Ekonomice mianowicie o Bydle.
mają być od dworu, bo much, komarów, mnóstwa się nie z będziesz. Jeśli bydła nie wiele, nie wal paszy wiele, bo tylko oborę zaśmiecisz mierzwą, nie zagnoisz, słoma będzie nie gnój, który z moczą i ekskrementami bydlęcemi dobrze przez mnóstwo bydła udeptany, lepszy niż sama mierzwa. Pastwisk od deszczu zamulonych strzec się potrzeba, gdyż z tąd na bydło zaraza, Krowy które się cielą około Wielkiejnocy, są dobre na pożytek; bo cielęta odchowawszy, już pożytek przez całe lato przynoszą gospodarzowi. Którym że czarownice nabiał odbierają, na Z. Jur, alias na Z. Jerzego Ruskiego, na Zielone
Ekonomice mianowicie o Bydle.
maią bydź od dworu, bo much, komarow, mnostwa sie nie z będziesz. Iezli bydła nie wiele, nie wal paszy wiele, bo tylko oborę zasmiecisz mierzwą, nie zagnoisz, słoma będzie nie gnoy, ktory z moczą y exkrementami bydlęcemi dobrze przez mnostwo bydła udeptany, lepszy niż sama mierzwa. Pastwisk od deszczu zamulonych strzec się potrzeba, gdyż z tąd na bydło zaraza, Krowy ktore się cielą około Wielkieynocy, są dobre na pożytek; bo cielęta odchowawszy, iuż pożytek przez całe lato przynoszą gospodarzowi. Ktorym że czarownice nabiał odbieraią, na S. Iur, alias na S. Ierzego Ruskiego, na Zielone
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 366
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
: a jezłi jest piaszczyste, gliną i gnojem ma być nawożone. Lepiej jest co rok nawozić potrochu gnojem pole, niż jednego roku nazbyt W zimie wozić gnoje nie radzą gospodarze, bo będąc z ziemią niezmieszany, ani stulony, zaraz na wiosnę zwietrzeje, i tłustość jego albo esencja z wodą śniegową spłynie, sama zostanie mierzwa. Zbyteczne też gnoju nawożenie, sprawuje to, iż chwast, zielska, na polu rosną. Gnój koński psuje na górach role, co ogródninie to pomaga. Owce na jednym miejscu w polu trzymane, byle nie zbyt długo, sprawują go. Gdy Księżyc na nowiu, w tedy w pole nie wożą gnoju, bo
: á iezłi iest piaszczyste, gliną y gnoiem ma bydź nawożone. Lepiey iest co rok nawozić potrochu gnoiem pole, niż iednego roku nazbyt W zimie wozić gnoie nie radzą gospodarze, bo będąc z ziemią niezmieszany, ani stulony, zaraz na wiosnę zwietrzeie, y tłustość iego albo essencya z wodą sniegową spłynie, sama zostanie mierzwa. Zbyteczne też gnoiu nawożenie, sprawuie to, iż chwast, zielska, na polu rosną. Gnoy koński psuie na gorach role, co ogrodninie to pomaga. Owce na iednym mieyscu w polu trzymane, byle nie zbyt długo, sprawuią go. Gdy Xiężyc na nowiu, w tedy w pole nie wożą gnoiu, bo
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 441
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, bardziej ruinują niż reparują, nie tylko Miasta, ale i wsie, nadziesięć lub więcej mil wkoło siebie leżące, ato tym sposobem, że każdy chłop wszystkie siana, słome, i owsy wywiezie jednym koniem do ta kowych Miast i przeda, dla tego tez nie funduje się w Inwentarz, a przez to mierzwa upada, i role jałowieją, sami tylko wjednej chałupce, lub budce, bez obory w podworcu jak pustelnicy mieszkając, w nic się niefundują, przeto Panowie Dziedzicy, na takowe utyskują poddaństwo. Miasta zaś ruinują się, Gospodami ex officio, które gospody każdemu Mieszczaninowi nie tylko obrzydzi życie, ale tez i w
, bardziey ruinuią niż reparuią, nie tylko Miasta, ále y wsie, nadziesięć lub więcey mil wkoło siebie leżące, áto tym sposobem, że każdy chłop wszystkie siana, słome, y owsy wywiezie iednym koniem do ta kowych Miast y przeda, dla tego tez nie funduie sie w Inwentarz, á przez to mierzwa upada, y role iałowieią, sami tylko wiedney chałupce, lub budce, bez obory w podworcu iak pustelnicy mieszkaiąc, w nic sie niefunduią, przeto Panowie Dziedzicy, na takowe utyskuią poddaństwo. Miasta zaś ruinuią sie, Gospodami ex officio, ktore gospody każdemu Mieszczaninowi nie tylko obrzydzi życie, ale tez y w
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 139
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
ale gdyby też/ co się do nieba wyniósł jak orzeł Uczeń ten ukochany/ spuścił się trochę aż do stajni/ i obaczył tam przedwieczne Słowo pod bydlętami we żłobie położone/ ujrzał że maluczkie na sianku się obraca ze wszytkiego obnażone/ musiałby dać znać/ że to Słowo stało się robakiem/ co się to między mierzwa w stajni obraca/ a zwłaszcza obaczywszy że samo bydło bacząc takowe wyniszczenie wiecznego Słowa upada na kolana. Niechaj jako chce Kościół wykrzyka o tymże Słowie/ padając na kolana/ widząc że z Matki zrodzone stało się człowiekiem/ że Bóg stał się człowiekiem. Gdyż on sam zaraz we żłobie woła na ludzie coś podlejszego o
ále gdyby też/ co się do niebá wyniosł iák orzeł Vczeń ten vkochány/ spuśćił się trochę áż do stáyni/ y obaczył tam przedwieczne Słowo pod bydlętámi we żłobie położone/ vyrzał że maluczkie ná śianku się obraca ze wszytkiego obnáżone/ muśiałby dáć znáć/ że to Słowo sstało się robakiem/ co się to między mierzwa w stáyni obraca/ á zwłaszcza obaczywszy że samo bydło bacząc tákowe wyniszczenie wiecznego Słowá vpada ná koláná. Niechay iako chce Kośćioł wykrzyka o tymże Słowie/ padáiąc ná kolána/ widząc że z Mátki zrodzone sstało się człowiekiem/ że Bog sstał się człowiekiem. Gdyż on sam záraz we żłobie woła ná ludźie coś podleyszego o
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 438
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
jarki składów 18, i to na wpół z owsem zasiany i miejscami popasiony. Ogród u stodoły pański zasiany i zasadzony, na którym kapusty zagonów 14, lnu nie pelonego zagonów 14, rzepiku kawałków 8, marchwi zagonów na wpół z grochem białym 8, bardzo lichy, konopi zagonów 3. Ugór zorany, część odwróconego mierzwa wywieziona. W tym polu rzepy składów 15.
Dworek. Folwark, do którego wchodząc, drzwi na biegunach.
Gorzalnia snopkami poszyta, w której kociołek jeden, drybusy 2, przez obręczy jeden, beczek 3, garniec z gruntu zły, rur kawałki, pokrywa cała, rurnica sosnowa i kłoda. Ta gorzalnia z gruntu
jarki składów 18, i to na wpół z owsem zasiany i miejscami popasiony. Ogród u stodoły pański zasiany i zasadzony, na którym kapusty zagonów 14, lnu nie pelonego zagonów 14, rzepiku kawałków 8, marchwi zagonów na wpół z grochem białym 8, bardzo lichy, konopi zagonów 3. Ugór zorany, część odwróconego mierzwa wywieziona. W tym polu rzepy składów 15.
Dworek. Folwark, do którego wchodząc, drzwi na biegunach.
Gorzalnia snopkami poszyta, w której kociołek jeden, drybusy 2, przez obręczy jeden, beczek 3, garniec z gruntu zły, rur kawałki, pokrywa cała, rurnica sosnowa i kłoda. Ta gorzalnia z gruntu
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 87
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959
się nie zdadzą.
Ogrodzenie podwórza chruściane, stare i złe, od roga tylko dworu do roga folwarku parkanik drewniany popsowany; wrota z podwórza na wieś idące proste na biegunach drewnianych z fortką, u których są kony 2 żelazne z koblami.
Inwentarza dworskiego ani drobiazgu żadnego nic a nic nie masz oprócz gołębi kilkorga. Mierzwa z owczarni, obory i chlewów nie wywieziona na pole oprócz, co na rzepę należało wywozić, zaczęta. Z podwórza wychodząc podle owczarni są wrota złe z płatów łupanych na witkach drewnianych kręconych.
Za tymi wrotkami jest chałupka owczarska miejscami w dyle, a miejscami w lepionkę między ryglami, jeszcze niezgorsza, z poszyciem starym,
się nie zdadzą.
Ogrodzenie podwórza chruściane, stare i złe, od roga tylko dworu do roga folwarku parkanik drewniany popsowany; wrota z podwórza na wieś idące proste na biegunach drewnianych z fortką, u których są kony 2 żelazne z koblami.
Inwentarza dworskiego ani drobiazgu żadnego nic a nic nie masz oprócz gołębi kilkorga. Mierzwa z owczarni, obory i chlewów nie wywieziona na pole oprócz, co na rzepę należało wywozić, zaczęta. Z podwórza wychodząc podle owczarni są wrota złe z płatów łupanych na witkach drewnianych kręconych.
Za tymi wrotkami jest chałupka owczarska miejscami w dyle, a miejscami w lepionkę między ryglami, jeszcze niezgorsza, z poszyciem starym,
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 324
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959