ja albo odwłóczę/ albo zgoła oń nie dbam/ jako szczególnego osobliwego/ i najskuteczniejszego do zbawienia mego śrzodku nie przejrzał/ i nie postanowił? Wykonam? zbawion będę. Odwlokę? zaniedbam? opuszczę? ah! snać na wieki zginę! 6. Trzecia w tej części żywota Pańskiego nam podana do naśladowania nauka jest miluchna jego łaskawość i łagodność/ jedyna spraw ludzkości każdemu człowiekowi przyzwoitej okrasa. Pokazał tę słodką łagodność Zbawiciel nasz. Naprzód gdy wszytkie przeciwieństwa/ nienawiści odmówiska zdrady/ pochwytania/ potwarzy/ które weń/ jako w cel były/ tak cierpliwie/ tak miel/ tak układnie/ tak łagodnie znosił: iż go w tych okaziach
ia álbo odwłoczę/ álbo zgołá oń nie dbam/ iáko szczegulnego osobliwego/ y náyskutecznieyszego do zbáwieniá mego śrzodku nie przeyrzał/ y nie postánowił? Wykonam? zbáwion będę. Odwlokę? zániedbam? opuszczę? ah! snać ná wieki zginę! 6. Trzećia w tey częśći żywotá Pańskiego nam podána do naśladowániá náuká iest miluchna iego łáskawość y łágodność/ iedyna spráw ludzkośći káżdemu człowiekowi przyzwoitey okrasá. Pokázáł tę słodką łágodność Zbáwićiel nász. Náprzod gdy wszytkie przećiwieństwa/ nienáwiśći odmowiská zdrády/ pochwytaniá/ potwárzy/ ktore weń/ iáko w cel były/ ták ćierpliwie/ ták miel/ ták układnie/ ták łágodnie znośił: iż go w tych okáziách
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 305
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
. Potym spojrzę coś do góry I obaczę tudzież mury; Kolumnety stoją z przodku, Pod niemi frambugi wśrodku. Wszedłem w jakiś przegródeczek Pod pokoje, w zagródeczek, Widzę pierwsze cudo wielkie Z drótu, w nim ptaszęta wszelkie. Pod oknami w rowach, blisko, Tam swoje mają siedlisko. Z boku altana miluchna, Rzecz droga, choć niewieluchna, Nawierzchu blachą pobita Szczeromiedzianą, pokryta. A tuż przed nią ogródeczek, Od Wisły mały płoteczek; Są tam kwaterki niewielkie,
W których ziółka, kwiatki wszelkie. Fontana piękna z marmuru Stoi niedaleko muru. Zatym statuae cudowne, Nie złoteć, ale kosztowne, Z metalu są odlewane
. Potym spojrzę coś do góry I obaczę tudzież mury; Kolumnety stoją z przodku, Pod niemi frambugi wśrodku. Wszedłem w jakiś przegródeczek Pod pokoje, w zagródeczek, Widzę pierwsze cudo wielkie Z drótu, w nim ptaszęta wszelkie. Pod oknami w rowach, blizko, Tam swoje mają siedlisko. Z boku altana miluchna, Rzecz droga, choć niewieluchna, Nawierzchu blachą pobita Szczeromiedzianą, pokryta. A tuż przed nią ogródeczek, Od Wisły mały płoteczek; Są tam kwaterki niewielkie,
W których ziółka, kwiatki wszelkie. Fontana piękna z marmuru Stoi niedaleko muru. Zatym statuae cudowne, Nie złoteć, ale kosztowne, Z metalu są odlewane
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 66
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
tamuj potok w tak pięknej zrzenicy, Dziś mi się Zoną złączysz, wspolnej tajemnicy. Zemruda: Upadam do nóg twoich, z takim dziękczynieniem, Ześ ty jedynym serca mego zamyśleniem. Della; To prawda, nieszczęśliwa w życia procederze, Niechaj proszę cię skutek swych afektów bierze. Arlekin: Panna piękna, lecz sługa miluchna, nadzieję Mam że się z nią ożenię, albo oszaleję; Moja Oblubienico, kochajże mię ściśle, Bo i ja cale ciebie wziąć za Zonę myślę. Della; Ach jakież dla mnie szczęście, sługa wraz i Pani, Ty Sędziego, ja po nim spodziewam się dani. SCENA X
Sędzia, Arlekin,
tamuy potok w tak piękney zrzenicy, Dźiś mi się Zoną złączysz, wspolney taiemnicy. Zemruda: Upadam do nog twoich, z takim dźiękczynieniem, Ześ ty iedynym serca mego zamyśleniem. Della; To prawda, nieszczęśliwa w życia procederze, Niechay proszę cię skutek swych affektow bierze. Arlekin: Panna piękna, lecz sługa miluchna, nadźieię Mam że się z nią ożenię, álbo oszaleię; Moia Oblubienico, kochayże mię ściśle, Bo y ia cale ciebie wźiąść za Zonę myślę. Della; Ach iakież dla mnie szczęście, sługa wraz y Pani, Ty Sędźiego, ia po nim spodźiewam się dani. SCENA X
Sędźia, Arlekin,
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFRozum
Strona: F
Tytuł:
Sędzia od rozumu odsądzony
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
największa chwała duszy/ która co cierpi dla JEZUSA. O jak świetny Wjazd/ wjeżdżającej na Krzyżu do nieba duszy! Nie wjeżdżał zaden po źwycięstwie tak świetno w Państwo Monarcha; jak wjeżdża dusza/ na szczerozłotym Krzyżu/ wjeżdżająca do swej nieba Ojczyzny. Daj nam tak pląsać dobry Jezu. Daj nam tak umieć skok wyprawować miluchna duszy naszej Dziecino. AMEN. Snadno, świetno Krzyż jeżeli wozem? Ezech. 1. W niebie nic po krzyżu. na Krzyżu. Snadno, świetno Jezus skoczkiem czyni krotofile Ojcu. na Krzyżu. Krzyż świetny wozem. Krzyż rozprzestrzenia drogę niebieską. Krzyż strzyma ciężary wszytkuje. Na krzyżu zagra co lubo. Snadno,
naywiększa chwałá duszy/ ktora co ćierpi dla IEZVSA. O iák świetny wiazd/ wieżdżáiącey ná Krzyżu do niebá duszy! Nie wieżdżał zaden po źwyćięstwie ták świetno w Państwo Monárchá; iák wieżdża duszá/ ná szczerozłotym Krzyżu/ wieżdżáiąca do swey niebá Oyczyzny. Day nam tak pląsáć dobry IEZV. Day nam ták vmieć skok wypráwowáć miluchna duszy nászey Dźiećino. AMEN. Snádno, świetno Krzyż ieżeli wozem? Ezech. 1. W niebie nic po krzyżu. ná Krzyżu. Snádno, świetno Iezus skoczkiem czyni krotofile Oycu. na Krzyżu. Krzyż świetny wozem. Krzyż rozprzestrzenia drogę niebieską. Krzyż strzymá ćiężary wszytkuie. Ná krzyżu zágra co lubo. Snádno,
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 691
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636