lubi pogodę, ciepło, chmurnego Nieba, i wiatru nie nawidzi, oprócz północego, który mu przynosi wyborność. Równiny dalekie od gór są dobre na winnice, byle nie wodne i zbyt wilgotne były: jednak pagórki lepsze. W krajach zimnych sadzić należy na górach przeciw południowi, w gorących przeciw pułnocy, a w stronach miernych ku wschodowi, albo zachodowi. Ziemia do sadzenia wina jest dobra piaszczysta, wapienna nie zła, pulchna, ale nie zbyt bujna, nie słona, nie gorszka, nie błotnista, ani gliniasta. Wino sadząc obserwuj, abyś nie głębiej nad dwie stopy w ziemie go puszczał, sypką ziemią obsypał, jak kępę robiąc
lubi pogodę, ciepło, chmurnego Nieba, y wiatru nie nawidzi, oprucz pułnocnego, ktory mu przynosi wyborność. Rowniny dalekie od gor są dobre na winnice, byle nie wodne y zbyt wilgotne były: iednak pagorki lepsze. W kraiach zimnych sadzić należy na gorach przeciw południowi, w gorących przeciw pułnocy, a w stronach miernych ku wschodowi, albo zachodowi. Ziemia do sadzenia wina iest dobra piaszczysta, wapienna nie zła, pulchna, ale nie zbyt buyna, nie słona, nie gorszka, nie błotnista, ani gliniasta. Wino sadząc obserwuy, abyś nie głębiey nad dwie stopy w ziemie go puszczał, sypką ziemią obsypał, iak kępę robiąc
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 485
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
jeśli na krótkie do pół obsyp. Jeślibyś zaś aż z Cudzych Krajów chciał mieć winne latorośli, oblepić je potrzeba gliną mieszaną z plewami pszennemi od końca grubego płótnem obszyć związawszy pospołu od wiatru i słońca przestrzegając. Czas sadzenia w krajach zimnych w Kwietniu i w Wrzesniu: wgorących, w Listopadzie i w Lutym: w miernych, w Październiku i w Marcu, gdy ziemia jest wilgotna, ale nie wodnista. W każdą dziurę wsadzić dwie, albo trzy latorośli, zerżnąwszy śluzem od grubszego końca, w przód do połowy owej dziury nakładszy piasku, albo ziemi sypkiej z świeżym gnojem; a z plewami zmieszawszy miękiny zasyp z ziemią zdziury owej wyjętą
ieśli na krotkie do puł obsyp. Ieślibyś zaś aż z Cudzych Kraiow chciał mieć winne latorośli, oblepić ie potrzeba gliną mieszaną z plewami pszennemi od końca grubego płotnem obszyć związawszy pospołu od wiatru y słońca przestrzegaiąc. Czas sadzenia w kraiach zimnych w Kwietniu y w Wrzesniu: wgorących, w Listopadzie y w Lutym: w miernych, w Pazdzierniku y w Marcu, gdy ziemia iest wilgotna, ale nie wodnista. W każdą dziurę wsadzić dwie, albo trzy latorośli, zerżnąwszy śluzem od grubszego końca, w przod do połowy owey dziury nakładszy piasku, albo ziemi sypkiey z swieżym gnoiem; á z plewami zmieszawszy miękiny zasyp z ziemią zdziury owey wyiętą
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 486
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
zachodowi Ghinea/ kraina wielka/ w której mieszkają ludzie/ co ich starzy zwali Antololi, i Istyofagi: ma imię od miasta swego stołecznego Genni rzeczonego/ które leży nad rzeką Senaga. Ludzie przy morzu mieszkający żyją z ryb: ci co we śrzodku ziemie z jaszczurek/ i z podobnych zwierząt: a w niektórych miejscach miernych z ziół/ i z mleka. Mieszkają przez familie, wojują z sobą często o wodę/ i o pastwiska: nie znają pisma żadnego/ ani rzemiósł. kiedy słońce jest w znakach naszych północych/ ci ludzie (u których dzień jest na ten czas pułtrzynasty godzin) nie robią nic dla ciepła we dnie/ ale
zachodowi Ghinea/ kráiná wielka/ w ktorey mieszkáią ludźie/ co ich stárzy zwáli Antololi, y Istyophagi: ma imię od miástá swego stołecznego Genni rzeczonego/ ktore leży nád rzeką Senágá. Ludźie przy morzu mieszkáiący żyią z ryb: ći co we śrzodku źiemie z iásczurek/ y z podobnych źwierząt: á w niektorych mieyscách miernych z źioł/ y z mleká. Mieszkáią przez familiae, woiuią z sobą często o wodę/ y o pástwiská: nie znáią pismá żadneg^o^/ áni rzemiosł. kiedy słońce iest w znákách nászych pułnocnych/ ći ludźie (v ktorych dźień iest ná ten czas pułtrzynasty godźin) nie robią nic dla ćiepłá we dnie/ ále
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 244
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
postrzec/ że abo stępią abo czwałem najczęściej się rad puszcza/ z rzadka kłusem/ który mu z natury z ciężkością odprawować przychodzi/ i wiele dorosłych znajduje się koni/ które radniej czwałem a niżli kłusem bieg swój odprawować wolą. Przeto do kłusu jako i z przyrodzenia trudniejszego/ i w rzeczy samej do używania w pracach miernych potrzebniejszego/ naprzód młode źrzebce/ ba i obiezdżone konie wszyscy jeźdźcy zawsze wprawować w zwyczaju mają. Abowiem kłus postanowienia członków wszytkich/ równego i bezpiecznego nóg stawiania/ głowy w jednej mierze dzierżenia/ do lekkości wszytkiego ciała/ w pracy miernej ono przygotowywając/ barzo sposobnym czyni. Z których przyczyn i wielu innych niepomienionych/ okroconego
postrzedz/ że ábo stępią ábo czwałem nayczęśćiey się rad puszcza/ z rzadká kłusem/ ktory mu z nátury z ćięszkośćią odpráwowáć przychodźi/ y wiele dorosłych znáyduie się koni/ ktore rádniey czwałem á niżli kłusem bieg swoy odpráwowáć wolą. Przeto do kłusu iáko y z przyrodzenia trudnieyszego/ y w rzeczy sámey do vżywánia w pracách miernych potrzebnieyszego/ naprzod młode źrzebce/ bá y obiezdżone konie wszyscy ieźdźcy záwsze wpráwowáć w zwyczáiu máią. Abowiem kłus postánowienia członkow wszytkich/ rownego y bespiecznego nog stáwiánia/ głowy w iedney mierze dźierżenia/ do lekkośći wszytkiego ćiáłá/ w pracy mierney ono przygotowywáiąc/ bárzo sposobnym czyni. Z ktorych przyczyn y wielu inych niepomienionych/ okroconego
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Gij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603