któren bez wielkiej pracy w tymże. Ma w sobie płozy i koła, jedno drugiemu nic nie przeszkadzające, skąd rozumiem, że pozyskam sobie wielu tę moją inwencją aprobujących. Eiusdem dano mi znać o niedźwiedzicy z dziećmi tegorocznimi. 10. Wyprawiwszy myślistwo, parkany i klatkę do ostępu na tęż niedźwiedzicę, sam dla ciężkiej migreny przy nikczemnych interesach moich ze wszystkimi cudzoziemskiemu prawie dworami z myśli pochodzącej jechać nie mogłem. 11. Jeździłem na niedźwiedzicę mil półtrzeciej od Slucka, której to włohwie dobry z muszkietu dawszy zadatek, staj uszedszy za obławę, półżywą psy moje znaleźli i zajedli. W tymże łohwie troje niedźwiadków pobraliśmy. Dla
któren bez wielkiej pracy w tymże. Ma w sobie płozy i koła, jedno drugiemu nic nie przeszkadzające, skąd rozumiem, że pozyskam sobie wielu tę moją inwencją aprobujących. Eiusdem dano mi znać o niedźwiedzicy z dziećmi tegorocznimi. 10. Wyprawiwszy myślistwo, parkany i klatkę do ostępu na tęż niedźwiedzicę, sam dla ciężkiej migreny przy nikczemnych interesach moich ze wszystkimi cudzoziemskiemu prawie dworami z myśli pochodzącej jechać nie mogłem. 11. Jeździłem na niedźwiedzicę mil półtrzeciej od Slucka, której to włohwie dobry z muszkietu dawszy zadatek, staj uszedszy za obławę, półżywą psy moje znaleźli i zajedli. W tymże łohwie troje niedźwiadków pobraliśmy. Dla
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 31
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
od tegoż księcia jegomości. 11. Oddawała nam wizytę IM pani Chreptowiczowa starościna werbelska z synem już dorosłym. 12. Jej przykładem od drugiej w sąsiedztwie kłótliwej baby, IM pani Eśmanowej koniuszynej nowogrodzkiej, równą-m odebrał. Dalszych tedy podobnych unikając kolei, w sobotę stąd ruszę się. 13. Ból po matce mojej sukcesyjny migreny dzień mię cały z nauzją i onych sukcesem trapił, w którym jako mi już nieraz przypadającym łazarzem jęczącym, do niczego potenczas niesposobnym się staję. Pan porucznik Gawrok garnizonu mego, któregom był do Berlina ordynował, dziś powrócił z dobrym Bogu dzięka interesów mich wykierowaniem, to jest z przeniesieniem rat z Świętego Jana na Święty Michał
od tegoż księcia jegomości. 11. Oddawała nam wizytę JM pani Chreptowiczowa starościna werbelska z synem już dorosłym. 12. Jej przykładem od drugiej w sąsiedztwie kłótliwej baby, JM pani Eśmanowej koniuszynej nowogrodzkiej, równą-m odebrał. Dalszych tedy podobnych unikając kolei, w sobotę stąd ruszę się. 13. Ból po matce mojej sukcesyjny migreny dzień mię cały z nauzją i onych sukcesem trapił, w którym jako mi już nieraz przypadającym łazarzem jęczącym, do niczego potenczas niesposobnym się staję. Pan porucznik Gawrok garnizonu mego, któregom był do Berlina ordynował, dziś powrócił z dobrym Bogu dzięka interesów mich wykierowaniem, to jest z przeniesieniem rat z Świętego Jana na Święty Michał
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 34
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
które leży w fundacji Albrychta antecesora domu mego, kanclerza wielkiego WKL-go. Jadłem obiad zaproszony u IM pana Ogińskiego, Karolin, przedmieście tutejsze dziedzictwem trzymającego, po swej babce de domo Dolskiej mu sukcesją spadłe. 22. Byłem zaproszony na obiad do IM księdza Bułhaka biskupa ritus graeci, na którym z napastującej mię potenczas migreny, dzień cały trwającej, być nie mogłem. 23. Po wysłuchanej primarii spomnieni ichmościowie, codziennie bez rezydencją moją w Pińsku wizytując, przybyli na pożegnanie, którym wzajemnie tęż ludzkość oddawszy od tychże o milę, ruszywszy się, byłem przeprowadzony, którą konno z jego wysokością jegomością panem czesznikiem WKL-go, osimnastoletnim,
które leży w fundacji Albrychta antecessora domu mego, kanclerza wielkiego WKL-go. Jadłem obiad zaproszony u JM pana Ogińskiego, Karolin, przedmieście tutejsze dziedzictwem trzymającego, po swej babce de domo Dolskiej mu sukcesją spadłe. 22. Byłem zaproszony na obiad do JM księdza Bułhaka biskupa ritus graeci, na którym z napastującej mię potenczas migreny, dzień cały trwającej, być nie mogłem. 23. Po wysłuchanej primarii spomnieni ichmościowie, codziennie bez rezydencją moją w Pińsku wizytując, przybyli na pożegnanie, którym wzajemnie tęż ludzkość oddawszy od tychże o milę, ruszywszy się, byłem przeprowadzony, którą konno z jego wysokością jegomością panem czesznikiem WKL-go, osimnastoletnim,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 39
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
major wojsk litewskich, brat mój stryjeczny, rodzony zaś starosty grodowego rzeczyckiego, wojewody nowogrodzkiego i pułkownika lejbregimentu królewskiego dragonii książąt ichmościów Radziwiłłów, przybył tu do mnie z wizytą, pan dystyngwowanych sciencji i doskonałości de omni scibili, któremu z młodzieży mu w wieku równej ledwie kto zrównać potrafi. 2. Nie mogąc być visibilis dla migreny, którą często nieznośnie cierpię, prosiłem brata mego, by qve curiosa tu są do widzenia u mnie, raczył zobaczyć. Co gdy uczynił, srodze od niedźwiedzia, chcąc onych widzieć, napędzony, ledwie uciekł, czemu drażnieniem się sam był sobie do tego nieszczęścia okazją, przecie - Bogu dzięka - bez szwanku.
major wojsk litewskich, brat mój stryjeczny, rodzony zaś starosty grodowego rzeczyckiego, wojewody nowogrodzkiego i pułkownika lejbregimentu królewskiego dragonii książąt ichmościów Radziwiłłów, przybył tu do mnie ź wizytą, pan dystyngwowanych sciencji i doskonałości de omni scibili, któremu z młodzieży mu w wieku równej ledwie kto zrównać potrafi. 2. Nie mogąc być visibilis dla migreny, którą często nieznośnie cierpię, prosiłem brata mego, by qve curiosa tu są do widzenia u mnie, raczył zobaczyć. Co gdy uczynił, srodze od niedźwiedzia, chcąc onych widzieć, napędzony, ledwie uciekł, czemu drażnieniem się sam był sobie do tego nieszczęścia okazją, przecie - Bogu dzięka - bez szwanku.
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 54
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
13. Ruszyłem ekwipaże, kapelią, to jest cały orkiestr, i huzarii koni 38 na Witoroż do Przemyśla, sam za onymi jutro dla skąpości po drogach furażów na Radzyn mając intencją pośpieszyć. 14. W imię najwyższego Boga ruszyłem się do Przemyśla na ufundowanie grodu, qua starosta tameczny. Lecz z ciężkiej nader migreny dalej jak mil dwie do Worońca folwarku mego zajechać nie mogłem, skąd nie tylko droga mi się późni, ale wiele przy tym interesów i ekspedycji mając, ledwie mi one pisząc, w Międzyrzyczu nocować przydzie, ze wstydem mię znających, że jak na raku, przeciwko memu zwyczajowi, jadę. 15. Popasałem
13. Ruszyłem ekwipaże, kapelią, to jest cały orkiestr, i huzarii koni 38 na Witoroż do Przemyśla, sam za onymi jutro dla skąpości po drogach furażów na Radzyn mając intencją pośpieszyć. 14. W imię najwyższego Boga ruszyłem się do Przemyśla na ufundowanie grodu, qua starosta tameczny. Lecz z ciężkiej nader migreny dalej jak mil dwie do Worońca folwarku mego zajechać nie mogłem, skąd nie tylko droga mi się późni, ale wiele przy tym interesów i ekspedycji mając, ledwie mi one pisząc, w Międzyrzyczu nocować przydzie, ze wstydem mię znających, że jak na raku, przeciwko memu zwyczajowi, jadę. 15. Popasałem
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 97
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak