. Solskiego w Geometrze Polskim ná kárcie 145.
Drugi łan Frankoński liczy w zdłuż stai 18. á miar 270. á łokci 3915. Wszerz staie 1. á miar
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Z2
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
. ŻAL DRUGI
O, kiedyż by bez grzechu w naszej było mocy Żal śmiercią uspokoić, tak jako snem w nocy! Niejeden by się pewnie, frasunkiem zemdlony, Zaraz odważył skończyć żywot uprzykrzony, Do grobu się na długie położywszy spanie,
Póki trąba nie zagrzmi w ostatnie świtanie. Lecz że każdemu z nieba naznaczona miara I śmierć nakręconego pilnuje zegara, Żyć trzeba, w oschle żalem ciężki oddech płuca Ciągnąc, kiedy się serce jako w ogniu rzuca, I w niezmiernej żałości ten kaganiec żywy Poddymać przelewając łez miasto oliwy, Dokąd się w wągiel albo w popiół nie obróci. A Ty, Boże! Gdy w żalach biedny ociec nuci I
. ŻAL DRUGI
O, kiedyż by bez grzechu w naszej było mocy Żal śmiercią uspokoić, tak jako snem w nocy! Niejeden by się pewnie, frasunkiem zemdlony, Zaraz odważył skończyć żywot uprzykrzony, Do grobu się na długie położywszy spanie,
Póki trąba nie zagrzmi w ostatnie świtanie. Lecz że każdemu z nieba naznaczona miara I śmierć nakręconego pilnuje zegara, Żyć trzeba, w oschle żalem ciężki oddech płuca Ciągnąc, kiedy się serce jako w ogniu rzuca, I w niezmiernej żałości ten kaganiec żywy Poddymać przelewając łez miasto oliwy, Dokąd się w wągiel albo w popiół nie obróci. A Ty, Boże! Gdy w żalach biedny ociec nuci I
Skrót tekstu: MorszSŻaleBar_II
Strona: 110
Tytuł:
Smutne żale...
Autor:
Stanisław Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Długości przez Kwadrat Geometryczny. PRZEMOWA.
TA ZABAWA VII, dzieli się na Rozdziałów Dziewięć. Geometry Część 2. Zabawa VII. Rozdział I. ROZDZIAŁ I. O Instrumentach prostych, potrzebnych do wymierzania wszelkiej Odległości, Wysokości, Głębokości, i Gruntów.
INstrumenta proste, potrzebne Geometrze krom linii drewnianej, i Cyrkla, są Miara, Węgielnica, Srzodwaga, Tablica miernicza, i Linia z Celami. Nauka I. O Linii prostej, i o Cyrklach. LiniA niech będzie drewniana, od Stolarza pilno wyrobiona: i wyprobowanej prostości, według Nauki 2 Zabawy 2. Geometry Polskiego. Szeroka na trzy palce, ajb się nie prężyła, jako wąskie zwykły
Długośći przez Kwádrat Geometryczny. PRZEMOWA.
TA ZABAWA VII, dźieli się ná Rozdźiałow Dźiewięć. Geometry Część 2. Zábáwá VII. Rozdźiał I. ROZDZIAŁ I. O Instrumentách prostych, potrzebnych do wymierzánia wszelkiey Odległośći, Wysokośći, Głębokośći, y Gruntow.
INstrumentá proste, potrzebne Geometrze krom linii drewniáney, y Cyrklá, są Miárá, Węgielnicá, Srzodwagá, Tablicá miernicza, y Liniia z Celámi. NAVKA I. O Linii prostey, y o Cyrklách. LINIIA niech będżie drewniána, od Stolarzá pilno wyrobiona: y wyprobowáney prostośći, według Náuki 2 Zábáwy 2. Geometry Polskiego. Szeroka ná trzy pálce, áyb się nie prężyłá, iáko wąskie zwykły
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 2
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
ćwiekami E; tak żeby się każdej laski oków HEB, wolno mógł obracać w głowie F, pierzcienia swego GFL;
Bo tak będzie że laski nie będą się plątały, gdy ich w snopek ułożą. Po wtóre: końce tej miary pięćdziesiątłokciowej, niech także mają kołka żelazne, cale okrągłe, aby się nimi rozciągać mogła miara, na gwożdżyach żelaznych MN, w ziemie zatknionych na początku, i w końcu łokci 50. Gwożdzie MN niech będą cienkie, długie na łokieć, sposobne do zatykania w ziemię. Panowie Mierniczy eks oficjo, którzy po zagonach mierzą pola łańcuchami żelaznymi długimi, niech się rekoligują, wiele mogą przyczynić gruntu, i jako omylne
ćwiekámi E; ták żeby się káżdey laski okow HEB, wolno mogł obracáć w głowie F, pierzćieniá swego GFL;
Bo ták będźie że laski nie będą się plątáły, gdy ich w snopek vłożą. Po wtore: końce tey miáry pięćdźieśiątłokćiowey, niech tákże máią kołká żelázne, cálé okrągłe, áby się nimi rozćiągáć mogłá miárá, ná gwożdżiách żeláznych MN, w źiemie zátknionych ná początku, y w końcu łokći 50. Gwożdźie MN niech będą ćienkie, długie ná łokieć, sposobne do zátykánia w żiemię. Pánowie Mierniczy ex officio, ktorzy po zagonách mierzą polá łáńcuchámi żeláznymi długimi, niech się rekoliguią, wiele mogą przyczynić gruntu, y iáko omylne
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 6
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
uznasz, gdy raz spobujesz. Kędy Plac poziomny jest równy i twardy, jako bywają Pawimenta Kościelne, i galerie: dość będzie po nich wyciągnąć sznur dla pokładania przy nim prosto miary, a końce nożów dwoch,w końcu miary przystawiać na przemiany, jako się o paznogciach rzekło. Toż się ma zachować, gdy miara po ścianach idzie. Na miękkiej ziemi, w którą się noż wetknąć może; gdy nie potrzeba takiej wytwornej miary; ujdzie w rozmierzaniu, noż w ziemi utykać przy końcu miary: a tyle viąc tylców noża, ile razy miara przestawiona będzie, gdyż za każdym przestawieniem przybywa miary na tylec noża- Którego tylca abyś jednostajną
vznasz, gdy raz spobuiesz. Kędy Plác poźiomny iest rowny y twárdy, iáko bywáią Páwimentá Kośćielne, y gálerye: dość będźie po nich wyćiągnąć sznur dla pokłádánia przy nim prosto miáry, á końce nożow dwoch,w końcu miáry przystáwiáć ná przemiány, iáko się o páznogćiách rzekło. Toż się ma záchowáć, gdy miárá po śćiánách idżie. Ná miękkiey źiemi, w ktorą się noż wetknąć może; gdy nie potrzebá tákiey wytworney miáry; vydżie w rozmierzániu, noż w żiemi vtykáć przy końcu miáry: á tyle viąc tylcow nożá, ile rázy miárá przestáwiona będźie, gdyż zá káżdym przestáwieniem przybywa miáry ná tylec nożá- Ktorego tylcá ábyś iednostáyną
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 13
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684