mnie włożony obowiązek układania powszechnej pracy, przeto też od siebie samego zacznę. Prawem dziedzicznym dostała mi się po rodzicach majętność mierna, ta według powszechnej tradycyj, od czasów jeszcze Gwilhelma Zwyciężcy, w jednakowej zawsze zostawała i zostaje porze, od lat albowiem blisko sześciuset w posesji familii mojej jest, i co oso- bliwa, tego mienia żaden z przodków moich, ani zmniejszył, ani przyczynił. Powiadały stare matki i babki służebnice, iż przed moim urodzeniem matka miała sen obwieszczający, iż miała wydać na świat sławnego Jurystę. Nie spełniło się dotąd proroctwo, i podobno nie spełni. Najpewniej snu tego była okazją sprawa, którą miał mój ojciec z sąsiadem;
mnie włożony obowiązek układania powszechney pracy, przeto też od siebie samego zacznę. Prawem dziedzicznym dostała mi się po rodzicach maiętność mierna, ta według powszechney tradycyi, od czasow ieszcze Gwilhelma Zwyciężcy, w iednakowey zawsze zostawała y zostaie porze, od lat albowiem blisko sześciuset w possessyi familii moiey iest, y co oso- bliwa, tego mienia żaden z przodkow moich, ani zmnieyszył, ani przyczynił. Powiadały stare matki y babki służebnice, iż przed moim urodzeniem matka miała sen obwieszczaiący, iż miała wydać na świat sławnego Jurystę. Nie spełniło się dotąd proroctwo, y podobno nie spełni. Naypewniey snu tego była okazyą sprawa, ktorą miał moy oyciec z sąsiadem;
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 10
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
rozsądek gruntowny. Zna doskonale naturę handlu, potrzebę i sposoby. Nie roższerzenie kraju uznaje być szczęśliwością Narodów, ani potęgę wojenną, ale kunszta i industrią handlową, złączoną z ziemiańskim gospodarstwem, filarami Państw nazywa. Pilność i prace przekłada nad męstwo, powiedając iż więcej narodów zginęło od gnuśności niżeli od miecza. Jest sam dobrego mienia swojego sprawcą, i nie insze podaje sposoby do zapomożenia Ojczyzny, nad te których użył do zbogacenia siebie. Zawisły zaś na korzystaniu porządnym i sprawiedliwym z najmniejszych zdarzających się okoliczności. Następuję po nim czwarty nasz towarzysz kapitan Sentry, Żołnierz a wstrzemięźliwy i skromny. W czasie służby dał dowody waleczności swojej, że zaś był śmielszym
rozsądek gruntowny. Zna doskonale naturę handlu, potrzebę y sposoby. Nie roższerzenie kraiu uznaie bydź szczęśliwością Narodow, ani potęgę woienną, ale kunszta y industryą handlową, złączoną z ziemiańskim gospodarstwem, filarami Państw nazywa. Pilność y prace przekłada nad męstwo, powiedaiąc iż więcey narodow zginęło od gnusności niżeli od miecza. Jest sam dobrego mienia swoiego sprawcą, y nie insze podaie sposoby do zapomożenia Oyczyzny, nad te ktorych użył do zbogacenia siebie. Zawisły zaś na korzystaniu porządnym y sprawiedliwym z naymnieyszych zdarzaiących się okoliczności. Następuię po nim czwarty nasż towarzysz kapitan Sentry, Zołnierz á wstrzemięźliwy y skromny. W czasie służby dał dowody waleczności swoiey, że zaś był śmielszym
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 19
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
przykrości zmrożonego powietrza, mamy południowe produkcje, bez narażenia się na nie wytrzymane tameczne upały.
Z tych powodów wnoszę, iż niemasz użyteczniejszych obywatelów nad Kupce. Łączą oni mieszkańców świata ogniwem względów zobopolnych; udzielają wszystkim dóbr i darów przyrodzenia; dają chleb łaknących, przez zaprzątnienie ubogich pracą kunsztów i manufaktur; przyczyniają dostatnich dobrego mienia, przez godziwe rozmaitego a pożytecznego handlu przemysły; dodają sposobu Monarchom do okazania należytej tronom wspaniałości; utrzymują obfitość w kraju zaludnieniem, gdy ubodzy przez nich zarobek i wyżywienie i swoje i potomstwa swojego znajdują.
Angielczyk handlujący miedź kraju swego w złoto przemienia: za wełnę perły przywodzi. Sukna Manufaktur naszych, Mahometanów zdobią, brzegów
przykrości zmrożonego powietrza, mamy południowe produkcye, bez narażenia się na nie wytrzymane tameczne upały.
Z tych powodow wnoszę, iż niemasz użytecznieyszych obywatelow nad Kupce. Łączą oni mieszkańcow świata ogniwem względow zobopolnych; udzielaią wszystkim dobr y darow przyrodzenia; daią chleb łaknących, przez zaprzątnienie ubogich pracą kunsztow y manufaktur; przyczyniaią dostatnich dobrego mienia, przez godziwe rozmaitego á pożytecznego handlu przemysły; dodaią sposobu Monarchom do okazania należytey tronom wspaniałości; utrzymuią obfitość w kraiu zaludnieniem, gdy ubodzy przez nich zarobek y wyżywienie y swoie y potomstwa swoiego znayduią.
Angielczyk handluiący miedź kraiu swego w złoto przemienia: za wełnę perły przywodzi. Sukna Manufaktur naszych, Mahometanow zdobią, brzegow
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 57
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
10 Inwentarz mienia ruchomego książąt Koreckich z lat 1637-1640 A Rejestr klejnotów, które się dają Jej Mci Paniej Wojewodzicowej bełskiej przez ręce Kscia Jego Mci Pana wołhyńskiego w roku 1637, die 1 maj
Naprzód dawniejsze klejnoty za Kscia Imci Ś. pamięci Karola Koreckiego, kasztelana wołhyńskiego 4, kupione i szacunek onych z regestru własnego kscia jego mci
10 Inwentarz mienia ruchomego książąt Koreckich z lat 1637-1640 A Rejestr klejnotów, które się dają Jej Mci Paniej Wojewodzicowej bełskiej przez ręce Kscia Jego Mci Pana wołhyńskiego w roku 1637, die 1 maj
Naprzód dawniejsze klejnoty za Kscia Imci Ś. pamięci Karola Koreckiego, kasztelana wołhyńskiego 4, kupione i szacunek onych z regestru własnego kscia jego mci
Skrót tekstu: InwKorGęb
Strona: 110
Tytuł:
Inwentarz mienia ruchomego książąt Koreckich z lat 1637-1640
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1637 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
i w tej dobie Jemu wygodzić wolał niźli sobie. Potem przez słone morskich wod bałwany Szczęśliwym wiatrem ojczyźnie oddany. Ukołysanej takim trudem głowy Nie zaraz w ustęp wprowadzał domowy, Ale ją w większe zaprzęgając prace, Na wielkich panów udał się pałace. I gdyby był chciał urość, bez wątpienia I do honorów i dobrego mienia Drogę mu jego godność uścielała, Ale myśl jego indziej zamierzała. Przyszedszy tedy do dojrzałej pory, Już ślizkie dworów omylnych fawory I krwawy żywot niepobożnej wojny Wzgardził, stan sobie obrawszy spokojny. Z zacnym się domem spokrewnił Okszyców, Wysokich zasług w ojczyźnie dziedziców. Ten tak jest wielki i tak jest wysoki, Że i ten
i w tej dobie Jemu wygodzić wolał niźli sobie. Potem przez słone morskich wod bałwany Szczęśliwym wiatrem ojczyźnie oddany. Ukołysanej takim trudem głowy Nie zaraz w ustęp wprowadzał domowy, Ale ją w większe zaprzęgając prace, Na wielkich panow udał się pałace. I gdyby był chciał urość, bez wątpienia I do honorow i dobrego mienia Drogę mu jego godność uścielała, Ale myśl jego indziej zamierzała. Przyszedszy tedy do dojrzałej pory, Już ślizkie dworow omylnych fawory I krwawy żywot niepobożnej wojny Wzgardził, stan sobie obrawszy spokojny. Z zacnym się domem spokrewnił Okszycow, Wysokich zasług w ojczyźnie dziedzicow. Ten tak jest wielki i tak jest wysoki, Że i ten
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 424
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
niosąc namiętności w dary. Brzuch był mój bogiem i tak bogów wiele Miałem, jako mam zmysłów w własnym ciele, Bo jak mię który zwyciężył nałogiem, Zbyteczność panią, a zwyczaj był bogiem. Częstom człowieka tak spodobał sobie, Żem w nim kładł większą nadzieję niż w Tobie, Często godności i dobrego mienia Chciwość tak wodze ujęła sumnienia, Żem ich posadził, jakoby tam Ciebie Nie było nigdy, za bogi na niebie. Jam brał na darmo i z lekką uwagą Imię Twe, ciężką karmiąc Cię zniewagą; Mieć na bluźnierstwa obrzydłe otwarty Język za dworstwo miałem i za żarty. Zakazanymi częstom się krępował Klątwami
niosąc namiętności w dary. Brzuch był mój bogiem i tak bogów wiele Miałem, jako mam zmysłów w własnym ciele, Bo jak mię który zwyciężył nałogiem, Zbyteczność panią, a zwyczaj był bogiem. Częstom człowieka tak spodobał sobie, Żem w nim kładł większą nadzieję niż w Tobie, Często godności i dobrego mienia Chciwość tak wodze ujęła sumnienia, Żem ich posadził, jakoby tam Ciebie Nie było nigdy, za bogi na niebie. Jam brał na darmo i z lekką uwagą Imię Twe, ciężką karmiąc Cię zniewagą; Mieć na bluźnierstwa obrzydłe otwarty Język za dworstwo miałem i za żarty. Zakazanymi częstom się krępował Klątwami
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 222
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
złość zajadła, gniewy niepohamowane: a przy tym frasunek wielki, choroby, aż tu co miała być dawna choroba Polska kordiaka; ogłoszą czary: o nie czaryć, ale złość i frasunek. A prawdziwych czarów żrzodło między grzesznymi, grzechy. Chciał nastąpić Czart na Joba, zabrać mu dobytki, ogołocić go z-dobrego mienia, i jego samego prawie już boleściami do śmierci osypać: ale cóż? był na Jobie Herb Pański, napisano na nim było, Dom wolny Boski: i nie mógł mu czart szkodzić, aż za wyraźnym dozwoleniem Pańskim. Niech będzie dozór w-domu, cierpliwość w-pomieszkaniu, wesołość Chrześcijańska, a sumnienie dobre, mniej
złość záiádła, gniewy niepohámowáne: á przy tym frásunek wielki, choroby, áż tu co miáłá bydź dawna chorobá Polska kordyáká; ogłoszą czáry: o nie czáryć, ále złość i frásunek. A prawdźiwych czárow żrzodło między grzesznymi, grzechy. Chćiał nástąpić Czárt ná Iobá, zábráć mu dobytki, ogołoćić go z-dobrego mienia, i iego sámego práwie iuż boleśćiámi do śmierći osypáć: ále coż? był ná Iobie Herb Páński, nápisano ná nim było, Dom wolny Bozki: i nie mogł mu czárt szkodźić, áż zá wyráźnym dozwoleniem Páńśkim. Niech będźie dozor w-domu, ćierpliwość w-pomieszkániu, wesołość Chrześćiáńska, á sumnienie dobre, mniey
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 20
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
się do żadnego ratunku, żadnej nie mającego rady, nie zgromadzającego sejmy, tylko na ich zerwanie i rad publicznych zniszczenie desperującego, żeby już sejm miał który stanąć, w ostatnim prawie stopniu anarchii grąznącego, gdzie obywatele ledwie nie wszyscy, w własnych tylko zatopieni interesach, pasyjach, emulacjach, zemstach i chuci prywatnie dobrze się mienia, nie dają i znaku, żeby powszechną jaką uznawali Ojczyznę, żeby cokolwiek o dobru oj-
czystym myśleli, w takowej tedy naszego narodu sytuacji nie wiem, czyli już z Cyceronem rozpaczać: „Bać się trzeba cale upadku i zguby całej Rzplitej. Inaczej koniekturować nie można; ty spodziewałeś się ode mnie jakowej pociechy
się do żadnego ratunku, żadnej nie mającego rady, nie zgromadzającego sejmy, tylko na ich zerwanie i rad publicznych zniszczenie desperującego, żeby już sejm miał który stanąć, w ostatnim prawie stopniu anarchii grąznącego, gdzie obywatele ledwie nie wszyscy, w własnych tylko zatopieni interessach, passyjach, emulacyjach, zemstach i chuci prywatnie dobrze się mienia, nie dają i znaku, żeby powszechną jaką uznawali Ojczyznę, żeby cokolwiek o dobru oj-
czystym myśleli, w takowej tedy naszego narodu sytuacyi nie wiem, czyli już z Cyceronem rozpaczać: „Bać się trzeba cale upadku i zguby całej Rzplitej. Inaczej koniekturować nie można; ty spodziewałeś się ode mnie jakowej pociechy
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 300
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
po niebie prowadzi. Samego Boga prawdziwego jest to dzieło wielmożne. Przemian Owidyuszowych Argument Powieści Piątej.
TRzeci wiek miedziany, srebra twardszy i podlejszy był, w który ludzie o pokoj i o zgodę niedbając, do rozruchów, zwad, i wojen byli skłonnymi. Potym czwarty wiek żelazny Zjawił się, który taką chciwością mienia i zazdrością był ujęty, że też ludzie z wielkim niebezpieczeństwem zdrowia, ważyli się weń puszczać na Morze okrętami: a drudzy taką grubość i srogość w sobie mieli, że jedni drugich z łakomstwa mordowali. Powieść Piąta.
TRzecie potym miedziane plemię okrutniejsze Powstało/ i do strasznej zbroje ochotniejsze/ A wszakże nie złośliwe.
po niebie prowádźi. Sámego Boga prawdźiwego iest to dźieło wielmożne. Przemian Owidyuszowych Argument Powieśći Piątey.
TRzeći wiek miedźiány, srebrá twárdszy y podleyszy był, w ktory ludzie o pokoy y o zgodę niedbáiąc, do rozruchow, zwad, y woien byli skłonnymi. Potym czwarty wiek żelázny ziáwił się, ktory taką chćiwośćią mienia y zazdrośćią był vięty, że też ludzie z wielkim niebespieczeństwem zdrowia, ważyli się weń puszczać ná Morze okrętámi: á drudzy táką grubość y srogość w sobie mieli, że iedni drugich z łakomstwá mordowáli. Powieść Piąta.
TRzećie potym miedźiáne plemię okrutnieysze Powstáło/ y do strászney zbroie ochotnieysze/ A wszákże nie złośliwe.
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 10
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
od Pana Boga, na leczenie trądu duchownego. 332. 3. O Uleczeniu trądu dusznego przez Pana Chrystusa. 342. SUMMARYVSZ
Na Trzynastą Niedzielę po SS. Trójcy. 1. O Opatrzności Boskiej, około człowieka grzesznego. 353. 2. O Doskonałej służbie Bożej. 357. 3. O Przystojnym staraniu się dobrego mienia. 365.
Na Czternastą Niedzielę po SS. Trójcy. 1. O Wyzwoleniu dusze naszej przez Chrystusa P. od śmierci wiekujestej. 379 2. O Prędkiej śmierci ludzi młodych. 384. 3. O Władzy Pana Chrystusowej, i panowaniu nad śmiercią. 388.
Na Piętnastą Niedzielę po SS. Trójcy. 1.
od Páná Bogá, ná leczenie trądu duchownego. 332. 3. O Vleczeniu trądu dusznego przez Páná Chrystusá. 342. SVMMARYVSZ
Ná Trzynastą Niedźielę po SS. Troycy. 1. O Opátrznośći Boskiey, około człowieká grzesznego. 353. 2. O Doskonáłey slużbie Bożey. 357. 3. O Przystoynym stárániu się dobrego mienia. 365.
Ná Czternastą Niedźielę po SS. Troycy. 1. O Wyzwoleniu dusze nászey przez Chrystusa P. od śmierci wiekuiestey. 379 2. O Prędkiey śmierći ludźi młodych. 384. 3. O Władzy Páná Chrystusowey, y pánowániu nád śmierćią. 388.
Ná Piętnastą Niedźielę po SS. Troycy. 1.
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 9 nlb
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649