: Te niech mi z czarnych źrenic z śniegiem szczerem Płci twojej dadzą inkaust z papierem.
Twoje oczy są fontanny, gdzie wody Parnaskiej sięga dowcip upragniony; Nad cień laurowy zasklepione wzwody Brwi twoich dają wierszom chłód zaćmiony; I Muzy u nich pewne są gospody, Gdzie Febus z słońcem już mieszka złączony. O, jaka miernym dowcipom wygoda, Gdzie słońce grzeje, chłodzi cień i woda! Niech tam pomocy, gdzie Parnas w dwa rogi Wierzch swój podnosi, zasięga kto inny,
I gdzie skrzydlatej uderzeniem nogi Końskiej wynikło źródło Kaballiny; Mnie zaś posiłek miły na te drogi — Skłonne chętliwie oczy mej dziewczyny. Dosyć mam, że gdy zabrzmię w
: Te niech mi z czarnych źrenic z śniegiem szczerem Płci twojej dadzą inkaust z papierem.
Twoje oczy są fontany, gdzie wody Parnaskiej sięga dowcip upragniony; Nad cień laurowy zasklepione wzwody Brwi twoich dają wierszom chłód zaćmiony; I Muzy u nich pewne są gospody, Gdzie Febus z słońcem już mieszka złączony. O, jaka miernym dowcipom wygoda, Gdzie słońce grzeje, chłodzi cień i woda! Niech tam pomocy, gdzie Parnas w dwa rogi Wierzch swój podnosi, zasięga kto iny,
I gdzie skrzydlatej uderzeniem nogi Końskiej wynikło źródło Kaballiny; Mnie zaś posiłek miły na te drogi — Skłonne chętliwie oczy mej dziewczyny. Dosyć mam, że gdy zabrzmię w
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 5
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
mogą być do bolączek napuchłych/ i wielkich/ do wrzodów/ i sadzeli szkodliwych/ krost złych/ przydając ich do Maści/ i Plastrów wyciągających używane. Olejek. Oleum.
Olejek Alchimiskim sposobem wyciągniony/ bez osobliwych skutków nie jest. Ten do mniejszych nabrzemiałości i trosk należy/ namazując nim. Sól.
Ta bolączkom służy miernym/ które jeśliże są z przymiotem ognistym/ w Rożanym occie ma być rozcierana: Jeśli zaziębione/ tedy z cirpkim winem/ z piołynem/ z gorzałką rozcierana/ i w tym płaty albo flajtuchy maczając/ na nie przykładać. To też
Plany i zmazy wszelakie na ciele zastarzałe i dawne ściera. Magia.
Mądrzy Mistrzowie
mogą być do bolączek nápuchłych/ y wielkich/ do wrzodow/ y sádzeli szkodliwych/ krost złych/ przydáiąc ich do Maśći/ y Plástrow wyćiągáiących vżywáne. Oleiek. Oleum.
Oleiek Alchimiskim sposobem wyćiągniony/ bez osobliwych skutkow nie iest. Ten do mnieyszych nábrzemiáłośći y trosk należy/ námázuiąc nim. Sol.
Tá bolączkom służy miernym/ ktore iesliże są z przymiotem ognistym/ w Rożánym occie ma być rozćierána: Iesli záźiębione/ tedy z ćirpkim winem/ z piołynem/ z gorzałką rozćierána/ y w tym płáty álbo fláytuchy maczáiąc/ ná nie przykłádáć. To też
Plány y zmázy wszelákie ná ciele zástárzáłe y dawne śćiera. Magia.
Mądrzy Mistrzowie
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 141
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Plutarchus in vita Pauli Emilii: bo ci Geometrowie rozumieją/ iż wysokość gór/ i głębokość morza/ nieprzechodzi 10. staj/ aczkolwiek niektórzy dzisiejszy/ podnoszą góry/ i zniżają w głąb morze/ aż do 16. staj: aleć to rzadko się znaleźć może. Pospolita głębokość morza równa się pagórkom i górom miernym: a zaś extraordinaria abo osobliwa/ górom Apenińskim i Alpeskim/ abo inszym górom wielkim. A mówiąc o tym w osobliwości/ Arystoteles rozumie/ iż namialsze morze jest Meotidskie i morze więtsze/ głębsze: potym trochę kładzie Propotidskie: więc Arcypelag: za tym morze Tireńskie/ i insze. Za ciasnym morzem nagłębszym jest po
Plutarchus in vita Pauli Emilii: bo ći Geometrowie rozumieią/ iż wysokość gor/ y głebokość morzá/ nieprzechodźi 10. stay/ áczkolwiek niektorzy dźiśieyszy/ podnoszą gory/ y zniżáią w głąb morze/ áż do 16. stay: áleć to rzadko się ználeść może. Pospolita głębokość morzá rowna się págorkom y gorom miernym: á záś extraordinaria ábo osobliwa/ gorom Apenińskim y Alpeskim/ ábo inszym gorom wielkim. A mowiąc o tym w osobliwosći/ Aristoteles rozumie/ iż namiálsze morze iest Meotidskie y morze więtsze/ głębsze: potym trochę kłádźie Propotidskie: więc Arcipelag: zá tym morze Tireńskie/ y insze. Zá ćiásnym morzem nagłębszym iest po
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 3
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609