nie urosnie. Wilki alias pod drzewem rosnące latorośli, albo odziomki, obcinać potrzeba; bo wilgoć odejmują samemu drzewu, i rosnieniu owoców: a dopieroż suche obcinać gałęzie. Aby drzewa urodzaju nie chybiły, przed Z. Janem Chrzcicielem, dniem jednym, albo dwiema oskrób, okopaj drzewo, gnoju czystego na syp bez mierzwy, z ziemią dobrą go zmieszawszy. Drzewo chropowate, parszywe, oskrób do skory czystej, masłem młodym nie solonym na smaruj go na wschodzie któregokolwiek miesiąca. Na urodzajne drzewa płonki sadź na zimę, to prędzej rosną: ale nie szczep na zimę, rzadko się nadadzą, iż ziemia w lecie wyschła. Ze nie co
nie urosnie. Wilki alias pod drzewem rosnące latorosli, albo odziomki, obcinać potrzeba; bo wilgoć odeymuią samemu drzewu, y rosnieniu owocow: á dopieroż suche obcinać gałęzie. Aby drzewa urodzaiu nie chybiły, przed S. Ianem Chrzcicielem, dniem iednym, albo dwiema oskrob, okopay drzewo, gnoiu czystego na syp bez mierzwy, z ziemią dobrą go zmieszawszy. Drzewo chropowate, parszywe, oskrob do skory czystey, masłem młodym nie solonym na smaruy go na wschodzie ktoregokolwiek miesiąca. Na urodzayne drzewa płonki sadź na zimę, to prędzey rosną: ale nie szczep na zimę, rzadko się nadadzą, iż ziemia w lecie wyschła. Ze nie co
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 375
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
chcę dla miłości twojej i dusz ludzkich robić usilnie/ i żadna od tego czasu praca miłą mi nie będzie/ której nie zrobię usilnie. Dodaj ty siły. V. CO zaś rozumiesz o Kolosie któryby Dziecineczce Jezusowi był od nas postawiony/ że tak daleko zaszedł/ i barzo nisko stanął/ zniżywszy się aż do mierzwy/ mogłoby to stać rozumienie: boć tak zaiste daleko zaszedł w swym uniżeniu/ iż w swym dzieciństwie nie mógł zajść niżej. Służyćby mu mógł napis: Niewiadomemu Bogu. gdyż go poddani tegoż właściwi nie poznali/ gdyż go stworzenie jego za stworzyciela nie uznało. Ale coś inszego ten Kolos znaczy.
chcę dla miłośći twoiey y dusz ludzkich robić vśilnie/ y żádna od tego czasu praca miłą mi nie będźie/ ktorey nie zrobię vśilnie. Doday ty śiły. V. CO záś rozumiesz o Kolośie ktoryby Dźiećineczce Iezusowi był od nas postáwiony/ że ták daleko zászedł/ y barzo nisko stánął/ zniżywszy się áż do mierzwy/ mogłoby to stáć rozumienie: boć ták záiste daleko zaszedł w swym vniżeniu/ iż w swym dźiećiństwie nie mogł zayść niżey. Służyćby mu mogł napis: Niewiádomemu Bogu. gdyż go poddáni tegoż właśćiwi nie poznali/ gdyż go stworzenie iego zá stworzyćiela nie vznało. Ale coś inszego ten Kolos znaczy.
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 220
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
niej dopuszczą aby i z kwiata wieniec postał na głowie? Czy w niej dozwolą aby się wdawał w jaką rozmowę z spół swoją niewolnicą? Czy tam w tarasie ujrzysz ze złota manele/ ze złota łańcuchy? słyszysz tam wdzięczne muzyki/ ucieszne pienia? Czyli nie raczej ujrzysz pobladłych więźniów od głodu; ujrzysz w plugastwie mierzwy leżących; ujrzysz jako od smrodu wszyscy nabrzmieli; ujźrzysz jako i mręce nabiegły/ jako się ciało od żelaz/ aż do kości po przecierało; jako i ręce i nogi nagniły; jakie lamenty i narzekania/ jakie jęczenia usłyszysz. Jednych obaczysz napoły nagich/ drugich siermięgą pokrytych; jednych obaczysz do włoska ogolonych/ drugich
niey dopuszczą áby y z kwiátá wieniec postał ná głowie? Czy w niey dozwolą áby się wdawał w iáką rozmowę z społ swoią niewolnicą? Czy tám w táráśie vyrzysz ze złotá mánele/ ze złotá łáńcuchy? słyszysz tám wdźięczne muzyki/ vćieszne pienia? Czyli nie ráczey vyrzysz pobládłych więźniow od głodu; vyrzysz w plugastwie mierzwy leżących; vyrzysz iáko od smrodu wszyscy nábrzmieli; vyźrzysz iáko y mręce nábiegły/ iáko się ćiáło od żelaz/ áż do kośći po przećieráło; iáko y ręce y nogi nágniły; iákie lámenty y nárzekánia/ iakie ięczenia vsłyszysz. Iednych obaczysz nápoły nágich/ drugich śiermięgą pokrytych; iednych obaczysz do włoská ogolonych/ drugich
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 264
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
najdzie się bez ozdoby której by się wróciła/ obrócić nazad niepodobna. Powlecz pokorą namilszy Jezu mizerną duszę moję/ miej w ostrym ogrodzeniu. niech się zachęci za łaską twoją do poniżenia/ do umartwienia/ do wszelkiej ostróżności/ będzie nieskazitelna na niej ozdoba. Dałeś jej z siebie wzór doskonały wszelkiej pokory/ przytrząsnąwszy się mierzwy barłogiem; dasz i na ganku wzór doskonały wszelakiej ostróżności/ pokazawszy się z cierniową koroną/ abo raczej z cierniowym płotem/ okrążającym naczystrzych myśli pełną głowę/ żeby i do niej zachęciwszy się dusza/ ostróżność w głowie swojej miłowała/ i też/ pełną nieczystych myśli/ ostrością warowała. Chcę dobry Jezu miłować twoje poniżenie/
naydźie się bez ozdoby ktorey by się wroćiłá/ obroćić nazad niepodobna. Powlecz pokorą namilszy IEZV mizerną duszę moię/ miey w ostrym ogrodzeniu. niech się záchęći zá łaską twoią do poniżenia/ do vmártwienia/ do wszelkiey ostrożnośći/ będźie nieskázitelna ná niey ozdobá. Dałeś iey z siebie wzor doskonáły wszelkiey pokory/ przytrząsnąwszy się mierzwy bárłogiem; dasz y ná ganku wzor doskonáły wszelákiey ostrożnośći/ pokazawszy się z ćierniową koroną/ ábo ráczey z ćierniowym płotem/ okrążaiącym naczystrzych myśli pełną głowę/ żeby y do niey zachęćiwszy się duszá/ ostrożność w głowie swoiey miłowáłá/ y też/ pełną nieczystych myśli/ ostrośćią warowáłá. Chcę dobry IEZV miłowáć twoie poniżenie/
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 308
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Jezu, niechże też w krzyżu statkuje. Utwierdz mię pociecho moja/ niech w krzyżach niawiętsza pociechę czuję. Uczyń mię podobnym w statku tobie. VIII. NAmilszy Pielgrzym JEZUS, wiele w dzieciństwie dróg odprawił. Od łona Ojca/ do łona Matki. od łona Matki/ do stajni cudzej/ i tam do mierzwy/ do żłobu/ do siana. Może się słusznie pochwalić: Przychodzień ja jestem i Pielgrzym, już nie jak wszyscy Ojcowie moi/ bo żaden z Ojców takiej pielgrzymki nie odprawował/ aby z bydlęcej miał mieć ogrzanie pary/ żaden się w stajni nie urodził. Na tę/ która się w stajni odprawowała/ i która
IEZV, niechże też w krzyżu státkuie. Vtwierdz mię poćiecho moiá/ niech w krzyżach niawiętsza poćiechę czuię. Vczyń mię podobnym w státku tobie. VIII. NAmilszy Pielgrzym IEZVS, wiele w dźiećiństwie drog odpráwił. Od łona Oycá/ do łona Mátki. od łona Matki/ do stáyni cudzey/ y tám do mierzwy/ do żłobu/ do śiáná. Może się słusznie pochwalić: Przychodźień ia iestem y Pielgrzym, iuż nie iak wszyscy Oycowie moi/ bo żaden z Oycow takiey pielgrzymki nie odprawował/ áby z bydlęcey miał mieć ogrzanie páry/ żaden się w stáyni nie vrodźił. Ná tę/ ktora się w stáyni odpráwowáłá/ y ktora
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 408
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
z niego ciepłego nie wynidzie/ oziębisz raczej barziej niż ogrzejesz. Więc tak uczynię Dziecię kochane/ nie duszając sobie/ znając się za oziębłego/ będę ja siankiem/ na którym gdy się położysz/ ogrzejesz mię ogniem którym ustawnie pałasz niebieskim; abo jeżeli i tego nie godzien będę/ więc się pościelę bydlętom/ i miasto mierzwy siebie roztrząsnę/ niech się bydlęta co ogrzewają/ na mnie oziębłym wywczasują/ niech mię leżeniem ogrzewają/ aboć mi się też pary tak ciepłej co dostanie/ że się serce me ogrzeje. Przynamniej w ten czas namilsze Dziecię mnie nie odrzucisz/ bydlęcą parą ogrzanego/ nad które znam/ żem podlejszy. Abo się
z niego ćiepłego nie wynidźie/ oźiębisz ráczey barźiey niż ogrzeiesz. Więc ták vczynię Dźiećię kocháne/ nie duszáiąc sobie/ znaiąc się zá oźiębłego/ będę ia śiankiem/ ná ktorym gdy się położysz/ ogrzeiesz mię ogniem ktorym vstawnie pałasz niebieskim; ábo ieżeli y tego nie godźien będę/ więc się pośćielę bydlętom/ y miasto mierzwy siebie roztrząsnę/ niech się bydlętá co ogrzewáią/ ná mnie oziębłym wywczasuią/ niech mię leżeniem ogrzewaią/ áboć mi się też pary ták ćiepłey co dostanie/ że się serce me ogrzeie. Przynamniey w ten czás namilsze Dźiećię mnie nie odrzućisz/ bydlęcą parą ogrzanego/ nád ktore znam/ żem podleyszy. Abo się
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 424
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
a nie człowiek, Jakoby mówiąc; Gdy stanę z trzciną na ganku mniej będę człowiek/ więcej będę robak/ i tak stateczny będę w tym mniemaniu/ że na się podam trzcinę Poganinowi/ żeby mię ludziom wyniesionego robaka pokazał/ jako niekiedy robaka leczącego Mojżesz pokazał laską swoją. Wynieś ma duszo będąc w tej stajni z mierzwy JEZUSA/ abo raczej podnieś robaczka/ wynieś obiema rękoma/ piastuj namilszą ochłodę/ całuj tę śliczną ozdobę. Rzecz z serca miłosnego/ miłosne słowo. Witaj gębusiu robaczku maluczki/ witaj wszytkiego świata pożądanie/ wszytek rumieniuchny. Chłodz serce i piersi moje/ ochłodo moja. Tego robaczka kto do swych piersi przyłoży/ prawdziwą weźmie
á nie człowiek, Iákoby mowiąc; Gdy stánę z trzćiną ná ganku mniey będę człowiek/ więcey będę robak/ y ták stateczny będę w tym mniemaniu/ że ná się podam trzćinę Pogáninowi/ żeby mię ludźiom wynieśionego robaka pokazał/ iáko niekiedy robaká leczącego Moyżesz pokazał laską swoią. Wynieś ma duszo będąc w tey stáyni z mierzwy IEZVSA/ ábo ráczey podnieś robáczká/ wynieś obiema rękomá/ piastuy namilszą ochłodę/ całuy tę śliczną ozdobę. Rzecz z sercá miłosnego/ miłosne słowo. Witay gębuśiu robaczku maluczki/ witay wszytkiego świátá pożądánie/ wszytek rumieniuchny. Chłodz serce y pierśi moie/ ochłodo moiá. Tego robáczka kto do swych pierśi przyłoży/ prawdźiwą weźmie
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 442
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
? Aleś ty na to na ganku stanął/ byśmy się wyżej od ziemie podnosili/ byśmy się stali/ krwią odzianemu podobnymi. Nie darmo słyszeć głosy na fanku: Oto człowiecze: Oto masz takim być człowiecze: wizerunk to jest tobie na ganku postawiony/ podnoś się wyżej od żłobu/ i od mierzwy tego człówieka/ wstąp tu na ganek/ wszak ci dodają serca na dole wołający: Podnieś/ Podnieś. Wstąpiszli na ten ganek/ nie bój się by już nie było miejsca wyższego/ będziesz miał jeszcze wyżej wstąpić. Dając znać o tym krzykliwe głosy: Ukrzyżuj/ ukrzyżuj/ którymi oto wołać będą/ aby był
? Aleś ty ná to ná ganku stánął/ bysmy się wyżey od źiemie podnośili/ bysmy się sstáli/ krwią odźianemu podobnymi. Nie dármo słyszeć głosy ná fanku: Oto człowiecze: Oto masz tákim być człowiecze: wizerunk to iest tobie ná ganku postáwiony/ podnoś się wyżey od żłobu/ y od mierzwy tego człówieká/ wstąp tu na ganek/ wszák ći dodáią sercá ná dole wołáiący: Podnieś/ Podnieś. Wstąpiszli ná ten ganek/ nie boy się by iuż nie było mieyscá wyższego/ będźiesz miał ieszcze wyżey wstąpić. Dáiąc znáć o tym krzykliwe głosy: Vkrzyżuy/ vkrzyżuy/ którymi oto wołáć będą/ áby był
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 645
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
/ nigdy nie widziana zwierzyna. Może/ by był najprędszy napaść na takiego/ co go ułowi. Początki skoków nie wielkie szczęście obiecują małej Dziecinie. Od Ojcowskiego łona/ dostać się we wnętrzności/ choć czystej Arcy Panieńki; nie może to być porównano: a zaś po takim w Matce odpoczynku skoczyć do żłobu i do mierzwy/ dość to niski skok. A nuż do Krzyża skoki czynić JEZUSOWI maleńkiemu nie może żaden wymyślić niższego skoku. Lecz mniejsza skakać około Krzyża/ by tylko na krzyż nie napędzono JEZUSA: bo coś dają znać ci Aniolowie w okrąg pląszący/ gdy palcem na Krzyć pokazują/ a jeszcze cicho coś sobie szepcą o Dziecięciu.
/ nigdy nie widźiána zwierzyná. Może/ by był nayprędszy nápáść ná takiego/ co go vłowi. Początki skokow nie wielkie szczęśćie obiecuią máłey Dźiećinie. Od Oycowskiego łoná/ dostáć się we wnętrznośći/ choć czystey Arcy Pánieńki; nie może to być porownano: á záś po takim w Matce odpoczynku skoczyć do żłobu y do mierzwy/ dośc to niski skok. A nuż do Krzyża skoki ćzynić IEZUSOWI maleńkiemu nie może żaden wymyślić niższego skoku. Lecz mnieysza skakać około Krzyżá/ by tylko ná krzyż nie napędzono IEZVSA: bo coś daią znać ći Anyolowie w okrąg pląszący/ gdy palcem ná Krzyć pokázuią/ á ieszcze ćicho coś sobie szepcą o Dźiećięćiu.
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 679
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
porozdawać, i pod wagą odbierać, a co zbędzie według wystarczenia czasu za dzień doprządać, albo nająć, od pilniejszej nie odrywając roboty Komornic. Waga w Domu ma być oprzędziona, potym na nici i pasma ważyć, tylko aby nie skąpo odważono; albowiem na to trzeba mieć pamięć i respekt, że z Przędziwa siła mierzwy a osobliwie z grubego przy przędzieniu odchodzi. Naczynia do Przędziwa w zwyz pomienionego takowe mają mieć Robotnicy, i Gospodarze, to jest Miądlice, Cierlice, Szczotkę grubą i cienką, Kądziel, Kręzel. Przędżyono, Wrzeciono, Przęślice, Motowidło, Wijadło, Kocioł, Potok, i kijąnkę. Proporcia miary do zwijania Przędze
porozdawáć, y pod wagą odbierác, á co zbędźie według wystárczenia czásu zá dźień doprządác, álbo náiąć, od pilnieyszey nie odrywáiąc roboty Komornic. Wagá w Domu ma bydz oprzędźiona, potym ná nici y pásma ważyc, tylko áby nie skąpo odważono; álbowiem ná to trzebá miec pámięć y respekt, że z Przędźiwá śiłá mierzwy á osobliwie z grubego przy przędżieniu odchodźi. Naczynia do Przędźiwá w zwyz pomienionego tákowe máią miec Robotnicy, y Gospodarze, to iest Miądlice, Cierlice, Sczotkę grubą y cieńką, Kądźiel, Kręzel. Przędżiono, Wrzeciono, Przęślice, Motowidło, Wiiádło, Kocioł, Potok, y kiiąnkę. Proporcia miáry do zwiiánia Przędze
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 14
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675