o to i nader słusznie od moich przyjaciół, iż talent zakopuję; myśli moje papierowi powierzać będę od tego czasu, i jeźli tym sposobem któregokolwiek z Wspołziomków moich nauczę, albo naprawię, umrę wesoły, stawszy się w życiu użytecznym. W następującym dyskursie opowiem jacy są wspołtowarzysze moi. Imienia mego, wieku i miejsca, mieszkania nie wyjawiam. I luboby mnie takowe wyznanie na widok publiczny wystawić mogło, wolę być utajonym, abym uniknął nieskończonych trudów, które czas szacowny zabierają, a żadnej nie przynoszą korzyści. MONITOR Na R. P. 1772. dnia 8. Stycznia. Nro. III.
haec alii sex Et plures uno conclamitant
o to y nader słusznie od moich przyiacioł, iż talent zakopuię; myśli moie papierowi powierzać będę od tego czasu, y ieźli tym sposobem ktoregokolwiek z Wspołziomkow moich nauczę, albo naprawię, umrę wesoły, stawszy się w życiu użytecznym. W następuiącym dyskursie opowiem iacy są wspołtowarzysze moi. Imienia mego, wieku y mieysca, mieszkania nie wyiawiam. Y luboby mnie takowe wyznanie na widok publiczny wystawić mogło, wolę bydź utaionym, abym uniknął nieskończonych trudow, ktore czas szacowny zabieraią, á żadney nie przynoszą korzyści. MONITOR Na R. P. 1772. dnia 8. Stycznia. Nro. III.
haec alii sex Et plures uno conclamitant
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 14
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
pyta; nawet kiedy sąsiedzi do niego przyjeżdżają z daleka mnie tylko im pokazuje. Trafiło się, iż gdym się po ogrodzie przechadzał, a oni przez płot chcieli mnie widzieć, słyszałem, jako ich przestrzegał, iż ja tego nie lubię, aby mi się ciekawie przypatrywano. Tym bardziej ukontentowany jestem z mego tu mieszkania, ile że dom przyjaciela mojego napełniony ludźmi statecznemi i przystojnemi. Przyznać też należy, iż niemasz nad niego Pana lepszego na świecie, jakoż trudno o przykład, aby który z służących dobrowolnie od niego odstał, gdy zaś którego odprawił, było to ukaraniem występku bardzo znacznego, co jednak rzadko bardzo w jego się
pyta; nawet kiedy sąsiedzi do niego przyieżdżaią z daleka mnie tylko im pokazuie. Trafiło się, iż gdym się po ogrodzie przechadzał, á oni przez płot chcieli mnie widzieć, słyszałem, iako ich przestrzegał, iż ia tego nie lubię, aby mi się ciekawie przypatrywano. Tym bardziey ukontentowany iestem z mego tu mieszkania, ile że dom przyiaciela moiego napełniony ludźmi statecznemi y przystoynemi. Przyznać też należy, iż niemasz nad niego Pana lepszego na świecie, iakoż trudno o przykład, aby ktory z służących dobrowolnie od niego odstał, gdy zaś ktorego odprawił, było to ukaraniem występku bardzo znacznego, co iednak rzadko bardzo w iego się
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 93
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Niebie jaśnieć miała Która Siatkę niż Wieniec w Panieństwie wolała. Inakszy ubior w Niebie/ inaksza tam Moda/ Gdzie o Pannie bez Wienca/ i pomyślić szkoda. Wszytkie w Wiankach/ z białymi w ręku liliami. Baranka naśladują ślicznemi pułkami. Więc ktokolwiek śmieje się/ z ich takiego stroju: Nie godzien w Empirejskim mieszkania pokoju. Są inne/ co takowe z Wienców stroją śmiechy/ Mówiąc: niepotrzebne to nad Pannami wiechy. Aleć barzo potrzebne tym/ co wstyd kochają: Wszak kędy z rucą wiechę/ tam trunku nie mają? Nie tylko w Kwef/ lecz w niewód trzeba ją uwinąć/ Której Moda dopuszcza bezpieczeństwem słynąć. Co
Niebie iaśnieć miáłá Ktora Siatkę niż Wieniec w Pánieństwie woláłá. Inákszy vbior w Niebie/ ináksza tám Modá/ Gdźie o Pánnie bez Wiencá/ y pomyślić szkodá. Wszytkie w Wiánkách/ z białymi w ręku liliámi. Báránká náśláduią ślicznemi pułkámi. Więc ktokolwiek śmieie się/ z ich tákiego stroiu: Nie godźien w Empireyskim mieszkánia pokoiu. Są inne/ co tákowe z Wiencow stroią śmiechy/ Mowiąc: niepotrzebne to nád Pánnámi wiechy. Aleć bárzo potrzebne tym/ co wstyd kocháią: Wszák kędy z rucą wiechę/ tam trunku nie máią? Nie tylko w Kwef/ lecz w niewod trzebá ią vwinąć/ Ktorey Modá dopuszczá bespieczenstwem słynąć. Co
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: B3
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
u pana Monksztyma i t. d. Bawiliśmy się przez pięć niedziel, ustawicznemi jeden u drugiego wizytami.
Car imć przejeżdżając przez Ragnetę z wizytą był u mojej żony in absentia mea; był wesół, pił i tańcował, kontent z przyjęcia dobrego i konwersacji; faworów dość świadczył i świadczyć obiecał: w Litwie securitatem mieszkania i ochrony dóbr podpisał wszystkich surowie. W Ragnecie mieszkaliśmy niedziel sześć w ustawicznej z ipanem Kezerlingem ablegatem króla imć pruskiego do cara imci konwersacji, często u niego bywając, częściej jego z kompanią u siebie mając; do Bojargal do ip. hetmanowej po kilkakroć pour la promenade jeździłem.
Z Ragnety 19 Decembris wyjechałem
u pana Monksztyma i t. d. Bawiliśmy się przez pięć niedziel, ustawicznemi jeden u drugiego wizytami.
Car imć przejeżdżając przez Ragnetę z wizytą był u mojéj żony in absentia mea; był wesół, pił i tańcował, kontent z przyjęcia dobrego i konwersacyi; faworów dość świadczył i świadczyć obiecał: w Litwie securitatem mieszkania i ochrony dóbr podpisał wszystkich surowie. W Ragnecie mieszkaliśmy niedziel sześć w ustawicznéj z jpanem Kezerlingem ablegatem króla imć pruskiego do cara imci konwersacyi, często u niego bywając, częściéj jego z kompanią u siebie mając; do Bojargal do jp. hetmanowéj po kilkakroć pour la promenade jeździłem.
Z Ragnety 19 Decembris wyjechałem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 147
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
abo słuchał/ i rozumieć z umysłu niechciał. Przykładem i pisma ś. o tym Cerkwie naszej Ruskiej Prawosławnym wyznaniu świadectwa/ którymi upewnieni SS. Doktorowie Cerkiewni/ tę nam takową o postanowieniu z tego świata zeszłych świętych dusz naukę podali. Mówi Błog. Apostoł Paweł/ Wiemy, że jeśliby ziemski dom nasz tego mieszkania był zepsowany, iż budowanie mamy od Boga, dom nie rękoma robiony wiekuisty i w niebiesiech. I zaś tenże/ Śmiemy tedy zawsze, wiedząc, że pokismy w ciele, pielgrzymujemy od Pana (przez wiarę bowiem chodzimy, a nie przez widzenie) a śmiemy i dobrą wolą mamy pielgrzymowac raczej od ciała, a
ábo słuchał/ y rozumieć z vmysłu niechćiał. Przykłádem y pismá ś. o tym Cerkwie nászey Ruskiey Práwosławnym wyznániu świádectwá/ ktorymi vpewnieni SS. Doktorowie Cerkiewni/ tę nam tákową o postánowieniu z tego świátá zeszłych świętych dusz náukę podáli. Mowi Błog. Apostoł Páweł/ Wiemy, że ieśliby źiemski dom nász te^o^ mieszkánia był zepsowány, iż budowánie mamy od Bogá, dom nie rękomá robiony wiekuisty y w niebieśiech. Y záś tenże/ Smiemy tedy záwsze, wiedząc, że pokismy w ćiele, pielgrzymuiemy od Páná (przez wiárę bowiem chodźimy, á nie przez widzenie) á śmiemy y dobrą wolą mamy pielgrzymowác ráczey od ćiáłá, á
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 32
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
nie przez widzenie) a śmiemy i dobrą wolą mamy pielgrzymowac raczej od ciała, a przytomnemi być Panu. Które oboje świadectwa tego samego nas nauczają/ że my po zepsowaniu ciała naszego/ w którym dusza jak w domie jakim mieszka: a zepsowanym/ po wystąpieniu z niego dusze stawa się/ dostępujemy natychmiast w duszach naszych mieszkania inszego nie rękoma robionego/ wiecznego/ które jest w samym nie rękoma robionym wiecznym Bogu. Do którego my w duszach/ z ciała wyszedszy/ odejść śpieszymy się. i Chrystus Pan do zbójce/ Hodie mecum eris in Paradiso. Błog. i Jan Apostoł i Ewangelista/ Widziałem powiada dusze pobitych dla słowa Bożego,
nie przez widzenie) á śmiemy y dobrą wolą mamy pielgrzymowác ráczey od ćiáłá, á przytomnemi bydz Pánu. Ktore oboie świádectwá tego sámego nas náuczaią/ że my po zepsowániu ciáłá nászego/ w ktorym duszá iák w domie iákim mieszka: á zepsowánym/ po wystąpieniu z niego dusze stáwa sie/ dostępuiemy nátychmiast w duszách nászych mieszkánia inszego nie rękomá robionego/ wiecznego/ ktore iest w sámym nie rękomá robionym wiecżnym Bogu. Do ktorego my w duszách/ z ćiáłá wyszedszy/ odeyść śpieszymy sie. y Christus Pan do zboyce/ Hodie mecum eris in Paradiso. Błog. y Ian Apostoł y Ewángelistá/ Widźiałem powiáda dusze pobitych dla słowá Bożego,
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 33
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
męcz nas: jakoby też mówili/ nie wyganiaj nas. wygnanie swoje z człowieka/ zamęki sobie przyznawając. Jak abowiem zanaprzedniejszą sobie uciechę mają diabli szkodzić ludziom/ a osobliwie/ za dopuszczeniem Bożym/ wchodzić w nie trapić ich i mordować/ tak za ciężką mękę to sobie mają/ gdy z tego przez nich zajętego mieszkania wyganiani bywają: i dla tego proszą Chrysta Pana/ mówiąc/ Jeśli nas z tego człowieka wyganiasz/ nie wyganiaj nas z miedzy ludzi/ z krainy tej ustąpić nam nie każ: nie rozkaż nam i do przepaści iść: bo komuby tam szkodzili/ prócz już zaszkodzonych/ nie mieli. niocz/ jako
męcz nas: iákoby też mowili/ nie wygániay nas. wygnánie swoie z cżłowieká/ zámęki sobie przyznawáiąc. Iák ábowiem zánaprzednieyszą sobie vćiechę máią dyabli szkodźić ludźiom/ á osobliwie/ zá dopuszczeniem Bożym/ wchodźić w nie trapić ich y mordowáć/ ták zá ćiężką mękę to sobie máią/ gdy z tego przez nich záiętego mieszkánia wygániáni bywáią: y dla tego proszą Christá Páná/ mowiąc/ Ieśli nas z tego człowieká wygániasz/ nie wygániay nas z miedzy ludźi/ z kráiny tey vstąpić nam nie każ: nie roskaż nam y do przepáśći iśdź: bo komuby tám szkodźili/ procz iuż zászkodzonych/ nie mieli. niocż/ iáko
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 40
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Mikuszewicz, Casimiro Kwiatkowski alias Skalski, Blasio Kokoszka scabinis. (IJI. 39)
4372. (52) Między lakubem Dziurą a Reginą, małżonką jego, sąd niniejszy, ponieważ pomieniony Dziura dekretowi pierwszemu, którym mu nakazano, aby był małżonkę swoją, którą był od siebie, pobiwszy, wygnał, do spolnego mieszkania przyjął i z nią we wszelkiej uczciwości i poszanowaniu małżenskim mieszkał, spolnie się z sobą żywiąc, zadosyć nie uczynił,
nakazuje, aby tęz małżonkę swoją, jako mu przed tym nakazano, sprowadził i z nią mięszkał i dekret pierwszy we wszytkim aprobuje, a że temuż pierwszemu dekretowi dosyć nie uczynił, za winę do
Mikuszewicz, Casimiro Kwiatkowski alias Skalski, Blasio Kokoszka scabinis. (III. 39)
4372. (52) Między lakubęm Dziurą a Reginą, małżonką iego, sąd ninieyszy, poniewasz pomieniony Dziura dekretowi pierwszemu, ktorym mu nakazano, aby był małżonkę swoię, ktorą był od siebie, pobiwszy, wygnał, do spolnego mieszkania przyiął y z nią we wszelkiey uczciwości y poszanowaniu małżenskim mieszkał, spolnie się z sobą zywiąc, zadosyć nie uczynił,
nakazuie, aby tęz małżonkę swoię, iako mu przed tym nakazano, sprowadził y z nią mięszkał y dekret pierwszy we wszytkim approbuie, a że temusz pierwszemu dekretowi dosyć nie uczynił, za winę do
Skrót tekstu: KsKrowUl_2
Strona: 643
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1698 a 1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
za urodzaje, Rządy, Religia, obyczaje i przymioty mieszkańców? O Ponieważ Azja rozciąga się pod trzema zonami, to jest, odmiennościami powietrza, przeto we wszystkich Krajach Azyj nie może być jednakowe powietrze, bo inne jest naprzykład położenie Indyj, inne Tartaryj: Można jednak generalnie powiedzieć, że nie masz w świecie delikatniejszego mieszkania co do powietrza zdrowego i wygód jakie są w Azyj. Wszystko się w niej rodzi cokolwiek jest pożytecznego, przyjemnego, i do zbytku nawet służącego. Znajdują się w niej na wielu miejscach kruszce złote, srebrne, Kamienie drogie, klejnoty, i parfumy różnego gatunku i rodzaju. KARTA XX.
Rządy wszędzie despotyczne, albo
za urodzaie, Rządy, Religia, obyczaie y przymioty mieszkańcow? O Ponieważ Azya rozciąga się pod trzema zonami, to iest, odmiennościami powietrza, przeto we wszystkich Kraiach Azyi nie może bydź iednakowe powietrze, bo inne iest naprzykład położenie Indyi, inne Tartaryi: Można iednak generalnie powiedzieć, że nie masz w świecie delikatnieyszego mieszkania co do powietrza zdrowego y wygod iakie są w Azyi. Wszystko się w niey rodzi cokolwiek iest pożytecznego, przyiemnego, y do zbytku nawet slużącego. Znayduią się w niey na wielu mieyscach kruszce złote, srebrne, Kamienie drogie, kleynoty, y parfumy rożnego gatunku y rodzayu. KARTA XX.
Rządy wszędzie despotyczne, albo
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 228
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
: Przyszli prawi Żołnierze Ojcze święty do Pieczary/ i za towarzyszem jednym wszedł też i Niemczyk (którego acz to potym żądał jakoby samego i chłopięcia jego zwano/ nie powiedział/ lubo obawiając się czego/ lubo chcąc sławę Bożą zataić/ i wielki ten Cud odkryć/ jako innej konfessiej ludziom nie nowina) do Świętych mieszkania/ lecz wedle napomnienia mego w nich nie zachował się/ (jest abowiem zwyczaj idących do ciał Świętych napominać Starszemu Pieczarnemu: pierwsza/ aby się jako w samym niebie przystojnie/ i z wielkim Ciał świętych uszanowaniem zachowali: druga/ aby wchodząc mówili: ŚWIĘCI OJCOWIE PIECZARSCY, Módlcie SIĘ ZA NAMI. trzecia/ aby nic
: Przyszli práwi Zołnierze Oycze święty do Pieczáry/ y zá towárzyszem iednym wszedł też y Niemczyk (ktorego ácz to potym żądał iákoby sámego y chłopięćiá iego zwano/ nie powiedźiał/ lubo obawiáiąc się czego/ lubo chcąc sławę Bożą zátáić/ y wielki ten Cud odkryć/ iáko inney confessiey ludźiõ nie nowiná) do Swiętych mieszkánia/ lecz wedle nápomnienia mego w nich nie záchował się/ (iest ábowiem zwyczay idących do ciał Swiętych nápomináć Stárszemu Pieczárnemu: pierwsza/ áby się iáko w sámym niebie przystoynie/ y z wielkim Ciał świętych vszánowániem záchowáli: druga/ áby wchodząc mowili: SWIĘCI OYCOWIE PIECZARSCY, MODLCIE SIĘ ZA NAMI. trzećia/ áby nic
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 179.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638