w ziemie cześć drzewa idącą, trochę obedrzeć, aby wilgoć drzewo prędzej z ziemi ciągnęło, co robią winnej macicy, śliwie, wierzbie etc. Zokazyj w spomnionego odarcia sciendum, że na drzewach jest dwojaka skura, jedna powierzchowna, łubem się zowiąca; druga spodnia, czasem zielona, czasem biała, a ta się miazgą zowie. Na drzewie starym skora rozdarta, w dole pozdluż odnawia go, i lepiej czyni rodzącym, bo tym rozdarciem bierze z ziemi żywność: co poprzeczne cięcie szkodzi. Są też O Ekonomice, mianowicie o Drzewach.
drzewa takiej natury, że zbytniego potrzebują ciepła, jakoto: pieprz, dla tego w Malabar gorącym
w ziemie cześć drzewa idącą, troche obedrzeć, aby wilgoć drzewo prędzey z ziemi ciągneło, co robią winney macicy, sliwie, wierzbie etc. Zokazyi w spomnionego odarcia sciendum, że na drzewach iest dwoiaka skura, iedna powierzchowna, łubem się zowiąca; druga spodnia, czasem zielona, czasem biała, á ta się miazgą zowie. Na drzewie starym skora rozdarta, w dole pozdluż odnawia go, y lepiey cżyni rodzącym, bo tym rozdarciem bierze z ziemi żywność: co poprzeczne cięcie szkodzi. Są też O Ekonomice, mianowicie o Drzewach.
drzewa takiey natury, że zbytniego potrzebuią ciepła, iakoto: pieprz, dla tego w Malabar gorącym
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 373
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ choćbyś go i umyślnie zgnieść chciał. Tak go tedy z papierem tym przyschłym do płótna albo kitajki przyszyjesz. Przestrogę jednak miej tę. Gdy masz kwiat robić z kitajki takiej co blakuje od wody/ jaka bywa różowa, sam wprzód papier we dwoję klajstrem skleiwszy w formie swojej wytłocz/ oberznij i zgotuj. Potym miazgą wzwyż pomienioną papierową podłoż. Gdy ta uschnie cale. Dopieroż po wierzchu/ gdzie się kwiat wybił/ kłajstrem cieniuchno nasmaruj. Połóż nań kitajkę/ włóz do formy/ przyciśnij ołowiem i kamieniem/ a przylęże dobrze kitajka. Wziąwszy potym/ oberznij kitajkę według kwiatu. Tak nie zblakuje. Zblakowałaby zaś
/ choćbyś go i umyślnie zgnieść chćiáł. Tak go tedy z pápierem tym przyschłym do płotná álbo kitáyki przyszyiesz. Przestrogę iednák miey tę. Gdy mász kwiát robić z kitáyki tákiey co blákuie od wody/ iáká bywá rożowa, sám wprzod pápier we dwoię kláystrem zkleiwszy w formie swoiey wytłocz/ oberzniy i zgotuy. Potym miazgą wzwyż pomienioną papierową podłoż. Gdy tá uschnie cále. Dopieroż po wierzchu/ gdzie się kwiát wybił/ kłaystrem ćieniuchno nasmáruy. Położ nań kitáykę/ włoz do formy/ przyćiśniy ołowiem i kámieniem/ á przylęże dobrze kitáyká. Wźiąwszy potym/ oberzniy kitaykę według kwiátu. Tak nie zblákuie. Zblákowáłáby zaś
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 78
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
znaczy/ że takiegoż kształtu jest to ziele/ jakowego Sok Cyrenajski/ okrom zapachu/ którym sobie są barzo różne/ i przeciwne. Bo i w skutkach mają z sobą społeczność i podobność/ tylko że ten od pierwszego mdlejszy. Z tego ziela Sok wyciągają/ jako Cyrenajski swego. Acz niektórzy piszą/ być go miazgą/ albo żywicą drzewa jednego barzo wysokiego. Ale ci tylko z domnimania/ a nie z znajomości to czynią/ ani ze świadectwa ludzi doświadczonej wiary. Bo gdyby ten Sok z drzewa pochodził/ nie czyniłby Dioscorydes takowej zmianki o nim/ przyrównując go temu drugiemu. Alboby był drzewo wspomniał. Miejsce.
ROście w
znáczy/ że tákiegoż kształtu iest to źiele/ iákowego Sok Cyrenáyski/ okrom zapáchu/ ktorym sobie są bárzo rozne/ y przećiwne. Bo y w skutkách máią z sobą społeczność y podobność/ tylko że ten od pierwszego mdleyszy. Z tego źiela Sok wyćiągáią/ iáko Cyrenáyski swego. Acz niektorzy piszą/ być go miazgą/ álbo żywicą drzewá iednego bárzo wysokiego. Ale ći tylko z domnimánia/ á nie z znáiomośći to czynią/ áni ze świádectwá ludźi doświádczoney wiáry. Bo gdyby ten Sok z drzewá pochodźił/ nie czyniłby Dioscorides tákowey zmianki o nim/ przyrownuiąc go temu drugiemu. Alboby był drzewo wspomniał. Mieysce.
ROśćie w
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 192
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Garcias ab horto Lekarz zawołany/ i w Krainach Indyjskich sławny/ Namiestnika Króla Hiszpańskieg^o Doktor pisze/ i twierdzi/ żeby to jedenże Sok był z Cyrenajskim. Co jednak sam zmysł doświadcza i rozsądza z zapachu i smaku być różne. Mylą się/ którzy go drzewa jednego barzo wysokiego/ w Indyej rosnącego udają/ być Miazgą/ albo Żywicą: gdyż Dioskorydes podobieństwo jego do soku Cyrenajskiego biorąc/ nie drzewem/ ale zielem/ nie w Indyej/ ale w Syriej/ w Medyej/ w Persiej/ pisze go rosnąc. Może to być/ że w Indiach tak smrodliwego Soku albo Ziwice/ drzewo się znajduje/ jeno jeśli przyrodzenia i skutków
Garcias ab horto Lekarz záwołány/ y w Kráinách Indiyskich sławny/ Namiestniká Krolá Hiszpáńskieg^o Doktor pisze/ y twierdźi/ żeby to iedenże Sok był z Cyrenáyskim. Co iednák sam zmysł doświadcza y rozsądza z zapáchu y smáku być rozne. Mylą sie/ ktorzy go drzewá iednego bárzo wysokiego/ w Indyey rosnącego vdáią/ być Miazgą/ álbo Zywicą: gdyż Dioskorides podobieństwo iego do soku Cyrenáyskiego biorąc/ nie drzewem/ ále źielem/ nie w Indyey/ ále w Syryey/ w Medyey/ w Persiey/ pisze go rosnąc. Może to być/ że w Indyách ták smrodliweg^o^ Soku álbo Ziwice/ drzewo sie znáyduie/ ieno iesli przyrodzenia y skutkow
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 195
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
swej miały dzierżawie Apuski pasterz z miejsca wypłoszone tego Strwożył/ i zrazu strachu nakarmił nagłego. Jak potym przyszły k sobie i nim pogardzały/ W takt chyżemi nogami skacząc wywijały. Ów je drażnił i chłopskich dygów zacinając/ Grubych tyrów przyczyniał gębą dodawając/ Ani zmilkł aż mu gardzieł zdrewniał; bo pień z niego. Ten miazgą swą wydaje obyczaje jego/ Leśna bowiem oliwka/ z jagody kwaśnemi Znaczą język: słów ostrość spiknęła sięz niemi. Z tamtąd gdy się wrócili posłowie pomocy Etolskiej nie zyskawszy/ próżni onej mocy/ W nieszczęśliwe się boje Kutulczycy wdają/ I krwie na obie stronie wiele wylewają. Oto niesie pochodnie Turnus na okręty: Lękną się
swey miáły dźierżáwie Apuski pásterz z mieyscá wypłoszone tego Ztrwożył/ y zrázu stráchu nákarmił nagłego. Iák potym przyszły k sobie y nim pogardzały/ W tákt chyżemi nogámi skacząc wywiiáły. Ow ie drażnił y chłopskich digow záćináiąc/ Grubych tyrow przyczyniał gębą dodawáiąc/ Ani zmilkł áż mu gardźieł zdrewniał; bo pień z niego. Ten miazgą swą wydáie obyczáie iego/ Leśna bowiem oliwká/ z iágody kwáśnemi Znáczą ięzyk: słow ostrość spiknęłá sięz niemi. Z támtąd gdy się wroćili posłowie pomocy AEtolskiey nie zyskawszy/ prożni oney mocy/ W nieszczęśliwe się boie Kutulczycy wdáią/ Y krwie ná obie stronie wiele wylewáią. Oto nieśie pochodnie Turnus na okręty: Lękną się
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 363
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636