ryb różnych pełno. We śrzodku wody sala do rekreowania się, a około owej sadzawki różne misterne aquarum lusus. Miedzy inszemi wypuszczone wody demonstrant naturalissime, od słońca reperkusją biorąc, dwie barzo piękne tęcze, za zamknieniem wody zaraz i tęcze giną. Na tej sadzawce łabędzie pływające faciunt decorem.
W tymże ogrodzie są różne mieszkania, kędy niezwyczajne asservatur animalia et aves. Imprimis jakieś dziwne ptastwo różnych kolorów, na kształt cietrzewi wielkością i proporcją. Potym strusiów osim srogiej wielkości, czterech czarnych, a czterech szarych. Te, co czarne, szyje ponieważ gołe i nogi z kulszami gołe mają czerwone, i wszytkie mięso; te zaś co są szare
ryb różnych pełno. We śrzodku wody sala do rekreowania się, a około owej sadzawki różne misterne aquarum lusus. Miedzy inszemi wypuszczone wody demonstrant naturalissime, od słońca reperkusją biorąc, dwie barzo piękne tęcze, za zamknieniem wody zaraz i tęcze giną. Na tej sadzawce łabędzie pływające faciunt decorem.
W tymże ogrodzie są różne mieszkania, kędy niezwyczajne asservatur animalia et aves. Imprimis jakieś dziwne ptastwo różnych kolorów, na kształt cietrzewi wielkością i proporcją. Potym strusiów osim srogiej wielkości, czterech czarnych, a czterech szarych. Te, co czarne, szyje ponieważ gołe i nogi z kulszami gołe mają czerwone, i wszytkie mięso; te zaś co są szare
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 256
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
miracula mundy których we śnie pod figurą 7. gwiazd, na puszcze idących Hugo Biskup widział a na jawie witał. Z Grobu Z. Brunona płynie zrzodło, ślepym, głuchym, chorym pomocne. Z tego Zakonu był Urbanus II. Papież : Kardynałów 3. Arcy Biskupów 14. Biskupów 43 Pisarzów mądrych wyszło 44. Mieszkania Zakonników są na górach i skałach, aby światu były niedostępne, a bliższe Niebu. A tak a Cartusijs Montibus gdzie się najpierwiej Jokowali, Kartuzjanami nazwani. O Wierze Katolickiej, którą zdobią Zakony.
PREMONSTRATENSÓW Zakon fundowany jest Roku 1120. według owego wierszyka :
Anno milleno, centeno, bis quoque deno, Sub Patre Norberto
miracula mundi ktorych we śnie pod figurą 7. gwiazd, ná puszcze idących Hugo Biskup widział á ná iáwie witał. Z Grobu S. Brunoná płynie zrzodło, ślepym, głuchym, chorym pomocne. Z tego Zákonu był Urbánus II. Papież : Kardynáłow 3. Arcy Biskupow 14. Biskupow 43 Pisarzow mądrych wyszło 44. Mieszkánia Zákonnikow są ná gorách y skáłách, áby światu były niedostępne, á bliższe Niebu. A tàk á Cartusiis Montibus gdzie się naypierwiey Iokowali, Kartuzyanami nazwani. O Wierze Katolickiey, ktorą zdobią Zakony.
PREMONSTRATENSOW Zakon fundowany iest Roku 1120. według owego wierszyka :
Anno milleno, centeno, bis quoque deno, Sub Patre Norberto
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1030
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Hiszpanii obejźrzawszy się ludzi, przyznać potrzeba, że byli bardzo grubiańscy, samym bawiący się połowaniem, stąd tez Chichimecas nazwani, koło rołi nic nie umiętni chodzić, wszędzie się tułający, jak errones: samą żyli zwierzyną, lwy, króliki, krety, węże, szczury, glisty, ptastwo, na swoje obracali victualia: mieszkania ich w jaskiniach i skał rozpadlinach, ani BOGA, ani starszych nad sobą nie znający. Nawet i białogłowy myślistwem się bawiły; dziecię w pieluszkach na gałęzi zawiesiwszy, od zwierza pożarcia salwując go, szły w pole. W którym Kraju i dziś łuk i strzała, żywią Obywatelów. Nigdzie kupą napaść ich Całego świata,
Hiszpanii obeyźrzawszy się ludzi, przyznać potrzeba, że byli bardzo grubiańscy, samym bawiący się połowaniem, ztąd tez Chichimecas nazwani, koło rołi nic nie umiętni chodzić, wszędzie się tułaiący, iak errones: samą żyli źwierzyną, lwy, kroliki, krety, węże, szczury, glisty, ptastwo, na swoie obracali victualia: mieszkania ich w iaskiniach y skał rozpadlinach, ani BOGA, ani starszych nad sobą nie znáiący. Nawet y białogłowy myślistwem się bawiły; dziecie w pieluszkach na gałęzi zawiesiwszy, od źwierza pożarciá salwuiąc go, szły w pole. W ktorym Kraiu y dziś łuk y strzała, żywią Obywatelow. Nigdzie kupą napaść ich Całego świata,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 569
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
jedwabiów, udatne. Dalej pokój w przestronności Dla białej płci i dla gości. Kuchnia tuż, z boku śpiżarnia, Wszelkich legumin szafarnia. Za oknami zaś w niskości Ogródek miernej wielkości; Ze dwu studzien ciągną wodę, Na wszelką pańską wygodę. Nad wrotami zprzodku gmachy, Przywyższym nad niemi dachy. Są górne mieszkania, dolne, Wschód z ganeczkiem, miejsce wolne.
Zboku jakiś budyneczek, Tynkowany przygródeczek; Z drugą stronę stajnie długie, Naprzeciwko znowu drugie. Dwór J.M.P. Oborskiego, Starosty Sochaczewskiego.
Obok pana Oborskiego Starosty sochaczewskiego, Dwór, w pokoje przyciemniejszy, Od ulice ozdobniejszy, Bo ma ganek tu na
jedwabiów, udatne. Dalej pokój w przestronności Dla białej płci i dla gości. Kuchnia tuż, z boku śpiżarnia, Wszelkich legumin szafarnia. Za oknami zaś w nizkości Ogródek miernej wielkości; Ze dwu studzien ciągną wodę, Na wszelką pańską wygodę. Nad wrotami sprzodku gmachy, Przywyższym nad niemi dachy. Są górne mieszkania, dolne, Wschód z ganeczkiem, miejsce wolne.
Zboku jakiś budyneczek, Tynkowany przygródeczek; Z drugą stronę stajnie długie, Naprzeciwko znowu drugie. Dwór J.M.P. Oborskiego, Starosty Sochaczewskiego.
Obok pana Oborskiego Starosty sochaczewskiego, Dwór, w pokoje przyciemniejszy, Od ulice ozdobniejszy, Bo ma ganek tu na
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 63
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
na Miodowej ulicy.
Mijam Miodową przecznicę, Aż tam widzę kamienicę Firlejowską, tak nazwaną, Z ogrodem, obmurowaną. Piękna tam dyspozycja Jest w budynku, proporcja. Pokoje wesołe, jasne, Lub na dole są, nie ciasne. A pod dachem komóreczki Dla sług, własne alkiereczki . Przeciw kuchnia także w murze, Mieszkania w niej, jak po sznurze; Pod tymiż piwnice dolne, Czasem od wina nie wolne. Stajnia w kącie przy ogrodzie; Ten jest nie wielki w urodzie, Ale smaczny, blisko domu, Nie zmorduje nóg nikomu. Studnia wedla furty zaraz, Wrota z drugą stronę oraz. Wystąpiwszy trochę z progu, Widzę
na Miodowej ulicy.
Mijam Miodową przecznicę, Aż tam widzę kamienicę Firlejowską, tak nazwaną, Z ogrodem, obmurowaną. Piękna tam dyspozycyja Jest w budynku, proporcyja. Pokoje wesołe, jasne, Lub na dole są, nie ciasne. A pod dachem komóreczki Dla sług, własne alkiereczki . Przeciw kuchnia także w murze, Mieszkania w niej, jak po sznurze; Pod tymiż piwnice dolne, Czasem od wina nie wolne. Stajnia w kącie przy ogrodzie; Ten jest nie wielki w urodzie, Ale smaczny, blizko domu, Nie zmorduje nóg nikomu. Studnia wedla furty zaraz, Wrota z drugą stronę oraz. Wystąpiwszy trochę z progu, Widzę
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 115
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
Stanęły z gruntu dogóry. Obacz wewnątrz, szumny będzie W tej ulicy i w tym rzędzie. Dwór J.M.P. Ostroroga, Wojewodzica Poznańskiego.
Ten dwór od uliczki w rogu, Trzyma go pan z Ostrorogu; Ma pokoje, tak budynki, Ze trzech stron, choć nie w murynki. Ale mieszkania przystojne Są wewnątrz, dość pańsko, strojne. Kuchnia przeciw, stajnia zboku. Studnia przy bramie tuż w kroku. Dwór J.M.P. Mochranowskiego, Wojskiego Warszawskiego.
Nowy dwór, małe siedlisko, Widzę, że od miasta blisko,
Pięknie zbudowany, ładem; Niech będzie dla tych przykładem, Co na
Stanęły z gruntu dogóry. Obacz wewnątrz, szumny będzie W tej ulicy i w tym rzędzie. Dwór J.M.P. Ostroroga, Wojewodzica Poznańskiego.
Ten dwór od uliczki w rogu, Trzyma go pan z Ostrorogu; Ma pokoje, tak budynki, Ze trzech stron, choć nie w murynki. Ale mieszkania przystojne Są wewnątrz, dość pańsko, strojne. Kuchnia przeciw, stajnia zboku. Studnia przy bramie tuż w kroku. Dwór J.M.P. Mochranowskiego, Wojskiego Warszawskiego.
Nowy dwór, małe siedlisko, Widzę, że od miasta blizko,
Pięknie zbudowany, ładem; Niech będzie dla tych przykładem, Co na
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 116
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
wierzch dawszy, Inszych materii przydawszy, Zrówna się murom do czasu; Pan sobie zażyje wczasu. Są tam insze budyneczki,
Stajnia, różne komóreczki . Dość na mądrego prałata, Odnawia, gdzie stara łata. Dwór Jaśnie Wielmożnego J.M.P. Warszyckiego, Wojewody Mazowieckiego.
W tak nadobnym, zacnym dworze Dość mieszkania i podwórze. Mury go zprzodku okryły, A wewnątrz się nam pokryły. Ogród, w tym się wino rodzi, Z boków róża ganki chłodzi. Na tośmy z pokojów okiem Patrzali, wesołym wzrokiem, I uciechy swe miewali: Muzyka grała, śpiewali. I teraz to znowu będzie, Kiedy pan do nas
wierzch dawszy, Inszych materii przydawszy, Zrówna się murom do czasu; Pan sobie zażyje wczasu. Są tam insze budyneczki,
Stajnia, różne komóreczki . Dość na mądrego prałata, Odnawia, gdzie stara łata. Dwór Jaśnie Wielmożnego J.M.P. Warszyckiego, Wojewody Mazowieckiego.
W tak nadobnym, zacnym dworze Dość mieszkania i podwórze. Mury go sprzodku okryły, A wewnątrz się nam pokryły. Ogród, w tym się wino rodzi, Z boków róża ganki chłodzi. Na tośmy z pokojów okiem Patrzali, wesołym wzrokiem, I uciechy swe miewali: Muzyka grała, śpiewali. I teraz to znowu będzie, Kiedy pan do nas
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 120
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
, nie docześne; Ale wiecznością przychodzi Właśnie, według prawa chodzi. Pałac Jaśnie Wielebnego J.M.Ks. Arcybiskupa Gnieźnieńskiego.
Ten pałac murem potężnym Obwiedziony jest i mężnym. Stoi wpośrodku wysoki, Murowany, dość szeroki. W tym pokoje są książęce, Obicia szumne, panięce. Na dole wszędzie sklepiste, Mieszkania pańskie zamczyste. Budynek przy kuchni drugi, Wbok trzeci, tam znajdziesz sługi, A w czwartym prałaci stoją; Po stronach stajnie się troją. Masz studnią, podwórze wielkie, W zamknieniu wygody wszelkie. I w ulicy są mieszczanie, U tych stawają dworzanie. Siedzą za prawem duchownym, Pan jest nad nimi zwierzchownym
, nie docześne; Ale wiecznością przychodzi Właśnie, według prawa chodzi. Pałac Jaśnie Wielebnego J.M.X. Arcybiskupa Gnieźnieńskiego.
Ten pałac murem potężnym Obwiedziony jest i mężnym. Stoi wpośrodku wysoki, Murowany, dość szeroki. W tym pokoje są książęce, Obicia szumne, panięce. Na dole wszędzie sklepiste, Mieszkania pańskie zamczyste. Budynek przy kuchni drugi, Wbok trzeci, tam znajdziesz sługi, A w czwartym prałaci stoją; Po stronach stajnie się troją. Masz studnią, podwórze wielkie, W zamknieniu wygody wszelkie. I w ulicy są mieszczanie, U tych stawają dworzanie. Siedzą za prawem duchownym, Pan jest nad nimi zwierzchownym
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 121
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
oczy na nie obracając, sercem ku Twórcy ich podnosili się. Jakoż patrząc na komety prędszym od kuli armatnej biegiem postępujące, a ledwo w 70, w 80, we 100 i 500 lat do nas powracające, kto nie zawoła: O Israel quam magna domus Dei. Jeśli podnóżek stop Jego tak wspaniały, cóż mieszkania i pałace? kto uważając światło, które rzucają, drogi, z których nigdy niezbaczają, czas, którogo niemal zawsze równie powracają, nie wyzna z Eklezjastą. Terribilis Dominus et magnus vehementer et mirabilis potentia isus. Nie przypadek, nie rozum jaki określony, mógł być architektem tak misternej, tak porządnej, tak wspaniałej
oczy na nie obracając, sercem ku Tworcy ich podnosili się. Jakoż patrząc na komety prętszym od kuli armatney biegiem postępuiące, a ledwo w 70, w 80, we 100 y 500 lat do nas powracające, kto nie zawoła: O Israel quam magna domus Dei. Jeśli podnożek stop Jego tak wspaniały, coż mieszkania y pałace? kto uważaiąc światło, ktore rzucaią, drogi, z ktorych nigdy niezbaczaią, czas, ktorogo niemal zawsze rownie powracaią, nie wyzna z Ekklezyastą. Terribilis Dominus et magnus vehementer et mirabilis potentia isus. Nie przypadek, nie rozum iaki określony, mogł być architektem tak misterney, tak porządney, tak wspaniałey
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 296
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
jakie nie jest w samym mieście, lecz zaraźliwe. W samym Mieście jest kolumna, bardzo wlazła wziemię, przeciez jeszcze na 40. łokci wysoka, czworograniasta, każdą granią sześć łokci w dole obejmująca. Nie daleko jej są rudera wielkiego Pałacu Marmurowego podziemnego. Pod samym Miejskim murem pod basztą okrągłą, są piękne marmurowe mieszkania, w których twierdzą że Kleopatra ostatnia Egipska Królowa rezydowała, nim się Egipt Rzymianom dostał. AFRYKA. Afrykańskie Kraje.
Są tu góry w samym Mieście: na jednej wieża wysoka, albo strażnica, z której tyle chorągwi strażnicy wywieszają, wiele okrętów do Portu tamecznego wchodzi. Druga góra jest wyższa, z której Miasto całe
iákie nie iest w samym mieście, lecz zaráźliwe. W samym Mieście iest kolumná, bardzo wlázła wźiemię, przeciez ieszcze ná 40. łokci wysoka, czworográniastá, każdą gránią sześć łokci w dole obeymuiąca. Nie daleko iey są rudera wielkiego Pałácu Marmurowego podźiemnego. Pod samym Mieyskim murem pod basztą okrągłą, są piękne marmurowe mieszkania, w ktorych twierdzą że Kleopatrá ostatniá Egypska Krolowá rezydowáła, nim się Egypt Rzymianom dostał. AFRYKA. Afrykańskie Kráie.
Są tu gory w samym Mieście: ná iedney wieżá wysoka, albo strażnica, z ktorey tyle chorągwi stráżnicy wywieszáią, wiele okrętow do Portu tamecznego wchodźi. Druga gorá iest wyższa, z ktorey Miasto cáłe
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 657
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746