miękkich/ abo perdoty z skróchą abo bez octu/ zatrzymać się ma od wina/ i od inszych tuczących miąs/ i od inszych/ które zupełne życie stanowią: tych zaś miara większa abo mniejsza ma być/ według czasu i wzrostu płodu/ tak że lepiej w ostatnich Miesiącach brzemienną karmić trzeba/ mniej w pierwszych/ mierne zaś życie tychże białychgłów/ we śrzodku brzemienia/ jednakże przecię co się w pokarmach umyka matce/ to nadstawić płodowi trzeba/ owymi co ich na wierzch pępka przykładamy/ a te przy gorączce letno przywijać. Drugi wielki śrzodek/ przez który się leki odprawują/ jest krwie puszczanie; tę w wielkich ostrych chorobach puszczać
miękkich/ ábo perdoty z skrochą ábo bez octu/ zátrzymáć sie ma od winá/ y od inszych tuczących miąs/ y od inszych/ ktore zupełne żyćie stánowią: tych záś miárá większa ábo mnieysza ma być/ według czásu y wzrostu płodu/ ták że lepiey w ostátnich Mieśiącách brzemienną karmić trzebá/ mniey w pierwszych/ mierne záś żyćie tychże białychgłow/ we śrzodku brzemienia/ iednákże przećię co się w pokármách vmyka mátce/ to nádstáwić płodowi trzebá/ owymi co ich ná wierzch pępká przykłádamy/ á te przy gorączce letno przywiiać. Drugi wielki śrzodek/ przez ktory się leki odpráwuią/ iest krwie puszczánie; tę w wielkich ostrych chorobách puszczáć
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: G3v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
przez trzy dni. Weźmij kiszkę wołową nie cienką/ wyślamuj pięknie wywróciwszy/ pokraj to mięso solone w kostkę nie bardzo drobno/ przydaj tłustego z wieprzowego grzbietu część trzecią/ przesrzotuj pieprzu a wsyp/ zmieszaj to społem/ nakładaj tę kiszkę/ a stemplem mocno ubijaj/ i przgowięzujż zawieś w dymie/ w takim żeby było mierne ciepło/ a uwędziwszy dobrze/ schowaj. Addytament Trzeci. IX. Wędzenie Jelenia i Dzikiego Wieprza.
Jelenia oszyndowawszy/ a Wieprza opaliwszy/ porąb w sroty/ posol/ włóz w beczkę/ przyciśnij ciężarem/ a w kilka dni/ obmywszy w wodzie pięknej/ wieszaj w dymie ciepłym/ a wędź według potrzeby
przeż trzy dni. Weźmiy kiszkę wołową nie ćienką/ wyślamuy pięknie wywroćiwszy/ pokray to mięso solone w kostkę nie bardzo drobno/ przyday tłusteg^o^ z wieprzoweg^o^ grzbietu część trzećią/ przesrzotuy pieprzu á wsyp/ zmieszay to społem/ nakłáday tę kiszkę/ á stęplem mocno vbiiay/ y przg^o^więzuyż záwieś w dymie/ w takim żeby było mierne ćiepło/ á vwędźiwszy dobrze/ schoway. Additament Trzeći. IX. Wędzenie Ieleniá y Dźikiego Wieprzá.
Ieleniá oszyndowawszy/ á Wieprzá opaliwszy/ porąb w sroty/ posol/ włoz w beczkę/ przyćiśniy ćięzarem/ á w kilká dni/ obmywszy w wodźie piękney/ wieszay w dymie ćiepłym/ á wędź według potrzeby
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 94
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
/ i parę wypuszczającemi obłokami/ która ledwie bez dżdżu się roździeli i zginie. Potym się spodziewam/ że Niebo nienagorzej promienić/ i powolnym powietrzem prżemieszawać/ aż do pełni/ będzie. Zdasię/ jakoby gwiazda żołnierzom zniknąć/ i szczęście od ich boku poniekąd odstąpić chciało! Trzy rzeczy przedłużają życie człowiecze: 1. Mierne jedzenie i picie. 2. czyste szaty abo odzienie. 3. Mierna miłość i nienawiść. Sof. ¤ Pełnia Stycznia oświeca 13. (3) tegoż/ z rana g. 4. w 3. stop. wietrzystych bliźniąt/ obiecując powolne zimy powiewanie! Chociaż bowiem/ względem czasu rocznego/ niebo zewsząd
/ y párę wypuszczającemi oblokámi/ ktora ledwie bez dżdżu śię roźdźieli y zginie. Potym śię spodziewam/ że Niebo nienagorzey promienić/ y powolnym powietrzem prżemieszawać/ aż do pełni/ będźie. Zdaśię/ iákoby gwiazdá zołnierzom zniknąć/ y szcześćie od ich boku poniekąd odstąpić chćiáło! Trzy rzeczy przedłużaią żyćie cżłowiecze: 1. Mierne iedzenie y pićie. 2. czyste száty ábo odźienie. 3. Mierna miłość y nienawiść. Soph. ¤ Pełnia Styczniá oświeca 13. (3) tegoż/ z ráná g. 4. w 3. stop. wietrzystych bliźniąt/ obiecuiąc powolne źimy powiewánie! Choćiasz bowiem/ względem czásu rocznego/ niebo zewsząd
Skrót tekstu: FurUważ
Strona: E3v
Tytuł:
Astrophiczne uważanie o ułożeniu powietrza
Autor:
Stefan Furman
Drukarnia:
Dawid Frydrych Rhetiusz
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
, bo sine legè vagantur. Powietrze co 7. lat odnawia się osobliwie w Kajrze, którego Turcy nie aprehendując, śmieją się zuciekających Chrześcijan. Trzy lata panuje zająwszy się, pierwszego roku najwięcej, drugiego mniej, trzeciego najmniej saeviens. Najbardziej sroży się w Grudniu, Styczniu, Lutym, w które tam czasy jest ciepło mierne, a w gorąco ustaje. Ioannes Leo Kupiec Wenecki mieszkając lat 20. w Kajrze, przyznaje, że przez dwie niedzieli, co dnia po 20. tysięcy ludzi umierało, co uczyni 280. tysięcy przez dwie niedzieli. W tych miesiącach zaraźliwych, Europejczykowie do domów się wracają, w czasy, gdy mniej szkodzi zaraza
, bo sine legè vagantur. Powietrze co 7. lat odnáwia się osobliwie w Káyrze, ktorego Turcy nie apprehenduiąc, śmieią się zuciekáiących Chrześcian. Trzy láta pánuie záiąwszy się, pierwszego roku náywięcey, drugiego mniey, trzeciego naymniey saeviens. Naybardźiey sroży się w Grudniu, Styczniu, Lutym, w ktore tam czásy iest ciepło mierne, á w gorąco ustaie. Ioannes Leo Kupiec Wenecki mieszkáiąc lat 20. w Kayrze, przyznáie, że przez dwie niedźieli, co dnia po 20. tysięcy ludźi umieráło, co uczyni 280. tysięcy przez dwie niedźieli. W tych miesiącach zaráźliwych, Europeyczykowie do domow się wrácaią, w czásy, gdy mniey szkodźi zaráza
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 636
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
w sobie tysiąc miast: abowiem powiada on/ iż ani ziemia tamta nie może ich znieść; ani też w Hispaniej nie kwitną takie obyczaje piękne i wypolerowane/ których się uczą pospolicie w mieściech/ ale takie jakich używają po wsiach. Powietrze tam pospolicie bywa zdrowe/ zimne ku pułnocy/ i ku górom Pyreńskim/ a mierne ku Oceanowi/ i ku morzu Mediterraneum. Oliwa nie rodzi się tam przeszedszy granice Kastiliej nowej. Bogactwa jej są wina/ zboża oliwa/ woski/ miody/ cukry/ szafrany/ owoce rozmaite/ i w takiej obfitości/ iż opatruje nimi wszytkie prawie północe kraje/ a zwłaszcza oliwkami/ pomorańczami/ limoniami/ figami/
w sobie tyśiąc miast: ábowiem powiáda on/ iż áni źiemia támtá nie może ich znieść; áni też w Hispániey nie kwitną tákie obyczáie piękne y wypolerowáne/ ktorych się vczą pospolićie w mieśćiech/ ále tákie iákich vżywáią po wśiách. Powietrze tám pospolićie bywa zdrowe/ źimne ku pułnocy/ y ku gorom Pyreńskim/ á mierne ku Oceanowi/ y ku morzu Mediterraneum. Oliwá nie rodźi się tám przeszedszy gránice Kástiliey nowey. Bogáctwá iey są winá/ zboża oliwá/ woski/ miody/ cukry/ száfrány/ owoce rozmáite/ y w tákiey obfitośći/ iż opátruie nimi wszytkie práwie pułnocne kráie/ á zwłasczá oliwkámi/ pomoráńczámi/ limoniámi/ figámi/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 4
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ który zowią Cauda vulpis, i potym drugi/ który nazywają Caput Armorum, przyjedzie się do Leucoporty/ kędy w jednym miejscu/ wiatry odmieniają się Marynarzom: i dla tegoż zowią je Capo di Spartiuento. Tam przeminąwszy Capo Borsano, obaczyć na wydatnym miejscu Geraci, jakoby na czele Italii/ kędy powietrze tak jest mierne/ iż powiadają/ że tam nigdy nie uznano zarazy. Tam mieszkali Locrenses sławni w starych historiach. Opuściwszy potym Capo stilo/ kędy biorą niemało kruszców żelaznych/ tam przejachać Golfo, abo odnogę morską nazwaną di squelaci, sławną dla niepogód które na niej panują: a nie daleko stamtąd jest Beleastro/ które niektórzy chcą mieć
/ ktory zowią Cauda vulpis, y potym drugi/ ktory názywáią Caput Armorum, przyiedźie się do Leucoporty/ kędy w iednym mieyscu/ wiátry odmieniáią się Márinarzom: y dla tegoż zowią ie Capo di Spartiuento. Tám przeminąwszy Capo Borsano, obáczyć ná wydátnym mieyscu Geraci, iákoby ná czele Italiey/ kędy powietrze ták iest mierne/ iż powiádáią/ że tám nigdy nie vznano zárázy. Tám mieszkáli Locrenses sławni w stárych historiách. Opuśćiwszy potym Capo stilo/ kędy biorą niemáło kruszcow żeláznych/ tám przeiácháć Golfo, ábo odnogę morską názwáną di squelaci, sławną dla niepogod ktore ná niey pánuią: á nie dáleko stámtąd iest Beleastro/ ktore niektorzy chcą mieć
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 64
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
na dwie mili od miasta/ kędy ma port nazwany Collao od jednej insuły/ która naprzeciw niemu stoi: leży 130. mil wielkich od miasta Arequipa. Tamta Lima pobudowana jest dosyć sztucznie/ bo wszystkie drogi i ulice przedniejsze korespondują rynkowi: a nie ma żadnego prawie domu bez wody przyprowadzonej od rzeki. Powietrze tam jest mierne/ bez zimna ostrego/ i bez gorąca chłodnego. Czuć tam niejakie chłody/ abo raczej zimno/ nawiętsze pospolicie we 4. miesiące/ w które u nas bywa lato: leży pod 12. et medio gradusem/ i pod jedną tercją. Tam rezydują Arcybiskup/ Vecerex, i Audientia królewska: i tam się odprawują
ná dwie mili od miástá/ kędy ma port názwány Colláo od iedney insuły/ ktora náprzećiw niemu stoi: leży 130. mil wielkich od miástá Arequipá. Támtá Limá pobudowána iest dosyć sztucznie/ bo wszystkie drogi y vlice przednieysze corresponduią rynkowi: á nie ma żadnego prawie domu bez wody przyprowádzoney od rzeki. Powietrze tám iest mierne/ bez źimná ostrego/ y bez gorącá chłodnego. Czuć tam nieiákie chłody/ ábo ráczey źimno/ nawiętsze pospolićie we 4. mieśiące/ w ktore v nas bywa láto: leży pod 12. et medio gradusem/ y pod iedną tertią. Tám residuią Arcibiskup/ Vecerex, y Audientia krolewska: y tám się odpráwuią
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 308
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
, a zdwu wody odwilża się.
Suchy i rozpadły język nade wszystko przez klej ziarenek pigwowych zrożaną wodką zmięszany uleczonym się staje. Womity i biegunkę wtakowej chorobie więcej pożyteczne, niż szkodliwe uznałem doświadczeniem; kiedy niebardzo długo trwają; i przeciw tym przymiotom zrazu osobliwszych lekarstw zażywać nie trzeba; ponieważ przez spokojne lezenie; mierne ciepło, dobrowolnym im się staje lekarstwem sama natura. Jeżeliby zaś wyciągały z czasem przedłużone okoliczność te, lekarstwa: to zewnątrz grzanka chleba zwodką, gozdzikami, muszkatowym kwiatem, gałką, szafranem, i engbierem na żołądek przykładana, pomaga.
Najlepsza prezerwatywa w katarowych przypadkach spokojne od wszelkich pasyj i agitacyj utrzimanie się wstrzemięźliwość od
, a zdwu wody odwilża się.
Suchy y rozpadły ięzyk nade wszystko przez kliy źiarenek pigwowych zrożaną wodką zmięszany uleczonym się staie. Womity y biegunkę wtakowey chorobie więcey pożyteczne, niż szkodliwe uznałem doswiadczeniem; kiedy niebardzo długo trwaią; y przeciw tym przymiotom zrazu osobliwszych lekarstw zazywać nie trźeba; ponieważ przez spokoyne lezenie; mierne ćiepło, dobrowolnym im się staie lekarstwem sama natura. Jeźeliby zaś wyciągały z czasem przedłużone okoliczność te, lekarstwa: to zewnątrz grzanka chleba zwodką, gozdzikami, muszkatowym kwiatem, gałką, szafranem, y engbierem na żołądek przykładana, pomaga.
Naylepsza prezerwatywa w katarowych przypadkach spokoyne od wszelkich passyi y agitacyi utrźymanie się wstrzemięźliwość od
Skrót tekstu: BeimJelMed
Strona: 109
Tytuł:
Medyk domowy
Autor:
Samuel Beimler
Tłumacz:
Jan Jerzy Jelonek
Drukarnia:
Michał Wawrzyniec Presser
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
udaje. 76. Czemu gdy kula nie dobita barziej ruśnica targa? Bo proch zapalony nie mając przeszkody do kuli wolno bieży a po tym nalaższy z niej zawadę wtył się odbija. 77. Czemu strzelba nabarziej się puka w tym miejscu gdzie kula była? Gdy przesadzona ruśnica pada się rura nad prochem. gdy nabicie mierne ale barzo stare pada się tam gdzie kula leży, bo się kula za rdzę zadarszy, nie prędko ustępuje, a tak oraz z kulą proch rury sztukę wyrywa. rozrywa też i w innych miejscach gdzie dla jakiej nierówności kula się zastanowi. ROZDZIAŁ VI. O własnościach czterech Elementów.
1. Jakie mają własności Elementa?
udáie. 76. Czemu gdy kulá nie dobita bárziey ruśnicá tárga? Bo proch zápalony nie máiąc przeszkody do kuli wolno bieży á po tym nalaższy z niey záwádę wtył się odbiia. 77. Czemu strzelbá nabarziey się puka w tym mieyscu gdźie kulá była? Gdy przesádzona ruśnicá páda się rurá nád prochem. gdy nábićie mierne ále bárzo stáre páda się tám gdzie kulá leży, bo się kulá zá rdzę zádárszy, nie prędko ustępuie, á tak oraz z kulą proch rury sztukę wyrywa. rozrywa też y w innych mieyscách gdzie dla iákiey nierownośći kulá się zástanowi. ROZDZIAŁ VI. O własnośćiách czterech Elementow.
1. Iakie máią własnośći Elementá?
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 82
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692
gdy na dziesiąty miesiąc zostanie żnowu osłabieje. 15. Czemu lewa nie jest córka Adamowa choć z kości jego uczyniona? Bo uczyniona z tego czego natura nie naznaczyła na potomstwa. 16. Kiedy kokosz wyleże kaczęta czy jest matką ich? Kiedy wylęga kokosz, nie więcej nie daje tylko ciepło, które tożby sprawiło gdyby mierne było ogniowe, jako w Egipcie kaczęta lęgą się na ciepłym piecu bez kokoszy, a przecię, piec nie jest ich matką, ale kokosz która dała ich nasienie. 17. Jeżeli może być człowiek beż dusze rozumnej? Kiedyby ciało ludzkie w żywocie było dostatecznie uformowane, a Bóg by dusze ludżkiej nie wlał, a
gdy na dziesiąty miesiąc zostanie żnowu osłabieie. 15. Czemu lewá nie iest corka Adamowa choć z kośći iego uczyniona? Bo uczynioná z tego czego náturá nie naznácżyłá na potomstwá. 16. Kiedy kokosz wyleże káczęta czy iest matką ich? Kiedy wylęga kokosz, nie więcey nie dáie tylko ćiepło, ktore tożby spráwiło gdyby mierne było ogniowe, iáko w AEgypćie káczęta lęgą się ná ćiepłym piecu bez kokoszy, á przećię, piec nie iest ich mátką, ále kokosz ktorá dáłá ich nasięnie. 17. Ieżeli może bydź człowiek beż dusze rozumney? Kiedyby ćiáło ludzkie w żywoćie było dostátecznie uformowáne, a Bog by dusze ludżkiey nie wláł, á
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 263
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692