królową objeżdżali, którym chorągwie pod nogi skłaniano i ognia z strzelby niepomału dawano. Aleć po tym triumfie wszystko się oraz odmieniło, bo i piniędzy choć były, liczyć niektórym przestano, asygnacjami najwięcej zbywano, klejnoty nawet skarbowe pułkownikom piechotnym i rajtarskim w ręku Sapiehy, pisarza polnego koronnego, by na czaczko tylko zostawiono w milionie im należącego długu.
A co większa zaraz chorągwie pomieszano i niektóre chorągwie, mianowicie Lubomirskiego hetmana dosyć Rok 1663
okryte i dzielne i insze, od których we związku przodkować się zdały, nagle je w koła pozwijano i ni tak, ni siak pozbywano. Działo się to w zawziętości dworu przeciwko Lubomirskiemu hetmanowi, o którym,
królową objeżdżali, którym chorągwie pod nogi skłaniano i ognia z strzelby niepomału dawano. Aleć po tym tryumfie wszystko się oraz odmieniło, bo i piniędzy choć były, liczyć niektórym przestano, asygnacyjami najwięcej zbywano, klejnoty nawet skarbowe pułkownikom piechotnym i rajtarskim w ręku Sapiehy, pisarza polnego koronnego, by na czaczko tylko zostawiono w milionie im należącego długu.
A co większa zaraz chorągwie pomieszano i niektóre chorągwie, mianowicie Lubomirskiego hetmana dosyć Rok 1663
okryte i dzielne i insze, od których we związku przodkować się zdały, nagle je w koła pozwijano i ni tak, ni siak pozbywano. Działo się to w zawziętości dworu przeciwko Lubomirskiemu hetmanowi, o którym,
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 334
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
ziemią porównał. Część II.
Ale nie dawniejszych tylko wieków, a to i przeszłego wieku, ledwo kilkaset Luzytanów i Hiszpanów, znalazszy świat nowy w Indyj, jako grad zboże, tak oni lud nagi i niezbrojny tameczny, znieśli, wyspy wielkie barzo, Kuba, Hajty, Jukaja, po sześć kroć, albo i milionie całym miewające w sobie ludzi, ledwo po kilkunastu reszty w nich zostało; Prowincje, Peruańska, Meksykańska niezliczone mnóstwa ludzi w sobie miały, a potym jako z nieba zrzuconym ogniem przez tych kilkuset ludzi, do szczętu wyniszczone zostały.
Cóż tedy na te klęski i utrapienia rzeczesz? możesz że biedy nasze do nich przyrównać?
ziemią porównał. Część II.
Ale nie dawnieyszych tylko wiekow, á to i przeszłego wieku, ledwo kilkaset Luzytanow i Hiszpanow, znalazszy świat nowy w Indyi, iako grad zboże, tak oni lud nagi i niezbroyny tameczny, znieśli, wyspy wielkie barzo, Kuba, Hayty, Jukaya, po sześć kroć, albo i milionie całym miewaiące w sobie ludzi, ledwo po kilkunastu reszty w nich zostało; Prowincye, Peruańska, Mexykańska niezliczone mnóstwa ludzi w sobie miały, á potym iako z nieba zrzuconym ogniem przez tych kilkuset ludzi, do szczętu wyniszczone zostały.
Coż tedy na te klęski i utrapienia rzeczesz? możesz że biedy nasze do nich przyrównać?
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 222
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
chowa tak czasu pokoju/ jako i czasu wojny: acz czasu potrzeby wyprawuję daleko więtszy lud: ma bowiem 20. Kapitanów/ którym rozdaje grunty swego Państwa i osady/ z obwiąskiem/ aby mieli pogotowiu tak wielką liczbę koni/ pieszych/ słoniów: a mają tak wielkie intraty swe ci Kapitani/ iż niektóre czynią po milionie na rok. Co niech się nie zda niepodobną/ gdyż tu (jako i w więtszej części wschodniej) wszytkie grunty/ lasy/ kruszce/ aż też i wody w niektórych rzekach/ królowi abo tym komu on ich pozwoli/ należą: nie może się bowiem nikt umywać oną wodą z Gangesu/ który idzie przez
chowa ták czásu pokoiu/ iáko y czásu woyny: ácz czásu potrzeby wypráwuię dáleko więtszy lud: ma bowiem 20. Cápitanow/ ktorym rozdáie grunty swego Páństwá y osády/ z obwiąskiem/ áby mieli pogotowiu ták wielką liczbę koni/ pieszych/ słoniow: á máią ták wielkie intraty swe ći Cápitani/ iż niektore czynią po millionie ná rok. Co niech się nie zda niepodobną/ gdyż tu (iáko y w więtszey częśći wschodniey) wszytkie grunty/ lásy/ kruszce/ áż też y wody w niektorych rzekách/ krolowi ábo tym komu on ich pozwoli/ należą: nie może się bowiem nikt vmywáć oną wodą z Gángesu/ ktory idźie przez
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 112
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609