porywa. Oto wytrąciela zacnej Familii Błonę/ mogę rzecz Krzystałową przez którąPanu łacno było wszytkie defekty w Ojczyźnie w Domu i Familii/ zawsze obaczyć mógł. Wytracieła starożytny Filar Domu zacnego wytrąciła (mowię) pocięchę krewnych Podporę powinnych wsparcie przyjaciół nadzieję naśladujących otuchę scześliwych i uprzejmych sług jego Wszytko o oedne raz/ o jednę godzinę i minutę upadło. Zal się niedopuszcza szerzyć i mnie szczerego przyjacielowi jego mowa/ i tej zacnej gromady słuchaniem: bo któż godnego wielkiego cnotliwego człowieka nie żałuje jeśli ojczyźnie zajźrzy przecię przyjaciela miłuje/ jeśli o przyjaciela niedba/ przecię ochoty żałuje/ jeśli obojga nienawidzi/ przecię sumnienia strzeże. Ale przy tej zacnej gromadzie nic potym
porywá. Oto wytrąćielá zácney Fámiliey Błonę/ mogę rzecz Krzystałową przez ktorąPánu łacno było wszytkie defekty w Oycżyznie w Domu y Fámiliey/ záwsze obacżyć mogł. Wytraćiełá stárożytny Filar Domu zacnego wytrąćiła (mowię) poćięchę krewnych Podporę powinnych wspárćie przyiaćioł nádźieię náśladuiących otuchę scżeśliwych y vprzeymych sług ie^o^ Wszytko o oedne raz/ o iednę godźinę y minutę vpadło. Zal sie niedopuszcza szerzyć y mnie szcżere^o^ przyiaćielowi iego mowá/ y tey zacney gromády słuchániem: bo ktoż godnego wielkiego cnotliwego cżłowieka nie żáłuie ieśli oycżyznie zayźrzy przećię przyiaćiela miłuie/ ieśli o przyiáćielá niedba/ przećię ochoty żałuie/ ieśli oboygá nienáwidźi/ przećię sumnienia strzeże. Ale przy tey zacney gromadźie nic potym
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: G2
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
nocy zajźry do stodoły. Tyle szkód, ile rzeczy, a wedle szacunku Mniejsze mniej, większe więcej niesą nam frasunku. Zgadni, co na każdy dzień droższego niż złoto Tracisz z wielką swą szkodą, a nic nie dbasz o to? Czas jest, którego lekceważysz dystrybutę, A ono byś za jednę kiedysi minutę Dał złota Paktolowe, Krezusowe zbiory, Dał syryjski urodzaj, królewskie honory. Czas jest, czas, który ludziom równo płynie z wodą, Z największą, podobieństwem niezrównany, szkodą. Wszytko możesz mieć z ręki fortuny bogatej, Coś stracił, jednej czasu nie wetujesz straty. Zgubisz skarby, klejnoty, dostatki, wieś
nocy zajźry do stodoły. Tyle szkód, ile rzeczy, a wedle szacunku Mniejsze mniej, większe więcej niesą nam frasunku. Zgadni, co na każdy dzień droższego niż złoto Tracisz z wielką swą szkodą, a nic nie dbasz o to? Czas jest, którego lekceważysz dystrybutę, A ono byś za jednę kiedysi minutę Dał złota Paktolowe, Krezusowe zbiory, Dał syryjski urodzaj, królewskie honory. Czas jest, czas, który ludziom równo płynie z wodą, Z największą, podobieństwem niezrównany, szkodą. Wszytko możesz mieć z ręki fortuny bogatej, Coś stracił, jednej czasu nie wetujesz straty. Zgubisz skarby, klejnoty, dostatki, wieś
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 139
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
bieg według demonstracyj Trygonometrycznej/ we dwudziestu czterech godzinach: gradusów 5. minut 33. tedy żaden Planeta pod czas dnia Naturalnego/ takiej porcyj cerkułu nieodprawia. I owszem tegoż dnia/ kiedy Kometa uszedł stopniów 5. minut 33. Słońce w tymże czasie/ motu proprio, postąpiło tylko Stopień jeden/ i minutę jednę pierwszą. Do tego jako Słońce jest Autorem i sprawcą życia i Ozywicielem wszytkich rzeczy/ jako uczy Hermes Aphorismo primo: Sol et Luna post Deum, omnium viuentium, vit sunt: tak też i Kometa/ powinienby mieć arcydobrą Naturę. Ale to jest przeciwko eksperiencjej. Zaczym Kometa nie może się rodzić na Niebie
bieg według demonstrácyi Trygonometryczney/ we dwudźiestu czterech godźinách: gradusow 5. minut 33. tedy żaden Plánetá pod czás dniá Náturálnego/ tákiey porcyi cerkułu nieodpráwia. Y owszem tegosz dniá/ kiedy Kometa vszedł stopniow 5. minut 33. Słonce w tymże czáśie/ motu proprio, postąpiło tylko Stopień ieden/ y minutę iednę pierwszą. Do tego iáko Słońce iest Authorem y sprawcą żyćia y Ozywićielem wszytkich rzeczy/ iáko vczy Hermes Aphorismo primo: Sol et Luna post Deum, omnium viuentium, vit sunt: ták też y Kometá/ powinienby mieć árcydobrą Náturę. Ale to iest przećiwko experyencyey. Záczym Kometá nie może się rodźić ná Niebie
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: A4v
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
gradusie, 1 dnia Lipca zostaje Słońce: gradus ten, obracając glób, podsuwam pod merydiana mosiężnego, a indeks na kompasie globu ustanawiam na 12stej południowej godzinie: to zrobiwszy, obracam glób ku Wschodowi poty, póki znaleziony gradus Słoneczny nie zjidzie się Horyzontem Paryskim: w tedy więc indeks pokaże na kompasie globowym godzinę 3 i minutę 58, i ta a nie insza będzie Wschodu Słońca godzina w Paryżu 1 lipca. A jeżeli ku Zachodowi obrócisz glób: indeks skazować będzie 8 godzinę i minut 2, co będzie znaczyło godzinę zachodu Słońca w Paryżu 1 Lipcu. Doszedłszy tym sposobem Wschodu i Zachodu Słońca, łatwo zgadnąć można przeciąg dnia i nocy na każdym
gradusie, 1 dnia Lipca zostaie Słońce: gradus ten, obracaiąc glob, podsuwam pod merydiana mosiężnego, a index na kompasie globu ustanawiam na 12stey południowey godzinie: to zrobiwszy, obracam glob ku Wschodowi poty, poki znaleziony gradus Słoneczny nie zyidzie się Horyzontem Paryskim: w tedy więc index pokaże na kompasie globowym godzinę 3 y minutę 58, y ta a nie insza będzie Wschodu Słońca godzina w Paryżu 1 lipca. A ieżeli ku Zachodowi obrocisz glob: index skazować będzie 8 godzinę y minut 2, co będzie znaczyło godzinę zachodu Słońca w Paryżu 1 Lipcu. Doszedłszy tym sposobem Wschodu i Zachodu Słońca, łatwo zgadnąć można przeciąg dnia y nocy na każdym
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 282
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
17 Stycznia, 26 Lutego: 12, 14, 16 Kwietnia: 5 Września, 18, 24 Listopada.
6 Kwietnia o godzinie 6 wieczornej trzęsienie znaczne, i nagłe w Londynie, i po całej Anglii, obaliło kościół, skołatało kościoły Z. Pawła, i Chrystusa Pana, wywróciło wiele kominów, trwało w Londynie minutę jednę: w części zaś wschodniej Hrabstwa Kent trzy trzęsienia były o 6, o 9, i o 11 godzinie. W Sandwich morze tak wzruszone było, iż okręty w porcie stojące jeden o drugi się biły.
Toż trzęsienie w Douvres część skały, i część wałów fortecy do morza wrzuciło. Zamek Saltwoód poniósł szkodę
17 Stycznia, 26 Lutego: 12, 14, 16 Kwietnia: 5 Września, 18, 24 Listopada.
6 Kwietnia o godzinie 6 wieczorney trzęsienie znaczne, y nagłe w Londynie, y po całey Anglii, obaliło kościoł, skołatało kościoły S. Pawła, y Chrystusa Pana, wywrociło wiele kominow, trwało w Londynie minutę iednę: w części zaś wschodniey Hrabstwa Kent trzy trzęsienia były o 6, o 9, y o 11 godzinie. W Sandwich morze tak wzruszone było, iż okręty w porcie stoiące ieden o drugi się biły.
Toż trzęsienie w Douvres część skały, y część wałow fortecy do morza wrzuciło. Zamek Saltwood poniosł szkodę
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 89
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
pełni. Kolor zaś biało-niebieskawy, światło podobne do światła słońca dnia pogodnego świecącego, gasił prawie księżyc i gwiazdy, w domach tak jasno jako w dzień było. Obiegłszy w pół minuty 20 gradusów zostawił po sobie drogę podobno do obłoku koloru żelaza rozpalonego, i iskrzącego się w kilku miejscach przerwaną. Trwał więcej niż minutę. Miejsce, w którym ukazał się, jako też w którym zniknął było koloru żelaza rozpalonego.
Na końcu Czerwca deszcz krwawy w Sichwarts Culm w Prowincyj Hojesverden. Na owczas doświadczono, że ta czerwoność nie skąd inąd pochodziła, tylko że krwi, albo z humoru czerwonego, które na ścianach, i na powietrzu rozmnożone
pełni. Kolor zaś biało-niebieskawy, światło podobne do światła słońca dnia pogodnego świecącego, gasił prawie księżyc y gwiazdy, w domach tak iasno iako w dzień było. Obiegłszy w puł minuty 20 gradusow zostawił po sobie drogę podobno do obłoku koloru żelaza rozpalonego, y iskrzącego się w kilku mieyscach przerwaną. Trwał więcey niż minutę. Mieysce, w ktorym ukazał się, iako też w ktorym zniknął było koloru żelaza rozpalonego.
Na końcu Czerwca deszcz krwawy w Sichwarts Culm w Prowincyi Hoyesverden. Na owczas doświadczono, że ta czerwoność nie zkąd inąd pochodziła, tylko że krwi, albo z humoru czerwonego, ktore na ścianach, y na powietrzu rozmnożone
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 172
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
: Zrzodła płynęły zmęcone: 19 na 20 Listopada w Liwornie. 20 Grudnia o 5 ½ z rana w kraju Saint Gall. w Turgau około jeziora Konstancjeńskiego, obaliło kilka domów w Apenzell, w Reinegg: w Lindau złączone było z łoskotem, z kurzawami siarczystemi z ziemi wypadającemi, i z wiatrem ciepłym: ledwo jedne minutę trwało. Tejże godziny dalo się uczuć w Zurych, uczyniło nie co szkody w Arbon, w okolicy, i w Machweilen. Tegoż dnia o 8 z rana trzęsienie ponowione w Saint Gall. w Wigilią wiatr wiał południowy śmierdzący, złączony z kurzawami: po trzęsieniu deszcz gwałtowny z wiatrem od wschodu południowego, powietrze
: Zrzodła płynęły zmęcone: 19 na 20 Listopada w Liwornie. 20 Grudnia o 5 ½ z rana w kraiu Saint Gall. w Turgau około ieziora Konstancyeńskiego, obaliło kilka domow w Appenzell, w Reinegg: w Lindau złączone było z łoskotem, z kurzawami siarczystemi z ziemi wypadaiącemi, y z wiatrem ciepłym: ledwo iedne minutę trwało. Teyże godziny dalo się uczuć w Zurich, uczyniło nie co szkody w Arbon, w okolicy, y w Machweilen. Tegoż dnia o 8 z rana trzęsienie ponowione w Saint Gall. w Wigilią wiatr wiał południowy śmierdzący, złączony z kurzawami: po trzęsieniu deszcz gwałtowny z wiatrem od wschodu południowego, powietrze
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 174
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
zapadło ze zgubą milion obywatelów.
Wybuchanie Wezuwiusza.
Sto czternaście Zorze północe.
Wysokość wody deszczowej w Paryżu 16 calów, 1/3 linii.
1731. 3 Lipca wir na wyspie James w Asryce z wiatrami, błyskawicami, grzmotami, deszczem.
20 Października około 4 wieczor: trzęsienie ziemi w Ajnto w Nortamptonshire trwało dobrą minutę, rozciągało się do czterech mil na zachód południowy, a 5 na zachód Kardynalny, na mile na wschód, i tyleż na pułnoc: Lecz bynajmniej nierozciągało się ku południowi, ani na wschód południowy. W minutę po nim straszna błyskawica z grzmotem głuchym i niby z daleka przychodzącym. Nazajutrz niebo miało kolor ziemi.
zapadło ze zgubą million obywatelow.
Wybuchanie Wezuwiusza.
Sto czternaście Zorze pułnocne.
Wysokość wody deszczowey w Paryżu 16 calow, 1/3 linii.
1731. 3 Lipca wir na wyspie James w Asryce z wiatrami, błyskawicami, grzmotami, deszczem.
20 Października około 4 wieczor: trzęsienie ziemi w Ayntho w Northamptonshire trwało dobrą minutę, rozciągało się do czterech mil na zachod południowy, á 5 na zachod Kardynalny, na mile na wschod, y tyleż na pułnoc: Lecz bynaymniey nierozciągało się ku południowi, ani na wschod południowy. W minutę po nim straszna błyskawica z grzmotem głuchym y niby z daleka przychodzącym. Nazaiutrz niebo miało kolor ziemi.
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 185
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, grzmotami, deszczem.
20 Października około 4 wieczor: trzęsienie ziemi w Ajnto w Nortamptonshire trwało dobrą minutę, rozciągało się do czterech mil na zachód południowy, a 5 na zachód Kardynalny, na mile na wschód, i tyleż na pułnoc: Lecz bynajmniej nierozciągało się ku południowi, ani na wschód południowy. W minutę po nim straszna błyskawica z grzmotem głuchym i niby z daleka przychodzącym. Nazajutrz niebo miało kolor ziemi.
Pięćdziesiąc pięć razy Zorze północe widziane.
Wysokość wody deszczowej w Paryżu 10 calów, 3 1/6 linii.
1731 2. o 6 godzinie po południu trzęsienie ziemi dało się uczuć od granic Polskich aż do gór Pyreneiskich
, grzmotami, deszczem.
20 Października około 4 wieczor: trzęsienie ziemi w Ayntho w Northamptonshire trwało dobrą minutę, rozciągało się do czterech mil na zachod południowy, á 5 na zachod Kardynalny, na mile na wschod, y tyleż na pułnoc: Lecz bynaymniey nierozciągało się ku południowi, ani na wschod południowy. W minutę po nim straszna błyskawica z grzmotem głuchym y niby z daleka przychodzącym. Nazaiutrz niebo miało kolor ziemi.
Pięćdziesiąc pięć razy Zorze pułnocne widziane.
Wysokość wody deszczowey w Paryżu 10 calow, 3 1/6 linii.
1731 2. o 6 godzinie po południu trzęsienie ziemi dało się uczuć od granic Polskich aż do gor Pyreneiskich
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 185
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Karmonie w studniach woda opadła, z których, jako też i z ziemi, wiele robactwa czołgającego się wyszło. W Lebrii zaś wielkie mnóstwo szczurów z lochów wypadłszy biegało w zamieszaniu, jakby były wścigłe: w Madrycie woda w studniach opadła i z mąciła się.
W Listopadzie. Trzęsienie ziemi lekkie w w Lizbonie, trwało minutę jednę, w pół minuty nastąpiło drugie silniejsze, które trwając 8, lub 10 minut, obaliło niektóre domy, We dwie minuty trzęsienie trzecie gwałtowniejsze obaliło tak Kościołów, jako też Pałaców, domów 12000. Wzruszenia ziemi były przeciwne sobie, i z tąd upadek domów. Morze nadymało się i opadało na przemiany, co trwało
Karmonie w studniach woda opadła, z ktorych, iako też y z ziemi, wiele robactwa czołgaiącego się wyszło. W Lebrij zaś wielkie mnostwo szczurow z lochow wypadłszy biegało w zamieszaniu, iakby były wścigłe: w Madrycie woda w studniach opadła y z mąciła się.
W Listopadzie. Trzęsienie ziemi lekkie w w Lizbonie, trwało minutę iednę, w puł minuty nastapiło drugie silnieysze, ktore trwaiąc 8, lub 10 minut, obaliło niektore domy, We dwie minuty trzęsienie trzecie gwałtownieysze obaliło tak Kościołow, iako też Pałacow, domow 12000. Wzruszenia ziemi były przeciwne sobie, y z tąd upadek domow. Morze nadymało się y opadało na przemiany, co trwało
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 201
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770