wymiaru nie kładę: bo nic w tym punkcie regularnego nie mamy. Każda prawie Prowincja ma swoje osobliwsze mile, a te pospolicie dłuższe i krótsze bywają, według tresunkowej odległości wsi i miast. Atoli choć w nieregularności tego wymiaru przystępujemy bardziej do mil Niemieckich: i dla tego szerokość i długość każdego Kraju opisując, wyrażałem milami Niemieckimi cokolwiek podobnemi do Polskich. KONIEC ATLASU DZIECINNEGO REGESTR.
Państw, Królestw, Krajo, wielkimi literami: Miast, małemi. Wysp, Rzek, Morz, Jeziorów, Gór, Kapów czyli Promontoriów etc. Kursywem.
B. znaczy Bej, to jest małą odnogę morską; wielkie, pod tytułem Odnogi znajdziesz.
wymiaru nie kładę: bo nic w tym punkcie regularnego nie mamy. Każda prawie Prowincya ma swoie osobliwsze mile, a te pospolicie dłuższe i krotsze bywaią, według tresunkowey odległości wsi y miast. Atoli choć w nieregularności tego wymiaru przystępuiemy bardziey do mil Niemieckich: y dla tego szerokość y długość każdego Kraiu opisuiąc, wyrażałem milami Niemieckimi cokolwiek podobnemi do Polskich. KONIEC ATLASU DZIECINNEGO REGESTR.
Państw, Krolestw, Kraio, wielkimi literami: Miast, małemi. Wysp, Rzek, Morz, Jeziorow, Gor, Kapow czyli Promontoriow etc. Kursywem.
B. znaczy Bey, to iest małą odnogę morską; wielkie, pod tytułem Odnogi znaydziesz.
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 288
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
koniecznie potrzeba konnego za nim posłać/ który obiecuje się co dzień 12 mil ubiec: Pytam jak w wielu dniach go dogoni? Odp: Rachując dzień o 14 godzinach/ przez które może za dnia jechać: dogoni go w 6 dniach. Uważ iż co ten pierwszy viedzie za 2 dni 18 mil/ to ten trzema milami więcej: Czyń według punktu piątego Rozdz: 11 o przem. 1/3 od 18/8, F. 6. Część Trzecia o Egzemplach w Regule Detri. Część Trzecia o Egzemplach w Regule Detri. Część Trzecia o Egzemplach w Regule Detri. Część Trzecia. o Regule Obróconej. ROZDZIAŁ IV. O Regule
koniecznie potrzebá konnego zá nim posłáć/ ktory obiecuie się co dźień 12 mil vbiedz: Pytam iák w wielu dniách go dogoni? Odp: Ráchuiąc dźień o 14 godźinách/ przez ktore może zá dniá iecháć: dogoni go w 6 dniách. Vważ iż co ten pierwszy viedźie zá 2 dni 18 mil/ to ten trzemá milámi więcey: Czyń według punktu piątego Rozdź: 11 o przem. 1/3 od 18/8, F. 6. Część Trzećia o Exemplách w Regule Detri. Część Trzećia o Exemplách w Regule Detri. Część Trzećia o Exemplách w Regule Detri. Część Trzećia. o Regule Obroconey. ROZDZIAŁ IV. O Regule
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 108
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
za Dunajem nocleg.
Mecin był pierwszy kunak, do kąd przed świtaniem, Dunaju, i nad brzeżnych łozów przebywaniem, Strudzone przyszły wozy ale i tu mało Czasu się na wytchnienie, po strudzeniu, dało. Bo ledwo co popazszy, niemieszkając, dali Za mil ośm, Turcy kunak drugi zapisali. Turcy drogę nie milami ale godzinami miarkują
Acz tu dróg nie miarkują, jak u nas, milami, Ale godzin wymiarem. lecz znalismy sami, Ze lub w dobrej podroży, na dorbym szłapaku, Ile godzin, tyle mil, zmierzysz do kunaku. Zda się i to namień: że już od Dunaju Wołochów pożegnawszy, z dawngo zwyczaju,
za Dunaiem nocleg.
Mecin był pierwszy kunak, do kąd przed świtániem, Dunáiu, y nád brzeżnych łozow przebywániem, Strudzone przyszły wozy ále y tu mało Czásu się ná wytchnienie, po strudzeniu, dáło. Bo ledwo co popazszy, niemieszkáiąc, dáli Za mil ośm, Turcy kunak drugi zapisáli. Turcy drogę nie milámi ále godzinámi miárkuią
Acz tu drog nie miárkuią, iak u nas, milámi, Ale godzin wymiárem. lecz ználismy sámi, Ze lub w dobrey podroży, ná dorbym szłápáku, Ile godzin, tyle mil, zmierzysz do kunáku. Zda się y to namień: że iuż od Dunáiu Wołochow pożegnáwszy, z dáwngo zwyczáiu,
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 64
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
Dunaju, i nad brzeżnych łozów przebywaniem, Strudzone przyszły wozy ale i tu mało Czasu się na wytchnienie, po strudzeniu, dało. Bo ledwo co popazszy, niemieszkając, dali Za mil ośm, Turcy kunak drugi zapisali. Turcy drogę nie milami ale godzinami miarkują
Acz tu dróg nie miarkują, jak u nas, milami, Ale godzin wymiarem. lecz znalismy sami, Ze lub w dobrej podroży, na dorbym szłapaku, Ile godzin, tyle mil, zmierzysz do kunaku. Zda się i to namień: że już od Dunaju Wołochów pożegnawszy, z dawngo zwyczaju, Turcy sami przestrzegać Poselskiej wygody Winni, i w prowianty opatrzyć gospody. Lecz
Dunáiu, y nád brzeżnych łozow przebywániem, Strudzone przyszły wozy ále y tu mało Czásu się ná wytchnienie, po strudzeniu, dáło. Bo ledwo co popazszy, niemieszkáiąc, dáli Za mil ośm, Turcy kunak drugi zapisáli. Turcy drogę nie milámi ále godzinámi miárkuią
Acz tu drog nie miárkuią, iak u nas, milámi, Ale godzin wymiárem. lecz ználismy sámi, Ze lub w dobrey podroży, ná dorbym szłápáku, Ile godzin, tyle mil, zmierzysz do kunáku. Zda się y to namień: że iuż od Dunáiu Wołochow pożegnáwszy, z dáwngo zwyczáiu, Turcy sámi przestrzegáć Poselskiey wygody Winni, y w prowiánty opátrzyć gospody. Lecz
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 64
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
. m. 30. ab Eccliptica, tyle albowiem gradusami i minutami mają odległości miedzy sobą Poli Mundi et Poli Zodiaci, czego świadkiem Clavius ex Soc: Iesu loc: cit: i wszyscy Astronomowie. Kto by tedy per elevationem Poli Mundi, miarkował situacją Państw i Prowincyj respektem Zodiaku i Znaków jego, omyliłby się milami 352. i połową jednej: jako tu od swojego cylu uchybił Kalendarznik. Gradus albowiem jeden Octavae Spherae, na której położony Zodiak, ma w sobie mil ziemskich 15. według pospolitej Geografów kalkulacyj. Proszę tedy tego P. Geografa, co on rozumie o leżeniu Prowincyj i Miast pod Znakami w tejże samej swojej propozycyj
. m. 30. ab Eccliptica, tyle álbowiem gradusámi y minutámi máią odległośći miedzy sobą Poli Mundi et Poli Zodiaci, czego świadkiem Clavius ex Soc: Iesu loc: cit: y wszyscy Astronomowie. Kto by tedy per elevationem Poli Mundi, miarkował situacyą Panstw y Prowincyi respektem Zodiaku y Znakow iego, omyliłby się milámi 352. y połową iedney: iáko tu od swoiego cylu uchybił Kalendarznik. Gradus álbowiem ieden Octavae Spherae, ná ktorey położony Zodyak, ma w sobie mil źiemskich 15. według pospolitey Geografow kalkulacyi. Proszę tedy tego P. Geografa, co on rozumie o leżeniu Prowincyi y Miast pod Znakámi w teyże samey swoiey propozycyi
Skrót tekstu: DuńKal
Strona: Lv
Tytuł:
Kalendarz polski i ruski na rok pański 1741
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Paweł Józef Golczewski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741
którzy tam już assueverunt i niespodziewali się tak mieć w Polsze dobrze powróciwszy naswoję fortunę. My tez stojąc blisko siebie Obozami Cum Cesareis przez niedziel 8 czy więcej uprzykszyliśmy się sobie znacznie oni na nas narzekają że Czatownicy nas kradną My zaś na nich ze nam Zony ich w obozie chleb ziadają Odsunęlismy się tedy od nich trzema Milami i tam postaremu trafiły lubo tak już nieczęsto. Przychodzą interym listy od Króla naszego de Nunciando imminentia na Ojczyznę od Moskwy pericula. Ażeby zapowtórnym ordynansem być na pogotowiu ad Regressum ku Granicy Mnie jedna wielką czyni dystrakcyją owe afektów zawzięcie listy latają częste stamtąd i odemnie w jednej godzinie napadnie myśl że by zostać, w
ktorzy tam iuz assueverunt y niespodziewali się tak miec w Polsze dobrze powrociwszy naswoię fortunę. My tez stoiąc blisko siebie Obozami Cum Cesareis przez niedziel 8 czy więcey uprzykszyliśmy się sobie znacznie oni na nas narzekaią że Czatownicy nas kradną My zas na nich ze nąm Zony ich w obozie chleb ziadaią Odsunęlismy się tedy od nich trzema Milami y tam postaremu trafiły lubo tak iuz nieczęsto. Przychodzą interym listy od Krola naszego de Nunciando imminentia na Oyczyznę od Moskwy pericula. Azeby zapowtornym ordynansem bydz na pogotowiu ad Regressum ku Granicy Mnie iedna wielką czyni dystrakcyią owe affektow zawzięcie listy lataią częste ztamtąd y odemnie w iedney godzinie napadnie mysl że by zostać, w
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 73
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
w oborze; Chce kopców dalej pomknąć, rozprzestrzenić miedze. Zazdrość z łakomstwem, te dwie w sercach ludzkich jędze, Wyżarły szczyrość, miłość bliźniego. Już cnoty Nie masz i pobożności: -wszyscy ciągną koty, Wszyscy poszli za światem, ba, za diabłem raczej; Ten wszytko, żeby piekło napełnił, zopaczy. Mając milami gruntów, przecież ciasno siedzą, Choć, że im na trzy łokcie dosyć ziemie, wiedzą; Nie sąsiedzi — bracia, co pod jedną wątrobą : Zmieścili, nie mogą się we wsi zmieścić z sobą. Syn w ojcowską, jeżeli nieskoro umiera, Metrykę, żeby rychlej dziedziczył, zaziera. 174. ŻYDA GDZIEŚ ROZBIŁ
w oborze; Chce kopców dalej pomknąć, rozprzestrzenić miedze. Zazdrość z łakomstwem, te dwie w sercach ludzkich jędze, Wyżarły szczyrość, miłość bliźniego. Już cnoty Nie masz i pobożności: -wszyscy ciągną koty, Wszyscy poszli za światem, ba, za diabłem raczej; Ten wszytko, żeby piekło napełnił, zopaczy. Mając milami gruntów, przecież ciasno siedzą, Choć, że im na trzy łokcie dosyć ziemie, wiedzą; Nie sąsiedzi — bracia, co pod jedną wątrobą : Zmieścili, nie mogą się we wsi zmieścić z sobą. Syn w ojcowską, jeżeli nieskoro umiera, Metrykę, żeby rychlej dziedziczył, zaziera. 174. ŻYDA GDZIEŚ ROZBIŁ
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 103
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987